Uwielbiam wszelakie rośliny, zwłaszcza te zielone bo za kwitnącymi raczej nie przepadam, gdyż nigdy nie chcą mi zakwitnąć drugi raz (wyjątek stanowią moje kaktusy i hortensja! która postanowiła obdarzyć mnie swoimi kwiatostanami po raz drugi) albo sypią się z nich płatki i trzeba sprzątać. Nigdy nie wyrzucam żadnego kwiatka, nawet jeśli jest padnięty do cna, zawsze go staram się reanimować, wierząc, że odwdzięczy mi się swym wzrostem. Kilka razy mi się już udało :) Tak więc moje mieszkanie, a w lecie także balkon zamieniają się w zieloną oazę...
i myślę, że zawsze dlatego chciałam mieć balkon. Nie rozumiem ludzi, którzy wykorzystują go tylko do wieszania prania albo co gorsza do przechowywania różnych klamotów, przecież można go tak ładnie zagospodarować, nawet jeśli jest mały i wąski jak mój :)
Z podróży do Ostrowca przywiozłam ze sobą kilka staroci które dekorują teraz balkon. Wierzba doczekała się starego wiadra, czerpało kiedyś ono wodę ze studni u rodziców Połówka, tak więc stanowi pamiątkę. Przyozdobiłam je tylko napisem i takie surowe służy teraz jako osłonka doniczki...
razem ze mną przyjechały także stare żelazka, w domu nie zagrzały jakoś miejsca ale na balkonie i owszem, wpasowały się w otoczenie i chyba dobrze im tam :)
Bardzo lubię ładne przedmioty i zawsze chciałam mieć coś w stylu Laury Ashley, a że przedmioty, te są poza moim zasięgiem postanowiłam, że przyozdobię je na styl Laury sama :) tak oto powstały narzędzia ogrodowe, których trzonki pomalowałam białą farbą, okleiłam serwetką i zabezpieczyłam lakierem :)
i jeszcze kilka migawek mojego "ogrodu" ;)
Wzięłam się na sposób i niektórym roślinkom posypałam po wierzchu kamyki. Nie dość, że są świetną ozdobą to jeszcze idealnie trzymają wilgoć, dzięki czemu kwiatkom tak szybko nie wysycha ziemia. Wszystkim małym ogrodniczkom, takim jak ja polecam nawóz do roślin o nazwie "Biohumus", rośnie wszystko po nim jak szalone ;)
***
Dziękuję Wam moje kochane za wsparcie i słowa otuchy pod poprzednim postem. Po rozmowie z rodzicami i wetem podjęliśmy decyzje, że Bufo nie będzie operowany. Za dużo jest niewiadomych. O słuszności tej decyzji przekonuje mnie rozmowa z wetem, który utrzymywał, że nie ma pewności, że guz jest tylko przy śledzionie i że zobaczymy jak to wygląda po otwarciu. Nie mogę pozwolić na takie coś. Puki co Bufcio ma się dobrze i żadnych oznak choroby po nim nie widać i mam nadzieję, że tak zostanie jak najdłużej więc nie będę go męczyć żadnymi operacjami.
Miłego weekendu!
To dobrze, że decyzja została podjęta. Życzę Bufciowi sto lat w zdrowiu i szczęściu z Wami.
OdpowiedzUsuńA Twoją rękę do kwiatów od razu widać. Te kwitnące kaktusy są zjawiskowe. Masz teraz taki nostalgicznie udekorowany balkon.
Pozdrowienia od nas dwóch.
Zachwyciłam się Twoim balkonem.Ja też cale lata zbierałam kaktusy i teraz w lecie okna są nimi zapełnione.Niestety wiesza się też tam pranie i na inne ozdoby nie ma już miejsca, a szkoda.Mogłoby być tak pięknie idąc za Twoim przykładem...
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWidzę, moje ukochane cynowe wiaderko! Ah, cudowne to wszystko!
OdpowiedzUsuńNa takim balkonie chętnie bym posiedziała ;) Powiedz mi skarbie bo może wiesz - co mam zrobić z bluszczem, bo zaczął usychać i chodzą po nim takie maluuuuuuutkie robaczki, wygląda jak mszyce... nie wiem co robić, bluszcz niedawno kupiłam w leroy merlin i chyba był z jakąś zarazą :( Nie wiem czy wyrzucać czy coś da się z tym zrobić :(
Pogłaszcz pieska ;)
Pozdrawiam ciepło i mykam do pracy!
wszystko tu jest śliczne
OdpowiedzUsuńTak, tak bohumus to mało inwazyjny nawóz ,rośliną nie grozi np.popalenie korzeni.Napisz proszę jak dbasz o hortensje na balkonie , bo mam zamiar posadzić a oprócz wiedzy książkowej , doświadczenia w tym temacie brak ;)
OdpowiedzUsuńBalkon przepiękny! Przy mojej dwulatce niestety tak pięknie by już nie wyglądał, dlatego jak narazie mój służy mi tylko do zamieszczania suszarek z mokrą bielizną.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękny balkon,różnorodność roślin i dekoracje sa wspaniałe
OdpowiedzUsuńRzeczywiście masz dobrą rękę do kwiatów;-I nie tylko - narzędzia z dekoracyjnymi trzonkami mnie urzekły!
OdpowiedzUsuńBufciowi życzę dłuuuuuugich lat zdrowia i psiego szczęścia:-)
A Tobie udanego weekendu.
Ikuś, to nic że balkonik mały i wąski.Pięknie go zagospodarowałas!
OdpowiedzUsuńKwiaty śliczne!
Pozdrawiam
Toż to ogród a nie balkon!!! Rewelacyjnie to sobie wymyśliłaś, a kamyczki też daję, ale z bardziej prozaicznego względu: nie chce się kotom kopać w wiadomym celu:)
OdpowiedzUsuńJakim nawozem ( jeśli w ogóle ) podlewasz Hortensję? Moje znowu w tym roku strajk zrobiły i nie kwitną...
Wiesz co? Może pojechać z Bufo jeszcze do jednego lekarza? Co dwie opinie to nie jedna... Tak tylko mówię, bo tak bym zrobiła, ale ja panikara jestem i tak mam, w szczegóły wdawać się nie będę, bo wyjdzie na to, że królika leczę na anoreksję:)
Pozdrawiam i dziękuję za piękny balkon-ogród, a za Bufcia kciuki trzymam:)
A Ja nie jestem zwolenniczką eutanazji. Niech natura zrobi swoje. Moja Gapa tak bardzo bała się wizyt u weterynarza, że wizyty ograniczyliśmy do minimum, na tyle, na ile było to konieczne. A przez ostatnie dni byliśmy z Nią każdej minuty i widzieliśmy jak odchodzi.
OdpowiedzUsuńA Wasz Bufcio niech się ma jak najlepiej jeszcze przez długie lata. Wytarmoś Go ode Mnie po brzusiu.
Nie muszę chyba pisać, że żelazek zazdroszczę jak nie wiem co :-)
Miłej niedzieli
Bianco, myślę, że to dobra decyzja, zresztą życie pokaże :)
OdpowiedzUsuńTwój balkon jest równie piękny!
pozdrawiam
ABily, asieja, dziękuje slicznie za odwiedzinki,
Romantyczna kobieto napisałam w tej sprawie mailika ;)
Kamilo, lambi, pytacie o hortensję, otóż oprócz częstego podlewania (moja prawie stoi w wodzie) oraz od czasu do czasu nawożenia własnie biohumusem nie robię nic, sama sie zdziwiłam, jak zobaczyłam że wypuszcza pączki kwiatowe co prawda różowe ale są (kupowałam ją z niebieskimi kwiatami)
montgomerry, no faktycznie trudne, ale jak dwulatka podrośnie będziesz mogła zaszaleć ;)
Jago, Florentyno, aagoo, dziękuję!
MarioPar, eutanazja to już ostateczność jeśli Bufcio będzie bardzo cierpiał, na razie ma się dobrze, właśnie leży koło mnie i mnie grzeje ;) i oczywiście, że musisz pisać mi takie rzeczy, bo bardzo lubie Twoje komentarze, zresztą nie tylko Twoje ;)
Uściski
Masz rację czas pokaże...
OdpowiedzUsuńBalkon jest klimatyczny, taki jak lubię. Cudnie ozdobiłaś narzędzia wyglądają jak z żurnala.
chetnie bym moje tarasisko zamienila na balkon, taki ktory ma jeszcz ezadaszenie, a tak leje i leje i roslinom wcale to nie sluzy.
OdpowiedzUsuńTak, to sztuka miec ladny balkon, ale zagracanie to tez sztuka, nie kazdy potrafi( hi, hi)
Pozdrawiam
Balkonik masz iście zielony...fajnie na nim kawkę wypić!A stare żelazka wyglądają super!Narzędzia ogrodowe zrobiłaś bardzo fajnie...chyba pozwolę sobie zgapić pomysł? mogę?!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńOczywiście ago, odgapiaj jeśli chcesz :)
OdpowiedzUsuńJolanno i Jolanto dziękuję za odwiedzinki :))
Mam nadzieję, że podjęliście słuszną decyzję - psiakowi zycze by jak najdłużej cieszył się życiem.
OdpowiedzUsuńAle ja Cię Ikuniu kochana ozłocę, wiesz??
Za tego linka - znalazłam tam foremki które marzyły mi się jużod daaaawna :)) Już zamówione!!
Wielkie dzięki :))
A balkon taki to mi sie marzy... to jedyna wada naszego mieszkania - brak takiego miejsca choćby i malutkiego :) I masz rację, ja też nie rozumiem jak można tylko pranie tam suszyc, albo składowisko robic...
Ściskam :)
I ja uwielbiam kwiaty, niestety cały czas mieszkam u rodziców, a tu... krzyczą, że robię im busz w domu :(
OdpowiedzUsuńNa tak urządzone zakątki mogłabym patrzeć bez końca. Żelazka - super nabytek:)Serdeczne pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńushii, cieszę się, że mogłam pomóc :) mam nadzieje, że niedługo zobaczymy u Ciebie piękne ciasteczka o nietypowych kształtach ;)
OdpowiedzUsuńNelo, miło mi, zaglądaj w moje zakątki kiedy tylko chcesz :)
Magdzik, witam i zapraszam częściej :)
Balkonowy ogródek cudny, fajnie to wiadro wygląda i starocie, ale najpierw wpadły mi w oko te narzędzia ogrodnicze - świetny pomysł miałaś:)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na trzonki narzędzi. Masz bardzo ładny balkon :))
OdpowiedzUsuńUściski ślę :)
Zdrowia dla pieska zyczę!
OdpowiedzUsuńA o balkonie to ja już Ci kiedyś pisałam :) pewnie, że ma być zielono i ślicznie! :) a nie jakieś rupiecie na nim ;)