poniedziałek, 23 sierpnia 2010

Na czekoladowo...

Są takie dni w roku kiedy humor poprawić mi może tylko czekolada. Inne zabiegi na nic się zdają, a czekolada ma taką magiczną moc, że w mig rozpływają się wszystkie smuteczki niczym ona sama w ustach. Wczorajszy dzień obfitował w czekoladę właśnie i to pod przeróżną postacią. Dominował czekoladowy kolor w najróżniejszych odcieniach, smak, a nawet obraz bo pod wieczór zaserwowałam sobie "Czekoladę" ale tą płynącą z ekranu z Juliette Binoche i Johnny Depp :) oraz czekoladową kąpiel, która na koniec dnia odprężyła i ukołysała mnie do snu...





Nie obyło się także bez doświadczeń kulinarnych. Czekoladowe kulki - odkąd je poznałam i nauczyłam się robić, często goszczą w moim domu. Robiąc je czułam się trochę jak Vianne w swojej schocolaterii ;)  przepis jest banalnie prosty:




jak widać uwielbiam czekoladę pod wszelką postacią,
a Wy jaką najbardziej lubicie??


Pozdrawiam oczywiście czekoladowo ;)



40 komentarzy:

  1. Każdą;-))))!!!!!
    Słodkie pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pieknie to wszystko wyglada na zdjeciach:)
    Ale ja nie lubie czekolady!Ani smaku , ani zapachu.... no czasem na taka mega mleczna sie skusze z wielkimi orzechami, ale moj maz mowi ,ze to co ja uwazam za czekolade wogole czekolada nie jest i jak czekolada nie smakuje ;)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja niestety nie przepadam za czekoladą...
    Dla mnie może nie istnieć :o)
    Mam za to inne słabości ale nie zdradzę jakie :o)
    Twoje czekoladowe zdjęcia kipią słodyczą!!!
    Śliczne :o)
    Pozdrawiam upalnie

    OdpowiedzUsuń
  4. Florentyno, to tak jak ja ;)

    asiela, tak cudowne...

    niesławo, Gusiu, jak można nie lubić czekolady??!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem uzależniona od czekolady!
    Cały czas walczę z tym nałogiem, niestety nie mogę sobie z tym poradzić. No ale za to mam ciągle dobry humor. Więc nie rozpaczam, że
    jestem uzależniona, po prostu kocham czekoladkę i już :) A teraz narobiłaś mi smaka i muszę biec do sklepu po ,,dobre samopoczucie,, :)
    Pozdrowienia od uzależnionego różanego...

    OdpowiedzUsuń
  6. Z opisanego przez Ciebie zestawu odstresowującego wybieram zdecydowanie film i czekoladowa kąpiel. Z czeko-prozacu dawkowanego doustnie muszę na czas jakiś zdecydowanie zrezygnować. Po przejrzeniu zdjęć z wakacji postanowiłam przeprosić się z doktorem Ducanem i z jego pomocą zrzucić nadmiar kilogramów. Ale na szczęście wciąż pamiętam smak czekolady z orzechami (koniecznie całymi). Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Najbardziej gorzką;-) Pyszne zdjęcia...

    OdpowiedzUsuń
  8. I ja również uwielbiam wszystko co czekoladowe- i do jedzenia i do patrzenia i do wąchania. Pyszne zdjęcia.Kasia

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja uwielbiam czekoladę pod każdą postacią !!!
    Jak jakiś nałogowiec, niestety ostatnio mam szlaban .... ale ciekawe na jak długo hi hi hi !!!
    Chętnie spożywam ciemną czekoladę - czasem taką z ostrą papryczką - ciekawy smaczek; praliny różnego rodzaju a orzeszki lub migdały w czekoladzie to już totalna zagłada ... znikają w tempie błysk.

    I zgadzam się z Tobą w 100 % nic tak nie poprawia nastroju jak czekolada pod wszelaką postacią.
    Pozdrawiam Aga

    OdpowiedzUsuń
  10. :) ja również czekoladę zawsze!!! pod każdą postacią:) a już do kąpieli szczególnie!:) uwielbiam nasmarować się czekoladowym płynem i poleżeć w ciepłej wodzie:) no i kalorii liczyć nie trzeba:)pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. I po co ja do Ciebie dziś zaglądnęłam?? Jestem na diecie :/ ...o czekoladzie mogę tylko pomarzyć, więc aż westchnęłam cichutko z zazdrości. Co ja bym dała za taką kulkę do kawusi... ech,
    I ja doświadczyłam już wielu spotkań w realu z koleżankami "wirtualnymi"
    Zawsze były niezwykle miłe.
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kocham zapach i smak czekolady prawie tak samo jak zapach i smak czekoladowej kawy ;))) Z tym, że czekoladę niekoniecznie muszę jeść, wystarczy sam zapach, a czekoladową kawkę piję od lat i innej sobie rano nawet nie wyobrażam ;))

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknie pachnący wkład jest piękne i cały blog. Bardzo chciałbym, aby go odwiedzić.
    dzień Cool, Helena zdrowia

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak zwykle cichutko podpatruję Twój blog....i jak zwykle zachwycona jestem........a moją ulubioną czekoladą jest gorzka z pomarańczą i nutką cynamonu....Pozdrawiam i życzę miłego dnia,,,Ania.

    OdpowiedzUsuń
  15. Pozdrawiam Ikuś. Szczerze mówiąc, nawet z przepisem potrafię doskonale schrzanić ciasta i ciasteczka. A jak wiadomo z chrzanem- nie dobre

    OdpowiedzUsuń
  16. czekolade lubie ale gorzka,a taka kapiek w prawiwej czekoladzie hmmm chyba malo przyjemnne by to bylo hahahahah

    OdpowiedzUsuń
  17. Kochana ja niestety nie przepadam za czekolada, chociaz owszem przekanszam czasem, nie zdarza sie to czesto.
    Zdjecia swietne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Również wierze w cudowną moc czekolady, jak nic innego przepędza złe moce.A u ciebie to prawdziwa uczta czekoladowa...Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Czekolada? Każda - mleczna, gorzka, z orzechami, do picia gęsta z pianką, pralinki, czekoladki, batoniki...uwielbiam:-) Moja talia mniej, więc dozuję te specjały w rozsądnych ilościach:-) Jednak przepis na kuleczki na pewno wykorzystam w najbliższych dniach:-)

    OdpowiedzUsuń
  20. ja niestety kocham czekoladę, a kuleczki wyglądają bardzo apetycznie. Mniam , ciekawe jak by smakowały z orzechami ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Chcialoby się napisać:
    "Wszycy czekoladożercy łączcie się" ;)

    Scotta, też o tym myślałam i na pewno smakowałyby świetnie :)
    następnym razem takie zrobię.

    OdpowiedzUsuń
  22. Do picia, do jedzenia, ale ja nie mogę zbyt dużo słodyczy :((
    Ostatnio odkryłam super krem czekoladowy do ciała, wieczorem jak się posmaruję, tak cudnie mi się śpi :))) więc jest jakaś prawda w tym, że czekolada ma magiczną moc poprawiania nastroju.

    Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. słodki post;) ja tez niestety lubię słodkości,a w tym czekoladę:)))lubię też gorącą w filiżance. Kapieli jeszcze nie zażywałam, a chyba warto:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Jestem jedyną sobie znaną osobą, która nie lubi czekolady i jeszcze nigdy więcej niż jeden kawałeczek nie zjadłam..ale czekoladową kąpielą nie pogardzę:)))

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Czekoladka zawsze, wszędzie w każdej postaci...teraz mamy z córcią niepohamowany głód na gorąca czekoladę... filiżaneczki i różne smaki i bita śmietana!!!...Pychast post!!!

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękny post!!!jak czekoladowo u Ciebie!!
    Mam taki sam żel , niesamowicie pachnie czekoladą i pomarańczami.
    A takie kulki zrobię dzieciom.Prosty przepis!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Na dobry dzień, nawet gorzka jest w sam raz. Lubię ten film:)pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  28. pracowałam 10 lat w czekoladzie więc sie z niej trochę wyleczyłam :))) całusy

    OdpowiedzUsuń
  29. Dziękuję za czekoladowy wpis, czekolada to moja wielka miłość:) Mój jedyny nałóg...ale taki słodki za to:)
    Film "Czekolada" znam i lubię...ma super klimat:)No i ten Johnny Depp w tym filmie...;)
    A kulki fajne, nie omieszkam spróbować:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  30. Smakowicie!!
    Ja preferuję mleczną czekoladę :)

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Czekoladkę pod każda postacią uwielbiam. Chyba najbardziej tą w wersji płynnej.
    Nie pogardze jednak i w innym wydaniu :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  32. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  33. Słodki post :)
    Czekoladę lubię pod każdą postacią :)
    Bardzo żałuję, że smak polskiej czekolady (i innych słodyczy) nie jest już ten sam...

    OdpowiedzUsuń
  34. O! Ikuś, jak ja Cie rozumiem:) Ja najchetniej poprawiałabym sobie humor czekoladą codziennie... ba, co dziesięć minut nawet:):P):) Po prostu uwielbiam. I bardzo się cieszę,że podałaś przepis na kulki. Zaraz będe maszerować do kuchni.... A ile kulek wyjdzie z takiej porcji? Bo nie wiem czy dla reszty wystarczy, hehehehehe....
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  35. Żelku mi wyszło 18 ale są bardzo słodkie więc za dużo na jeden raz się nie zje :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Hehehehe, to Ty nie znasz jeszcze moich możliwości:):):)
    Buziolki

    OdpowiedzUsuń
  37. Jam też fanka czekolady :/ niestety, bo miłosć ta zgubną bywa :( dlatego na odwyku jestem aktualnie ;)

    OdpowiedzUsuń

Miło było Cię gościć :)

LinkWithin

Podobne posty z Miniatury