Dzięki uprzejmości Ady powstał słodki chustecznik. Przeglądając jej blog {czy jej bloga? nigdy nie wiem} natknęłam się na muffinkowe serwetki, które NATYCHMIAST MUSIAŁAM MIEĆ! ;)
Poprosiłam Adę o jedną a ona zgodziła się więc szczęśliwie stałam się posiadaczką ślicznych pudrowych serwetek, a tym samym chustecznika, bo nie czekając na nic NATENTYCHMIAST go sobie zrobiłam ;)
Ale to nie jedyna rzecz, która w ostatnim czasie pokolorowała i osłodziła mi życie ;) Na blogu Ady znalazłam też prosty przepis na dżem pomarańczowy! Nie myśląc za wiele zakupiłam pomarańcze i przygotowałam dżem, który okazał się przepyszną miksturą :) W oryginalnym przepisie do pomarańczy dodane jest kiwi ale, że nie mogłam go dostać w żadnym osiedlowym sklepiku {!} to dodałam banany i też wyszedł super! To nic, że przypaliłam przy okazji garnek tak skutecznie, że wylądował w koszu, ale dżem mam i w najbliższym czasie jeden ze słoiczków poleci do Irlandii do mojego brata, a niech ma ;)
A w najbliższym czasie szykuję dla Was kochani małą niespodziankę :)
powodów jest wiele, ale przede wszystkim chcę Wam podziękować za Waszą serdeczność :)
bez Was moje blogowanie nie miałoby sensu :)
Dziękuję za każdy komentarz, za każdego maila, za to, ŻE JESTEŚCIE!!
Pozdrawiam i czekajcie na niespodziankę!!!
Piękny chustecznik, a jaki słodki. Gratuluję i pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńIka, jestem pod wrażeniem chustecznika i pastelowych zdjęć!
OdpowiedzUsuńAle szybciutko go zrobiłaś :)
A przypalony na samiuteńki koniec dżem wywołuje mój uśmiech :)
Pozdrawiam mocno
Ada
O matko, jakie słodkie te babeczki, i serduszko, i różowości.Śliczności zrobiłaś, zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńTo moze i ja wypróbuje przepis na ten dżem :) Moje dzieci uwiebiają takie rzeczy. Dziękuję za inspiracje :) Ściskam. Kasia.
OdpowiedzUsuńChustecznik to istne cudo ! W babskim wydaniu. 100% kobiecości !
OdpowiedzUsuńBuźka
Pauliś, dziękuję i za miłe słowo i za pozdrowienia :)
OdpowiedzUsuńAdo, bez Ciebie by go nie było! jeszcze raz bardzo dziękuję :)) a garnek w koszu ;/
Blue, ja tez tymi słodkimi pastelami się zachwyciłam :)
Wygnanko,koniecznie bo przepis prosty i pyszny :)
Mario, masz rację, 100% kobiecości :)
tak u ady mozna znaleźc smakowitości..piekny chustecznik...wiosenny,świezy:)))
OdpowiedzUsuńŚliczny chustecznik:) Aż nabrałam apetytu na prawdziwe muffiny :)
OdpowiedzUsuńŚliczny i taki romantyczny... no i jak znalazł na obecna porę roku ;) Chyba tez sobie znajdę/zakupię/zrobię chustecznik bo pociągająca jestem nadal okrutnie:)
OdpowiedzUsuńBuziaki ślę:)
Ja też jestem zachwycona chustecznikiem! Jakoś przeoczyłam te serwetki u Ady... A są naprawdę słodkie :-)
OdpowiedzUsuńQrko, blog Ady odkryłam dzięki temu, że zostawiła u mnie komentarz, wcześniej go nie znałam i jak tam zajrzałam tak już zostałam ;)
OdpowiedzUsuńMags, prawda? można nabrać apetytu ;)
Żelku, ja też zasmarkana jestem więc chustecznik jak znalaz :)) zdrówka zyczę!
bubisiu, moje oko od razu je wypatrzyło ;)
Cudny chustecznik, Od Ady mam serweteczki w biało-czerwoną krateczkę, uwielbiam je! Fajnie że na tym świecie są jeszcze ludzie bezinteresowni:)
OdpowiedzUsuńMiłego popołudnia:)!
Ikuś nie masz więcej takich cudnych chusteczników?? jest cudny, idealnie by mi pasował do kuchni i obrazka z babeczkami :)
OdpowiedzUsuńja też dziś "babeczkuję" i właśnie wyszywam ten sam napis :) - jak skończę, pokażę na blogu
a dżem pomarańczowy uwielbiam - tylko że kupuję, może pokuszę się o zrobienie?
buziaki
Kasia
No słodki :)))
OdpowiedzUsuńPowodzenia w dalszym blogowaniu, ja się odmeldowuję :)))
ilo, w krateczkę tez mam bo Ada była tak miła, że przysłała mi z każdego rodzaju jaki ma w domu!!
OdpowiedzUsuńKasiu, w sprawie chustecznika odezwę sie na maila :) a dżem zrób, prościzna i można dodawać do niego co się chce :)
Lewciu, !!!???
Ten dżemik wygląda przepysznie! Chustecznik bardzo ładny:-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia
cukierkowo cudnie i smakowicie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
tem chustecznik wyszedl cudownie. sama chcialabym taki miec :)
OdpowiedzUsuńKusicie tym dżemem z pomarańczy, że sama się zastanawiam czy nie zrobić ;D A chustecznik wyszedł doskonały ;D
OdpowiedzUsuńNo ladny jest ten chustecznik, ale czy moglabym taki miec u siebie to już inna kwestia:) Grunt,ze u ciebie komponuje się z innymi slodkimi dekoracjami:)Jka nap te śliczne szpileczki:)Dzemik wyglada zachęcajaco...Mówisz,ze wart spalonego garnka?
OdpowiedzUsuńAniu, kasiu, dziękuję!
OdpowiedzUsuńKoraliki, jak zobaczyłam serwetki to od razu wiedziałam co z nich będzie ;)
soallina, oczywiście, że zrobić!
ABily, no nie każdemu pasują takie słodkie dodatki, ale ja miałam ochotę na różowości :)) a dżemik pychota, ale garnka szkoda ;/
Faktycznie słodki i apetyczny ten chustecznik, ale dżem pomarańczowy skusił mnie, chyba też zrobię (choćby za cenę spalonego garnka)
OdpowiedzUsuńŚciskam :))
Śliczne zdjęcia, piękny chustecznik, słodziutkie babeczki :-)
OdpowiedzUsuńAleż u Ciebie smakowicie, dostałam ślinotoku. Przepis zapisuję do wypróbowania.
OdpowiedzUsuńChustecznik słodziutki, wygląda przepięknie i faktycznie zrobiło się tak jakoś przyjemniej. Ja też cierpię z powodu braku słońca ale dni rozjaśniam sobie wpadaniem na ulubione blogi:)
uściski
przepiękne zdjęcia ,zachwycają;-) że już nie wspomnę o chusteczniku;-) a te szpulki to marzenie!!!!!!dżemik bardzo ładnie sie prezentuje w tych słoiczkach .POZDRAWIAM CIE SERDECZNIE I CIEPŁO ...A TERAZ JESZCZE NACIESZĘ MOJE OCZY TWOIMI ZDJĘCIAMI;-)))
OdpowiedzUsuńChustecznik jest przepiękny !!!
OdpowiedzUsuńSkutecznie może osłodzić dni - kiedy nie możemy rozstać się z chusteczką !!!
Dżemik prezentuje się wspaniale i napewno tak smakuję !!!
Pozdrawiam Agnieszka
alizee, no niestety, jakieś ofiary muszą być, tym razem padło na garnek ;)
OdpowiedzUsuńMadziu, dziękuję :)
Meis Ideis, przepis warty zapamiętania i wypróbowania, polecam :)
MACIEJKO, ależ nacieszaj się nacieszaj, niezmiernie mi miło :)) a szpulki dawno, dawno temu wygrałam u Ateny :)
Kaprysku, właśnie ostatnio mam takie bliskie spotkania z chustecznikiem :) kiedy zobaczyłam te serwetki od razu wiedziałam, że będą w sam raz :)
Kochana ależ u Ciebie kolorowo i smakowicie. Dżemik pychotka . Tez robiłam i znikł tak szybko jak się pojawił;-))))). Chustecznik w muffiny jest cudowny. Ależ ja lubię wiosenne kolorki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
jeny jaki piękny chustecznik...jaki słodki ...serwetka rzeczywiście prześliczna!A dżemik wygląda wspaniale...fajnie że przypominałaś o tym przepisie, może też go zrobię!Pozdrawia i czekam z niecierpliwości na niespodziankę!!!
OdpowiedzUsuńOd razu cieplej się zrobiło :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie po wyróżnienie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
serwetka przecudna! i nowy banerek, bardzo lubię ten kolor :) dżem zapowiada się smakowicie muszę spróbować!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło magda
Ale slodziak z tego chustecznika :) dzemik pomaranczowy robilam - pyszny!!! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDanusiu, mi też brakuje już wiosennych kolorów, dlatego robię co mogę ;) dżemik też muszę dorobić póki są dobre pomarańcze!
OdpowiedzUsuńaguś, już w następnym poście, coś się dla was tworzy ;) a dżemik zrób, warto!
niebieskości :)
Isabell, dziękuję :) zaraz zajrzę :)
Madziu, jako pierwsza zwróciłaś uwagę na banerek, ja tez lubię turkusy i niebieskości, ten świąteczny już mi się znudził :)
Bree, słodziak, hihi nie pomyślałam tak o nim ;)
Widziałam dziś te serwetki w sklepie na A. Pięknie je wykorzystałaś. Buziaki.
OdpowiedzUsuńIka zdjęcia są takie ... lekkie, świeże , pastelowe - bomba !! I ten chustecznik i jeszcze dżem no nie masz litości :PP zazdrosna jestem normalnie :))
OdpowiedzUsuńBuziole cieplutkie :***
Miro, ja najczęściej serwetki kupuję tutaj http://www.serwetki.xip.pl/ na A nie wchodzę w tej kwestii w ogóle :) wiele serwetek dostaję od znajomych którzy wiedzą, że dekupażuję :)
OdpowiedzUsuńBeatko, no jak to nie mam litości, moje wytworki do Twoich mają się nijak ;/
Miłego dnia! u mnie spadł śnieg!! :)
apetycznie wygląda ten chustecznik ;)
OdpowiedzUsuńdżem w sam raz na zimowe wieczory.
znam ten smak z domu rodzinnego. pychota!
pozdrawiam.
Wyjątkowo smakowita ta terapia...i co najważniejsze - działa!
OdpowiedzUsuńDziękuję.
Ika, koloroterapia wspaniała i do tego ten pyszny dżem, wiesz jak poprawić nastrój :)
OdpowiedzUsuńZapraszam w progi ciszy... ;)
Ikus... ten chustecznik przez te chusteczki taki slodki, ze bym go chyba zjadla!:-)) a dzemik pycha, ja tez taki robie i uwielbiam! ma taki ozezwiajacy smak prawda?:-))ujj chyba musze zrobic znowu bo zapasy sie skonczyly:-)
OdpowiedzUsuńSciskam i pozdrawiam !
córko, chustecznik zaznaczam niejadalny ;) a pierwszy przepis na dżem pomarańczowy miałam właśnie od Twojej Mamy tylko, że nigdy z niego nie skorzystalam ;/
OdpowiedzUsuńAgoB, takie słowa od fachowca to zaszczyt :) dziękuję!
ciszo serca, {piękna nazwa} mi koloroterapia zawsze poprawia nastrój :) a dziś jak na zawołanie połacie śniegu! wszędzie biało!!
syl! tego się nie je!!! ;) ale muffinki z dżemikiem zawsze możesz sobie zrobić i wtedy... mmmm no co ja będę mówić :))
Chustecznik słodziak, jednym słowem cudny, a do tego te śliczne szpulki...ach
OdpowiedzUsuńOd patrzenia na zrobiony przez Ciebie dżem naszła mnie nieodparta ochota na jego konsumpcję:)
Pozdrawiam cieplutko
Kobieco, subtelnie, romantycznie...ach, ach... cudnie! Ubolewam, że nigdzie nie mogę zdobyć takich pięknych papierów:(
OdpowiedzUsuńPięknie, Kochana:)
OdpowiedzUsuńJa zaczynam dodawac jasne zielenie i turkusy, no i żółty za mną chodzi, kiedy słońca brak.
Piękne Te twoje dopieszczone drobiazgi, u mnie niestety brak takiego zmysłu kobiecego:)Taki już ze mnie babo-chłop:D
A garnki ta jakoś lubią się przypalac jak robisz pyszności:)
Pozdrawiam
Chustecznik pierwsza klasa!!!Cudo!!
OdpowiedzUsuńA dżem pomarańczowy "chodzi" za mną od dawna ale nie mogę się zmobilizować na zrobienie go..
Buziaczki
Moniuś ale cię dopadła pastelowa mania. Serwetnik śliczny..na maxa słodki ..a dżem chętnie wypróbuje przepis..buziaki zostawiam ..u nas dziś biało prawda?
OdpowiedzUsuńPiękny chustecznik! ja mam pasję do projektowania wnętrz!
OdpowiedzUsuńsprawdź mojego bloga: http://evedeko.blogspot.com/
Chustecznik - cud, miód, i orzeszki:)
OdpowiedzUsuńDżemik wypróbuję na pewno.
Pozdrawiam i dziękuję za przepis:)
Chustecznik wyszedł super,na dżem to mi już ślinka leci:)
OdpowiedzUsuńPetronelko, więc nie pozostaje nic innego jak przygotować taki dżemik :) to bardzo proste!
OdpowiedzUsuńBello, to serwetki :) w dodatku dostałam je od Ady :))
Deilephila, uśmiałam się z tego Babo-chłopa :)) i nie wierze, żeby było aż tak źle ;))
garnek już na śmietniku :(
aagoo, ja tez się tak zbierałam! już kiedyś, jakieś 2 lata temu miałam przepis od MariPar i nic, aż w końcu się zdobylam i nie żałuję :))
Karolciu, prawda! jest tak cudnie i prawdziwie zimowo :))
Eve, dziękuję za odwiedziny :))
5.moniko, dziękuję :))
as, wyobrażam sobie, bo ja też tak reaguję na kulinarne zdjęcia ;))
ps. Kochana, właśnie zakupiłąm nowe garnki - po spaleniu 3 kg powideł:) Chętnie wyprobuję przepis, jeżeli masz ochotę się z nim dzielic:)
OdpowiedzUsuńoj źle, źle, jestem praktyczna do bólu;)
słodko bardzo u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńna pewno łatwiej sie na wiosne czeka w takim towarzystwie :)
Buziaki!
Super chustecznik, oby służył tylko na otarcie łez ze śmiechu ;D
OdpowiedzUsuńOżywiłaś nieco tę mroźną zimę ;-)
Oj pieknie pastelowo u Ciebie. Chustecznik to wielki slodziak motyw mufinek rewelacja.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Nic dziwnego, że serwetka się spodobała, bo jest cudniasta! Chustecznik poczyniony wyszedł delikatnie i słodko, ale nie jest przesłodzony.
OdpowiedzUsuńDżemik pychoooota pomarańcze z bananami kojarzą mi się z dzieciństwem. Nie wiem skąd mama to brała w tamtym czasie... ale zajadałam się mlecznymi kaszkami w tym smaku które wtedy były w kartonowych pudełkach... mniam:)
Deilephila, przepis jest podlinkowany na pomarańczowo :) przekieruje Cię na blog Ady :)
OdpowiedzUsuńTylko garnka nie przypal! ;)
ushii, oj tak, łatwiej, tym bardziej, że ciagle mam go na oku bo co chwilka sięgam po chusteczkę ;)
sikorko, oby :) dziękuję!
Ateno, u ciebie dziś też pięknie i pastelowo :) i tak wszystko dopracowane! podziwiam Cię za to :)
Agnieszko, piękne masz wspomnienia :) ja tez pamiętam, że w jakiś dziwny sposób mama zdobywała banany i pomarańcze, to był rarytas!!
Ikuś jesteś niesamowita !!!!to jest piękne .pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękny Ci wyszedł ten chustecznik! Pocieszę Cię, że i ja nie widziałam u siebie kiwi od jakiegoś czasu ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny chustecznik, tak samo jak piękny jest cały Twój blog :) A dżem pomarańczowy na pewno jest pycha - chyba sama się skuszę i zrobię :) Jeśli masz ochotę to zapraszam po wyróżnienie do mnie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIko, Twoje zdjęcia to dla mnie miód na serce:) potrzebuje kolorów i energii!pięknie to wszystko tworzysz:) bardzo ładnie!!
OdpowiedzUsuńbuziaki!
dzieki Tobie tez zapragnelam takiej serwetki lodkiej *.*
OdpowiedzUsuńTe pastele wprowadzają niesamowity spokój i łagodnośc, pięknie wykonany chustecznik :) dżem również się apetycznie prezentuje, brat będzie miał uciechę :) POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńAnetko, dziękuję! u Ciebie też by idealnie pasował :))
OdpowiedzUsuńkatesz, no właśnie, to jakiś absurd żeby kiwi nie było, owszem w duzych sklepach jest ale w moich warzywniaczkach {!} osiedlowych nie ma ;/
anuk, dziękuję bardzo, zaraz wpadnę :)) zagladaj często i czuj się jak u siebie ;)
Olu, staram się jak mogę ale czasem dobre zdjęcie graniczy z cudem bo światła brak ;/ ostatnio słonko mi sprzyjało ;) Pozdrawiam!
pasjonatko, szukaj, ja szukałam na All i nie znalazłam ;/
tynko, mnie ostatnio pastele są bardzo potrzebne, uspokajają mnie, rozweselają :) a dźemik jutro leci do Irlandii ;)
ten chustecznik jest rewelacyjny, a dżem w tych cudnych słoiczkach ech.. nie dość, że wygląda świetnie to zapewne jeszcze bosko smakuje. Tak jakbyś odrobinę słońca w słoiczkach zamknęła :)
OdpowiedzUsuńżyczę kolejnych kolorów :) niedługo słonko porozświetla ciemne zakamarki :) muffinki prześliczne, dżem pomarańczowy wygląda zachęcająco! Chyba muszę zgłębić decoupage :) :)
OdpowiedzUsuńczy takie drewniane serwetniki można gdzieś kupić, by potem je ozdobić?
OdpowiedzUsuńangelo, ładnie to nazwałaś, słońce zamknięte w słoiku :)) a smak kazdy musi ocenić sam, ja lubię pomarańcze więc dźem też mi smakuje :))
OdpowiedzUsuńMałgosiu, dekoupage nie jest trudny więc zachęcam do nauki i prób :)) wszystko zależy od naszej wyobraźni :) doświadczenie w malunkach już masz więc nie powinno ci to przysporzyć problemu :) a chusteczniki ja kupuję w sklepie dla hobbystów ale jeśli takiego nie ma w twoim mieście to polecam DREWLANDIĘ, tam znajdziesz wszystko :))
Pozdrawiam!
Kochana dziś znalazłam te serwetki ,czy moze niepoczebujesz jeszcze ? Tak ,tak pasowałby idealnie ,ale nie mam takich łapek jak Ty .
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana:)
OdpowiedzUsuńPo przeprowadzce, mam niedaleko resztkę socjalistycznego "pawilony handlowego" gdzie już wiem, garnki są niedrogie;)
Pozdrawiam
Anetko, napisałam maila :))
OdpowiedzUsuńDeilephilo, to i ja będę musiała się przejść do mojego Społem PSS ;) pewnie też znajdę niedrogie garnki, a przydadzą się, przydadzą :))
Koloroterapia w takim wydaniu, że aż zazdroszczę. Chustecznik jest taki ładny i słodki, a słoiczki z dżemem bardzo apetycznie wyglądają.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Witaj!
OdpowiedzUsuńZdolna bestia z Ciebie:))Wszystko piękne,kolorowe i do zjedzenia.
Pozdrawiam serdecznie i uściski dla Majki!!!
Ale tu wszystko śliczne! :D
OdpowiedzUsuńCo do wątpliwości językowych: formalnie bardziej poprawnie jest [przeglądać] jej blog, ale forma "bloga" wydaje mi się bardziej naturalna. Ogólnie co do słownictwa stosunkowo nowego normy są bardzo płynne i trudno w tej kwestii o błąd ^^
Myślę teraz o tym dżemie. Pozazdrościłam.
Pozdrawiam,
Ewa