Święta w kolorze red, to zdecydowanie w tym roku moje święta...
Pamiętacie czekoladę "Jedyną" Wedla? w zamierzchłych czasach robiła furorę! Całkiem niedawno znalazłam ją na półkach samu, ani minuty się nie zastanawiałam ;) razem z kolorowymi landrynami w iście świątecznych kolorach znalazła się w koszyku :)
A w pracy czas na dekorowanie by chorzy także poczuli atmosferę świąt i zabawę, którą polecam wszystkim! bez wyjątku i wszędzie :)
Jedna z koleżanek wymyśliła by dla każdej osoby, na karteczce, napisać kilka słów, za co daną osobę lubimy. Muszę Wam przyznać, że to trudne zadanie, z niefajnymi rzeczami poszłoby prościej, a tak siedzę i wymyślam ;) tzn nie tyle wymyślam co głęboko się zastanawiam i w każdej osobie szukam pozytywów :) zadanie nie lada, ale jakże uczy miłości bliźniego :)) Czas ku temu doskonały! Wszystkie te karteczki, a jest nas 27 na oddziale zostaną włożone do kopert, które mamy naklejone na szafkach w pracy. Ciekawe co tam o mnie powypisują ;) jestem bardzo ciekawa!
A na koniec moje dwie przyjaciółki myszki ;) dostałam je od Mamci by grzały moje stopy po kąpieli :) od razu bardzo się polubiłyśmy ;) Czas spędzony w domu przebiegł bardzo sympatycznie i na typowo babskich zajęciach czyli plotkowaniu i zakupach :)
Pozdrawiam oczywiście w kolorze red!
PS. a okna nadal nie pomyte ;/
ale czerwono:)aż milo, mnie najbardziej zainteresowala Jedyna, a raczej jej opakowanie i mysie kapcioszki-przeslodkie:)
OdpowiedzUsuńHahahahah u mnie tez okna nie pomyte Slonko takze sie nie martw, pomyjemy na swieta wielkanocne a co!:-)))))))) Sliczne te wszystkie czerwoniutkie skarby... musze przyznac ze "Jedynej" na oczy nigdy nie widzialam! A w pracy pewnie o Tobie napisza, ze jestes kochana, wesola, z serduszkiem i mam zarabiste poczucie humorku!:-)))))) Myszki od mamci sa swietne!
OdpowiedzUsuńpapapa
Syl
Jak miło i przytulnie! A oknami się nie przejmuj, nie są najważniejsze, niech sobie poczekają do Wielkanocy ;)
OdpowiedzUsuńpapuciolki super super fajniste:-) tak czerwono energetycznie u Ciebie , ze az sie ochoty do pracy dostaje he he he. i znowu widze puszeczke do której zapałałam miloscia ogromna:-)Kochana świat sie nie zawali jak nie umyjesz okien i świąt z tego powodu tez nie odwołają:-) W domku masz tak fajnie że okna to pikuś....pan pikuś:-) POZDRAWIAM SERDECZNIE I BUZIOLE SLE.
OdpowiedzUsuńA po co myć okna?
OdpowiedzUsuńFajne puszeczki robisz. Szkoda, że ja swoich nie zostawiłam, jak kupowałam mleko w puszkach dla dziecka.
Ależ cieplutko u Ciebie ;-)
OdpowiedzUsuńA z tymi pozytywami to świetna sprawa, zawsze tak podsumowuję rok z moimi uczniami na wigilijce klasowej ... i staram się bardzo ;-) chociaż nieraz ciężko znaleźć pozytywy ;D jak to napisałąś ... Pozdrawiam serdecznie!
ABily, Jedyną pamiętam z dzieciństwa własnie w takim opakowaniu, nic a nic się nie zmieniła :) nawet smak, na szczęście :))
OdpowiedzUsuńSyl, no dziekuję, jesteś dla mnie bardzo łaskawa :)) a myszki superanckie i jakie miłe! tych prawdziwych już tak nie lubię ;)
Tarnino, do wielkanocy to ja sąsiada z naprzeciwka nie będę widziała ;))
MACIEJKO, puszeczka robiona na szybciora do zdjęć :) 20 min i po robocie :)
widzisz ja tak zostałam wychowana że na święta dom ma lśnić i teraz z tego powodu cierpię ;))
jerzy_nko, no jak to po co, żeby czyste były i słońce do domu mogło zaglądać :)
sikorko, no ja właśnie siedzę i myślę ;)
Na okna przyjdzie jeszcze natchnienie:-) ja do swoich się nie rwałam, aż nadszedł ten dzień, rach-ciach i pozamiatane:-)
OdpowiedzUsuńJa też te święta stroje w białe i czerwone szaty dożucając troszkę złotych błyskotek:-)
serdecznie pozdrawiam
Ika lej na okna !!!! ja pomyłam wczoraj , i sie pytam po co ???? deszcz w dwa dni załatwił czystość okien na cacy !!!!!!!
OdpowiedzUsuńI znów Twoja puszka rzuciła mnie na kolana :)
CzarnyKocie, na to natchnienie właśnie liczę ;)
OdpowiedzUsuńJOASIU, ale sie uchachałam :))
gdybym zaczęła jeszcze lać na okna to to by dopiero było!
Buziaki!
Witaj
OdpowiedzUsuńNie przejmuj sie oknami , ja też nie umyłam wszystkich, jeszcze mnie jakieś choróbsko złapało i chyba nie uda mi sie prze4d świetami ich umyć.
Piękne świeta w kolorze red.
Pozdrawiam
tak....łatwo nam przychodzi krytyka:((...kiedys brałam udział w takiejzabawie...jakże pięknie było czytac to wszystko...bardzo miło...a Ty iko z całą pewnościa znajdziesz mnóstwo ciepłych słów:)))))) piękna czewień u ciebie..i myszki:))))-pozdrawiam z nad kubka prawie czerwonej zupy...pomidorowej:)))
OdpowiedzUsuńW okresie swiat czerwony to moj naj naj najukochanszy kolor;) ale bedac szczera w innym okresie ten jest moim ulubionym;) bardzoladne dekoracje a gdybym taka czekolade zobacyzla to tez od razu wyladowalaby wkoszyku;)
OdpowiedzUsuńcałkiem świątecznie, a paputki bombowe !
OdpowiedzUsuńa tam po co myc okna zaraz i tak się pobrudzą a red fajowy
OdpowiedzUsuńJaj, myszki są przesłodkie!
OdpowiedzUsuńAle te cukiersaki - gdzieś Ty takie dorwała? Strasznie mi się takie kręciołki podobają, ale jakoś nie mogę natrafić :)
A ja okien jeszcze tez nie myłam :) Sprzątam na bieząco więc porządków żadnych nie robię, tylko te okna ewentualnie - ale jeszcze nie przymierzałam się nawet do tego :)
A Jedyna to przecież cały czas jest? Ja jej nie cierpiałam jako dziecko, ogólnie mało słodyczowa byłam, a zawsze od wszystkich dostawałam, no bo przecież dziecku to super sprawa było wtedy dać czekoladę, nie? :D
Hihi, przeczytałam komentarz Syl... jakie to młodziutkie dziewczę mus być :))
Sciskam!
Fuerto, no to faktycznie pech, ale sama widzisz, że oknami nie ma co sie martwić :)
OdpowiedzUsuńQrko, no jakos to zawsze łatwiej :) w ogóle trudniej nawet o sobie samym mówić dobre słowa. Mmmmm pomidorowa, uwielbiam :P
Czarownico, ja za tym kolorem przepadam tylko zimą, dodaje mi wówczas energii :)
Mario, papucie obłędne!
Balbino, ale zanim się pobrudzą, chwilkę będą czyste ;)
ushii, cukierasy to Alpenlibe, takie zakręcone landryny, śmietankowo-truskawkowe :) dostaniesz w kazdym sklepie :)
Jedyną pamietam z dzieciństwa a później chyba znikła z półek sklepowych, dopiero od niedawna ją widuję :)
Powodzonka w myciu okien, trzymajmy za siebie kciuki ;)
Witaj! Śliczne te Twoje czerwoności.
OdpowiedzUsuńJa okna umyłam ale pierniki będą pieczone dopiero w niedzielę,mam przepis wypróbowany(są smaczne i mięciutkie)więc mogły poczekać:)
Myszki fajniutkie a puszeczka odlotowa, pozdrawiam :))
Ja dzisiaj umyłam część okien, jutro czas na następne. Święta w kolorze czerwonym są zdecydowanie najlepsze :) a czekolada jedyna :)
OdpowiedzUsuńU mnie też okna czekają na mycie, ale na razie się nie doczekają:)
OdpowiedzUsuńŚliczne te cukieraski, ciekawa jestem gdzieś je dorwała:)
Ps. pierniczki chyba raczej nie doczekają świąt, nie dam rady...:)
Pozdrawiam ciepło!
Pięknie i nastrojowo:)Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńalez czerwono- slicnzie bo ja tez uwielbiam ten kolor a podczas swiat jest idealny.
OdpowiedzUsuńha ja tez bez okien jeszcze a pogoda u nas deszczowo-wichurowa i nie bardzo jest jak :(
pozdrawiam
Lady in Red!
OdpowiedzUsuńPiekne sa te Twoje akcenty czerwonosci, a kapciuszki no rewelacyjne!
sciskam
Jak zwykle u Ciebie ślicznie i kolorowo. Bardzo lubię kolor czerwony choć zapatrzyłam się na Twoje niebieskości( wspominam Twoje śliczne niebieskie buciki)i tez zakupiłam niebieskie;-)))))))
OdpowiedzUsuńMyszkowe kapciuszki są UROCZE.
Pozdrawiam
Mysiate papucie są rewelacyjne - masz szczęście, że Majka kotkiem nie jest :)
OdpowiedzUsuńCzerwoniaste rzeczy też mnie w grudniu okropnie przyciągają do siebie. Puszka kolejny raz mnie zauroczyła.
Ja okna już pomyłam, ale tylko dlatego że lubię to robić, a nie że muszę i tak trzeba.
Pozdrawiam bardzo ciepło i ślę uściski- Agnieszka.
witaj!
OdpowiedzUsuńkaputki pierwsza klasa. śliczne
święta, to przede wszystkim kolor czerwony. miłość.
pozdrawiam i zapraszam do siebie.
Anetko, dziękuję za tyle ciepłych słów :) powodzenia w pierniczeniu ;)\
OdpowiedzUsuńjolku, ja okna odłożyłam na weekend, byle pogoda dopisała! :)
ilko, no trudno :) najważniejsze, że smakują! :)) bardzo się z tego cieszę :))
Kasiu, dziękuję :)
Beato, no to tak jak u mnie, pogoda tez niespecjalna na mycie :/
czekam na lepsze wiatry ;)
Atenko, no masz racje! Lady in red ;) ależ mi przypomniałaś ta piękną piosenkę, teraz cały dzień będę ją nucić ;)
Danuto, naprawdę!!! ale czad! pokazuj tu je szybciuchno :) Buziole kochana!
Bianco, no właśnie myślałam, że kapciami zainteresuje się Majka a tu nic z tego, nic jej nie ruszają i bardzo dobrze :))
Aguś a może tak do mnie wpadniesz pomyć skoro lubisz?? ;))
córko, (ależ mi sie to dziwnie pisze ;)) dziękujęza ciepłe słowa i zaproszenie :)
Miłego dnia dla wszystkich a ja pędzę do fryzjera :)
Czytałaś już ,,Klarę,,? Sama przymierzam się do tej książki (recenzje prasowe brzmiały zachęcająco).
OdpowiedzUsuńCo do nowatorskich pomysłów koleżanek, to czekam na sprawozdanie z zawartości koperty;)
Iko kochana, padłam przy twoich czerwieniach które uwielbiam ;))),
OdpowiedzUsuńpiękne !! może Mikołaj coś Ci dorzuci w pasujących kolorach ;))).... niebawem ;)
buziaki!
aaa , jestem przekonana, że same cudne słowa otrzymasz w kopercie ;)))
OdpowiedzUsuńnawet mogę się założyć o te kręcone cukierki ;)))
Kamilko, nie jeszcze nie czytałam, ale zaglądnęłam do niej i raczej mnie odstraszył język Kuny ;/
OdpowiedzUsuńjeśli w ogóle będą to przekażę :))
uleńko, co Ty tam kombinujesz? hę? powiedz Mikołajowi co by się nie wygłupiał ;)
No tak, coś z tymi oknami nam nie bardzo idzie w tym roku. A to wieje, a to mrozi, zawsze się znajdzie jakaś wymówka.
OdpowiedzUsuńU nas też czerwień zawita na święta, z zielenią w parze.
Pomysł z pisaniem o sobie wzajemnie dobrych rzeczy ściągam i rozpowszechniam w pracy :))))!!!!! Od poniedziałku!!!
( Wrzuć sobie do koperty ode mnie - super laska, przytulaśna, serdeczna, empatyczna i pomysłowa, a do tego ma zgrabne stópki :))))
Aaa, no widzisz, w zyciu bym nie wpadła, przeciez znam te cukierki! A zupełnie o tym nie pomyślałam :)) Dzięki!
OdpowiedzUsuńA okna nadal nie umyte, a w niedzielę ponoć snieg ma padać... cóż, jak się nie uda to tez tragedii nie będzie, wolę się nie przeziębić niż mieć błyszczące okna :D
Buziaki!
Kapcioszki są przesłodkie!!! Zakochałam się w momencie:) Uwielbiam czerwone akcenty a u Ciebie jest tak ślicznie i czerwono no i mniamuśnie:)mmm.....
OdpowiedzUsuńU mnie w tym roku króluje czerwień:) i w końcu dziś udało mi się okna wymyć:))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Pięknie tam masz! A czekoladę pamiętam bardzo dobrze. Lubię jej szatę graficzną. Landrynek zaś takich nie pamiętam.
OdpowiedzUsuńA ja w Twoich gwiazdkowych skarpetach, które są moje ulubione - teraz!
Uścisków moc :*
PS
jestem przekonana, że koleżanki Twoje z pracy napiszą same miłe słowa. Serce masz na dłoni.
Czerwień faktycznie dodaje świątecznego klimatu..a papcie są superowe:)
OdpowiedzUsuńkapucki sa cudowne :)
OdpowiedzUsuńO mam takie same kapciochy z Nexta:)
OdpowiedzUsuń