Dlatego cieszę się, że ten stan mija i wracam do pełni sił i życia :)
Dziękuję za pamięć i troskę :) za wszystkie maile i zapytania :) to miłe, że pamiętacie o mnie mimo milczenia :)
Jak dobrze mieć przyjaciół! :)
W domku nic się nie dzieje wnętrzarsko, zakopałam się pod kocem i stosuję okład z książek i czasopism, to pomaga :)
ale pomagają także moje pierwsze "przebiśniegi"! {Campanula Portenschlagiana},
cieszą oko i niosą nadzieję na szybką wiosnę. Podnoszą łepki i szukają słońca, ja też go szukam :)
a gdzież ono, gdzie?? pewnie znowu w Australii ;)
ale się stęskniłam!!
Trzymaj się cieplutko! Kojącej literatury (takiej jak Dobry wiatr :-)) i lepszych dni :-). Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńdobrze, że jesteś:))
OdpowiedzUsuńWidzę, że pomimo zabiegu nie zapomniałaś hasła do blogera, więc nie jest tak źle ;))) Oczywiście trzymam moooocno kciuki żeby było jeszcze lepiej i żebyś myk, myk i była całkiem zdrowa! :)
OdpowiedzUsuńJak sprawdziła się Majka w roli "Psa chorego człowieka" :) Mam nadzieję, że nie wskakuje na biedną, chorą pańcię ? ! ;)
Ściskamm moocno :*
tylko dlatego Ato, że był zapisany w pamięci komputera ;)
Usuńa Majka chyba wie, że pańcia niepełnosprawna bo jest szalenie grzeczna i delikatna :)
również ściskam!
Trzymaj się cieplutko i zdrowiej szybko, Moniko!
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię mocno
buziaki!
To zawsze trudny okres, ale na szczęście mija. Odpoczywaj, czytaj, ciesz się wiosennymi umilaczami i łap energię:))
OdpowiedzUsuńBuziaki
Tomaszowa
zdrowiej :)
OdpowiedzUsuńa potem wpadniesz w szał wnętrzarski :)
Witaj Ikuś znowu "na łonie". Kuruj się, korzystaj ze spokoju rekonwalescencji i oczywiście bądź z nami. Ściskam.
OdpowiedzUsuńIka cieszę się, że do nas wróciłaś i mam nadzieję, że z każdym dniem ze zdrówkiem będzie coraz lepiej...jakoś ominęła mnie Twoja informacja o leczeniu... nic nie wiedziałam..
OdpowiedzUsuńściskam kciuki, aby zdrówko w pełni wróciło tak samo jak i siły. Kwiatki śliczne... no i masz rację, gdzie to słonko?
ściskam cieplutko:*
bo nigdzie jej wcześniej nie umieszczałam, wszystko działo się tak szybko ;/
UsuńRekonwalescencja wśród książek i kwiatów to najlepszy sposób na zdrowienie:)))
OdpowiedzUsuńSłońce masz w duszy, to i to właściwe niebawem zaświeci.
Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.
Miło ,że wracasz do zdrowia , a książki uwielbiam ,cudne kwiaty :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
AG
Witaj kochana ja tez sie stesknilam:)
OdpowiedzUsuńOdpoczywaj, czytaj, wyleguj sie ile wlezie;)
usciski
okład z książek to jedyne lekarstwo, na nudę podczas choroby, więc nie żałuj sobie i szybciorem wracaj do zdrowia :)
OdpowiedzUsuńwracaj do zdrowia :*
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wracasz do zdrowia. Książki i kwiaty na pewno w tym pomogą, a słońce wkrótce na nas wyjrzy :)
OdpowiedzUsuńliczę na to!! :)
UsuńOj, brakowało Cię tutaj! Dobrze, ze dochodzisz już do siebie:)
OdpowiedzUsuńDużo sił życzę!!!
A na wiosenkę to ja też czekam...
Zbieraj siły Ikuś !
OdpowiedzUsuńPa
Witamy z powrotem. Wracaj do sił najszybciej jak się da.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
T.
Zdrówka!!!! Zdjęcia bombowe:)
OdpowiedzUsuńO rany, też nic nie wiedziałam. Mam nadzieję, że to nic poważnego i że szybko dojdziesz do siebie. Zdrowie jest najważniejsze! Pozdrawiam cieplutko! myloveshabby.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZdrówka Ci zyczę odpoczynku i spokoju. Bedę zaglądać bo lubę Twoje wnetrzarskie aranżacje :)
OdpowiedzUsuńMy tez sie stesknilismy buziaki!!!! wracaj do zdowia slonko!
OdpowiedzUsuńWracaj szybciutko do siebie, a zobaczysz, że wiosna już tuż, tuz... :-)
OdpowiedzUsuńIka, wracaj szybko do zdrowia !!!
OdpowiedzUsuńIko, nawet nie zauważyłam,że ostatni Twój post jest sprzed dwóch tygodni - jak można u mnie przeczytać - nie było niemal dnia,żebym nie padała na nos i nawet będąc on-line myśli zaprzątały mi sprawy na już, na jutro i " ile jeszcze posiedzę tej nocki".Od wyjazdu na narty z klasą - ciurkiem obowiązki i wieczne niedospanie. Raczej nigdy nie dziwi mnie czyjaś kilkunastodniowa nieobecność wśród blogujących, bo każdy może być zalatany, nawet Ika. Tym bardziej szokująca to dla mnie wieść,że jesteś po jakimś zabiegu ( he, he "zabiegana" inaczej) Oczywiście musimy sobie to i owo wyjaśnić osobiście. Dzwonię... Dryń, dryń...
OdpowiedzUsuńja nie tyle zabiegana co zależana byłam ;) ale już się ustawiam do pionu, już, już :)
Usuńfajnie było Cię Lewciu usłyszeć :)
No nareszcie ;) Martwiłam się już! Wracaj do zdrówka :) Ja też zaliczyłam w międzyczasie szpital, u mnie nikt nie zauważył ;) Książeczki, kocyk, herbatka - to lubię :) No i Weranda, prawda, że świetny numer?!
OdpowiedzUsuńBuziaki Ikuś
marta
Martuś, mam nadzieję, że u Ciebie to nic poważnego :)
Usuńa Weranda super! już przeczytana od deski do deski ;)
Przesyłam pozytywne myśli :)
OdpowiedzUsuńSłonko, zdrowiej, a ja mam nadzieje osłodzić Ci życie niebawem... ale nie pytaj czym bo i tak nie powiem ;))))
OdpowiedzUsuń♥
Dobrze,że wróciłaś!Dużo zdrówka życzę i udanej lektury!:))
OdpowiedzUsuńŻyczę szybkiego powrotu do pełni zdrowia. Na pewno "okład" z książek będzie świetnym pomocniczym lekarstwem ::, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że to nic poważnego i że już niedługo będziesz w pełni sił:) Życzę Ci dużo zdrowia:)
OdpowiedzUsuńIkuś, ja nic nie wiedziałam... myślałam, że chciałaś sobie po prostu zrobić przerwę:( Mam nadzieję, że dochodzisz do siebie, a jak Ci trzeba pozytywnej energii to zapraszam do siebie na cukierki w kolorze czerwonym (jest girlanda i zakładka - a zakładce jest dopisane w kolejnym poście:).. Ściskam Cie mocno!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam Twój post i chociaz szczegółów nie znam, to mnie poruszyłas... miałam to samo niecały miesiąc temu. Uleglismy z mężem wypadkowi i o mały włos nie byłoby nas tutaj...milczenie na blogu, zero checi pisania, brak pomysłów, bo są takie chwile, ze wszystko inne staje sie nieważne. Niesamowite było to, że przyjaciele pamiętali, pisali, martwili się... wszystko na szczęście mija, kochana, trzymaj się i zdrówka życzę! idzie wiosna, będzie dobrze:))))buziaki Marta
OdpowiedzUsuńszybkiego powrotu do zdrowia Kochana !!! Fajnie , że już jesteś :))) posyłam duuuużooo dobrej energii !!!!!
OdpowiedzUsuńKwiaty piękne!... bądź silna bo ja tez za 2 tyg do szpitala na operacje ide wiec bede potrzebowala blogowania na podtrzymanie!!!/ www.finezja.org
OdpowiedzUsuńKochana, nareszcie jesteś! :) Brakowało mi Cię, jak nie wiem! Kuruj się, odpoczywaj i czerp magiczne moce z przebiśniegów, które podczas takiej pogody, jaka jest obecnie, emanują nią podwójnie :)
OdpowiedzUsuńDużo słońca Iko! :*
Wracaj do siebie kochana! Ciepłe myśli przesyłam...
OdpowiedzUsuńŻyczę więcej optymizmu i szybkiej rekonwalescencji. Nie wyobrażam sobie ciebie "wycofanej" ,po prostu ty zawsze się "uśmiechasz" do nas każdym postem. Zdrowiej szybko!
OdpowiedzUsuńOjejku nie wiedziałam że byłaś w szpitalu!!! Dużo lenistwa i szczęśliwego powrotu do zdrowia!!! Życzę Tobie przeczytania wszystkich książek na stosie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W.
Witaj Moni:), dobrze, że juz jesteś, wracaj szybciutko do zdrowia, buziaki!
OdpowiedzUsuńMoni,zdrówka Ci życzę! Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńWszystkiego co dobre i dużo zdrowia!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńOdetchnęłam z jednej strony, ale zmartwiła mnie wieść o chorobie :(. Dobrze że już po jesteś i że masz te okłady z książek i kwiatów. :) Pozdrawiam serdecznie. Jakby jak pomoc była potrzebna, to jestem na miejscu, Krajanko :)
OdpowiedzUsuńkochana ...już sie właśnie martwiłam co z tobą:)))...powrotu do zdrówka zyczę...mam nadzieję,że juz tylko bedzie dobrze,czego z całego serducha życzę
OdpowiedzUsuńPs...z garnkiem nie wyszło:(((
Mogłaby juz przyjść ta nasza piękna wiosna :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń