W sypialni zawisły nowe zawieszki od Różanego Anioła z literkami naszych imion, po to, byśmy nie pomylili stron łóżka ;) a szara płócienna poduszka tworzy z nimi fajną całość...
Ale, ale, co by tak szaro, buro i ponuro nie było, postanowiłam na koniec dodać troszku koloru i pobawić się w rozdawnictwo. Z myślą o Was moi mili podczytywacze i wędrujący razem ze mną powstał świąteczny słój na łakocie lub inne przydatne podrękowe rzeczy :) Nie trzeba robić absolutnie nic oprócz tego, że w komentarzu wyrazicie ochotę na posiadanie takowego słoja, przy czym rozdawnictwo to jest tylko i wyłącznie dla moich stałych bywalców i komentatorów, to taki prezent dla Was. 30 listopada okaże się do kogo elfowy słój poleci :)
Mimo wszystko pozdrawiam kolorowo ;)
Różany Anioł potrafi robić ładne zawieszki. Teraz napewno nie zgubicie się we własnym łóżku :-)
OdpowiedzUsuńA cukiereczek śliczny, bardzo świąteczny.
Ja też siedzę z kawą przy kompie i czekam, aż dopadnie mnie pałer do roboty :-)
Buziaki ślę
Hej! Zawieszki od Różanego orbią jak widzę niezłą akcję światową - co blog to je widzę - ale co się dziwić - są boskie!
OdpowiedzUsuńA w kwestii rozdawnictwa - znaczy że co? Takiego pięknego zdjęcia mam nie wstawiać w pasek boczny na swoim blogu? Pojemniczek świetny! Kiedyś miałam w sklepie serwetki z takimi skrzatami - rozeszły się jak świeże bułeczki, niestety dawno ich w hurtowni nie widziałam, za to mam śmieszne mikołaje :)
Pozdrawiam cieplutko!
Ja też! Ja też! Pudełeczko jest takie energetyczne, że rozgoni na pewno wszystkie smutki i depresje nie tylko w szarej ale też brązowej, zielonej czy jakiejś innej kuchni.:)))
OdpowiedzUsuńPrzy okazji podziwiania z bliska aniołowych zawieszek nad łóżkiem poczyniłam wnikliwą obserwację "psychologiczno-socjologiczną" i na podstawie przedmiotów leżących na nocnych szafkach próbowałam zgadnąć kto po której stronie śpi. Ciekawa jestem czy zgadłam, że męska strona, to ta z pilotem? Buziaki!
Sypialnia mnie urzekła ... Parapet okienny - cudowny . Pięknie u Ciebie , z przyjemnością tu zaglądam . Pojemnik uroczy , jeju jak ja kocham te przedświąteczne klimaty ...
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego
edyta
Mario, nie zgubimy, to fakt ;)
OdpowiedzUsuńMSK, dokładnie, nie musisz nic z tym pięknym zdjęciem robić, to nie jest candy, ot, tak po prostu chcę kogoś obdarować :)
Miro, zgadłaś bezbłędnie, zresztą to nie była trudna zagadka ;)
Buziaki
Ja też "chcem" taki słoik. Ale chyba nie na pierniki pieczone własną i córci ręką... W zeszłym roku zeżarte zostały w ... sama nie wiem 2 dni? 2 razy dopiekałam i tak na święta zostało 0- słownie zero. ;-) Ale dobre były ;-)
OdpowiedzUsuńZaglądam zawsze, choć komentuje rzadko, ale sama uznasz czy mnie zapiszesz :)
OdpowiedzUsuńPiękną masz sypialnie, bardzo stylowa.
Ja również zaglądam bardzo często, z komentowaniem troszkę gorzej...
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam zawieszki od Różanego, są śliczne :)
A słój na słodkości cudownej urody :)
Pozdrawiam cieplutko
W Twojej sypialni slicznie jest i cieplo :) Zawieszki i piekne poduchy sprawiaja takie przytulne wrazenie.
OdpowiedzUsuńTwoj prezent jest cudny , poprzednio juz zachwycalam sie tymi krasnalami. Są rewelacyjne :) az sie buzia sama do nich smieje . Pozdrawiam .
Candy jest śliczne. Czy jeśli Twój blog mam w ulubionych (ułożone wg świeżości posta) i za każdym razem zaglądam, jak tylko napiszesz posta, to się piszę na candy? :)
OdpowiedzUsuńjerzy_nko, oczywiście :)
OdpowiedzUsuńDuś, zapisze, zapisze, nie miałabym serca nie zapisać :)
A u mnie na przekór bardzo kolorowo się robi:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie:)
Allo tu Migdalowa zmarznieta...lapie z Toba za kubek cieply:)zdjecia fantastyczne..a domek lampionek mnie urzekl...w progach witam moich i zostan...milo tak wirtualnie sie spotykac:)
OdpowiedzUsuńOlu, wiem widziałam, bardzo pięknie u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńAllo Migdałowo :)) fajnie, że wpadłaś, ogrzewaj się ile chcesz, herbaty ci u mnie dostatek ;)
Witam!
OdpowiedzUsuńDziękuję za odwiedziny i miły komentarz.
Pobuszowałam sobie trochę u Ciebie i faktycznie dużo wspólnych elementów wyłapałam. Miasto, ulubione barwy, muzyka, książki...jest tego:)
Ciekawy blog pełen cudowności. Słój wygląda super, a Twoja psina jest słodka.
Pozdrawiam cieplutko:)
Zawieszki Anilka swietne, tez posiadam te cuda przez Nia stworzone.
OdpowiedzUsuńTwoja sypialnia bardzo klimatyczna, podobaja mi sie wszelakie bibeloty.
Pozdrowionka sle.
Jakie słodkie skrzaty!!!
OdpowiedzUsuńTo na pewno dobre domowe duszki, o, takie by mi się przydały :))
Pozdrowionka :)
Oj jak Wam się wpasowały te zawieszki od Aniołka!!!Są bardzo śliczne!A Twój słoik świąteczny jest wspaniały jak go moja Młoda zauważyła to nie mogła przestać go oglądać!!!Czy ja tez mogę do kolejeczki??Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńNo proszę, moje zawieszki w takim romantycznym, pełnym miłości miejscu! :)Wymarzone miejsce dla moich zawieszek tzn. Waszych. Dużo miłości! A czasami miło pomylić miejsca ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki od różanego...
Tomaszowa, czyli też jesteś z Poznania??! ale super! więc już dziś zapraszam Cię na spotkanie blogerek, które odbędzie się 17 grudnia w Poznaniu oczywiście :) miło byłoby się spotkać :)
OdpowiedzUsuńAteno, dziękuje bardzo za miłe słowa :)
Lewkonio, skrzaty faktycznie bardzo milusie, chuchaj, dmuchaj i zaklinaj ;)
ago, oczywiście, że możesz, może szczęscie dopisze, choć Twoje zdolne łapki tez taki słoik umiałyby zrobić :)
Różany, jeszcze raz dziękuję mocniachno!! i masz racje, czasem fajnie pomylić miejsca ;)
Nawiązując do kolorów wpisu... cichutko jak szara myszka tworzysz bajecznie kolorowe rzeczy:-)
OdpowiedzUsuńBędę się bacznie przyglądać;-) Mam nadzieję, że aktualnie w słoiku nie ma łakoci, bo inaczej to cacko nie dotrwa do 30 listopada, jak się Majeczka do niego dorwie!
pozdrawiam piątkowo;-)
Ja bym chciała powalczyć o latający słój który mówi:):):)
OdpowiedzUsuńPięknie wygląda Wasza sypialnia w szarościach, podoba mi się bardzo zagłówek:)
Buziolki śniegowe ślę:)
Zaraz, zaraz, co ja plote... to nie zagłówek, to... tapeta???? Bardzo ciekawy wzór:)
OdpowiedzUsuńBuźki
Czy ja mogę się zaliczyć do grona "Stałego"????
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Patti
blogu fiorello, dzięki bardzo za miłe słowa :) a o sloiczek się nie bój, stoi wysoko ;)
OdpowiedzUsuńŻelku, tapeta, trochę się zdziwiłam gdy wspomniałas o zagłówku, jakotakiego niet ;) a latająco-gadający słój to skąd się wziął??
Patti, oczywiście :)
A widzisz kochana, latajacy słój który mówi, to taka postać z trójkowego programu "Nie tylko dla Orłów"; jeśli pamiętam dobrze to w soboty po liście przebojów Marka Niedźwiedzkiego nadawany był owy program. Kapitalny:) I jak wspomniałaś o słoju i że ciekawe do kogo poleci, to mi sie skojarzyło z latajacym słojem który mówi, hehehe. Ot takie mam dzisiaj odLOTOWE skojarzenia, hehehe:)
OdpowiedzUsuńDuża buźka dla Ciebie Ikuś:)
PS. Tutaj masz link do cytatów z programu; w wolnej chwili, i gdy ochota Cię najdzie, hehehe, sobie zerknij:) http://pl.wikiquote.org/wiki/Nie_tylko_dla_or%C5%82%C3%B3w
O jaki sliczny, to moze i ja sie zapisze, byc moze szczescie sie do mie usmiechnie :)
OdpowiedzUsuńCukiereczek jest śliczny i taki słodki - jak na cukiereczka przystało:) Zawieszki od Aniola są bardzo klimatyczne i ładnie wkomponowały się w sypialnię ijej szarości.
OdpowiedzUsuńSłoiczek prawdziwe cacuszko !!!
OdpowiedzUsuńZawieszki od Różanego bardzo urokliwe i pięknie wkomponowały się w Twoją sypialnię !!!
Pozdrawiam Aga
sliczna sypialna choc szkoda ze w takich szarosciach trzeba sie cieszy bo przeciez za niedlugo swieta!
OdpowiedzUsuńno taki czas co zrobic :)
OdpowiedzUsuńZawieszki piękne, zresztą cała Twoja sypialnia świetnie wygląda.
OdpowiedzUsuńja tam lubię czasem jak jest szaro buro :)
co do pojemnika jest świetny, właśnie moja Gabi się nim zachwyca, ale nie wiem czy mogę wziąć udział w losowaniu bo ostatnio zaniedbałam Twój blog - za co bardzo przepraszam :***
buziaki
ale masz piękną poduszkę z napisami. Skąd takie cudo..?
OdpowiedzUsuńSama robiłaś..?
Pozdrawiam ciepło.