Teraz kiedy mam nadmiar czasu, wróciłam do lektur z dziecięcych lat.
Mały impuls spowodował {Halinko dziękuję:)}, że poprosiłam mojego Walentego o książkę Beatrix Potter o losach jej małych, zwierzęcych bohaterów. Pięknie wydana z przepięknymi, delikatnymi ilustracjami, przenosi mnie do zamierzchłych czasów. Opowiadania są proste, ale rysunki wynagradzają wszystko :)
Autorka zaintrygowała mnie na tyle, że na All... zamówiłam także film biograficzny "Miss Potter" gdzie główną rolę odgrywa Renee Zellweger :) ciekawa jestem w jaki sposób będzie opowiedziany jej życiorys,
bo czytałam skrajne recenzje. Najlepiej przekonać się samemu :)
Książka mnie zachwyciła!
A to już książka, która "chodziła za mną" od dłuższego czasu ;) a której, nie wiedzieć czemu, nie czytałam w dzieciństwie, więc kiedy w księgarni wpadła mi w ręce, nie zastanawiałam się ani chwili i ją zakupiłam. Książka niezwykła, pełna magii, tajemniczości i prostoty dziecięcej, pochłonęła mnie od pierwszej strony, gdyż wartka akcja nie pozwalała mi być obojętną wobec niej :)
Cieszę się, że odnalazłyśmy się po latach ;)
to ponadczasowa lektura :)
A Wy wracacie do lektur z dzieciństwa??
Jakie lubicie najbardziej?? :)
Pozdrawiam!
I ja jestem zafascynowana klimatem tych książek. Właśnie planuję urodzinowe prezenty dla córci i na pewno książka Beatrix Potter będzie jednym z nich. A "Tajemniczy ogród" czytałam niezliczoną ilośc razy!
OdpowiedzUsuńto córcia dostanie przepiękny prezent, taki na całe życie :)
Usuńi ja sądzę, że będę powracać do Tajemniczego ogrodu :)
Piekne ksiazki, ja rowniez wracam do moich ulubionych ksiazek , czytam Makuszynskiego po n-ty raz I wprost uwielbiam Malego Ksiecie:) Pozdrawiam serdecznie i milych powrotow do dziecinstwa przy tak cudnej lekturze:)
OdpowiedzUsuńooo, do Makuszyńskiego też warto wrócić :)
UsuńMały Książe obowiązkowo :)
piękne zdjęcia Ikuś...
OdpowiedzUsuńrozmarzyłam się...
ja uwielbiam Nilsa Paluszka i Małego Księcia!! :)
Pozdrawiam!
Nilsa Paluszka nie znam, muszę to nadrobić :)
Usuńdzięki!
Takie ksiazki sa cudne:) uwielbiam wracac do Chatki Puchatka i do Malego Ksiecia:) ooo... I jeszcze Dzieci z Bullerbyn:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko:)
tak, piękne w swej prostocie :)
UsuńJa tez za tą książeczką chodziłam dość długo bo cena niestety nie była zbyt niska ale złapałam używaną w świetnym stanie na allegro i teraz zaczytujemy się z dziewczynkami i delektujemy pięknymi obrazkami .. A z dzieciństwa najbardziej kojarzą mi się książeczki "Poczytaj mi mamo", którą obowiązkowo w nowej szacie kupiłam Ropuszkom :) Ściskam Ikuś wspominkowo ..
OdpowiedzUsuńno cena dość wysoka, ale uważam, że książka warta tej ceny :) jest przepięknie i starannie wydana :) a Połówek miał z głowy prezent na walentynki ;)
UsuńTajemniczy Ogród jest najlepszy. Wracam bardzo często :)
OdpowiedzUsuńzgadzam się :)
UsuńI mnie się podoba,wracam do - dziwny zestaw ale to "Ania z Zielonego Wzgórza" i "Wierna rzeka" żeromskiego,dziwny zestaw co?
OdpowiedzUsuńrzeczywiście dziwny, ale najważniejsze, że ksiązki się podobają i zostawiają po sobie slad w duszy :)
Usuńoch tak! uwielbiam takie książki... dzieci z Bullerbyn uwielbiałam czytać...miałam taką piękną , ilustrowaną książkę...nawet nie wiem gdzie teraz jest, wielka szkoda...
OdpowiedzUsuńściskam cieplutko i życzę dobrego tygodnia:)
to warto ją odszukać Aniu, to skarb na całe życie :)
UsuńA ja od dawna myślę, żeby sobie powtórzyć Astrid Lindgren: "Bracia Lwie Serce", "Ronja córka zbójnika" i oczywiście "Dzieci z Bullerbyn" :)
OdpowiedzUsuńKto wie, może w końcu to zrobię?
czytałam wszystkie trzy, i wszystkie są niezwykłe :)
Usuńuwielbiam książki z dzieciństwa a najbardziej Anię z Zielonego Wzgórza:))
OdpowiedzUsuńto jet klasyk nad klasykami ;) i to wszystkie jej części :)
Usuń"Dzieci z Bullerbyn"kochałam ich przygody,był też "Tajemniczy ogród" i "Pięcioro dzieci i coś"
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło -miłego dnia
"Pięcioro dzieci i coś" nie znam, nawet nie znam tego autora ;/
Usuńwarto przeczytać?
Ania z zielonego wzgórza. Może kiedyś znajdę na tyle czasu , aby przeczytać całą serię.Chciałabym.
OdpowiedzUsuńja też wracam do tych książek, całkiem niedawno czytałam "Wymarzony dom Ani" :) ale przyznam, że nie zrobiła na mnie już takiego wrażenia jak kiedyś :)
UsuńPozdrawiam!
Ślicznie wydana książka i mnie też zainteresowała :) Od razu wpisałam ją na listę tych, które muszę mieć :) Pozdrawiam i dziękuję za wskazanie tej książeczki... Chętnie poznam przygody zwierząt i znowu będę dziewczynką :)
OdpowiedzUsuńto cieszę się że mogłam podpowiedzieć i zaciekawiłam książką :)
Usuńmam specjalny regał na książki z dzieciństwa i czasem do nich siegam...teraz czekają aż wnuczka nauczy się czytać; pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńsuper!, takie książki to skarb :)
UsuńNiebawem zrobię wpis :)), moje książki są stareńkie z 1958, 1960, 1968, 1974 roku, ale moje ulubione i przekochane :), a naj naj to "o lwie, który lubił truskawki", ale napisze to zobaczysz, a Twoje znam bo dzieciom już kupowałam ;))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
zapowiada się ciekawie :) czekam zatem na wpis Uleńko :)
UsuńNiestety bardzo rzadko czytam książki ;/ Mam biedę przeczytać WO od soboty do soboty ;))) ... A jak już odpalę komputer, to wsiąkam całkowicie ;) Jednak "Tajemniczy ogród" - uwielbiam !!! A do tego dodałabym jeszcze "Quo vadis" ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam .
czy dobrze zgaduję, że WO to Wysokie obcasy?? :) teraz i ja jestem nową fanką TAJEMNICZEGO OGRODU :)
UsuńPozdrawiam i więcej czasu na ksiązki życzę :)
OdpowiedzUsuńWspaniały blog, bardzo mi się podoba :)
Zapraszam na moje Urodzinowe Candy: http://skradzionechwile.blogspot.com/2013/02/urodzinowe-candy.html
Pozdrawiam i życzę wielu sukcesów :)
Dziękuję Madziu i życzę powodzenia w blogowaniu :)
Usuńwiele radości!!
Uwielbiam książki z dzieciństwa...a także takie do których się wraca po wielu latach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:-)
to tak jak ja :)
Usuńpozdrawiam!
Teraz jak jestem mama coraz częściej sięgam po książki z dzieciństwa.....
OdpowiedzUsuńDodałabym tu jeszcze SKRZATY, które już pokochał mój synek :)
Skrzaty już mam, zbieram kolekcję dla przyszłych pokoleń ;)
Usuńwczoraj w sklepie gładziłam okładkę "Plastusiowego pamiętnika"///tyle wspomnień:))).."Tajemniczy ogród".....uwielbiam!!!!...próbowałam wrócić do Ani z zielonego Wzgórza....ale nie dałam rady....
OdpowiedzUsuńoooo Plastusiowy pamiętnik!! :D i piórnik, w którym chowałam plastikowego ludzika :) wspomnienia!
Usuńgdy sięgam do książek sprzed lat robię to zawsze z obawą, żeby nie okazała się zbyt infantylna ;/
czy o to chodziło w przypadku Ani?? :)
cudnie, ze są tacy ludzie jak Ty, którzy przywracają dawne książki na powrót do życia.. może mi się tylko wydaje ale miały w sobie tak dużo życia:)
OdpowiedzUsuńnie wydaje ci się tabu :) mają w sobie masę życia :) dzieje się w nich i zmusza do myślenia i wymyślania, pobudza :) fajnie tak :)
Usuńu mnie wciąż pod ręką leżą "Dzieci z Bullerbyn" i ukochany Mark Twain - wszystko po kolei jak leci:)) - do dziś uwielbiam
OdpowiedzUsuńwarto wracać do tych czasów, a dzieci jak lubią słuchać:))
uściski,
Marta
a ja swoje "Dzieci z Bullerbyn" gdzieś przepiłam ;/ pamiętam taka mała ksiązka z żółtą sztywną okładką :) muszę znaleźć w antykwariacie :) i ja chętnie do niej wrócę :)
UsuńPiękne wydanie! Te króliczki! Cudo!
OdpowiedzUsuńTeraz szczególnie wracam do książek z dzieciństwa. Po pierwsze ze względu na Adasia, a po drugie przygotowując zajęcia dla moich dzieci w szkole.
Fajnie jest odkrywać je na nowo, a przy okazji robić przy tym mnóstwo kreatywnych rzeczy. Dziś była kartka z Afryki i żyrafy z origami, a to za sprawą "Afryki Kazika".
Za tydzień zaczynamy Pippi Pończoszankę - świat stanie na głowie;-)
Dziękuję za odzew, posta, smsa;-)
Ania
Aniu jak to fajnie brzmi "moich dzieci" :) od razu czuć, że kochasz to co robisz :) i fajnie, że ci się ta praca trafiła, właściwa osoba na właściwym miejscu :)
Usuńwiele satysfakcji kochana i odezwę się jeszcze :)
Oj Ikuś, pewnie, że mam swoje faworyty z dzieciństwa, pisałam o tym w poście: Mała księżniczka - widziałaś? Uwielbiam właśnie tą, tytułową Małą Księżniczkę. To jest moja ukochana książka :) Film widziałam i bardzo mi się podobał, przenosi w inny wymiar :)
OdpowiedzUsuńMiłego czytania i oglądania.
marta
Pewnie, że pamiętam "Małą księżniczkę" ale szczegółowo to nie pamiętam o co tam biegało ;) muszę sobie przypomnieć :)
Usuńściskam Marto!
Czytasz w moich myślach:)
OdpowiedzUsuńTe ksiązki chodzą mi po głowie już od przeszło dwóch lat....
Tylko jakoś cenowo nie mogę ich ugryźć...ehh może następną razą?
A "Tajemniczy Ogród" mam jeszcze z czasów dziewczęcości mojej Mamci:)
wyobraź to Sobie:))) Sama kolorowała rysunki w książce kredkami.... to dopiero rarytas!!!
:***
Dziękuję, że mi o tym przypomniałaś:*
Dobrych lektur!
No to skarb najprawdziwszy masz Konwaliowa! :) fajnie, że mogłam {zupełnie niechcący o tym przypomnieć} a i na Królika Piotrusia przyjdzie czas :) wierzę w to :)
UsuńPozdrawiam!
Ikuś książka beatrix oj jest Bosko wydana też mam smaczka na nia.Film jest piękny i udało mi się taniutko go kupić idzie się przenieść w czasie tylko pozazdrościć Jej tych pięknych okolic i wyobrazni .A ja mam teraz własnego Rabbita tylko sweterka mu brakuje -no ,ale kiedyś ........Buziaki
OdpowiedzUsuńAnetko to koniecznie dorób swojemu królisiowi sweterek i będzie prawdziwy Rabbit ;)
Usuńna film właśnie czekam, jestem go bardzo ciekawa :)
dam znać
I ja lubię wracać do lektur z dzieciństwa, tyle że ja je słucham na audiobookach;-) więc tych pięknych kolorowych książek nie oglądam i teraz jak widzę Twoje zdjęcia to żałuję. Pięknie wydane książki, a jakie ilustracje. Super! Miłego czytania życzę.
OdpowiedzUsuńCałuski
a ja się do audiobooków przekonać nie umiem ;/ nie ma to jak prawdziwa, pachnąca ksiązka ;)
Usuńmoże kiedyś się przemogę...
Powiastki B.Potter to jedna z moich ulubionych książek. Podarowałam ją mojej córce dwa lata temu na gwiazdkę. Była zauroczona. Rysunki są przepiekane pełne uroku i delikatności.
OdpowiedzUsuńOglądałyśmy film dwa razy - nam się bardzo podobał.
Będąc w UK kupiłyśmy tkaniny z bohaterami Powiastek. A że były drogie - to tylko po kawałeczku na poszewki na jaśki :-)Poza tym odwiedziłyśmy sklep (w Yorku) Beatrix Potter - czego tam nie było.... :-) Przy najbliższych odwiedzinach w UK chcemy pojechać na farmę gdzie mieszkała Miss Potter. Zostałyśmy fankami :-)
Jeśli chodzi o książki z dzieciństwa, to moja ulubiona "Na jagody" M. Konopnickiej. Lubię też Muminki oraz Dzieci z Bullerbyn. Moja córka do zestawu dorzuca Mikołajka.
Napisz czy spodobał Ci się film. Pozdrawiam
no oczywiście napiszę czy film mi się podobał :) dziękuję za piękny komentarz, być tam to dopiero musi być frajda :)
UsuńPozdrawiam!
sliczne króliczki ;)
OdpowiedzUsuńA "Tajemniczy ogród" bardzo lubię
pozdrawiam
Ag
Nie znałam powiastek Beatrix Potter. Poczytałam troszkę o nich w internecie i za chwilkę chyba zamówię sobie egzemplarz... teraz będzie mój, a potem dam go potomkowi, jak już się pojawi ;), będzie mieć piękną książeczkę, którą będzie mógł / mogła na zawsze powiązać ze swoim dzieciństwem. :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że myślisz o takich rzeczach już teraz kiedy potomek w zamyśle ;) myślę, że to dobry pomysł :)
UsuńNajczęściej wracam do Ani z Zielonego Wzgórza :) Składac literki nauczyłam się dość wcześnie, studiując Trybune Ludu, więc w pierwzsej klasie zachwyciłam się Królem Maciusiem Pierwszym a potem wyszarpnęłam z półki u której z Ciotek , Anię i tak już zostało do dnia dzisijeszego :)
OdpowiedzUsuńPamiętam Trybunę Ludu :) ale na niej się czytać nie uczyłam, to czyniłam na Elementarzu ;)
Usuńa Anię z Zielonego uwielbiam, jako dziecko zachłysnęłam się nią na caałego i pochłaniałam wszystkie części :)
Tez jestem tego zdania ze najlepiej samemu przekonac sie jaka ksiazka jest.
OdpowiedzUsuńZe nie lubie czytac dwa razy tej samej ksiazki to nie wracam do tych dawnych, ale uwielbiam nowe i czytam je namietnie. Ostatnio "Dziedzictwo" Katherine Webb, polecam :)
usciski
dziękuję za podpowiedź książkową :) dobrych książek nigdy dość :)
UsuńOj ja też mam swoje ulubione książki z dzieciństwa-"Dzieci z Bullerbbyn","Mała księżniczka","Godzina pąsowej róży""Błękitny zamek"...i mogłabym tak wymieniać bez końca:)Fajne czasy:)
OdpowiedzUsuńGodziny pąsowej róży nie pamiętam ale Błękitny zamek L.M.Montgomery tak :) wywarła na mnie niesamowite wrażenie, zresztą jak większość książek tej autorki :)
Usuń"Miss Potter", bardzo ładny film :) Ja z dziecięcych lat pamiętam jak większość: "Dzieci z Bullerbyn", "Muminki", "Siódme wtajemniczenie" Niziurskiego i całą sagę o panu Samochodziku :) Miałam też mniej znane, ulubione lektury: "Czar Baba" Heleny Zawistowskiej, "Chłopiec z bębnem na głowie" Mirosława Stecewicza i Leona Korna i "Bajki dla Ewy" Mieczysławy Buczkównej.
OdpowiedzUsuńCo do "Powiastek" Beatrix Potter to nie raz oglądałam ją w księgarni i ślinka mi ciekła :) więc bardzo zazdroszczę :)
Ato, "Chłopiec z bębnem na głowie" rozbawił mnie do łez :) ciekawe o czym to jest? ;)
Usuńjesteś kolejną osobą, która mówi, że fil o Beatrix Potter jest fajny, że już nie mogę się go doczekać :)
"Chłopiec z bębnem na głowie" to książka o wyspie Umpli-Tumpli, gdzie śnieg zrobiony jest z lodów śmietankowych, bagaże chroni się od deszczu żeby się nie przeziębiły, a promienie słońca i tęcze można ciąć na kawałki i nosić w kieszeniach :) Trochę szalona lektura, ale świetnie rozwija wyobraźnie! Muszę ją wygrzebać z czeluści moich ksiażkowych kartonów :)
Usuńcoś czuję, że i mnie by się spodobała ta książka, ale tytuł ma nie z tej ziemi ;)
UsuńIkuś Kochana :))
OdpowiedzUsuńten post to miód na moje serce :))
mam wiele książek z dzieciństwa do których wracam w myślach, które planuję kupić Stasiowi :))
oczywiście "Król Maciuś Pierwszy" i "Maciuś na bezludnej wyspie","Pięcioro dzieci i coś", "O czym szumią wierzby" to tak na początek :)) sagę o Ani chyba każda z Dziewczyn wymieniła w komentarzach i ja nie będę oryginalna,dodam jeszcze Pollyannę ;) moje lektury jako nastolatki, które pamiętam do dziś, to teraz niezbyt popularnej (zakręty historii niestety) Wandy Wasilewskiej "Pokój na poddaszu" i "Zawsze jakieś jutro" Janiny Wieczerskiej (ta druga to książka młodości mojej Mamy)- tak do historii, do miłości Joasi i Marka wracam często :)) i choć nie jestem pryszczatą nastolatką to lubię Harrego Pottera (pewnie trochę głupio się do tego przyznać ;))a dziś namiętnie czytam kryminały skandynawskie ;)) Millenium Stiega Larssona i książki Camilli Läckberg to moje Nr 1. A na liście zakupowej mam Smaki z Fjällbacki, książkę kucharską Camilli Läckberg i oczywiście Powiastki Beatrix Potter- już od dawna ostrzę sobie na nie pazurki, tylko ta cena... ;))
buziaki
Ania
no cena nie jest fajna, ale książka warta tej ceny, jest bardzo ładnie wydana :)
Usuńposłuży przez lata!
dzięki za tak obszerny komentarz, który pozwolił mi poznać Twoje czytelnicze gusta :)
Ściskam Aniu :)
tak, ja wiem, że nie kupuję książki,a w zasadzie książek na jeden sezon, tylko na lata, mam nadzieję, że na bardzo dłuuugie lata :)) tylko gdyby książka kosztowała dajmy na to 50 zł, a nie prawie 100 zł mogłabym kupić też inną... ja czasem po prostu taka maruda jestem i już ;)) bo zauważyłam, że ostatnio wydaję pieniążki głównie na książki :)) na cudną serię Mimi, na kucharskie, takie inne- w stylu Sophie Dahl jak je nazywam rustykalne ;)), na wierszyki dla Stasia :)) bo ze Stasiem dzień zaczynamy i kończymy wspólnym czytaniem :)) leżąc w ciepłej pościeli po raz 158 czytamy Złotowłosą i trzy niedźwiadki, wierszyki Brzechwy, Tuwima (skąd ty jesteś krokodylu...) i przygody żółwia Franklina :))
Usuńi znów się rozpisałam :(( bo ja o książkach i dobrym jedzeniu mogłabym rozmawiać godzinami ;))
pozdrawiam
Ania
Aniu, ależ ja się bardzo cieszę, że piszesz i dzielisz się swoimi przemyśleniami :)
Usuńa idąc tym tropem to uważam, że wszystko mogłoby być tańsze, zobacz ile byśmy mogli wtedy kupić fajnych rzeczy i książek :))
ciekawią mnie bardzo te rustykalne książki kucharskie, zdradzisz jakie to?? :)
nie ukrywam, że i ja mam lekkiego bzika na punkcie takich książek :))
cmoki...
Ikuś :)) jak to dobrze, że nie uważasz, że marudzę ;)) i przynudzam ;))
Usuńksiążki kucharskie rustykalne, jak je nazywam to właśnie książki Mimi, książki Sophie Dahl, Gotuj z fantazję (ja mam 2) i Smaki z Fjällbacki (ta jest na liście do kupienia) i pewnie wiele wiele innych... książki te są zupełnie inne niż te, które dotąd spotykałam... nie są takie napuszone, potrawy wyglądają "normalnie" bez ogromnej ilości dekoracji, które nie wiadomo czy jeść, czy też tylko podziwiać... potrawy w "rustykalnych" książkach wyglądają normalnie, nie jak z katalogu :)) talerze nie od pary, bukiet polnych kwiatów tle, garnek, o którym wiesz, że musi być ulubiony, że mógłby opowiedzieć o niejednej pysznej potrawie, który nie wygląda jak reklama Zeptera... wiesz o co mi chodzi???
i też uważam, że wiele, wiele rzeczy powinno być tańszych :)) dlatego przygotowałam przeceny w OLD COTTAGE :))
a jeśli już mówimy o przecenach i książkach to polecam dyskont książkowy Aros :)) mają książki w fajnych cenach (teraz tańsze nawet o 30% niż w stacjonarnych księgarniach) i co ważne maja tanią wysyłkę :)) za paczkomat InPostu, który mam na Osiedlu płacę tylko 4,99 :)) - przepraszam, że zabrzmiało to jak reklama :)) ale ja ich naprawdę lubię i polecam :))
buziaki
Ania
a jeśli chodzi o motto na dzień dobry, to często od rana śpiewam "dzisiaj będzie dobry dzień..." i to się sprawdza :))
i już nie marudzę ;)))
uwielbiamy to opowiastki o zwierzatkach :)a rysuki sa obłedne
OdpowiedzUsuńw ogóle bardzo duzo z mężem czytam dzieciakom naszym
uważam ze jest to niezbedne dla prawidłowego rozwoju emocjonalnego i nie tylko
to prawda, nie bez racji powstała kampania zachęcająca do czytania dzieciom, ja sama z dzieciństwa pamiętam, że czytanie wywarło na mnie niesamowity wpływ :)
Usuńfajnie, że im czytacie :)
Ika, "Tajemniczy ogród" TAK! Z całą mocą - ostatnio tez do niego wróciłam!
OdpowiedzUsuńA Beatrix nie znam...:( - rysunki w książce prześliczne:)