wtorek, 15 września 2009

Taki sobie koszyczek...

... zupełnie zwyczajny, nawet nie wiklinowy, ot po prostu mała kobiałeczka w której kiedyś kupiłam borówki a że mam okropny zwyczaj niczego nie wyrzucać na wypadek że być może kiedyś się przyda to został z nami. Tylko co zrobić z takim koszyczkiem, ładnym w formie ale do niczego nie pasującym? Myślałam, myślałam i wymyśliłam, że trzeba go jakoś ubrać co by do całości się dopasował i proszę co z tego wyszło...




znalazły w nim miejsce drobiazgi, których zazwyczaj musiałam szukać a teraz przynajmniej są w jednym miejscu :)

2 komentarze:

  1. Super pomysł:-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja zastanawiałam się, co mozna zrobic z taką koronką...
    Dziekuję za inspirację :)

    OdpowiedzUsuń

Miło było Cię gościć :)

LinkWithin

Podobne posty z Miniatury