na razie kończy się na płaceniu mandatów ;))
Chodzi o puszki, które tak mi się spodobało zdobić, że postanowiłam na święta zrobić kilka dla siebie i dla przyjaciół. Pierwotnym akcentem przewodnim miała być Tilda, ale jak usiadłam i w amoku zaczęłam ciąć i kleić to kilka puszek wyszło w zupełnie innym klimacie :)
i może i dobrze :)
zawieszka będzie wisiała na drzwiach wejściowych
a to zestaw nieświąteczny ale za to kolory iście wiosenne i pełne życia
Już nie mogę doczekać się soboty kiedy to będzie spotkanie blogerek :)
Madzia z bloga La Provence.pl zwołała babskie spotkanie i postanowiła nas ugościć...
oj, będzie się działo ;)
Pozdrawiam :)
Kurczę, ale Ty zdolna jesteś! Piękne puszki!!!
OdpowiedzUsuńpuszki sa świetne, te pastelowe oczywiście najbardziej mi sie podobaja, nie planujesz candy przypadkiem???pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiękne puszki powychodziły, naprawdę robią wrażenie, super :)
OdpowiedzUsuńA to jest tkanina? Czy papier? Co naklejałaś na te puchy?
ściskam
Aga
Super puszki a zawieszka będzie się pięknie prezentowała na drzwiach :-)
OdpowiedzUsuńamaggie, jaka zdolna każdy by to potrafił zrobić :)
OdpowiedzUsuńABily, uwaga warta zastanowienia ;) tak czy tak cieszę się, że Ci się podobają :)
aga, to papier i gotowe naklejki :)
betinaa, dzięki!
Jaaaaa Cię Monia jakie zarypiste puchy :P Kurcze bierz jedną na spotkanko i tłumacz ja taką zrobić.
OdpowiedzUsuńbuziole i czekam
No rewelacja!!!Piękne są!
OdpowiedzUsuńA spotkania zazdroszczę.Zastanawiałam się tez ale straszliwie daleko ode mnie..
Pozdrowionka
Zawsze mnie zachwycają metamorfozy przedmiotów pozornie nieużytecznych i najczęściej wyrzucanych po prostu do śmietnika. Twoje puszki są śliczne, i te świąteczne i te wiosenne.
OdpowiedzUsuńMiłej zabawy w sobotę.
Piękne te puszki :) Szczególnie przypadły mi do gustu te różowe, a różu na ogół nie lubię ;)
OdpowiedzUsuńIKUŚ TA OSTATNIA...Z OSTAMI:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))PS..A WIESZ ,ZE CHYBA JAKIEŚ LICHO CZYTA CO JA TU BAZGROLĘ...PISAŁAM ,ZE ZAWSZE MI CHLEB WYCHODZI....JUŻ 3 POD RZĄD POSZŁY DLA SIKOREK?????
OdpowiedzUsuńOj jakie piekne wszystkie bez wyjatku,muszą slicznie wyglądać w kuchni,bardzo ładna aranżacja,a zawieszka skradła moje serducho!!
OdpowiedzUsuńCiepełko przesyłam;-)
Tildowy styl potrafi każdemu zawrócić w głowie. Śliczne te Twoje puszkowe aranżacje:)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Tomaszowa
CUDOWNOŚCI!! Proces dawania życia pozornie niepotrzebnym drobiazgom, których uroda dawno przebrzmiała, zawsze mnie fascynował. Tutaj to po prostu MISTRZOSTWO!!
OdpowiedzUsuńMadziu, zdolniacho, tobie chyba nie muszę tłumaczyć jak to się robi :)
OdpowiedzUsuńaagoo, no szkoda, że nie przyjedziesz, będzie na pewno super a przy okazji mogłybyśmy poznać się osobiście :)
Miro, ja to bardzo lubię czyli gdy coś powstaje z niczego, to mnie najbardziej cieszy :))
ja nova, cieszę się, róż jest bardzo tildowy więc to chyba dlatego ;)
Qro, mi też się ona podoba ;)
a wiesz że ja właśnie dlatego unikam słowa ZAWSZE? ;)
Aniu, dziękuję bardzo :)
Tomaszowo, mi jak widać, tilda uderzyła do głowy równo ;) coś w niej jest ;)
OdpowiedzUsuńAgo, normalnie mi pąs wyszedł na lico ;) dziękuję kochana!
Jejku jakie słodkie - śliczne motywy. A jeszcze jak by się tam jakieś słodycze wsadziło do srodka to już zupełnie miodzio :-)
OdpowiedzUsuńPuchy cudo, ale najbardziej to blogowego babińca zazdroszczę :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki
bestyjeczko, do środka można wrzucić co sie tylko chce, puszki sa wymyte i gotowe do przechowywania suchych produktów, a myslę, że cukiery i ciacha to w niejednej się znajdą ;)
OdpowiedzUsuńMario, masz tak bliziutko, przyjeżdżaj! :D ale by było fajnie!
Puszki są genialne! :-) Pzodrawiam
OdpowiedzUsuńUrocze :) od razu myśli się o świętach
OdpowiedzUsuńPiękne puszki,daj może "przepis". ja jak kleiłam to robiły się "burchle" i styk papierów był bardzo widoczny, a Twoje to poprostu "cud i miód" pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMadziu, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńagnieszko, oj tak :) tak naprawdę to czas juz mysleć o świetach ;)
beato, co to znaczy burchle?? tzn że powietrze, czy że papier sie marszczył? u mnie styki papierów też są widoczne, tego nie da sie uniknąć :)
Cudne te puszki Iko:) Bardzo:) Zadam możne głupie pytanie, ale co tam.. Mianowice takie - gdzie można kopić takie śliczne naklejki i papierki? Przygodę z robótkami ręcznymi próbuję zacząć i wszelkie podpowiedzi mile widziane:)Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńPuszek nigdy nie robiłam,więc bierz kochana bierz. Piękneee są!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się jak łączysz kolory i motywy. Wszystko do siebie idealnie pasuje.
OdpowiedzUsuńHIHIHI-A JA CI POWIEM,ŻE SŁOWO ZAWSZE,-JEST I PRZEZE MNIE NIE LUBIANE...A TU TAKI ZONK:)))...A JA MAM JESCZE TAK...MÓWIE OJ JAK DAWNO NIE BYŁAM CHORA...A TU NIE MIJA 48H...I CO...WIADOMO.....POZDRAWIAM GORĄCO:))...JAK ZAWSZE:))))))))))))
OdpowiedzUsuńO matko jaki BOSKIE !!!!!!Ale gdzie dorwałaś te papiery ? zawieszka cudo .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZawieszka sama słodycz a puszeczka z ostem miodzio!!! Zdolna bestia z Ciebie:}Życzę dobrej zabawy na spotkaniu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAnex, w internecie całe masy sklepów z papierami do scrapek, wrzuć w google, zobaczysz :)
OdpowiedzUsuńMadziu, wezmę, wezmę :))
Ago, bardzo dziękuję, staram się jak mogę ;)
Qrko, dokładnie mam tak samo, a nie daj Boże jak zrobię to nieświadomie i nie odczaruję tego to juz na bank tak własnie będzie :) niezłe z nas czarownice :p
Aneto I, na scrapki.pl, dziekuję kochana, wiem, że też kochasz Tildę ;)
Aneto II, dziękuję, zabawa na bank będzie przednia :))
ojejku, jakie to śliczne!! oczy zaświeciły mi się jak małej dziewczynce na widok puszek, kolorów!!! Cudne!
OdpowiedzUsuńłał aleś poleciała z tymi puszkami :) piekne są te tildowe :)
OdpowiedzUsuńMoniko, fajny pomysł na opakowanie np. świątecznych ciasteczek.
OdpowiedzUsuńBabska impreza zapowiada się ciekawie;)
Bawcie się dobrze dziewczyny!
PIĘKNIUSIE...CHYBA WSZYSTKIE!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńtILDOWE DO MOJEJ SYPIALNI BY PASIŁY,BO TAM BIAŁO I PUDROWO....
aLE CIE PONIOSLO iKUSIU!!sUUUPER!!!
MNIE TEZ TROCHE PONIOSLO...CAŁY KOMINEK OBWIESZONY,ALE TYLKO DO SOBOTY:)
JUZ TEZ SIE NIE MOGE DOCZEKAC SOBOTY MISIAKU:)
DZERTERUJ JAK NAJSZYBCIEJ,MUSZE CIE WYSCISKAC:)
" Burchle" to powietrze i jakoś nie udaje mi się tego wyeliminować, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNORMALNIE NIE POTRAFIE WYJŚĆ Z PODZIWU. tO JEST PIĘKNE, CUDOWNE. MAM TYLE PUSZEK PO MLEKU KTÓRE SOBIE STOJA ZAMKNIETE W SZAFCE MOŻE BYM SPRÓBOWAŁA. ALE KURCZE BOJĘ SIE ZE NIE WYJDZIE ,BO TE PUSZKI NIE SA GŁADKIE TYLKO Z ROWKAMI.TO CHYBA RACZEJ NIE WYJDZIE;-[ ALE MUSZE JESZCZE RAZ POWIEDZIEĆ- PIĘĘĘEEKNE, CUUUUUUDNE!!!!!!!!!!!!!!!!!POZDRAWIAM SERDECZNIE I FAJNEGO SPOTKANIA ŻYCZE;-)
OdpowiedzUsuńano, mi tez się świecą gdy widze tildowe wytwory, lalki czy puszki więc postanowiłam zrobić sobie je sama ;)
OdpowiedzUsuńJOASIU, ano poleciałam ;) dzięki!
Kamilo, jak najbardziej :) ciastek lub cukierasów ;) na imprezę czekam bardzo :))
kaju, będziemy sie sciskać, będziemy ;) czekam na Ciebie i skarpeciochy ;)
beato, nie wiem co ci poradzić :/ ja przyklejając tak przyciskam by powietrze wypchnąć, zazwyczaj mi sie to udaje ;)
MACIEJKO, tyle ciepłych słów z twojego komentarza bije, dziekuję i cieszę się, że puszki się podobają :))
Dziękuję!
OdpowiedzUsuńAle cuda!!!!!Piękności wyszły spod Twoich łapek:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKochana spotkanie z pewnoscia bedzie niezwykle udane.
OdpowiedzUsuńPastelowe puszki sa swietne, szalenie mi sie podobaja, zreszta takie klimaty bardzo lubie.
sciskam
beatko, nie ma sprawy :)
OdpowiedzUsuńkasiu, dziękuję :)
Ateno, pastele to ostatnio ulubione kolory wielu z nas :) i bardzo mnie to cieszy, natomiast martwi, że tak mało tych pasteli w polskich sklepach :/
buziaczki!
Wspaniałe puszki, i ta zawieszka. :) zazdroszczę talentu. :)
OdpowiedzUsuńPuszki są wprost bajeczne, wszyściuteńkie cudne. Życzę Wam dziewczyny szampańskiej zabawy :)
OdpowiedzUsuńAno, ano zapomniałam o tej, aż mi mowę odebrało - zawieszce, rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńKOlekcja puszek imponująca- to bajecznie słodka kolekcja i jednoczesnie tak praktyczna. Dostrzegam kilka puszek od mleka - Bebilon ? Nutramigen ? ;;;) świetne metamorfozy . Wspaniałe masz pomysły i starannie je realizujesz.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem Waszego spotkania , aż mi serce zabiło szybciej, bo to pewnie gdzieś na tej wielkopolskiej ziemi... Życzę Wam wspaniałego wieczoru. Pozdrawiam cieplutko
Docia, dzięki serdeczne!
OdpowiedzUsuńjolu, rozbawiałaś mnie :) kochana jesteś :)) cieszę się, że AŻ TAK Ci się podobają ;)
ivon, tak i to w samiusim Poznaniu! :)
a puszki poznałaś bezbłędnie, po Babilonie :) dostałam od koleżanki, żeby nie było ;)
Przepiękne świąteczne cudeńka!
OdpowiedzUsuńAle super, jak Ty to robisz?Zabezpieczasz jakoś (lakierujesz?)ten papier?Ja już nawet kilka takich puszek nazbierałam, ale boje się za nie zabrać..chyba kopniaka potrzebuję!
OdpowiedzUsuńUściski cieplutkie.
Sliczne puszki i sliczna zawieszka.Zycze milego czasu na spotkaniu blogerek ,milego dnia
OdpowiedzUsuńsikorko, dziękuję :)
OdpowiedzUsuńMiko, nie zabezpieczam papieru niczym, jeśli stosujemy puszki do suchych produktów to nic się a nim nie dzieje :) powodzenia! daję ci kopniaka! ;)
Kasiu, spotkanie na pewno będzie udane, tyle pozytywnych bab w jednym miejscu nie wróży niczego innego ;))
Miłego dnia!
piknie to wszystko wyszło a mnie najbardziej podoba się ta z napisem "rose"!Ikuś zdolniach i pomysłowa jesteś!!!!:)
OdpowiedzUsuńpuszki po metamorfozie śliczności. ja też mam kilka sztuk, zle nie wiem,jak sie do nich zabrac, tj. czy przygotowywac jakos powierzchnie (odtluscic?, ), co zrobic zeby frba sie lepiej trzymala? i jaka farba jest do tego potrzebna? nie mam zadnego doswiadczenia w tego typu pracy, a dla wlasnego uzytku chcialabym umiec, to tak fantastycznie wyglada i jest niedrogie, bo z odzysku :)
OdpowiedzUsuńperyklesa
Po prostu są boskie:))) nie mogę się napatrzeć!super!!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Udanego spotkania :))))I wybacz,że się nie przyłączam regularnie do chóru pochwał, ale czytam, oglądam i zazdroszczę zgrabnych łapek :)))
OdpowiedzUsuńte tildowe papierki cuda bajki, to i puszeczki też cudne- słodkie a jednocześnie nie ma nadmiaru tej słodkości, takie w sam raz - pieknościowe kochana Ci wyszły i świętami też zapachniało ;)))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
ago, dziękuję :) ale uwierz mi wielkich zdolności tu nie trzeba ;)
OdpowiedzUsuńczy ty już po???
peryklesa, farby tu nie potrzeba wcale, jeno papier kolorowy, taśmę klejącą dwustronną i nożyczki :)
Oleńko, dzięki! piękne zdjęcie w awatarku!! :)
lewkonio, wiem, że czytasz i podglądasz i wcale nie musisz piać peanów zachwytu z chórem ;)) wystarczy że jesteś :)
ulo, świętami już mi pachnie od dawna ;) wystarczy wejść do dowolnego sklepu :/ dzięki za miłe słowa :)
no teraz poznaję ;) nawet obserwuję ale od niedawna ale rozgoszczę się i zostanę zdecydowanie na dłużej, pozdrawiam, a tu jestem:
OdpowiedzUsuńhttp://craftomanie.blogspot.com/
magda
hahhaha:)
OdpowiedzUsuńcudnie mi było Cię poznać:*
mam nadzieję, że wlecisz na kawę... bo to tak blisko:)
Cudownośći na niedzielkę:*
Ales sie rozmachala!!!Bardzo fajnie ci wyszlo to ozdabianie!!
OdpowiedzUsuńI pomyśleć...ile takich puszek ląduje w śmietnikach....Gdyby wyrzucający zobaczyli jakie cuda można z nich zrobić.... Oj żałowaliby ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Świetne są Twoje puszki w pastelach, osatni bardzo podobaja mi się te kolory w zestawieniu z motywem róż ( curowne to maleńkie serduszko).
OdpowiedzUsuńosobiście bardzo lubię pracę z metalowymi puszkami.
serdecznie pozdrawiam
craftomania, jak miło się poznać fejs tu fejs ;)
OdpowiedzUsuńKonwaliowa, ja tez sie ciesze i na bank jeszcze wpadnę, może razem z moją słoninką?? ;)
Penelopo, o ja tez wywaliłam już sporo puszek, teraz nadrabiam zaległości ;))
CzarnyKocie, to prawda, są bardzo wdzięcznym materiałem :)
Pozdrawiam!
no to i ja będę puchy robiła, ale mi się zawsze papier marszczy :) i tak ładnie to już nie wyglAda, może jakieś rady :) i jakiego kleju używasz???? buziaki
OdpowiedzUsuńAleż masz piękne puszki.Uwielbiam metalowe pojemniki bo dość że są piękne to i jakie praktyczne;-)
OdpowiedzUsuńNa pierniczki jak znalazł.
Pozdrawiam