Nie dość, że gubi się zbędne kalorie, to jeszcze można dowiedzieć się ciekawych rzeczy o zwiedzanych miejscach ;) Po Czechach, przyszła pora na Austrię i Wiedeń. Już sama nazwa tego pięknego miasta brzmi wzniośle, a za nazwą idzie to, co owe miasto ma do zaoferowania zwiedzającym. Swoje bogactwo, swoją wielkość i ducha cesarstwa i cesarzowej Sissi :)
Zapraszam do wędrówki...
Modry Dunaj i renesansowa zapora na nim
wzgórze Kahlenberg gdzie walczył Jan III Sobieski pod Wiedniem oraz panorama wiedeńska
miejski Ratusz i Parlament
dla chętnych istniała możliwość zwiedzania zabytków Wiednia powozem
wielce oryginalna splarnia śmieci
zabudowa Wiednia
pomnik cesarzowej Sissi w ogrodach Hofburg
pałac cesarski Hofburg, w którym mieszkał cesarz Franciszek ze swoja ukochaną Sissi
cesarska zastawa i niepowtarzalnie złożona serwetka, ciekawostką jest to, że miała ona metr na metr a sposób jej składania był znany tylko jednej osobie i przekazywany wyłącznie ustnie
letni pałac cesarski Schonbrunn
z wielkim i bardzo zadbanym ogrodem
i fontanną
samych odmian róż w ogrodzie cesarskim było ponad 100
fontanna w ogrodzie z pięknymi nenufarami
widok na pałac ze wzgórza w ogrodzie, na którym stała piękna Glorietta
jedyny w swoim rodzaju dom szalonego projektanta Hundertwassera, kolorowy, z drzewami wyrastającymi z balkonów i z dachu (on także zaprojektował spalarnię śmieci)
wesołe miasteczko Prater, gdzie od samego patrzenia na kręcące się przeróżnego rodzaju karuzele można było dostać zawrotów głowy i nie tylko ;)
To zaledwie ułamek tego co widziałam, ale nie da się przekazać wszystkich wrażeń w kilku fotografiach i słowach :) Mam nadzieję, że i tak podobała się Wam moja relacja i choć troszkę zachęciłam Was do odwiedzenia Wiednia :)
Pozdrawiam niedzielnie a w następnym poście NIESPODZIANKA :)
Zapraszam już dziś!
Wspaniała wycieczka!Zazdroszczę:), słoneczne pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńWidać sporo się dowiedziałaś, a mnie zachwyciła ta serwetka!
OdpowiedzUsuńWidzę, że wycieczka się udała:) mnie zachwyciły również austriackie wioski:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
Och, pojechać tam jeszcze raz :)
OdpowiedzUsuńNa kawę, na tort Sachera, pozaglądać w zaułki starego miasta, przepaść w ogrodach, gdzie bywał Mozart, ech...
Miko, wspaniała, tak mi się podobalo, że chciałabym jeszcze i jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńkatesz, dowiedziałam się bardzo wiele, zastawą i obyczajami panującymi na dworze cesarskim byłam zachwycona, czy wiesz że oni mieli 5 tyś służby??!!
Olu, wioski bardzo mi sie podobały, takie zadbane i te wzgórza z winnicami i piwniczki winiarskie, wszystko to miało swój urok :)
lewkonio, przewodnik tak nas gnał, że raptem wybłagaliśmy pół godzinki na kawę ale tortu Sachera nie jadłam, za to skosztowałam apfelstrudel, też smaczny :))
oj wyprawa rewelacja i fajna relacja. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńświetna wycieczka, chociaż ja takiego 'ganiania' nie znoszę .
OdpowiedzUsuńSerwetka obłęd!!!
Piękne zabytki .
buziaki ;**
Dziękuję za wspaniałą wycieczkę.
OdpowiedzUsuńWiedeń urzekł mnie czystością
Witaj Wędrowniczko :-)
OdpowiedzUsuńPiękne miejsca.
Pozdrawiam serdecznie
Jak się cieszę że już jesteś. Cieszę się że miałaś wspaniałą wycieczkę. Wiedeń to jedno z najpiękniejszych miast europy. Byłam i wiem co mówię. Też widziałam te wszystkie wspaniałe budowle i byłam i jestem nadal zauroczona tym miejscem i miastem. Kilka razy miałam się tam zamiar wrócić ale, zawsze było coś innego do zrobienia i coś wypadało.Ale teraz myślę że może nawet w tym roku na jesień odwiedzę to moje miasto, które przypomina mi moją młodość. Cesarzowa Sisi to jest moja ulubiona postać historyczna wiem o nie tyle co można wiedzieć czyli prawie wszystko. Uwielbiam ją i wszystkie jej wiersze które pisała tęskniąc za swoim rodzinnym domem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Danka
no pięknie :))) dałaś mi wspaniałą moją podróż sentymentalną, wszędzie tam byłam i mogłabym wracać co i raz, w zasadzie to mogłabym tam trochę nawet pomieszkać, jak nie lubię mieszkać wmieście tak Wiedeń stanowi wyjątek :))
OdpowiedzUsuńDzięki za wspaniałe fotki :))
i uściski
Ależ pięknie...i pogoda chyba Wam dopisała!!
OdpowiedzUsuńNatchnęłam się...w czwartek wyruszam także w tamte strony...Czechy,tylko Praga i Austria,tylko bardziej górkowo,lodowiec ,te sprawy,ale Austria-jakby nie spojrzec...mąż mnie porywa na kilka dni bez dzieciaczków-już nie mogę się doczekać!!
Zaskocz nas czymś jeszcze kochana...miło z Tobą podróżować:)
Pozdrawiam!
Może i ja po wojażach coś wkleję i tym razem dla odmainy ....Ciebie przeniosę w inne części Austrii!
Jak pięknie;)))jak romantycznie fajnie że wycieczka udała się a bieg za przewodnikiem mam nadzieje wyszedł na zdrowie;)))pozdrawiam i dziękuję za piękną wycieczkę
OdpowiedzUsuńJa marze o takiej wycieczce, ale w planach jest na przyszły rok :) Co do budownictwa to chyba tem dom z drzewami zauroczył mnie najbardziej. Przypomniałaś mi równiez Sissi, to był ulubiony film mój i mojej muśki :)Uwielbiałam ten klimat :) buziaki
OdpowiedzUsuńOj, zachęciła. Wiedeń zdecydowanie przesuwa się do przodu na liście miejsc do odwiedzenia. Piękna fotorelacja!
OdpowiedzUsuńPo ogladnieciu tych zdjec jeszcze bardziej chce to niesamowite miasto zwiedzic.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
warto było!pozdrawiam upalnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci za tą wspaniałą wycieczkę.. I chociaż kocham starą architekturę to najbardziej urzekł mnie dom Hundertwassera i jego projekt spalarni śmieci...cudne..:)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że spodobała się Wam moja relacja :) cały czas żyje wyjazdem, oglądam zdjęcia i przypominam szczegóły, nie sądziłam, że te historyczne miejsca wywrą na mnie az takie wrażenie :) Polecam wszystkim, Kaju, Atenko, odwiedźcie Wiedeń koniecznie, teraz ja będę czekać na Wasze relacje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wszystkich!
Super wycieczka!!!! I jakie fajne foty :))
OdpowiedzUsuńŚciskam :))
Piękne zdjęcia, ten dom z drzewami wyrastającymi tu i tam-niesamowity. Byłam w Wiedniu, piękne miasto, Twoje zdjęcia w pełni oddają jego urok. Serwetka złożona kunsztownie, ciekawe ile czasu zajmuje jej złożenie?
OdpowiedzUsuńO rany!!!
OdpowiedzUsuńMimi chce te leżaki!
OBŁĘDNIE PIĘKNE!
Wycieczka super!