Jakiś czas temu nasza blogowa jerzynka poprosiła mnie o zreanimowanie starego, emaliowanego pojemnika. Wymigałam się trochę tłumacząc, że nie dam rady, że za daleko, że w czasie drogi może zaginąć i będzie szkoda, że może jerzynka sama spróbuje.... Zapadła cisza, ale jakoś ten pojemnik turlał mi się po głowie, a u jerzynki, ani widu ani słychu, więc myślę sobie "pewnie dziewczyna nic z nim nie zrobiła, może by tak jednak spróbować??" Napisałam, że jeśli chce to mogę się podjąć reanimacji i po tygodniu pojemnik był już u mnie. Piękny, stareńki i wyglądał tak:
Kiedy go zobaczyłam, od razu wiedziałam w czym mu będzie do "twarzy" ;) koronki! to jest to! Pomysł przedyskutowałyśmy mailowo z jerzynką i zabrałam się ochoczo, aczkolwiek z pewną nutką niepewności do pracy. Wiadomo, co innego robić dla siebie a co innego dla kogoś :/ Lekko nie było, oj nie, ale po wielu głaskaniach pędzlem, dorobieniu koronki i licznych spękań co by mu jeszcze lat dodać, teraz wygląda tak:
Mam nadzieję, że jerzynce się spodoba i wpasuje się w jej piękne wnętrza :)
Miłego dnia!
To było nie lada wyzwanie , ale dałaś radę ! Według mnie pojemniczek prezentuję się teraz na prawdę uroczo, cieszy oko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Pieknie mu z koronką, chociaż ja zostawiłabym go w wersji pierwotnej , ale ja to troche dziwna jestem i lubie różniste rupiecie ;)
OdpowiedzUsuńA tytuły postów zawsze sprawiają mi spory kłopot , albo przychodzą mi do głowy tak dziwne,ze nie ryzykuję ich opublikowaniu .
Pozdrawiam cieplo
Piękna metamorfoza, nie może się nie spodobać, chociaż (podobnie jak Niesławie jak tu podglądam lewym okiem) podobał mi się również oryginał przed przeróbką. A tytuły, to rzeczywiście zmora, bo to i na temat ma być i zachęcić wraz z miniaturka do przeczytania. Niektórzy sobie ułatwili zadanie i po prostu numerują swoje posty, ale ja tam lubię zmierzyć się z materią. A Twój post nazwałabym "Pojemnik na jeżynki (?) dla Jerzynki" ;))) Buziaki zimowe.
OdpowiedzUsuńNo kochana, to nie ten sam pojemnik. Bardzo elegancki i bardzo kobiecy. Posłuży jerzynce jeszcze długie lata.
OdpowiedzUsuńDziękuję za ciepłe słowa pod ostatnim moim postem. Radocha do tej pory rozpiera mi klatę :-)
Rośniemy w siłę :-)
Buziaki
No jak to jaki tytuł!???? Siostro... przecież to od razu się nasuwa:
OdpowiedzUsuńPierwsza Pomoc!
Pozdrawiam Cię przeserdecznie podjadając rurkę z kremem:-)
Pojemnik i stare koronki :)
OdpowiedzUsuńApasjonato, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńniesławo, wersja pierwotna była bardzo zmasakrowana więc konieczny był lifting :)
miro, oj tak, odpowiedni tytuł to nie lada wyzwanie :)
MarioPar, jeszcze raz gratulacje i dzięki za miłe słowa :)
blogu fiorello, strzał w 10! faktycznie z medycyną tego nie skojarzyłam :) dzięki za podpowiedź
lewkonio moja kochana, czasem najprostrze rozwiązania są najlepszymi :) dziekuję!
Ikuś, jesteś wprost genialna!
OdpowiedzUsuńBomba wyszła, dla mnie BOMBA :)
A tytuł jaki wymyśliła Fiorella jest trafieniem w sedno :)
Ściskam serdecznie :*
Metamorfozę bajeczną przeszedł ten pojemnik. Zazdrościc talentu.
OdpowiedzUsuńMoc pomyslności wszelkich na Nowy rok!!!życzy -aga.
OdpowiedzUsuńPozdrówka ciepłe
niooooo!!!!!cudnie mu w koronce, styl hiszpanski wyszedł....vov!!!!
OdpowiedzUsuńKażdy inaczej by zrobił. JA np, NA BIAŁO I OWSZEM I POSTARZANIE INNYM KOLORKIEM PO KONTURACH POLECIAŁABYM I LAKIER BEZBARWNY PÓŁMAT.Pozdrawiam i wszystkiego dobrego w NOWYM ROCZKU!!!
Jak dla mnie wygląda super !!!
OdpowiedzUsuńMiło jest nadawać nowe życie przedmiotom ;-)
pozdrawiam Aga
Ikuś ale niesamowity efekt!!!A tytuł bym dała taki "jerzynka w koronkach"...wiesz dla mnie też wymyślanie tytułów to "ciężka praca"...że to ma być niby tak reklama...haha! jeszcze dodam że pojemnik w wersji pierwotnej też mi się podoba i chyba bym takim go pozostawiła!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńpojemnik wyglada teraz jakby mial podwiazke ;) ;) no nie powiem bardzo zawadiacko teraz wyglada ;) ;)
OdpowiedzUsuńOch ja tez mam ten ,problem,,czasami żaden tytuł posta nie jest dobry.
OdpowiedzUsuńPojemnik jest piękny,,,dawno temu w domu rodzinnym w takim pojemniku była sól.
No i mamy piękność w koronkach:) Dobra robota !! Myślę, że właścicielka będzie zachwycona. Połączenie kolorów, pomysł z koronką i Twoje nastawienie -wszystko to dało świetny rezultat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
TCH
Ikuś, u Ciebie chyba wszystko "opatrzone" będzie jak należy :)))
OdpowiedzUsuńWiesz, zaispirowałaś mnie przy tym bardzo...lekarzu starych przedmiotów! Dziękuję!:)))
Buziaki:)
Ciekawy pomysł z koronką....
OdpowiedzUsuńZ tytułami postów też tak mam ;-)
Ściskam :)
Ja też od razu pomyślałam, że tu by pasował tytuł medyczny:) podoba mi się jak go zmieniłaś:)ale w pierwotnej wersji też fajny:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię serdecznie!
Kobieto, rozłożyłaś mnie na łopatki ta przemianą, toż to małe dzieło sztuki!! Jest piękny!
OdpowiedzUsuń:) ciekawie wyszło i nietypowo :) i kobieco, teraz to już nie jest pojemnik na sól tylko jakieś damskie drobiazgi, na toaletkę :)
OdpowiedzUsuńZ tytułami bywa różnie, ja najczęściej piszę co mi pierwsze do głowy przyjdzie, bo jak za długo myślę to tylko gorzej może być :D
ściskam!
I dziękuję za pamięć Kochana :)
Śliczna przemiana:)!Nie wiem czy znasz historię, ale przez pomyłkę Jerzynka chciała oddac pojemniczek w moje ręce.. Na szczęście dla pojemniczka:) i Jerzynki wyjaśniło się wszystko i dzięki temu możemy oglądac takie cudowności.Pozdrawiam najcieplej.M.
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci wyszedł!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witam serdecznie
OdpowiedzUsuńNa początek bardzo dziękuję. Pojemnik wyszedł wielce elegancko. Będę w nim przechowywała przybory do makijażu lub biżuterię, jak ktoś zauważył na toaletce.
Ten błękitny kolor pierwotny, to tak naprawdę biało-niebieskie maziaki, więc ani trochę nie żałuję zmiany.
Teraz jest cudnie.
DZIĘKUJĘ :)
Miko, o tym nie wiedziałam :) ale może wcale nie byłoby tak źle gdybyś Ty zajęła się pojemnikiem ;)
OdpowiedzUsuńjerzynko, bardzo się cieszę, bo do tej pory nic nie mówiłaś więc nie wiedziałam, czy Ci się podoba :) kamień z serca ;)
Pokazując ten pojemnik przywołałaś u mnie wspomnienia. Taki niebieski pojemnik stał u mojej mamy daawno temu. Dałaś mu nową duszę.
OdpowiedzUsuńPięknie go odrestaurowałaś. Jest cudny. Oj musze poszukac u siebie bo gdzieś na stryszku widziałam podobny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
:-) Fajna zmiana, podobają mi się spękania, no i "do twarzy" mu z koronkami.
OdpowiedzUsuńCo do tytułów - też raczej co mi do głowy przyjdzie, nie zawsze jest to mądre ;-)
Uściski!
Ika pojemnik jest rewelacyjny !! A z Ciebie niezła czarodziejka :)
OdpowiedzUsuńCo do tytułów mam podobnie :)
buziole posyłam i życzę CUDNEGO weekendu :**
dziękuje, ze mi przypomniałaś o tej wiośnie w moim ogrodzie :****
Pojemnik wyszedł bardzo ładny :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWolalam pojemnik przed przemiana.Byl oryginalny.
OdpowiedzUsuńMadzia.
Witam! Pojemniczek ślicznie wygląda! Trafiłam tu wędrując po blogach i oczom nie wierzę - pojemnik emaliowany. Właśnie dzisiaj kupiłam sobie pojemnik na chleb. I myślę, jak go odnowić. Czy mogłabyś napisać, czym najlepiej malować emalię, albo co w ogóle z nią robić???? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWyszedł pięknie:) Choc koronki to nie moje klimaty. Ja zakupiłąm kiedyś podobny, także go "zreanimowałam", ale mój był strasznie pobijany. A ten był w całkiem niezłym stanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam