Ja pamiętam :)
wystawiało się taką pustą butle wieczorem przed drzwi, po to by rano sięgnąć pełną pachnącego mleka :D
O maj gosz! wspomnienia! normalnie poczułam smak tego mleka w gębie ;) a jak się mleka nie wypiło to miało się zsiadłe mleko, równie pyszne, a nie jak teraz, śmierdzące "COŚ" :/
Ale wróćmy do butelczyn. Otóż dała mi je koleżanka z hasłem: "Zrób COŚ z nimi",
no to zrobiłam :)
bo jak butelki, to mleko, a jak mleko, to krówki, więc chwila moment i już były :)
Napisy zrobiłam metodą Qrki, czyli wydruk na białej części serwetki, super sprawa, dzięki Qrko!
Mam nadzieje, że koleżance owo COŚ się spodoba ;)
Wczoraj korzystając z tego, że zajęcia na kursie zaczęły się nieco później, wyskoczyłam na targ staroci. Szybko przebiegłam przez wszystkie stoiska wyglądając czegoś co mnie wprawi w zachwyt ale niczego takiego nie znalazłam, oprócz stareńkiego wieszaka, który to nabyłam za całe 5 zł!!
Ale jakże wielkie było moje zdziwienie gdy podchodząc do samochodu zobaczyłam auto Straży Miejskiej stojące na samym środku drogi z włączonym kogutem. Udając, że mnie to NA PEWNO nie dotyczy już chciałam wsiąść i odjechać, kiedy sympatyczny pan strażnik podszedł i poprosił o dokumenty, gdyż, jak się okazało stanęłam {podobnie jak i inne samochody} w niedozwolonym miejscu, niszcząc tym samym PAS ZIELENI, który już dawno pasem zieleni NIE BYŁ!!! Ech, dyskutować nie było co, pan z uśmiechem na twarzy wręczył mi mandacik {jakże oni pięknie wręczają te mandaty!} i tak piękny, stareńki wieszak kosztował mnie nie 5, a bagatela, 55 zł i jeden punkt karny :/
Jednym słowem, uważajcie gdzie stajecie! ;)
Mimo wszystko życzę
MIŁEGO TYGODNIA!
pomimo, że mój zaczął się niezbyt fortunnie, ale nic to!
Jutro sobie wszystko odbiję na kawce z Tomaszową, a co! :)
Świetne buteleczki, ja mleko pamiętam przynoszone do domu jeszcze w "kance", prosto od krówki ;) Bo to co teraz mamy w kartonie to chyba wyrób mlekopodobny :/ Również życzę udanego tygodnia, oby mandat poszedł szybko w niepamięć! ;)
OdpowiedzUsuńButle bombowe ! To prawda, to było mleko...
OdpowiedzUsuńMiłych pogaduszek z Tomaszową :-)
Sabino, mleko w kance pamiętam ale z wakacji na wsi u moich dziadków :)
OdpowiedzUsuńa mandat, no cóż, musi iść w niepamięć, nie ma innego wyjścia ;)
Mario, pogaduszki z Tomaszową na pewno będą miłe :)) dziękuję!
Krówki cudne...widzę ,że je kochasz pod każdą postacią Ikusiu,prawda???
OdpowiedzUsuńButelki sie targało do sklepu na wymianę,bo do nas nie przynosili mleczka pod drzwi...
A rozmowy ze strażą miejska w mojej miescinie miałam kochana podobne:)Mi to jeszcze zdjęcia porobili:)
Ale sie kłóciłam ,bo nie ma w tym kiejscu ani zakazu ,ani nic i pan to potwierdzil,ale twierdzil,ze wszyscy tu staja i ciezko przejechac!!
Słaby argument,ich problem...niech postawia zakaz,nie stane wiecej:)
Wygrałam...skonczylo sie na pouczeniu:)
Ściskam Cie Monisiu i zycze miłego dnia!!
A ja pamiętam, jak do sklepu chodziło się z kanką i pani ekspedientka nalewała z wielkiej kany nabierkami litrowymi. To było dopiero prawdziwe mleko.
OdpowiedzUsuńButeleczki pięknie ubrałaś a z mandat to puść w zapomnienie, gorzej byłoby gdybyś na miejsce "zbrodni" wróciła z pustymi rękami ;) A tak, zawsze możesz sobie wmówić, że zdobyłaś nie tylko piękny, ale i drogocenny wieszak ;)
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Czesc Ikus, to ci straznik jeden! no ale dobrze ze podchodzisz do tego na luzie:-) teraz masz prawdziwy antyczny, kosztowny piekny, wieszaczek:-))) A buteleczki po mleczku swietne! oj ja tez pamietam te czasy, mmmm
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Syl
Śliczne te krówki :-):-)
OdpowiedzUsuńkaju, no mam do nich słabość i już nawet z tym nie walczę ;)
OdpowiedzUsuńnie mogłam z nim za bardzo dyskutować bo jak się okazało wcześniej stał zakaz którego nie zauwazyłam :/
Penelopo, drogocenny to on teraz jest, to fakt ;) a ja nie pamiętam żeby w sklepach z kanek mleko sprzedawano ;/
Syl, nie mam innego wyjścia, co się stało to już się nie odstanie :) wieszaczek jest i mandat też ;)
Pozdrawiam
Magdo, dziękuję :)
Butle wyszły wspaniałe :)
OdpowiedzUsuńCo do mandatów czasem znalezienie miejsca parkingowego w zgodzie z prawem zakrawa na cud więc prędzej czy później każdy kierowca taki mandacik zaliczy ;)
Pozdrawiam i zapraszam na moje candy :)
kocham te twoje krówki:)..jak to wydrukowałaś..masz takie piękne wzorki krówek??? :))a mój mąz wczoraj przeczytał na boku kartonika informacje o mleku,które dolał sobie do kawki....skład: mleko odtłuszczone 96,8%......taaaa..a potem ,żeby było smiesznie dodany tłuszcz ROSLINNY!!!!!....A calośc nosi nazwe: PRODUKT UHT DO PICIA....no oczy zrobił większe od głowy:)))
OdpowiedzUsuńBetinko, masz racje, jak na razie w mojej karierze kierowcy to drugi ;)
OdpowiedzUsuńQrko, krówki to serwetki, tylko napisy drukowałam wg Twojego "przepisu" ;)
No niestety, pijemy i jemy świństwa w dzisiejszych czasach. Podejrzewam, że nasze babcie 60 lat temu by się od tego rozchorowały :/
butelki boskie wyszly:)szkoda tych pieniędzy na mandat, ja bylabym okropnie zla:P
OdpowiedzUsuńButeleczki wyszły uroczo. Tak pamiętam te "cudowne" czasy butelczyn pod drzwiami :)
OdpowiedzUsuńA mandaciki?? Hmmm.... Mniej urocze ale cóż...po to one są.
Butelki ozdobilas absolutnie fantastycznie, podoba mi sie:)
OdpowiedzUsuńA wieszaczki sa super!!! Tez mam taki jeden stary z napisem.
Mandatem nie ma co sie przejmowac, nie taki staraszny, ja czekam na swoj zrobiono mi piekna fotke:)
pozdrawiam
Trzeba było tę straż wieszakiem potraktować. Wszyscy kochamy straże miejskie, wszedzie są miłe i kompetentne;-)
OdpowiedzUsuńButelki są przeurocze! jak ja teraz żałuję, żenie zbierałam kiedyś butelek po mleku i śmietanie! Ach, człek głupi był!
Ukłony dla Krowy głębokie!
Nie cierpię straży miejskiej - tam, gdzie są potrzebni - to ich nie ma, ale jak mają być skoro skupili się na "zaczajaniu" na biednych kierowców... No cóż pozostaje pocieszyć się "najdroższym" wieszakiem i buteleczkami, które są wyjątkowo urodziwe ;)
OdpowiedzUsuńbutelki REWELACJA!
OdpowiedzUsuńjak mi się marza takie butelki :) to moje całe dzieciństwo i tudziez dorastanie :) a te kapsle sreberka , które sie tylko ciut ciut odrywało i piło mleko prosto z butelki :)
OdpowiedzUsuńPrzez Ciebie to ja te krówki uwielbiam. A butelki wyszły świetnie.
OdpowiedzUsuńNo a ze strażą miejską nie ma co zadzierać. Pamiętam jak kiedyś dostałam wezwanie, pan mi zdjęcie pokazuje z radaru i pyta
- Czy to pani?
ja, że nie - bo ja zawsze się do zdjęć uśmiecham
było miło, wesoło, ale i tak mandat dostałam
Z Tomaszową powiadasz, oj to super.
butelki super!co do mleka mam szczęście kupować prosto od krówki.Wieszaczki mam podobne jeszcze po przedwojennych lokatorach;)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNo to się wartość wieszaczka mocno podniosła. Teraz możesz mówić, że masz prawdziwie cenny antyk w domu. A tak poważnie, to niestety w miastach, niekoniecznie tych największych coraz trudniej stanąć gdzieś nie łamiąc jakiegoś zakazu. Wszędzie ciasno, a jak gdzieś luźniej to okazuje się z bliska, ze rozkopane, albo zastawione skrzynkami. Taki znak naszych czasów...
OdpowiedzUsuńAle buteleczki śliczniutkie, chociaż takie krówkowe, to powinny zostać u Ciebie.
musze cie pocieszyc bo ja ostatnio zostalam przylapana jak przejechalam na czerwonym 200 eu i zakaz porowadzenia pojazdu nam-c :/ no ale trzeba w zyciu wszystkiego doswiadczyc jesli rozsadek zawodzi ;)
OdpowiedzUsuńudały Ci się te butelki!A mleko wtedy to było prawdziwe mleko!!!Teraz takiego nie ma...szkoda!:)Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńAbily, mi już zlość przeszła, nie warto się złościć na coś na co się za bardzo nie ma wpływu ;)
OdpowiedzUsuńMelo, no Ty chyba pracujesz w Straży miejskiej ;) mandaty sa ale wolałabym by płacili je inni ;))
Ateno, dziękuję za ciepłe słowa, a fotki z radaru współczuje, coś czuję, że będzie bolało :/
Ori, nie dało sie, wtedy to chyba bym poszła do paki, a co wtedy z Krową?? ;)
Szkoda, że nie masz butelek, ozdobiłabym jedna dla Ciebie ;)
amaggie, dziękuje kochana, widze, że mnie rozumiesz, no ale mówi sie trudno, żyje się dalej ;)
Laven, dzięki!
JOASIU, mi też się marzą, ale nawet na targu staroci ich nie widziałam :/
Balbino, grunt to wszystko z humorem przyjmować ;) fajnie, że ty także lubisz krówki :))
Kaszmirku, to ale masz szczęście :) fajnie móc pić prawdziwe mleko :)
Pozdrawiam
Miro, starczy już tych krówek u mnie, bo po mału małe pastwisko się robi ;))
a wieszak teraz jest BEZCENNY ;)
bloguniedzielny, ale srogo Cię potraktowali, nie ma co, ale podobnie Ty jak ja mamy już nauczke na przyszłość :)
ago, mam wrażenie, że nawet to mleko prosto od krowy już nie jest takie jak kiedyś, bi i ziemia i trawa która na niej rośnie już nie te :/
Przykre to ale prawdziwe :/
Pozdrawiam!
I ja pamiętam!!!!A najlepsze było ze złotym kapslem:)Twoje butelki są przepiękne:)
OdpowiedzUsuńButelki super, uważam, że za dużo mamy tych plastikowych opakowań brrr..Rzeczywiście ten wieszak był nieco drogi, ale co tam, ze strażą miejską sie nie dyskutuje, życzę Ci pysznej kawy i uważaj na panów w mundurach :)
OdpowiedzUsuńKasiu, pamiętam, że były różne kolory kapsli ale totalnie nie pamiętam co który oznaczał :/
OdpowiedzUsuńjolu, ależ ja bardzo lubię panów w mundurach, podobają mi się ;) ale nie koniecznie kiedy wręczają mi mandaty ;) dziękuję za dobre słowo!
Miłego dnia!
U mnie też wystawiało sie buteleczki na wycieraczkę :).Wieszaczek drogocenny:). Uściski!
OdpowiedzUsuńPewnie, ze pamietamy, a w Twoim wykonaniu, sa jeszcze piekniejsze..:O) pozdrawiam, Ula
OdpowiedzUsuńMoze warto zadac pytanie dlaczego nie byl juz pasem zieleni?
OdpowiedzUsuńAch ta straż!szkoda!
OdpowiedzUsuńMiłe wspomnienie przywołałaś mi opowieścią o mleku:)
pozdrawiam!
Miko, tak, stare dobre czasy :)
OdpowiedzUsuńUlo, dziękuję bardzo!
Kolio, masz racje, warto.
Olu, ja też mam miłe :) szkoda, że to się już nie wróci :)
Śliczne buteleczki;) uwielbiam taki ciepły powiew z przeszłości;)magia!
OdpowiedzUsuńButelki sa swietne. Super pomysl. Mandatem nie warto sie przejmowac. POzdrawiam
OdpowiedzUsuńMonisiu, dziękuję, zwłaszcza za ten powiew przeszłości ;) pięknie to ujęłaś :)
OdpowiedzUsuńviolcio, już się nie przejmuję, było minęło ;)
Butelki wyszły świetne!!!
OdpowiedzUsuńA Pan Policjant baaardzo był niegrzeczny!!!
Pozdrowionka
Oj, wspomnienia, wspomnienia!!!
OdpowiedzUsuńButelki na mleko natomiast bardzo urodziwe, no bo krowa to w ogole jakies takie wdzieczne zwierze.
A tak w ogole to ja nie wiedzialam, ze straz miejska moze wreczac mandaty. Ja myslalam, ze oni tylko blokady na kola zakladaja!!!
aagoo, no właśnie pan policjant była bardzo grzeczny ;) nic mu nie można zarzucić ;)
OdpowiedzUsuńAgato, no niestety mogą i robią to bez skrupułów :/
i właśnie za to lubię krówki :))
Fajny, klimatyczny wieszak.
OdpowiedzUsuń