poniedziałek, 19 lipca 2010

Wszędzie dobrze, ale...

... w domu najlepiej :)
To porzekadło pasuje do mnie jak ulał :)
Z biegiem lat zauważyłam, że niechętnie ruszam się z domu na dłużej, a po długim niebycie wracam ochotniej i spieszniej do moich cztrech ścian.
Tym razem było podobnie, mimo, że urlop rządził się swoimi prawami, czyli wyjechaliśmy w rodzinne strony połówka, w Góry Świętokrzyskie, to po dwóch dniach chciałam już wracać. Nie wróciłam jednak tylko leniuchowałam na całego oraz podziwiałam piękno przyrody. Udało mi się być nad jeziorem i na polach i w lasach a nawet wdrapałam się na Święty Krzyż, co nie było nawet takie trudne a widoki zrekompensowały wszystkie trudy wspinaczki. Poniżej kilka zaledwie zdjęć, wszystkich nie udało mi się wrzucić, pokazuję tylko te, które darzę sentymentem...

lato na wsi...















w drodze na Święty Krzyż...

















Uściski dla wszystkich odwiedzających!

20 komentarzy:

  1. Święty Krzyż - to niesamowite miejsce. Aż zazdroszczę Ci pobytu w tamtej okolicy - z nią wiąże się wiele moich fajnych wspomnień.

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne zdjęcia:) Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że Majka zadowolona na wolności.
    Piękne widoki, które krzepią swoją prostotą... Tak lubię.
    Pozdrawiam obydwie dziewczynki.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piekne okolice i piekne zdjecie.
    ja tez mialam i mam okazje przebywac w tym roku na wsi.
    jest swietnie.
    ale Twoje okolice sa przepiekne.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Beagle bez smyczy:) jaki to rzadki widok!cieszę się, że już wróciłaś i że wypoczęta jesteś:)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. tak Oleńko, Majka jest nietypowym beaglem, który trzyma sie nogi jak rzep psiego ogona ;) więc bez strachu, że pogna przed siebie mogę ją puszczać luzem :))
    wychasała się za wsze czasy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie mieć rodzinę w takich pięknych zakątkach. Cudowne widoki.
    Powiem Ci Ikuś, że Ja też po paru dniach najchętniej wraciłabym do domu :-)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne są te zdjęcia.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Piekny urlop mialas, zdjecia zjawiskowe.
    Ja tez wyznaje zasade wszedzie dobrze ale...
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. To szczęściara z Ciebie:) Cerber niestety jest "typowym" beaglem, który chętnie by pognał w świat!na szczęście mamy miejsce, gdzie może się wyszaleć do woli, a poza tym staram się codziennie zapewniać mu długie spacerki:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ikuś, dobrze że już jesteś :)) Odpoczywałaś w pięknej okolicy, więc na pewno wróciłaś pełna wrażeń. A i Majka miała gdzie poszaleć. Miałam beagla, to wiem jak one lubią przestrzeń. :))))
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdjecia wpsaniałe !!!
    Napewno wypoczęłaś i naładowałaś akumulatory do pracy twórczej ;-)
    pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknie pokazałaś swoje wakacje. A zdjęcie Majki na polnej drodze cudne!Pozdrawiam gorąco

    OdpowiedzUsuń
  14. Wakacje pełną gębą!
    Piękne widoczki... :))

    Ja nie lubię ruszać się z domku, ale jak już się udam w jakieś urocze miejsce, to nie chcę wracać, bo uwielbiam podróżować, jednak i tak w domu najlepiej - z tym się zgadzam bez dwóch zdań! ;))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Pięknie ! Ale nie ma jak w domku, mnie też 3 dni wystarczają i chcę wracać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepiekne klimaty, tez uwielbiam spokoj, ktory mozna odnalezc tylko na wsi :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja również najchętniej stale byłabym w swoim domu..mam tyle rzeczy do nadrobienia..i właśnie dlatego między innymi wiem, ze mimo iż niechętnie ale powinnam na odpoczynek wyjechać poza dom.. bo tutaj stale jest coś do zrobienia..a czasami - jak sama pewnie wiesz - trzeba po prostu NIC nie robić...

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękne widoki, piękna okolica :) Boże, jak ja dawno nie byłam na wsi, muszę to jakoś nadrobić.

    OdpowiedzUsuń
  19. wszyscy chyba lubimy wyjezdzac i jeszcze chetniej wracac. Ale warto czasami tyleczek ruszyc i odetchnac. Np. w takim miejscu. Gory Swietokrzyskie nie znam za dobrze, czasami bywalam w takiej wiosce Knurow, jesli dobrze pamietam, niedaleko Ostrowa. Ale to juz przeszlo 30 lat temu.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jolanto, nie Knurów a Kunów i nie koło Ostrowa tylko Ostrowca :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Miło było Cię gościć :)

LinkWithin

Podobne posty z Miniatury