muesli z jogurtem i miodem a do tego aromatyczna kawa w bajecznie kolorowych naczyniach*
i od razu chce się chcieć ;)
Dobrego dnia!!
a ja po tym pysznym śniadanku zmykam do kina na "W ciemności"
licząc na to, że będzie mało ludzi, bo nie lubię chodzić do kina gdy są tłumy ;/
* bajecznie kolorowe naczynia można kupić TUTAJ :)
Toż to istna bomba energetyczna :) Tak się powinno zaczynać dzień. Mam nadzieje, że film się spodoba :) Pozdrawiam i życzę jeszcze więcej energii na ciąg dalszy tygodnia:)
OdpowiedzUsuńJuWiko, może nie tyle bomba co granat na pewno ;)
OdpowiedzUsuńgranat - uwielbiam!
OdpowiedzUsuń:)
Świetnie wygląda energetyzujące śniadanko. U mnie smutna pogoda na taki smutny film.Jakoś ciągle potrzebuję radosnych bodźców.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia Iko
Takie śniadanko jest mi teraz bardzo potrzebne:) zaraz wpadam, a już w green gate to smakuje pewnie cudnie:))
OdpowiedzUsuńFilm...zrobił na mnie ogromne wrażenie, wyszłam z bólem głowy...i zapłakanymi oczami..
buziaki!
Sylvio, ja też ;)
OdpowiedzUsuńMario, no film nie wesoły ale stwierdziłam, że nie będę czekać na lepszą pogodę bo mi go grać przestaną ;))
Olu, no już mam przygotowane 3 paczki chusteczek bo jak znam siebie to na bank będę ryczeć ;/
idę na 12 a jak wrócę dam znać :)
ALE KOLORKI....AJAJAJ...ZJADŁABYM GRANATA:)))
OdpowiedzUsuńfilm ciężki :( dobrze, że początek dnia masz kolorowy i wesoły bo po filmie raczej smutno bedzie .....
OdpowiedzUsuńQrko, gdyby nie odległość podesłałabym Ci jak nic ;) albo zaprosiła na takie śniadanko!
OdpowiedzUsuńJOASIU, wiem, czytałam książkę na podstawie której był nakręcony, byłam wstrząśnięta :/
musli to najlepsze śniadanie.
OdpowiedzUsuństrasznie podobają mi się naczynia z GreenGate, ale ich ceny niekoniecznie :(
pozdrawiam, życząc Tobie i sobie słońca.
Ten film też u mnie na liście obowiązkowych.
OdpowiedzUsuńEnergia ze śniadaniowych zdjęć udziela się nawet na odległość. Piękne kolory Ikuś, piękne naczynia. A widziałaś ostatnie nowości w IKEI? Piękne kamionki w pastelowych błękitach i brudnym różu. Nie mogłam się oprzeć...
smacznego
OdpowiedzUsuńO rany.... chyba muszę spróbować i ja, dziś też mam nieciekawy początek dnia.
OdpowiedzUsuńGranaty uwielbiam!!!!
Uściski przesyłam
Ikuś , właśnie jestem po podobnym śniadanku (do płatków wkroiłam banana i kiwi);)
OdpowiedzUsuńNie ma to jak porcja zdrowia z samego rana.
Aniu, oj tak, kolor nam zwłaszcza teraz potrzebny jak tlen :)
OdpowiedzUsuńcórko, to prawda, ceny GG nie są najniższe ale uważam, że od czasu do czasu zasługuję na taki luksus, a one sa tak piękne, że nie sposób się im oprzeć :)
Miro, nie , nie widziałam, ale zaraz to nadrobię on line, bo jak na razie do IKEA dojechać nie mogę tak mi Poznań rozkopali ;/ a świeczki mi się już kończą! ;)
jago, dziękuję :)
alizee, to koniecznie strzel sobie takie energetyczne śniadanko, od razu będzie lepiej :)
Kamilko, też pysznie :) ja pasłam się granatami ;)
No nie!!!! trza było mówić,że masz takie dobre śniadanko to zwlokła bym swoje połamane gnaty i wleciała :P
OdpowiedzUsuń:**
ja też lubię musli na śniadanko... i kolorków też mi trzeba!Dziś u mnie buro i ponuro!Dzięki za miłe słówka Ikuś... uskrzydliły mnie!!!!
OdpowiedzUsuńMniam, lubie takie sniadanka, jeny jak ja dawno w kinie nie bylam....
OdpowiedzUsuńMadziu, no patrz, nie wpadłam na to ;/ ale nadrobimy to jeszcze, nadrobimy :)
OdpowiedzUsuńaguś, no to cieszę się bardzo - to dotyczy całości tego co napisałaś :))
Bree, no to koniecznie się wybierz! ja właśnie zaraz wychodzę :)
Do usłyszenia i przeczytania po powrocie!!
Ika, ale jestem głodna !!! i to Twoja wina :)) Tak apetycznych zdjęć dawno nie widziałam - mniam :)))
OdpowiedzUsuńFiorello znam i wdycham do tych miseczek i kubeczków :))
buziaki:***
Jak smakowicie.. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale pięknie u Ciebie:))) kolor jest potrzebny, zwłaszcza w takie zimowe dni:) kubeczek przepiękny
OdpowiedzUsuńtakie śniadanie i tak podane- poprawia nastrój i zaspokaja apetyty na długo...
OdpowiedzUsuńja także nie znoszę tłumów, więc dosknale Cię rozumiem:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Książkę przeczytałam jednym tchem, była świetna. Wzruszająca do granic. Ciekawe jak film? Pozdrawiam. Kasia
OdpowiedzUsuńOczy moje i kubki smakowe oszalały od tych pyszności i kolorów, to istna bomba energetyczna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńIkuś, toś sobie ucztę zafundowała!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)))
No proszę Ikuś, to prawie zupełnie tak jak ja dzisiaj rano. Prawie, bo ja zamiast granatu, połóweczkę grejpfruta sobie zapodałam:) No i ja nie mam tak bajecznie kolorowej błękitnej miseczki:)
OdpowiedzUsuńBuziolki...
Niby zwyczajne śniadanie a podane w takiej formie to prawdziwa uczta nie tylko dla podniebienia.Smacznego i udanego seansu kinowego życzę:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
uwielbiam przyjemnie rozpoczynać dzień:)szczególnie podobnym śniadankiem w pięknej miseczce!
OdpowiedzUsuńpolecam także ciepłe owsianki;)
pozdrawiam!
M,
Mniam!!!
OdpowiedzUsuńale piękne kolorowe i energetyczne naczynia! chyba powinnam sobie zafundować taki zestaw antydepresyjny no i jakie pyszności - uwielbiam takie śniadanko ;P chętnie bym wpadła! zwłaszcza, że widziałam moje ulubione dodatki - banany i kawa ;) zimą nie pogardzę też najzwyczajniejszą gotowaną owsianką z odrobiną cynamonu i miodem - pycha!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
artambrozjo, no nie chciałam aż tak pobudzać ;) tak jakoś wyszło :)
OdpowiedzUsuńa do innych naczyń to i ja wzdycham ale dawkuje sobie pomalusiu ;)
reni, oj smakowicie, jutro będzie powtóreczka ;)
scraperko, bardzo lubię z niego pić, jest idealny do latte bo nie ma ucha!
mazionta, to prawda, dlatego należy dbać o szczegóły :)
Deilephila, na szczęście nie było dużo ludzi, film faktycznie porażający :)
Wygnanko, książka i na mnie zrobiła duże wrażenie a film miał zupełnie inną fabułę bo był pokazany od strony Poldka :)
Petronelko, dziękuję za odwiedzinki i miłe słowa :)
5.monika, no taką malutką ucztę, ale dzięki temu mogę ją robić codziennie aż do znudzenia ;)
Żelku, za grapefruitami nie przepadam, choć wiem, że są zdrowe i pomocne w odchudzaniu ;/ wolę granat lub pomarańczę
Anetko, już po, a film bardzo fajny choć brutalny ;/
Monisiu, owsianki to już tak niekoniecznie ;/ wolę płatki lub muesli :)
bubiso, :)
craftomanio, ależ wpadaj!! będzie nas z Madzią trzy a jak się uda to i konwaliowa się dołączy :) to kiedy? ;)
Ikuś,
OdpowiedzUsuńAleż mi miło!!! Dziękuję:-)
Śniadanko miałaś naprawdę energetyczne. Mam nadzieję, że przełożyło się też na dobry nastrój:-)
A jak film? Co sądzisz?
Buziak
Kawka - tak, granaty - tak, jogurt - tak, musli - nie!!! Ciekawa jestem Twojej opinii o filmie...
OdpowiedzUsuńAniu, jak najbardziej przełożyło :) nastroju nie zepsuła mi ani pogoda ani brutalny film :) Tobie jak widziałam, także :))
OdpowiedzUsuńamaggie, nie lubisz musli?? moje musi być lekko na słodko, czyli rodzynki + owoc i smakuje wybornie :)) a film bardzo realistyczny i brutalny ;/ końcowa opinia jak najbardziej na plus :))
Aż szkoda jeść ;-)
OdpowiedzUsuńJa na film w obecnym "stanie" niestety nie wybieram się z racji tematyki. Mam jednak nadzieję obejrzeć go w późniejszym czasie, na nieco mniejszym ekranie.
Pozdrawiam.
Jak slicznie podane śniadanko!
OdpowiedzUsuńalez to apetycznie wygląda;-)a naczynia piekne ;-) pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńsikorko, nie szkoda, nie szkoda ;) zawsze można zrobić następną porcję ;) a film faktycznie obejrzyj sobie później :)
OdpowiedzUsuńaagoo, MACIEJKO, dziękuję Wam bardzo :)
Miłego dnia!
Skacze sobie właśnie po blogach i trafiłam sobie tutaj. Bardzo tu pięknie i przytulnie. Będę zaglądać częściej:) Pozdrawiam i zostawiam uśmiech:)
OdpowiedzUsuńIko, śniadanko pychotaka, ja tez w ostatnich dniach mam więcej czasu na podobne rozpieszczanie podniebienia:).Film mnie b. ciekawi tez się wybieram, uściski!
OdpowiedzUsuńHej Iko.
OdpowiedzUsuńDla mnie książka "Dziewczynka w zielonym sweterku" jakoś pełniej oddaje chyba tę niesamowitą historię niż film Holland. "W ciemności" to tylko kanałowy fragment i perspektywa Sochy. Zginął mi gdzieś Chiger, a nawet Krysia.
Holland zrealizowała ten film zresztą na podstawie innej książki, a o książce Krysi dowiedziała się już po nakręceniu filmu.
Porcelana z Fiorello przepiękna i wnosi już powiew wiosny:)
Pauliś, witaj i zaglądaj :) zapraszam :)
OdpowiedzUsuńMiko, takie śniadanko w sam raz na niedzielny leniwy poranek, ja taki będę miała dopiero w przyszłą sobotę ;/
Pikinini, witaj! kope lat ;) zgadzam się z Tobą w 100% to historia opisana i widziana od strony Sochy, wiele watków było dodane, wiele zupełnie pominięto ;/ mnie osobiście najbardziej raziły sceny erotyczne! ;/
Pozdrawiam!
Ikuś seria GG to moja ukochana, dostałam kiedyś kubek, identyczny jak twoja filiżaneczka i powiem tylko, że kawa podana w czymś innym inaczej smakuje :)
OdpowiedzUsuńPięknie u ciebie, oj pięknie :)
Green Gate, moje ukochane naczynka patrzę na nie z zachwytem i ciągle mam dylemat co zakupić bo wszystkie są takie cudne..
OdpowiedzUsuńMiło tu u Ciebie, tak kolorowo i sympatycznie. Pozdrawiam Eewa
OdpowiedzUsuńZACHWYCAM SIĘ TWOIMI FOTOGRAFIAMI!!! SĄ PIĘKNE!!! :) :) JAKIEGO DODATKOWO UŻYWASZ PROGRAMU DO OBRÓBKI? PHOTOSHOP? pozdrawiam Cię serdecznie! Będę tu codziennie zaglądać! :)
OdpowiedzUsuńMirelko, to tak jak i moja, bardzo lubię GG i pomalutku ją sobie kompletuje :)
OdpowiedzUsuńcisza serca, mam podobne dylematy ;)
Motylku, dziękuję :)
Małgosiu, miło mi bardzo :) photoshopa nie używam ale mam program który się nazywa PhotoScape :)