niedziela, 1 sierpnia 2010

Przez przypadek...

Czy Wam też się tak czasem zdarza, że efekt końcowy jakiegoś przedsięwzięcia znacznie odbiega od założonego? mnie dość często i tak też było z ciastem, które zamierzałam upiec na przybycie gości. Ze zwykłego biszkopta z owocem i galaretką wyszedł... tort! Zupełnie przez przypadek ;)




Wszystko za sprawą nowego przepisu na biszkopt, który dostałam od koleżanki, wyrósł taki wysoki, że nie pozostało mi nic innego jak zmienić plany i poprzekładać je masą i owocami :)  Dla chcących uzyskać podobny efekt podaje przepis:

Biszkopt
4 jaja całe,
3/4 szkl. cukru,
1/2 szkl. mąki pszennej,
1/2 szkl. mąki ziemniaczanej,
1i1/2 łyżeczki proszku do pieczenia,
2 łyżki gorącej wody

Jaja z cukrem należy porządnie ubić, dodać 2 łyżki wody i mąkę z proszkiem i wszystko to wymieszać. Ja korzystałam z miksera. Wkładamy do lekko nagrzanego piekarnika i pieczemy w temp. 180*C przez ok 20 min. aż będzie lekko brązowy kolor. Po upieczeniu dobrze jest zdjąć ten wierzchni kożuszek, ale niekoniecznie, ja go później odkroiłam nożem :)

Ot i wychodzi nam wielki biszkopt, który już później możemy przekładać i dekorować wg upodobań :)

A jeśli jesteśmy już przy pieczeniu, to wszystkim maniaczkom różniastych przydasiów kuchennych podaję namiary na fajną stronkę. Znajdziecie tam nie tylko cudowne serwisy stołowe (zachorowałam na ten z motywem róży), sprzęt AGD ale także foremki do ciastek! i to w takich kształtach o jakich tylko można sobie zamarzyć. Są i korony i zwierzaczki i kwiatuszki i cała masa innych, wybór ogromniasty. Kliknijcie tutaj a przekonacie się same :)




Słodkiego lata!

10 komentarzy:

  1. Mniam! Uwielbiam torty! ;)) Twój prezentuje się rewelacyjnie, na pewno goście będą chcieli dokładkę, więc Ty już leć robić następny!
    ;)))

    Chyba kiedyś spróbuję ten przepis na biszkopt, bo dwa razy próbowałam przygodę z pieczeniem i za każdym razem klops a nie biszkopt ;)

    Pozdrawiam ciepło ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda super ! Paluchy oblizywać i głośno przełykać ślinkę :-)
    Pozdrawiam niedzielnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Ależ z Ciebie łobuziak!;-))))

    OdpowiedzUsuń
  4. Ikuś a tę wodę to taką gorącą trzeba dodac?
    Torcik wyszedł Ci niesamowity!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Madziu, przepis sprawdzony więc polecam, klopsa nie będzie ;)

    MariaPar, dzięki!

    Ori, ja łobuziak?! gdzież tam ;)

    Ago, tak taką gorącą, ja nagotowałam wody w czajniku chwile przed robieniem ciasta i taką gorącą dodałam :)

    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  6. Już mi ślinka leci...:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Torciunio wygląda pychaście ...za link dzięki rzeczywiście cudasie tam mają!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. O jejku, jaki apetyczny!!! Az slinka leci. POzdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  9. Uuuuu, toś zaszalała Ikuś:) Wygląda przepysznie! A zostało jeszcze ciut?
    Buziaczki:)

    OdpowiedzUsuń

Miło było Cię gościć :)

LinkWithin

Podobne posty z Miniatury