Po pierwsze, niesamowitą wręcz niespodzianką jaką sprawiła mi Kaja :)
a po drugie, chlebem, jaki upiekłam z zakwasu od Penelopy :))
To, że jestem fanką krówek, to już wiecie , ale nie wiecie, że któregoś, pięknego dnia zapukał do mnie listonosz dzierżąc pod pachą nieforemną, wielką pakę. Pakę przyjęłam, choć wielkie zdziwienie malowało się na mojej twarzy. Z niecierpliwością godną dziecka, darłam papier, by po chwili moim oczom ukazała się.....
....wielka krowa!
Musielibyście widzieć moją szczękę, nieco się opuściła i nie chciała wrócić na swoje miejsce ;))
ale to jeszcze nic, bo kochana Kaja do krowy dołączyła własnoręcznie uszytą, w folkowych barwach kosmetyczkę i wielki przepiśnik, jakby wiedziała, że moje przepisy wymagają segregacji i uporządkowania :)) Kaju, dziękuję Ci ze szczerego serca! Jesteś wielka! ;))
W minioną niedzielę był dla mnie szczególny dzień. Po dłuższej przerwie, dzięki Penelopie i temu, że zechciała podzielić się zakwasem, od rana piekłam chleb. To długi i na szczęście, niezbyt skomplikowany proces, który aby się powiódł wymaga uwagi i dobrego, spokojnego serca. Te ostatnie zasady, głęboko we mnie wryły się po przeczytaniu "Rozlewiska", gdzie każde działania kuchenne były wykonywane właśnie z sercem. Ja też tak postanowiłam zrobić :)) i dzięki temu wieczorem raczyłam się pysznym chlebem z chrupiącą skórką i pachnącym, wilgotnym wnętrzem :)
Penelopo, chleb wyszedł przepyszny!
Dziękuję za zakwas, on także niewątpliwie, dany był prosto z serca :))
I to na tyle przechwalanek ;)
Dziękuję, że wpadacie do mnie, że piszecie :) każde słowo jest dla mnie ważne :)
Dziękuję i pozdrawiam!
Ło mateńko ! Krowa bombowa :-)Folkowe dodatki cudnie wykonane, a chleba swojskiego zwyczajnie zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńBuziaki
Śliczne prezenty, a chlebek wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Agnieszka
O kurcze, nie dziwię, się, że Ci szczęka opadła, krowa przecudna, bomba. Ten chlen wygląda jak marzenie, ja też czekam na zakwas, i mam takie małe pytanko, czy podzieliłabyś się przepisem na ten chleb, czy to jest orkisz? Z góry dziękuję :)
OdpowiedzUsuńoj Monia Monia hihihihhi w chwaleniu się nie ma nic zdrożnego ;)
OdpowiedzUsuńPiękne rzeczy dostałaś. Kaja jest kobitką o wielkim serduszku.
Monia,a ty będziesz u mnie 19.11?
Oh Ikus, ale fajowa ta krowa wow wierze ci ze bylas bardzo zdziwiona jak ja ujzalas:-)))) jej jak ja bym chciala upiec chlebek ale mi takie cuda nie wychodza!!!! brrrr
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
Syl
wyobraź sobie,że mój chlebek(z zakwasu Penelopy) wlaśnie sobie rośnie, wieczorem będe go piekła. Mam nadzieje,ze wyjdzie tak piękny jak Twoj:)No a krową mnie zabilaś, cudna:)I kosmetyczka rownieź urocza. gratuluje pięknych prezentów:)
OdpowiedzUsuńKROWA ŚWIETNA :) Chlebek wygląda przepysznie. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńAle cudna krowa!!! Mój synek by oszalał z radości :)))
OdpowiedzUsuńŚwietne prezenty dostałaś :) a chlebuś..... oj skusiłabym się na kromeczkę :))
Uściski przesyłam :)
Prześwietna krowa! Pyszny chleb :-)
OdpowiedzUsuńjolu, przepis na ten chleb znajdziesz na blogu Penelopy, {podlinkowany wyraz penelopa w poście} jest bardzo prosty :)
OdpowiedzUsuńMadziu, będę! wpadnę do Was po wykładach bo niestety to weekend zjazdu w szkole :/ ale będę :)
ABily, super! pokaż go później koniecznie :)
Hallo Ika!
OdpowiedzUsuńNiesamowicie wyszedl Ci chlebus! Wyglada pieknie i smakuje na pewno jak marzenie! Zjadlabym taka pajde ze smalcem. Chyba wstane i zrobie sobie cod do jedzenia! :)
Krowa jest NIESAMOWITA! :)
Sciskam!
Dagi
Niespodzianka cudna:) chociaz nie zbieram krowek to i tak z checia widzialabym ja u siebie;) a na chlebek zrobilas mi wielkeigo smaka,jestem jednak zbyt leniwa aby sama go upiec hihi
OdpowiedzUsuńKrówka boska! sama do niej wzdychałam gdy byłam u Kasi:). Ślicznie wyglada u Ciebie, znalazła tam swoje miejsce:)Chlebek wyglada wspaniale, mi też marzą się własne wypieki. Jak już będę miała piekarnik na chodzie to na pewno coś upiekę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
ale super krowa! chlebek wyszedł pyszny.
OdpowiedzUsuńKrowa jest boska:) Prezenty od Kasi również:) Chlebka szczerze zazdroszczę, ciągle nie mogę się zdecydować na próbę wypieku.. Za to idę zaraz piec nieśmiertelne pity:)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia cieplutkie!
śliczne prezenty dostałas;-) a zapach chlebusia az czuję u mnie;-) pozdrawiam serdecznie;-)
OdpowiedzUsuńMmmm, ten chleb pachnie aż tutaj:) A krowa powala na kolana - cudne prezenty!!
OdpowiedzUsuńAle superowa krowa :) I rzeczywiście sporawa. Chleb wygląda na przepyszny :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam domowy chleb, ten na zakwasie żytni, ale też na drożdżach i ten zapach w domu -mniam!piękne prezenty
OdpowiedzUsuńNo to dostałaś piękne prezenty !!!!A chlebuś wygląda smakowicie nic tylko jeszcze masełko takie własnie świeżutkie ,wiejskie od krowy -pycha .pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŁał jaka krowa!!! :) no cudna!!! :)
OdpowiedzUsuńI ta torebka folkowa - bardzo, bardzo ładna! :)
No i jaki śliczny chlebek! :)
Buziaki ślę :)
No a ja co mam napisać!!!???:)
OdpowiedzUsuńZe ładna krowa?!?!:)hihi...
no ładna,ładna,bo od razu zwróciłam na nią uwagę...i jeszcze muczała"weż mnie ,weż!:)"
No to wzięłam...a gdzie jej będzie lepiej ,niz u fanki krówkowego uroku...no gdzie???!!:)
Ale chleba z masłem bym chapneła,ale pewnie szybko zniknął!:)
Uwielbiam takie swojskie jadło!
Ściskam Ikuś wieczorowa porą!!
Ikuś
krowa wymiata, chlebka gratuluję, uwielbiam jeść mój chleb, czuję się naprawdę wyjątkowo:)
OdpowiedzUsuńWow! Ile wołowinki w jednym kawałku! Piękne prezenty! Kolorki w zapiśniku prawdziwie "dziewczynkowe".
OdpowiedzUsuńA chleba zazdroszczę. Ja póki co idę na łatwiznę i na okrągło eksploatuję automat. Chleb z niego ma jednak inną konsystencje niż zagniatany łapkami, ale jest i tak o niebo lepszy niż ten ze sklepu. Ściskam.
penelopowy zakwas-mój przez wakacje umarł:(( dostałam od Joasi...wczoraj piekłam chlebek...ale muszę sie przyznac,ze ja go po macoszemu robię..rach ciach i na parapet do rosnięcia....nawet zwykła łycha mieszam....i zawsze jest smaczniusi.... Krowa obłedna!!!...ale ten zapisnik:))))))))) pozdrawiam gorąco:)
OdpowiedzUsuńło matko!Ale krowa!!!!Jak widziałam u Kajki myślałam że to takie malutkie coś!!!!A tu proszę- jest świetna!!!!I szyciowe dodatki też!Chlebek też bym upiekła ale niestety piekarnika wciąż brak:(Papatki!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZa Twoją sprawką Ikuś, głowa sama mi się odkręca w sklepach, kiedy widzę ten ulubiony, ,,łaciaty,, motyw ;)
OdpowiedzUsuńNo nieeeee ale Ci fajnie :-) Wszystkie "fanty" fantastyczne, a najbardziej zazdroszczę własnego chleba. Może i mi się wkrótce upiec takie cudo?
OdpowiedzUsuńja tez zostałam szczęśliwą posiadaczka zakwasu od Penelopy i ........... chlebek wyszedł jak malowany, a smakował obłednie :)
OdpowiedzUsuńKrowa całkiem jak ta nasza wiejska - ostatnia we wsi niestety :(
Ikuś krówka bombowa, a chlebek... sama się do tego zabieram, ale smiałości nie mam :):):) buziaki pracusiu
OdpowiedzUsuńwszystko cudne i krowa i notes i kosmetyczka -jak zdolna kobietka :)) a chlebek jakby nie mógł wyjść - zakwas od Penelopy wszak - ja tez niedługo będę miała przyjemność pieczenia chlebka ;)))
OdpowiedzUsuńbuziaki wielkie
króweczka jak ta lala sie w twoją kuchenkę wpasowała :) ale mi się tego...:)
OdpowiedzUsuńRany ,prezenty dostałaś niesamowite i niepowtarzalne , coś pięknego . Jeszcze nie dorosłam do pieczenia chleba ,chociaż zapędy wielkie mam jak widzę takie efekty.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Krowa po prostu zwaliła mnie z nóg, a chleba nigdy jeszcze nie piekłam, może dlatego ,że zakwasu nie mam ???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
pięknie wygląda chlebek ... prawie czuję jego zapach :)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia!
No krówka jest boska!!świetny prezent!ja do chleba na zakwasie zabieram się już dłuższy czas...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Krowa powala na kolana jestem pod jej wrażeniem!!! Przecudna.
OdpowiedzUsuńA i chlebuś wyszedł wspaniale!!
Brawo za chlebek!! A prezenty cudne!!
OdpowiedzUsuńMoniuś krówka jest faktycznie boska i wpasowała się do Twojej kuchenki idealnie. Wyobrażam sobie jak wielka musiała być Twoja radość kiedy ją ujrzałaś;-)a chlebek..hmmm wygląda wyjątkowo apetycznie..buziaki i miłej soboty
OdpowiedzUsuńUrocza krówka ! Chleb na zakwasie jest wyjątkowy. Ja mam drogą sąsiadkę która go produkuje (zakwas) potem można poszaleć z wypiekiem.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Jeee jaka krowa!! Pięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńKrowie królestwo ;) wybacz taki żarcik , ale moja koleżanka miała kiedyś w kuchni wiele motywów z krówkami, aż jej synek zaczął mówić na kuchnię kuchenna obora ;)
OdpowiedzUsuńTwoja kuchnia jest taka klimatyczna i ogromnie lubię do niej zaglądać. Ta krówka pasuje tam idealnie ! Super niespodzianka . Tekstylia też stylowe, no a chlebek tu już widać, że mistrzostwo świata.
Pozdrawiam gorąco !
Хлеб очень красивый...Мне так захотелось домашнего хлебушка с хрустящей корочкой....:-)
OdpowiedzUsuńА корова просто класс!
Ale wypasiona ta krowa :)
OdpowiedzUsuńkrowa bombowa, kosmetyczka niepowtarzalna, a chleb musial byc wyjatkowy:))wyobrazam sobie juz ten zapach u ciebie w niedziele w domu-az zazdroszcze tej chrupiacj pachnacj skorki:))pozdrawiam cieplo:)
OdpowiedzUsuńKrowa jest boska!!!!!!!!Też kiedyś miałam ale prawdziwą;-) ach co to były za fajne czasy.
OdpowiedzUsuńChlebek pychotka. Oj jakbym chciała choć kawałeczek spróbować aleeeee jestem na diecie MŻ i chleba nie miałam w ustach 2 miesiące;-((((
całuski
Wszystko na medal!
OdpowiedzUsuńChleb cudny. Widać dobrą rękę :-)
Jeszcze raz pozdrawiam.
Buziaki :*
Krowa jest niesamowita, a chlebek wygląda obłędnie!! :)) Pozdrawiam serdecznie wracając do blogowego życia :)
OdpowiedzUsuńTo nie krowa, tylko wielkie krowsko :)Piękna kuchnia, wydaje sie bardzo przytulna!
OdpowiedzUsuńGratuluje wypiekow, mnie tez zainspirowalo "Rozlewisko", pamietam jak czytalam w zime fragment o konfiturach truskawkowych, w calym domu mi pachnialo i czekalam tylko na czerwiec :))