Dziś mam wolny wieczór i za chwilkę zasiądę przed telewizorem by napawać się świetną rolą Audrey Hepburn w kultowym filmie "Śniadanie u Tiffany'ego".
Muszę się przyznać, że mimo, iż to stary i kultowy film, nie było mi dane obejrzeć go do tej pory od początku do końca, zawsze widziałam tylko fragmenty. Ale stwierdziłam, że tak nie może być! i właśnie dziś, w ramach kolacji mam śniadanie ;)
Winko już czeka, popcorn strzela w garnku, więc zmykam się relaksować i napawać klimatem vintage...
A Wam się on podobał?? :)
Edit:
Wczorajszy wieczór zaliczam do zdecydowanie udanych :)
Film bardzo przypadł mi do gustu, czułam, jakbym cofnęła się o 50 lat wstecz :) ten klimat, te stroje, wspaniała Audrey no i przepiękna piosenka Moon River, nuciłam ją dziś cały dzień ;)
Na pewno jeszcze wrócę do tego filmu nie raz. Teraz już wiem w czym tkwi jego magia...
A dla Was kochane piosenka Adele, przepiękna! zwróćcie uwagę jak ona na końcu się wzruszyła! Niesamowite :)
Miłego wieczoru!!
az trudno uwierzyc,..przeciez to klasyk...pamiętaam dawniej na kanale 2, w niedzielne popoludnie emitowali stare filmy, uwielbialam je ogladac, wtedy to widzialam "sniadanie" po raz pierwszy, ale chyba tez nie całe...dopiero poźniej to nadrobilam:)mam na plytce i raz na jakiś czas oglądam:)
OdpowiedzUsuńmiłego oglądania;-)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tym razem obejrzysz do końca..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa jakże,pewnie że lubię mam go w swojej domowej filmotece ;))
OdpowiedzUsuńjaki zacny różany obrusik masz pod popcornem ;))), miłego oglądania
buźka!
Życzę miłego wieczoru przy dobrym filmie z lampką wina w ręku;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Uwielbiam A. Hepburn i "Śnidanie..." :-) I mój ulubiony kubek z Ikei na zdj :-)
OdpowiedzUsuńIkuś, a wiesz,że ja tez nie obejrzałam tego filmu od początku do końca??Chyba też sobie zafunduję taki wieczorek jak Ty..
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Fajny film,zycze cudownego wieczoru :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie obejrzałam całego.Zawsze jakieś fragmenty ale filmowe zaległości nadrabiam więc przyjdzie kolej i na ten film.
OdpowiedzUsuńMiłego oglądania!!!
Ja mam do tego filmu wielki sentyment i chociaż już mocno trąci myszką, to kilka scen mogę oglądać i oglądać. A piosenka "Moon river" właśnie w tym "okiennym" wykonaniu to jedna z moich ulubionych piosenek filmowych.
OdpowiedzUsuńNo a Tobie jak się podobała całość?
też nie oglądałam,a przecież to tak bliskie mi klimaty;))śliczny kubek!
OdpowiedzUsuńWspaniała i ponadczasowa klasyka! I oprawę do oglądania stworzyłaś sobie wyśmienitą ;) miłego wieczoru, pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńFilm świetny, jak dobre kino z tamtych lat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
kocham ten film...hihihi...ja wczoraj z przyjaciółką też z popcornem...i naleweczkami z aronii i pigwy oglądałysmy mini kino-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI jak wrażenia po filmie?:)
OdpowiedzUsuńdla mnie świetny film, jeden z moich ulubionych. A Ty sobie stworzyłaś taki klimatyczny wieczór, że ho ho..
OdpowiedzUsuńbuziaki
film świetny, zawsze z chęcią do niego wracam ale kubek popcornu zbyt mały :)
OdpowiedzUsuńMoj ulubiony to "Rzymskie wakacje"
OdpowiedzUsuńpozdrowionka
ja kocham ten film:))) ślicznie u Ciebie!:) będę zaglądać
OdpowiedzUsuńStare, dobre kino!
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM!
Uścisków moc :*
A wiesz ja tez tak naprawde w calosci go nie ogladalam. Fajny wieczorek sobie zorganizowalas:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze tym razem moglas caly ogladnac:)
sciskam
szkoda, że już nie kręcą tak dobrych filmów...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i jak wrażenia po wieczorze filmowym :)))
kocham ten film... Zostawiam sobie go na chandrę - poprawia nastrój :-)
OdpowiedzUsuńWstyd przyznać,ale nie widziałam tego filmu w całości, tylko fragmenty. Zresztą rzadko oglądam tv.
OdpowiedzUsuńOglądałam dawno temu, dzięki za przypomnienie, chyba urzadzę sobie taki sam wieczór :)
OdpowiedzUsuńTo ja jeszcze mam przed sobą tą przyjemność ... a przecież sam tytuł i ranga klasyki zachęca...więc dlaczego jeszcze nie???
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Musiałaś zapuszczać Adele?musiałaś?i znowu się poryczałam.Nieziemska jest.
OdpowiedzUsuńAle podobnie jak Ty też lubię spedzać filmowe wieczory,czasami kubek z capucino,zamieniam na lampkę wina
Pozdrawiam
Uwielbiam tą piosenkę,już od dłuższego czasu nucę ją sobie pod nosem.Jak jadę autem i akurat leci w radiu,zawsze daje głośniki na full :)
OdpowiedzUsuńa ja go jeszcze nie widziałam :( ech zawsze cos wyskakuje, musze chyba tak jak Ty zrobic cos dla siebie :)
OdpowiedzUsuńa tak, magiczny film :)
OdpowiedzUsuńja z kolei sobie przypominałam ostatnio innego klasyka, moje ukochane "Hair" :)
Buziaki!
fajnie,ze udalo ci sie obejrzec w spokoju;)) i zjesc sniadanie na kolacje-az zazdroszcze wieczoru:)
OdpowiedzUsuńNie widziałam niestety filmu.Po Twojej relacji chętnie do niego zasiądę.
OdpowiedzUsuń