czwartek, 2 grudnia 2010

Zima zła?...

Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
Szczypie w nosy, szczypie w uszy
Mroźnym śniegiem w oczy prószy,
Wichrem w polu gna!

Krajobraz za oknem idealnie pasuje do tego z piosenki. Jest groźnie ale jednocześnie pięknie. Ziemię pokryła biała kołderka z puchu, w powietrzu wirują płatki śniegu. Gdzie nie sięgnąć okiem jest biało, a nie tak jak jeszcze niedawno pisałam szaro, buro i ponuro. Jest po prostu pięknie, tak jak zimą powinno być!
W nocy nad Poznaniem szalała burza śnieżna, wiatr tak świstał mi w okna, że nie dało się spać, stałam w oknie i gapiłam się jak sypie. To nic, że nad ranem odkryłam, że mam pół metra śniegu na balkonie...








Największą uciechę z takiej pogody mają dzieci i ... psy :) Majka kiedy rano zobaczyła wielkie zaspy śniegu nie wiedziała z tej radości w którą wskoczyć najpierw. Zaliczyła wszystkie, szalała i nurkowała tak, że momentami nie było jej wcale widać :)
Kiedy wracałyśmy do domu była zźajana, mokra od śniegu ale przede wszystkim szczęśliwa. Ona poszła spać a ja musiałam wymyślić "coś" na obiad. I wymyśliłam! zupę cebulową z tostami z pieca, a co! jak szaleć to na całego, tak jak pogoda ;)







Do miłego!



19 komentarzy:

  1. Ja dzisiaj też jak czapla brodziłam w śniegu. Odśnieżyłam podwórko i patrzę teraz przez okno, że trzeba to powtórzyć :-)
    Mówisz Ikuś, listonosz....
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj Ikuś u nas też zima zaszalała i choć wkoło masa facetów w domu to własnie ja odśnieżam :) ale lubię się tak zdrowo zmeczyć :):):)A dodam jeszcze, ze pomysł obiadowy odgapiam na jutro :):):):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie powinnaś pisac o zupie cebulowej w momencie, kiedy nie mam w domu ani jednej cebuli!
    Masz rację, psy uwielbiają śnieg, ale wyłącznie te, które po zabawie wrócą do ciepłego domu (albo przynajmniej ciepłej budy):-(
    Ściskam:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zupa cebulowa mniam...mniam...z grzaneczkami lub chlebkiem zapiekanym z serkiem-jak u Ciebie, dalabym za to caly kotlet, bo uwielbiam zupy, szczegolnie te kremowe :)
    U nas tez padalo caly dzien, swiata nie bylo widac i choc dzisiaj jest spokoj, to na noc zapowiadja ponowne opady - a mnie w to graj, bo kocham taka zime !

    OdpowiedzUsuń
  5. A nie mówiłam? Ja w swoich wizjach jestem dzieckiem z zadupia brnącym lasem do szkoły po pas w śniegu :(
    I do tego nie mam w domu prądu :(
    I zamarzła nam woda w studni :(
    Jakoś tak tej zimy mocniej odczuwam niedolę tych, co na tramwaj liczyć nie mogą. I wzięło mnie na pozytywistów. Mów mi "Stacha B." :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Też sobie podśpiewuję tę piosenkę, żeby zrekompensować śnieżne zaspy, ale jest dobrze:) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Idealna zupka na rozgrzanie:)

    Cerber podobnie reaguje na śnieg, szaleje po prostu w zaspach, albo się kładzie:)

    buziaki przesyłam!

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie na balkonie niestety też ogromna góra śniegu, którą trzeba usunąć :(, ale za to pomysł na najbliższy obiad dzięki Tobie już mam z głowy.
    pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. No to ja jutro tez zrobię tosty z pieca i zupę cebulową, nie odgapiam, inspiruję się;-))))
    a miała być zupa krem z brokułów.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ilez mi radosci tymi zdjeciami poczynilas, bo za sniegiem mi bardzo teskno.A zupki cebulowej jeszcze nie mialam okazji sprobowac.

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajne fotki a obiad.....o mniam....Zaraz muszę wyszperać jakiś przepis bo nigdy nie robiłam jeszcze ....

    OdpowiedzUsuń
  12. Ika u mnie też wiało i też sie gapiłam w okno - uwielbiam takie chwile :)
    Mój jamnior to niestety odmieniec, wychodzi na spacer na sztywnych łapkach i po 10 minutach skomli .
    Ależ mi narobiłaś smaka na zupę cebulową :*
    buziole :**

    OdpowiedzUsuń
  13. Ależ mi smaka narobiłaś hi hi, chyba zrobię to samo :)))Mój balkon też cały tonie w białym puchu.
    Pozdrowienia z zasypanego lasu.

    OdpowiedzUsuń
  14. ja lubie śnieg skrzypiący pod nogami,lubie grudzień dodaje mi energii to przygotowanie do Świąt:)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak mnie natchnęła ta zupa z grznakami, że dzisiaj zrobiłam grzanki z mnóstwem dodatków mniam mniam....zapaliłam świecie w moich nowych lampionach, które kupiłam w decosh.pl i otworzyłam białe wino...mąż był zachwycony nastrojowym wieczorem :) pozdrawiam wszystkich zimowo!

    OdpowiedzUsuń
  16. Całe szczęście,że ta"zima zła" potrafi być i piękna :)
    I mi narobiłaś smaka. Mniam.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Droga Iko-wspaniale przygotowujesz swój domek do tych fantastycznych świąt. Widać i czuć te atmosferę w powietrzu. Nigdy jeszcze nie jadłam budyniu i kisielu na jednym talerzyku-kusisz żeby wreszcie wypróbować to kulinarne cudo :-)

    OdpowiedzUsuń

Miło było Cię gościć :)

LinkWithin

Podobne posty z Miniatury