Wtorek upłynął mi na pieczeniu i dekorowaniu pierników.
Cała kuchnia w mące, ja w mące i lukrze czyli...Piekę pierniki!
Radochy co niemiara, zwłaszcza przy dekorowaniu. W ruch poszły orzechy, migdały, słodkie lentilki i czekolada. Cała akcja trwała do pierwszej w nocy więc jak dla mnie to bardzo, bardzo długo :)
Ale warto było się bawić, pierników wyszło sporo, każdy inny i niepowtarzalny, wiadomo, hand made ;)
Przedstawiam wam zatem moje koślawe pierniki...
Częstujcie się ;)
A dziś dzień przeznaczony na porządki w szafie i kino! Tak, wieczorkiem, razem z paczką przyjaciół idziemy na "Listy do M", opinie słyszałam różne, z przewagą jednak tych dobrych, więc pora przekonać się samemu, co i jak :) oczywiście podzielę się swoimi wrażeniami :)
Jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem ;)
A tymczasem idę spać bom po nocce :)
edit:
Już jestem po kinie i powiem Wam szczerze, że jak na komedie romantyczną to dawno się już tak nie uryczałam ze...wzruszenia!
Film jak najbardziej wart obejrzenia, o miłości, o świątecznych cudach, o zmianach...
mnie chwycił za serducho bardzo :)
Dziękuję za ciepłe słowa pod adresem pierniczków :)
Już zapakowane w puchy czekają na święta.
Pytacie o przepis i biały lukier.
Otóż przepis na pierniki pochodzi ze strony Lawendowego domu i powiem Wam szczerze, że jest to przepis dla cierpliwych! Ciasto się bardzo klei, jest trudne do wyrobienia, a do rozwałkowania to już w ogóle masakra ;/ co prawda pierniki wyszły pyszne i miękkie, ale co się udenerwowałam to moje ;)
za to lukier z białka i cukru pudru dołączony do przepisu polecam z czystym sercem :)
wychodzi bialuśki jak śnieg ;)
Dobranoc kochani ")
Pierniczki bajeczne, najważniejsze ,że radocha była i wszystko hand made
OdpowiedzUsuńPierniczki bajeczne, najważniejsze ,że radocha była i wszystko hand made
OdpowiedzUsuńJa się dopiero w sobotę zbiorę w sobie i zabiorę za pierniczenie. W tym roku mi się chce (zobaczymy w sobotę czy mi się nie odechce ;))
OdpowiedzUsuńKoniecznie opisz swoje wrażenia po seansie. Ja jakoś nie mam przekonania do polskich komedii romantycznych w kinie i oglądam je dopiero, gdy są w TV. Ale słyszałam sporo dobrych recenzji. Buziak.
Ika, ale pierniczysz ! :-)
OdpowiedzUsuńBuźka
o jakie śliczne pierniczki:))))) wspaniałe
OdpowiedzUsuńpiękne foremki:))..miłego wieczorku:))-pozdrawim
OdpowiedzUsuńAle ci smakuśne wyszły te pierniczki. Z chęcią się poczęstuję.
OdpowiedzUsuńA Listy do M - mogę powiedzieć tylko tyle, że weź ze sobą chusteczki;-))
buziaki i miłego wieczorku
K.
Ale ci smakuśne wyszły te pierniczki. Z chęcią się poczęstuję.
OdpowiedzUsuńA Listy do M - mogę powiedzieć tylko tyle, że weź ze sobą chusteczki;-))
buziaki i miłego wieczorku
K.
fajne...wesołoe, ten lukierek jak śnieżek biały :)),och zazdraszczam u mnie pieczenie pierników za tydzień ;)))
OdpowiedzUsuńale siostra będzie,może pomoże podekorować bo ma zdolne łapki ;)
buziaki!
Nie ma to jak domowe pierniczki :)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o kino, to ja polecam inne klimaty: niedawno widziałam "Szpiega" - fantastyczny!
O ja wczoraj tzn dzisiaj między 1 a 2 w nocy też piekłam..pierniczki:-)))a lukrujemy już za dnia:-))Twoje fajne kolorowe...co do filmu to słyszałam same dobre opinie!
OdpowiedzUsuńPierniczki wyglądają baaardzo apetycznie, aż ślinka leci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ikuś
OdpowiedzUsuńPierniczki super . wyglądają smacznie :))
Czy korzystasz z jakiegoś specjalnego , sprawdzonego przepisu na pierniki ??
I czy one są miękie , te pierniki ? może poratujesz mnie jakims przyzwoitym przepisem ?
Pierniczki wyglądają bardzo apetycznie. Chyba się skuszę na jednego ;-)Takie hand made są właśnie najlepsze :-)
OdpowiedzUsuńWidzę, ze konsekwentnie realizujesz zaplanowane prace:).Pierniczki super, ja biore sie za pieczenie w sobote:).
OdpowiedzUsuńPrzyjemnego relaksu w kinie:).
Sliczne pierniczki
OdpowiedzUsuńZycze jak najmilszego czasu w kinie i aby sie potwierdzily te dobre opinie.Milego dnia
Wyszły cudnie!
OdpowiedzUsuńPieczenie ciasteczek ten zapach to naprawdę sama magia kocham to robić u mnie w spiżarni też sporo ciasteczek ,ale czekają na wypełnienia !!!!Pozdrawiam cieplutko .
OdpowiedzUsuńoj, zjadłoby się takiego pierniczka.
OdpowiedzUsuńich zapach i smak czuję aż u siebie w domu.
napisz, czy warto iść do kina na ten film.
Kasia
Smakowicie wyglądają,
OdpowiedzUsuńJa-pierniczę
OdpowiedzUsuńTy-pierniczysz
On Ona Ono-...
Poproszę o przepis to może i ja popierniczę :).
Miłego wieczoru.
Pierniczki super!!!
OdpowiedzUsuńJak ty taki biały lukier zrobiłaś dziewczyno?????
Miłego seansu filmowego życzę:))
ja tez jestem ciekawa jak zrobiłas taki bielutki lukier, zdradz tajemnice;-)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPierniczki superowe, czekam na recenzje filmu :) ja tymczasem odłożyłam Kraków na przyszły tydzień, więc tym bardziej napisz, czy warto :)
OdpowiedzUsuńteż mam w planie pierniczenie, tylko nie wiem czy czasowo wyrobię - mam nadzieję ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Pieknie przypierniczylas. Moze i ja sie w koncu zabiore, bo chyba juz czas najwyzszy.
OdpowiedzUsuńIkus pierniki wygladaja super i te ich kolorki!!! tyle roboty sie oplacilo! Enjoy kino!:-)))))
OdpowiedzUsuńpapa
Syl
Bajka na talerzu! śliczne, kolorowe, dziecinnie cudowne i pewnie pyszne:)
OdpowiedzUsuńPiękny ten obrazeczke, rozczulił mnie bardzo
Pozdrawiam
mniam, ja akcje pierniki mam przed sobą:) udanego wieczoru
OdpowiedzUsuńmagda
Jakie piękne i apetyczne:)Czekam na opinię o listach do "M"
OdpowiedzUsuńKoniecznie opisz jak seans, bo różnie to bywa z tymi naszymi komediami. Chociaż jak ,jest Karolak to dla mnie już jest zabawnie.
OdpowiedzUsuńserdecznie pozdrawiam
smakowite te pierniczki:)
OdpowiedzUsuńPierniczki jak z bajki o Jasiu i Małgosi ;-) Śliczne. U mnie ciasto już w lodówce czeka na skrzaty i razem jutro będziemy się bawić ;-) Też lepiło się niemiłosiernie ... żałuję tylko że zrobiłam z połowy porcji ;-( ... A Listy do M, podobały się nawet mojemu mężowi ;-) Bo ja w obecnym stanie wzruszam się byle czym więc wskaźnik pomiaru jest zaburzony ;-) Serdecznie pozdrawiam i zazdroszczę pięknych zdjęć.
OdpowiedzUsuńIkuś,dzięki za przepis:).
OdpowiedzUsuńPowiedz mi jeszcze kochana ile sztuków wychodzi z tej porcji:).
pierniki wygladaja super, takie kolorowe, wcale nie widac po nich trudu wykonania, sama nigdy nie pierniczylam i chyba niepredko się zmobilizuję:)
OdpowiedzUsuńsikorko, uśmiałam się z tego, że jesteś marnym wskaźnikiem pomiaru ;)) ale film sie podobał tak czy siak :)
OdpowiedzUsuńKlucze do raju, nie liczyłam pierników a zreszta ilość zależy od tego jak dużych foremek użyjesz :) ale wyszło ich całkiem sporo :)
Powodzenia!
ABily, uwierz, sporo wysiłku i nerwów mnie kosztowały te pierniki ;) ale warto było bo sa pyszne :)
ale "napierniczylas" ja to nie mam czasu na takie "pierniczenie" :) :)
OdpowiedzUsuńIkus mailnij mi adres na sylbry@gmail.com, podziele sie z Toba filizankami z ostatniego posta, mam dwie to jedna ci podaruje, znalazlam je na starociach po 0,50 Euro! i tez sie zakochalam, wiadomo, ze nie sa idealne no bo z gratow ale maja swoj urok:-)))) Buziaki
OdpowiedzUsuńMoniko Kochana,czytam i czytam Twojego bloga i nie mogę się doszukać miejsca kiedy ostatni raz do Ciebie zaglądałam....Prawie trzy miesiące nie było mnie w blogowym świecie...powód-na moim blogu (może mnie odwiedzisz...:)U Ciebie jak zwykle pięknie!!!!!Buziaczki
OdpowiedzUsuńWczoraj wieczorem odebrała przesyłkę.
OdpowiedzUsuńOgromnie Ci dziękuję Ikuś ;)
Wspaniała niespodzianka , która niezwykle przypadała do gusty mojej Olci (przepis na ciasteczka już wisi).
Po stokroć dziękuję za tan miły gest!!!
Pierniczki są super:))wiedziałam, że film Ci się spodoba:) ja i płakałam i się śmiałam:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Kochana pierniczki jak marzenie-CUDNE!!!!!!!!!!!!Super masz foremki zwłaszcza aniołkową;-))
OdpowiedzUsuńMówisz że film super, to fajnie bo się wybieram;-)
Całuski
Danka
Slina cieknie na widok Twoich pierniczków!!Z przepisu postaram się skorzystać ,bo w tym roku nie nastawiłam staropolskiego piernika....
OdpowiedzUsuńBuziaczki