a dziś od rana niebo ma kolor różowy...
nigdzie nie muszę się spieszyć więc spokojnie parzę kawę i wracam do jeszcze ciepłego łóżka.
lubię takie poranki gdzie wszystko mogę a nic nie muszę, aromat kawy wypełnia pokój i rozbudza mnie do życia...
otwieram ulubioną gazetę i nasycam się kolorowymi fotografiami i pełnymi optymizmu literkami i marzę...
i tak mi dobrze...
Luz,blues i maniana :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki poświąteczne
Zazdraszczam bez-wariackiego poranku...
OdpowiedzUsuńu mnie młyn jak zwykle i kawa w biegu dopijana zimna...
tylko w niedzielę bywa inaczej:)
Celebruj tę chwilę, bo warto:*
pięknego dnia!
Śliczne zdjęcia ! :-)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka :)
M.
Super czasem trzeba zwolnić bieg i dostrzec piękno poranka i smak porannej kawy wypitej bez pośpiechu ;)
OdpowiedzUsuńDobrze,że po świętach nabieramy dystansu do wielu rzeczy. Odpoczywaj i korzystaj z chwili ciszy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńaż pozazdrościłam takiego poranku...a kwitnące gałązki w błękitnej butli-poezja...
OdpowiedzUsuńdobrego dnia dla Ciebie Ikuś!
życzę miłego odpoczynku lektury:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam poświątecznie :)
Jesteś kolejną zadowoloną nic nie muszącą osóbką w blogowym świecie ;)), Mammamisia z Domowego Zakątka też nic dzisiaj nie musi, ha ! czy to nie wspaniale ??, a moje wiśniowe gałązki kwiatki posiały gdzieś, teraz cieszą oko listkami ;), odpoczywaj więc i uściski poświąteczne i dziękuję ślicznie za życzenia raz jeszcze ;))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Mario, lepiej tego nie mogłaś ująć ;)
OdpowiedzUsuńKonwaliowa, dobrze, że chociaż te niedziele jeszcze są w miarę normalne ;/ oby ich było jak najwięcej!
Magdaleno, dziękuję i cieszę się, że się podobają :)
Dotka, bardzo lubię te moje powolne poranki ;) jest coś w nich magicznego, wszystko się budzi ze snu...
Joasiu, :*
Anstahe, dokładnie, tak jak mówisz :)
tynko, ta gałązka to mirabelka jak domniemam ;) i pachnie obłędnie :) dla ciebie także dobrego dnia!
Anitko, dziękuję :)
uleńko, właśnie widziałam i aż się uśmiechnęłam, że nie tylko ja mam tak dziś rano dobrze :)) buziole poświąteczne!
Oby więcej takich rozmarzonych poranków, śliczne fotki takie w klimacie lekkiego retro
OdpowiedzUsuńI ja dziś w domku:D Najbardziej lubię włóczenie się w piżamie:D ulubiona akurat piosenka na full i dzień jest lepszy:D
OdpowiedzUsuńPoprzestawiałaś coś, a już chciałam przeklinac komputer, że się zawiesza pod moimi paluszkami:D
Miłego dnia!!
Delektuj się tą chwilą!
OdpowiedzUsuńJo, no oby oby, tego i sobie i innym życzę :)
OdpowiedzUsuńAniu, no to odpoczywamy razem, choć wieczór i noc będę miała pracowitą :)
poprzestawiałam strony, tak dla inności ;) nic się nie martw, to nie twój komp ;)
Pozdrawiam!
Bello, delektuję, mając cały czas w pamięci Twój wpis o przedświatecznym dekorowaniu :))
Piękny nastrój do czytania i picia kawki stworzyłaś... aż zazdroszczę! I klimatu i czasu... Korzystaj, to fajne momenty, można podładować akumulatory. :)
OdpowiedzUsuńnajlepsze sa wlasnie takie zdjecia :)
OdpowiedzUsuńoj jak zazdroszczę... mi brakuje takich cichych poranków... tak więc trwaj chwilo!:)Piękny kosz na gazetki - czaderski!Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńpracownia, to prawda, akumulatorki podładowane i nastrój od razu lepszy :)
OdpowiedzUsuńpasjonatko, absolutny spontan ;)
aguś, wierzę, że teraz masz malutko takich chwil ;/ a kosz dostałam od naszej Kajuni :)
Milego popoludnia zatem :) Naladowane akumulatorki to podstawa!!! pozdrawiam cieplo
OdpowiedzUsuńtak właśnie myślę,że chyba dla takich chwil wstaję bardzo wczesnie......pięknie je uchwyciłaś.....sciskam:))
OdpowiedzUsuńOch jaki piękny poranek miałaś, ja na taką powolną kawę w spokoju mogę pozwolić sobie tylko w weekend - jeszcze tylko jutro i już. Ależ cudną gałązkę zakwitłaś:)
OdpowiedzUsuńściskam,
Marta
Bardzo fajne klimaciarskie zdjęcia i wnętrze:)
OdpowiedzUsuńCzasem takie leniuchowanie pozwala świetnie naładować akumulatory! Chwila takiego wytchnienia jest naprawdę bezcenna. :-)
OdpowiedzUsuńdaj trochę tego czasu ;)
OdpowiedzUsuńIkuś kochana odpoczywaj ile sie da !!!!!A zdjęcia bajeczne ta gałązka jabłoni -BAJECZKA .Zerknij do mnie .Buuuuziale .
OdpowiedzUsuńTakiemu to dobrze! :)
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Bree, dziękuję :) ale naładowane akumulatorki bardzo szybko się rozładowały na nocce w pracy ;/ dziś ładuję od nowa! :)
OdpowiedzUsuńQrko, widzę, że mnie rozumiesz, ;)
Martuś, ja ze względu na rodzaj pracy mam wszystko wymieszane, weekendy w tygodniu a pracę w weekend ;) ot taki fach ;)
Baloska, dziękuję! cieszę się, że się podoba :)
Girl, dokładnie tak, dlatego celebruję takie chwile ile się da :)
Madziula, bierz ile chcesz ;)
Anetko, takich bajecznych gałązek u ciebie pewnie pod dostatkiem a ja niestety musiałam udać się na kradziejkę ;)
Penelopo, oj dobrze, dobrze, pod warunkiem, że mam wolne! :)
Dobrego dnia 13!
Rozmarzylam się ,kawa w takim nastroju i wśród takich przedmiotów to pradziwa przyjemność.
OdpowiedzUsuńAnielski poranek :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Moni ,piękne zdjęcia!!bardzo u Ciebie slicznie!! Zazdroszczę Ci takich wolnych,spokojnych chwil....
OdpowiedzUsuńBuziaczki
Tak.Ciszy mi trzeba...
OdpowiedzUsuńIkuś, jak ŁADNIE!! Delikatnie, pastelowo, cichutko....
OdpowiedzUsuńZaraz się chyba tam do Ciebie wybiorę :)
Buziaki
Ada
Asiu, to prawda, ale właśnie teraz sobie uzmysłowiłam jak rzadko to doceniam ;/
OdpowiedzUsuńdziękuję!
cisza serca, jak cisza poranka :))
aagaa, nio, wiem, że mam dużo szczęścia, ale taka praca, zmiany to jest to, już teraz nie umiałabym pracować od 7-15 ;/
Ago, już Ty potrafisz zaszywać się w ciszę, nawet piękna celtycka muzyka w tym nie przeszkadza :)
Adula, zapraszam! przyjeżdzaj!! ale by było fajnie połazić razem po Poznaniu i wypić kawule :))
Och!
Usuńbardzo spokojne zdjęcia. Widać to. Bardzo domowe, zaciszne i urocze!
Wszystkiego dobrego na weekend. Słonka i wiosny!
Buźka duża :***
Jak ja lubię takie poranki, najlepiej jak mężulek jeszcze zabierze psa na spacer, a ja wtedy nie muszę się nigdzie ruszać:)
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Uwielbiam takie ciche poranki. Kawa, kot przy boku i coraz częściej ciepłe promyki słońca za oknem...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Cudowna ta cisza poranka.Śliczne klimatyczne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oby było więcej takich miłych, leniwych poranków... co tam poczytujesz?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
marta
Lenistwo w takim otoczeniu? Tylko pozazdroscic!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Mimi kochana, dziękuję :) spokój właśnie mam, teraz i go celebruję ;) ale wieczorem praca i spokoju juz nie będzie :)
OdpowiedzUsuńOla, ooo, dokładnie tak jak mówisz, ale że Połówka mojego ciężko rano zwlec z łóżka spacery z Majką należą do mnie, na razie jeszcze chrapie więc mam luz ;)
dakola, kota obok ci zazdroszczę bardzo :)
amma, dziękuję i zapraszam częściej :)
Martuś, najnowszą werandę country :) uwielbiam wprost tę gazetę :)
Judith, lenistwo, ale takie maleńkie ;) i tylko przez chwilę bo zaraz trzeba z psem na spacer wyjść ;)
Miłej niedzieli dla wszystkich!
Ikus pieknie napisane i piekne nastrojowe fotki!!! Swietnie sie w takim nastroju czuje! Sciskam Cie:-)))
OdpowiedzUsuńSyluś, dziękuję! poranki już od dawna były nasze ;)
OdpowiedzUsuńMARTO, dziękuję za odwiedzinki i takie ciepłe słowa :) fajnie tak powolutku rozpocząć dzięn, prawda?