piątek, 20 sierpnia 2010

Spotkanie...




Fajnie jest kiedy nasze znajomości wirtualne urzeczywistniają się realnym świecie. Miło jest wtedy poznać osobę, którą znamy tylko ze słowa pisanego, zdjęć, lub tego co uda nam się wyczytać między wierszami. Taką właśnie okazją do spotkania była wygrana konkursu zorganizowanego przez blog fiorello :) Bardzo się ucieszyłam z wygranej ale jeszcze bardziej gdy okazało się, że Ania przyjęła moje zaproszenie i osobistycznie dostarczyła mi nagrodę!  Przy pysznej drożdżówce upieczonej specjalnie na tę okazję, herbacie (Ania) i kawie (ja) spędziłyśmy miłe chwile poznając się, rozmawiając i z każdym momentem stwierdzając, że świat jest jednak mały bo okazało się, że mamy wspólną znajomą i podobne spojrzenie na życie :) Muszę przyznać, że spotkanie było bardzo udane i razem z Anią wpadłyśmy na pomysł zorganizowania spotkania dla szerszego grona blogowiczek z Poznania i okolic :) czy ktoś by reflektował?? :)
Aniu bardzo Ci dziękuję za to spotkanie i podarunki. Oprócz wygranej rękawicy kuchennej firmy GreenGate, Ania obdarowała mnie pięknym wrzosem a Majkę słoiczkiem psich przysmaków, jeszcze raz dziękuję i mam nadzieję, że na tym jednym spotkaniu nie poprzestaniemy :)


13 komentarzy:

  1. Ale miło, dziękuję! Jeszcze czuję ten śliczny zapach ciasta.... mmmm

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne prezenty i ta drożdżówka...fajnie, ze blogowe wirtualne znajomości przeobrażają się w rzeczywiste spotkania!

    OdpowiedzUsuń
  3. przekonałam się i ja, jakie to cudowne, gdy wirtualny świat łączy się z tym rzeczywistym. gdy uśmiechy są prawdziwe..

    OdpowiedzUsuń
  4. Cieszę się, że miałaś takie udane spotkanie!

    Pięknie zmieniłaś wygląd bloga!

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluje wygranej i możliwości spotkania osoby która Cie obdarowala.Świetnie,ze nawiązala się nic porozumienia i mogłyście milo spędzic czas.Ostatnio również sama rozdawalam Candy i wylosowalam osobe mieszkajacą w tym samym mieście.Niestety nie wyrazila chęci spotkania sie osobiście, cobym mogla przekazać wygraną.Co tu dużo mówić zbaranialam i przykro mi się zrobilo strasznie:)Ale cóż ludzie sa różni...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. no ja bym przyjechala gdyby nie .... no wlasnie odleglosc :) :) fajnie macie babeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj Moja Droga! Piękne prezenty, wspaniałe niespodzianki...
    Masz świetny pomysł z tym spotkaniem, nie dalej jak przy okazji pisania mojego postu o restauracji Fanaberia w Poznaniu- pomyślałam, że może by wyjśc z propozycja takiego spotkania Wielkopolanek. Choć ze mnie taka raczej ponoć Góralka (: Naturalnie nie musi być w Fanaberii, miejsce byśmy ustaliły... tak sobie snułam wtedy w głowie. Gdy jednak zobaczyłam mój grafik po urlopie - zeszłam na Ziemię. Znów się stałam gościem w domu, zbyt wiele czasu pochłania praca. Chęci są u mnie na pomysł ten wielkie i nie chce sobie torować przeszkód. Zgłaszam się póki co i jeśli tylko grafik pozwoli- to przybędę z radością. Proponuję rozmawiać o wrześniu - najlepiej piątek/ sobota.
    Co o tym myślisz? Za kilka dni będę znała grafik wrześniowy i wtedy mogę się już wiążąco umawiać. Czekam na opinie innych. A Ciebie bardzo bardzo serdecznie pozdrawiam i załączam moc uścisków.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jakie fajne mialyscie spotkanie.
    Ja nigdy nie mialam okazjii w realu spotkac blogowej kolezanki, ale mam taka nadzieje ze kiedys to sie zmieni.
    Na pewno niezapomniane chwile.
    Sciskam

    OdpowiedzUsuń
  9. Och.. kto by pomyślał;) Wiesz Ikuniu, ostatnio spędziłam kilka dni w Twoim mieście, a w miniony weekend byłam w odwiedzinach u cioci mieszkającej w bloku obok Twojego. Musimy się kiedyś i my na kawkę umówić. Koniecznie!!
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale promienny post-niespodzianki-nagrody, prezenty i to nie tylko dla Ciebie, a w dodatku to wszystko dziki realnemu spotkaniu-super:)Ja w blogowaniu jetsem nowa i trochę jeszcze wszystkiego nie rozumiem nie wiem np. co to są te candy?ale tez mam zaprzyjaznioną osobę o imieniu Ola, którą poznałam dzieki internetowi z tym,ze na portalu deccoria-myślę,ze znane miejsce;)Czasami jest mi tak bliska jak przyjsciółka i szczerze mówiąc tez mam nadzieje się z nia kiedys spotkać realnie;))))zobaczymy co czas pokaże, choć dzieli nas parę ładnych kilometrów;)... Ps. Też bardzo podoba mi sie Twój nowy nagłowek posta. Szczerze mówiąc tez chciałam miec taki u siebie, ale nie potrafię tego zrobić:( moż e z czasem opanuje to wszystko w końcu metodą prób i błędów. popzdrawiam karina "Chwila wytchnienia".

    OdpowiedzUsuń
  11. to jeszcze raz ja;) Z tym nagłówkiem to chodziło mi o 3 fotki,a nie jedną. U mnie jest jedna , a chciałabym miec 3, bo widziałam juz tak w wielu blogach:)fajnie to wygląda.na zdjęciach też jeszcze nie potrafie wstawiac znaku wodnego, ale moze po prostu nie mam odpowiedniego programu, bo próbowałam w corelu i jakoś opornie mi to szlo;)

    OdpowiedzUsuń
  12. ależ to musiało być ciekawe doświadczenie...czasami sie zastanawiam jak by to było spotkać kogoś z blogowego świata w realu i myślę że mogło to być bardzo ciekawe spotkanko...pomysł ze spotkankiem na żywo świetny, choc mi trochę daleko do Was...ale któż to wie?Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń

Miło było Cię gościć :)

LinkWithin

Podobne posty z Miniatury