a tymczasem u mnie koktajle wszelkiej maści, tu porzeczkowo borówkowy :)
jakoś nie mam ich dość i miksuję na potęgę wszystko co lubię ;)
w miejscu po bratkach na balkonie zamieszkała lawenda, a na półce w sypialni nowa grafika :)
takie małe dekoracyjne zmiany, na większe teraz nie mam sił ;/
Dobrego dnia!!
acha! stół na razie zostaje biały :)
bardzo dziękuję za podpowiedzi!
Och lawenda kochana u Ciebie zagościła!!!:) Wspaniała jest:)
OdpowiedzUsuńFajna grafika na półeczce!
Serdecznie życzę przyjemnego wypoczynku:)
lubię lawendę jako kwiat, zapach już nieco mniej, ale i tak wygląd zwycięża nad zapachem ;)
Usuńpiękny czas... spokój w mieście, ale też na blogach ;) cudnie sielsko u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Aniu, to prawda, wszędzie ciszej i spokojniej :)
Usuńwspaniały klimat :)
OdpowiedzUsuńdziękuję!! :)
Usuńlawenda :) mam w doniczce na tarasie, nie tylko cieszy oko ale również wabia ,,małych,, gości :)
OdpowiedzUsuńo tak, małych gości wbród :) cieszy mnie to bardzo, że zapach ich zwabia :)
UsuńUwielbiam ten czas - niby w pracy a wakacyjnie :-)
OdpowiedzUsuńno u mnie tak nie do końca, ale po pracy jak najbardziej wakacyjnie :)
Usuńbalkonik, zimna kawka i książka :) uwielbiam!
Wakacje w każdej postaci piękne... lawenda u Ciebie cudna:) Pozdrawiam i zapraszam Iza
OdpowiedzUsuńo tak lato nas spowania ;)
OdpowiedzUsuńI tak niech leci... :) Pięknie :)
OdpowiedzUsuńAle fajna ściana,można sobie poczytać w wolnej chwili ;p
OdpowiedzUsuńDo lawendy zawsze wzdycham gdy tylko ją widzę.Właśnie szyję woreczki aby można było zatrzymać na dłużej jej zapach tylko,że nie mam lawendy ;p
Dzięki kochana,paczuszka doszła-ta świeczka tak pachnie,że z chęcią bym ją schrupała i wygląda jak babeczka ;p
tak, tak, zwłaszcza jak nie mogę zasnąć ;) :P
Usuńcieszę się, że doszła bo martwiłam się, że w tym upale wosk się rozpuści ;/
miłego wdychania ;)
Czesc Ikus! Masz racje spokojniej sie zrobilo, ja wrocilam z jednego urlopu a juz mysle o kolejnym jeszcze ponad miesiac :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziekuje za wyroznienie, ciesze sie ze moje zdjecie zostalo w taki sposob zauwazone :))))
buziaki
nie ma za co Atenko, już Ci nie raz mówiłam, że robisz piękne zdjęcia :)
Usuńoby ten czas szybko minął i byś znów mogła wyruszyć na urlop :)
mmm... na taki koktajl, to ja mam chrapkę:) no i lawenda:):):)
OdpowiedzUsuńwiadomo lawenda dla Lavande ;)
UsuńÉ o tempo que mais gosto é das férias, poder viajar ou ficar em casa. Faz anos que não tiramos férias.
OdpowiedzUsuńAmei suas plantas.
Tenha uma ótima férias.
Anajá
obrigado por sua visita e belo verão! :)
Usuń;)
OdpowiedzUsuńjak ja uwielbiam tu wpadać po - każdorazowo- solidną dawkę Piękna <3
OdpowiedzUsuńojej, dziękuję misiuro! bardzo mi miło :)
UsuńJa jestem i na razie nigdzie się nie wybieram, urlopu nie widać na moim horyzoncie :( Ale trzeba z tym żyć.
OdpowiedzUsuńLawendę uwielbiam, ale jeszcze nie próbowałam jej jeść ;)
pozdrawiam!
marta
a spróbuj, będziesz mile zaskoczona ;) oczywiście w niewielkiej ilości!
Usuńpozdrawiam!
U ciebie cudnie jak zawsze i aż przez ekran monitora czuję jak ta lawenda pięknie pachnie..:))) Uściski wielkie:)
OdpowiedzUsuńJa urlop zaczynam za tydzien, ale przed nim pracy dwa razy więcej....
OdpowiedzUsuńA lawendę jadłam kiedyś we francuskim bistro w moim mieście- w połączeniu z kurczakiem i ratatoiulle, pyszotka :)
Ja również uwielbiam koktajle i dlatego mroże owoce aby robić je przez cały rok:)) Ściana w sypialni wygląda rewelacyjnie i bardzo oryginalnie:))
OdpowiedzUsuń