te zapiski wzruszyły mnie najbardziej...
Dziś więcej zdjęć jak słów, ale to może dobrze, czasem słowa są niepotrzebne.
Bardzo chciałabym Wam kochani podziękować za to, że tu zaglądacie, nawet nie wiecie, jakie to dla mnie ważne, cieszę się z każdego wpisu i z każdej osoby, która wędruje razem ze mną :)
Jesteście lepsi od red bulla ! ;)
Dobrego dnia!
Wspaniała pamiątka !!!
OdpowiedzUsuńDbaj o nią żeby dotrwała dla następnych pokoleń !
pozdrawiam Aga
Cudny album! Taka pamiątka to wielki skarb! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko ;*
To bardzo cenny album. Swojej córce prowadziłam taki sam. Zawsze wraca się z wielkim rozrzewnieniem do chwil, gdy dzieci były małe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękny album! Szkoda, że moi rodzice nie wpadli na taki pomysł:) Ja to taka sentymentalna dusza jestem:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie pamiątki!:)))
Pozdrawiam ciepło!
Piękna pamiątka!!!
OdpowiedzUsuńSama się wzruszyłam...
Przyjemnie jest z Tobą wędrować :o)
Ps. kuchenne zmiany miłe dla oka
Pozdrawiam serdecznie
Przeszłość jest w nas cały czas. czasem tylko przykryta kołderka niepamięci. Tym bardziej cieszą takie znaleziska, to jak powrót do siebie samej. Szkoda, że nie mam takiej pamiątki. Chyba najbardziej mi żal tych wszystkich pierwszych, cudnie przekręcanych słów, których teraz się już nie pamięta...
OdpowiedzUsuńniesamowite
OdpowiedzUsuńPiekna pamiatka:) Ty 1go kwietnia bylas pierwszy dzien w kikolu, a ja 9 dni pozniej przyszlam na swiat:)))
OdpowiedzUsuńPiekne pierwsze zdjecie:) Mysle, ze zdjecia mowia wiecej niz slowa, czasem to wystarczy, dlatego moj blog jest bardziej zdjeciowy:)))
Pozdrawiam cieplutko:)
Fantastyczna pamiątka, pilnowałabym jej jak oka w głowie. Żałuję teraz że sama nie wpadłam na taki pomysł.
OdpowiedzUsuńCudna pamiątka. I chyba rzadko spotykana. Bo wydaje mi sie że dawniej nie było "w modzie" przygotowywanie takich albumów. Teraz jest dużo "gotowców", często dzieci dostają takie albumy na chrzcie. Trzeba tylko wypełniać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mam taki sam album, ale moja mama nie byla za bardzo konsekwentna w zapiskach :) Ja "zbieram" najwazniejsze daty z zycia mojego syncia i zastanawiam sie powoli jak je "ubrac" w slowa, zdjecia itp. Ma dopiero 6 m-cy, ale juz sie troche uzbieralo :) ulubiona piosenka, zabawka, pierwsze zabki. Zycze kolejnych, cudnych chwil do zapamietzania i z czasem przypominania :)
OdpowiedzUsuńno proszę, a podobno scrapbooking wymyslili amerykanie... a tu guzik prawda, bylismy pierwsi :))
OdpowiedzUsuńta ksiazeczka jest skarbem i ogromnie mi sie podoba !
OdpowiedzUsuńpozdr An
Wspaniała pamiątka :) Każde dziecko powinno taki album mieć :) i sięgnąć do niego jak będzie już dorosłe :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
cudowności:) zmobilizowałaś mnie, zebym moim chłopakom-jeden juz ma taki albumik-drugi dostanie jak się urodzi-takowe prowadziła. Chwile, pierwsze słowa, nieporadnie wypowiadane są tak ulotne, że niekiedy cieżko przypomnieć sobie po czasie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna pamiątka! Jak miło powspominać!
OdpowiedzUsuńBuziaki
coś pięknego, skrupulatne zapiski młodej mamy...nie mam takich i bardzo żałuję ale wtedy o tym nie myślałam...pozdrawiam słonecznie, ewa
OdpowiedzUsuńTo taka miła pamiątka z dzieciństwa... chciałabym sama mieć taką.
OdpowiedzUsuńSama się wzruszyłam! :)
OdpowiedzUsuńTe pamiątki to prawdziwy skarb :)
Wspaniała pamiątka.
OdpowiedzUsuńJa tez robiłam podobne zapiski moim maluchom.
Musze przechowywać skwapliwie , bo to wielki skarb
Wspaniała pamiątka, pogratulować pomysłu i intuicji Rodziców:) Spodobał mi się słowniczek, pewnie będę niedługo coś podobnego praktykować:) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńWspaniała pamiątka!
OdpowiedzUsuńPamiątki piękne az mi sie buzia uśmiechnęłam bo też mam taki sam albumik!!!Mojej córci tez taki prowadzę!!!I ciesze sie że wakacyjna wyprawa na wieś sie udała!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńŁo matko, wzruszyłam się...dzisiaj jak jechaliśmy do Wrocławia leciała jakaś piosenka a'la Fog. Małż pstrysknął kanałem i spotkał się z moim protestem. Z tyłu dwie panny 15 letnie. Mówię: nasi rodzice przy tym na dansingach tańczyli a potem... hehe, wiadomo...może...
OdpowiedzUsuńDla młodego założyłam pudełko i wkładam tam wszystko: pierwszy smoczek, welurowe śpioszki, skarpety, rysunki, czuję chyba ten deficyt gromadzenia przy córce:)
Przepraszam, że się tak rozklepałam, ale ten album i Twoje uczucia jakoś mi się udzieliły...
Powrót do przeszłości...cudowna wyprawa w krainę dziecięcych lat!
OdpowiedzUsuńWarto pielęgnować takie pamiątki, mają bezcenną wartość!
właśnie zdobie podobny dla rodziców mojej chrześniaczki bo uważam go za świetny pomysł i cudo pamiątkę na lata:)
OdpowiedzUsuńOzdabianie okienek drukowanych liter pasiastym wzorkiem nanoszonym długopisem lub pisakiem...to dopiero wspomnienie;)
OdpowiedzUsuńW gruncie rzeczy zaskoczyłaś nas. Nie mieliśmy pojęcia, że pamiątkowy biznes ma w naszym pięknym kraju ma taką długa tradycję.
Nie pozostaje nam nic innego jak wywlekać drzazgi zazdrości z naszych ócz. Nie mamy niczego podobnego w naszych archiwach:(
Wspaniała pamiątka !!!
OdpowiedzUsuńPrawdziwa kapsuła czasu :)
Ściskam
Dzisiaj mama prowadziłaby blog;-)
OdpowiedzUsuńPiękna pamiątka, Iko! Ściskam gorąco
tu szczęśliwa posiadaczka tego samego albumu :)w moim kartki pomazane-osobista twórczość, pełno malutkich kopert z włoskami, metkami,pierwszym biletem...
OdpowiedzUsuńmoja mama też skrupulatnie wszystko zapisywala-kolorowymi flamastrami!a te bajeczki,co są na końcu jeszcze nie raz czytałam sobie w szkole średniej...
-ale szczęściary z nas, że rodzice ufundowali nam taki skarb!
Piękna, bezcenna pamiątka! Wspaniały dar od mamy, wzruszający...
OdpowiedzUsuńNiesamowite znalezisko. Taka pamiątka. Bezcenna jednym słowem
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
o rany o_O mam taki sam album :]
OdpowiedzUsuńteż go uwielbiam
pozdrawiam
też mam taki album, ojjj... piękna to jest pamiątka :)
OdpowiedzUsuńMam identyczny album :) Niestety nie jest aż tak bardzo zapełniony jak twój. Takie albumy to wspaniałe pamiątki..
OdpowiedzUsuń