Pomysł był, ale u mnie to tak jest, że najpierw jest pomysł, potem długooo, długooo nic i na końcu realizacja. Też tak macie?
Będąc na wsi nabrałam takiej ochoty by coś zmienić, że OBIECAŁAM SOBIE, iż po powrocie NA PEWNO się tym zajmę. Jak pomyślałam, tak zrobiłam (!) Zaopatrzyłam się w farbę i wałek i ochoczo wzięłam się do pracy.
Efekt końcowy spełnił moje oczekiwania. Kąt, a właściwie dwa, rozjaśniły się i razem z jadalnią i kuchnią tworzą jedną całość...
tak było przed
a tak już po
Na ostatnim zdjęciu widać jakie to mało ustawne pomieszczenie. Znajdują się w nim aż cztery pary drzwi. Za Majką do sypialni, po prawej do łazienki, po lewej do pokoju Połówka i na korytarzyk. Zaraz za mną znajduje się stół w jadalni, a po prawej od stołu kuchnia. To tak pokrótce by naświetlić Wam plan sytuacyjny ;)
Stwierdzam z pełną odpowiedzialnością, że zmiany były potrzebne ;)
Nawet Majce się spodobały, bo jak nigdy z chęcią pozowała mi do zdjęć ;)
MIŁEGO DNIA!
SUPER!
OdpowiedzUsuńZmiana niesamowita!!!
Bardzo ładnie,jaśniej i przestrzenniej.
Fajny pomysł.
Podpowiedz mi proszę jakiej farby użyłaś do przemalowania szafki?!
Pozdrawiam.
Kasia.
Bardzo ładnie i jaśniutko! Widać, że odpoczynek dodał nowych sił i pomysłów! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpięknie Ci wyszło :-)) jednak białe meble dużo dają, cudo:-)
OdpowiedzUsuńKachna, użyłam akrylowej białej do drewna i metalu Duluxa, malowało się nawet nawet :) dzięki za miłe słowa!
OdpowiedzUsuńewkiki, to fakt, to własnie na urlopie nazbierałam sił ;)
esophie, dziękuję, już od dawna chciałam przemalować komodę na biało, ale tak schodziło, schodziło, aż się udało :)
Gratulacje:) zmiany bardzo korzystne. Wszystko wygląda bardzo fajnie. O rany jakbym chciała nabrać takiej energii na zmiany jak Ty... nie mam pojęcia czemu nic nie chce mi się tworzyć.. czy mam też wyjechać na wieś? tylko, ze ja na niej mieszkam:)
OdpowiedzUsuńNo właśnie. Od dłuższego czasu zabieram się za zmianę wyglądu mojej sypialni i postanowiłam przemalować meble na biało. Tylko boję się, że farba zacznie się łuszczyć. Możesz mi zdradzić, jak zrobić to tak, by mi się niespodziewany "schabowy szik" nie pojawił? Bo o farbie myślałam tej samej.
OdpowiedzUsuńMeble są z płyty robionej na satynowo - bez politury.
Lifting udał się zakomicie !!!
OdpowiedzUsuńKącik nabrał słonecznego wyglądy, choć obwarowany drzwiami nie posiada bezpośredniego dostępu do słońca ;-)
Prezentuje się urokliwie !!!
Pozdrawiam Aga
Bardzo przyjemna zmiana:)) od razu jest jaśniej i ładniej:))daj mi troszkę swojej energii:))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Ach i och! MISTRZOWSKA PRZEMIANA! ŚWIETNIE TO UDOKUMENTOWAŁAŚ, bardzo baaardzo udana metamorfoza, ależ się napracowałaś, ale efekt b. baaardzo fajny...
OdpowiedzUsuńzazdroszczę takiej energii i konsekwencji w działaniu...
cieplut kopozdr.
tabu, doprawdy nie wiem co mam Ci doradzić :) może dla odmiany pobądź troszkę w mieście ;)
OdpowiedzUsuńAgaB, ja malowałam wałkiem także po płycie wiórowej i nic się nie działo, myślę, że Dulux sobie z tym poradzi, jeśli chcesz delikatnie zmatow powierzchnię, farba wtedy będzie miała lepsza przyczepność :) Powodzenia!
Kaprysku, dziękuję bardzo za miłe słowa, a kąt słońce ma, dochodzi z wielkiego okna w kuchni :)
Olu, bierz ile chcesz, tylko zostaw mi jej troszkę. wierze, że jak rozpoczną się wakacje, energia do Ciebie powróci :) tego Ci życzę!
ivonko, no normalnie mnie onieśmieliłaś swoimi słowami i sprawiłaś radość :) dziękuję!
ZACHWYCIŁA MNIE ZMIANA KOMÓDKI..MAM O 3-4 ROZMIARY MNIEJSZY PRZEDPOKOIK...TAKI WIATROŁAPEK..A TAM CIEMNĄ SZAFKĘ...CHODZĘ Z MYŚLĄ ABY JA PRZEMALOWAĆ....I WIDZĘ ,ŻE WARTO...A JAKIE SŁODKIE UCHWYTY..TAKIE BIBLIOTECZNO-APTECZNE-UWIELBIAM TAKIE-POZDRAWIAM:)
OdpowiedzUsuńNo i super! Biel rozjaśnia całość i wpasowuje tę część mieszkania do reszty. No i stolik pod lustrem też "poprawia" proporcje. Zdolna z Ciebie dziewczynka! Ściskam.
OdpowiedzUsuńSuper przemiana! Białe meble rozjaśniły całość.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie! Będę działać!
OdpowiedzUsuńbaaaaaaaaaardzo bardzo korzystnie!! wnętrze nabrało stylu, wdzięku i charakteru. bałe mebelki suuuper!! to mnie utwierdza tylko w moich postanowieniach odnosnie moich mebli- tez czeka je taki lifting.
OdpowiedzUsuńKomoda sporo zyskała na urodzie - serio! Możesz być dumna ze swojej pracy - i pewnie jesteś :-) Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńQro, przemiana była konieczna bo już nie mogłam patrzeć na tą starą komodę a wywalać jej nie chciałam bo ma ładny rozstaw i jest pojemna. Maluj swoją śmiało :) a uchwyty tez mi sie spodobały, kupione w Castoramie :)
OdpowiedzUsuńMiro, masz buziaka za tą dziewczynkę :)) stolik pod lustrem to szafka niby nocna Hemnes, poznajesz?
katesz, oj tak, rozjaśniły, nie żałuję decyzji nic a nic :)
AgoB, zatem trzymam kciuki, do dzieła! ;)
ystin, fajnie, że Ci się podoba :)
bestyjeczko, oj jestem, to fakt, zwłaszcza, że komode malowałam 3x :/ namachałam się nieźle, ale warto było :)
Bardzo mi się podoba !!!
OdpowiedzUsuńJa zrobiłam podobnie w przedpokoju gdzie miałam takie nijakie stare meble przemalowałam je na biało i od razu pomieszczenie się powiększyło i rozjaśniło ;))
Pozdrawiam :*
Nawet ściana wygląda na jaśniejszą dzięki przemalowani mebli i dodaniu bieli :)) Bardzo fajna zmiana, podoba mi się :) Pozdrawiam z tarasu :)
OdpowiedzUsuńniesamowita metamorfoza, pięknie!!!!
OdpowiedzUsuńFajne przeobrażenie. Zmotywowałaś mnie do zmian, bo u mnie czeka na przemalowanie dwie szafki na buty. Ale co pomyślę o bałaganie przy ich szlifowaniu to mi się jeży sierść na głowie :) Ale w końcu trzeba to zrobić :(
OdpowiedzUsuńBardzo bardzo udana metamorfoza! Korytarz nabrał światła i oddechu, cudnie!! I te dodatki, miodzio:)
OdpowiedzUsuńNic tak nie cieszy jak mały lifting, mi czasem wystarcza przemeblowanie ;)
OdpowiedzUsuńPomieszczenie oczywiście zyskało, nawet nowe uchwyty zauważyłam.
Rewelacja!!!Zmiany bardzo ale to bardzo na plus!!!!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Paulo, tak, pomieszczenie zyskuje i w jakiś magiczny sposób się powiększa ;)
OdpowiedzUsuńAnnaszo, kolor ścian jest delikatnie żółty, ale zauważyłam że zmienia się w zależności od światła :)
Alojko, dziękuję :)
Dysiak, to prawda, bałagan przy tym nieziemski, niby tylko komoda ale wszystko trzeba ruszyć, plus jest taki, że wszystkie kąty wysprzątane i porządek w komodzie jest :) ja na szczęście nie szlifowałam ;)
Ano, dziękuję :)
Kamilko, no tak, stare by zupełnie nie pasowały :/ troszkę musiałam zainwestować w ten lifting ;)
aagoo, dzięki, miło mi się czyta tak miłe słowa :)
Super efekt!
OdpowiedzUsuńO wiele jaśniej się od razu zrobiło :D Zdecydowanie pozytywna zmiana!
OdpowiedzUsuńŁał...ja to się ciągle boję końcowego efektu malowania po takich np.bodziowych wytworach.
OdpowiedzUsuńNie wiem skąd były TWOJE meble ale teraz to nieistotne bo nabrały charakteru i wyrazu-bardzo ładna przemiana,gratulacje.
Nie na darmo mówia,że odpoczynek a nawet odrobina nudy w nim uruchamiają w nas duże pokłady kreatywności, energii i chęci działania...nic ,tylko ponudzic się trochę trza na wsi.pozdrawiam
Czarownico, Iwetto, dziękuję! szkoda, że nie widzicie jak rosnę ;)
OdpowiedzUsuńIzko, efekt końcowy po Bodziu może być już tylko lepszy ;) tego bym się nie obawiała :) a moja komoda 10-letnia z BRW :)
Zmiana na duży plus , jest świeżo jasno i przytulnie , przedpokój zrobił się jakby większy.Podziwiam Twoją pracę.
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Nie ten sam przedpokój. Fantastyczna przemiana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Delikatnie ! Cudnie!
OdpowiedzUsuńMogę z całą odpowiedzialnością zaświadczyć,że komoda jest o wiele piękniejsza od oryginału,i niż można by się spodziewać, a całość wpasowuje się teraz w styl kuchni idealnie. Małe zmiany są o niebo lepsze od drastycznych :)
OdpowiedzUsuńSłowem super :) Gratuluję stanowczości, od dawna miałaś ochotę "coś" zmienić i Ci się udało !:)))
Ito, takie słowa z Twoich ust to dla mnie zaszczyt :) pamiętaj, że uczę się od najlepszych! :)
OdpowiedzUsuńMario, prawda? niby ten sam a nie ten sam ;)
sikorko, dziękuję!
lewkonio, no to się cieszę, a Ty wiesz co mówisz bo przecież poprzedni stan widziałaś na własne oczy :)
Buziaki
Twoje działania to przykład na to, jak niewielkim nakładem pracy można diametralnie zmienić klimat pomieszczenia. Muszę przyznać, że bardzo mi sie podoba nowy wystrój :)
OdpowiedzUsuńładniutko tam u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńno piękna zmiana, jakoś tak skandynawsko się zrobiło i jaśniej i
OdpowiedzUsuńmiejsca też przybyło optycznie :), wyjeżdżaj częściej w takim razie bo to służy Ci Iko , pomysł świetny :))
biały to biały - nie ma co, mój ulubiony
uściski
Jednak białe to białe! :) jest o wiele lepiej :)
OdpowiedzUsuńSwietnie! Ladnie wszystko razem wyglada! Ales sie napracowala! Efekt powalajacy.
OdpowiedzUsuńWidze chodniczek w paski. :) Ladny!
Psiunia urocza a jak ladnie pozuje!
Pozdrawiam serdecznie
Dagi
Kochana wcześnie tez było ładnie ale po zmianie jest po prostu PIĘKNIE. Oj jak ja bym coś chciała zmienić u siebie w domu ale mój mąż ani myśli teraz o remoncie. Może na jesień ;-)))
OdpowiedzUsuńFajnie to wszystko wymyśliłaś i zrobiłaś.
Pozdrawiam
kasico, nakład pracy jednak spory ;) to tak tylko wygląda fajnie chop-przed, chop-po ale namachać sie troszkę trzeba, wyciągnąć, przejrzeć rozkręcić, złożyć, poukładać, posprzątać ;) ale fakt, ścian nie wyburzaliśmy :)
OdpowiedzUsuńagea, Dage-eSz, dziękuję Wam bardzo :)
ulko, mówisz, że mam częściej wyjeżdżać? bardzo fajny pomysl, mi sie podoba, ciekawe co na to mój Połówek ;) fajnie, że zmiany Ci się podobają :)
Dagi, przyznam Ci się, że inspirowałam się troszkę od Ciebie, bardzo spodobało mi się połączenie białego z czarnym no i paski ;) wcześniej miałam już tak kuchnię więc postanowiłam iść tym śladem by wszystko było spójne :)
Miłego Dnia
Danusiu, przeciez u Ciebie tak pięknie, co Ty chcesz remontować? może wystarczy poprzestawiać? ;)
Po, jest zdecydowanie lepiej. Bardzo fajny klimat.
OdpowiedzUsuńCzasem niewielka zmiana potrafi cuda uczynić.
A dla tych wszystkich, którzy chcą malować meble z płyty podpowiedź, jest w sprzedaży taka specjalna farba-podkład, którym można malować zupełnie śliskie powierzchnie, a na to kłaść farbę. Nie trzeba używać papieru ściernego. Trzyma mocno. Polecam!!!
Uściski :))
Swietnie!Jednak bialy kolor pieknie rozjasnia wnetrze.dobra robota!!:)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra zmiana w 100% na lepsze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
W.
Odmiana przedpokoju na korzyść dla niego w 100%.
OdpowiedzUsuńSuper wyszła odmalowana szafeczka, teraz tak jaśniej się zrobiło. Bardzo przyjemnie wracać do takiego odświeżonego przedpokoju.
Pozdrawiam.
Myślę,że na temat Twojego bloga już wszystko zostało powiedziane,więc powiem tylko WITAJ po raz pierwszy,ale na pewno nie ostatni:).Pozdrawiam ciepło i zapraszam:)
OdpowiedzUsuńEfekt naprawdę wspaniały-gratulacje.
OdpowiedzUsuńU mnie twórczy zastój, dlatego czekam z utęsknieniem na urlop, a z nim mam nadzieję przyjdzie zapał i wena:).
Pozdrowienia najcieplejsze!
alizee, dzięki za dobrą radę :) czy to farba tzw. primer? czasem używam tego w dekupażu jako podkład :)
OdpowiedzUsuńleandra, co prawda to prawda, biały jest the best ;)
W, Bianco, dziękuję Wam bardzo!
kasiu, witam Ciebie serdecznie i dziękuję za zaproszenie :)
Mika, nic się nie martw, troszkę wypoczniesz i zapał wróci, murowane! :)
Pięknie teraz prezentuje się przedpokój.
OdpowiedzUsuńMuszę się zabrać za swoje komody,Ika dałaś mi bodziec
Bardzo fajnie odmieniłaś ten przedpokój.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
zmiany są bardzo na plus i zazdroszczę Ci, że się za to wzięłaś bo ja wciąż nie mam czasu, zapału i ochoty...
OdpowiedzUsuńjago, cieszę się bardzo, że dałam Ci bodźcca, wykorzystaj go! ;)
OdpowiedzUsuńEnyo, dziękuję Ci bardzo :)
vivi, tak jak pisałam zabierałam się za to ROK! ale dziś wiem, że warto było :)
Pozdrawiam!
SUPER PRZEMIANA!!!!!! ja też nie szlifuję ale radzono mi ,żeby używać podkładu jak się nie szlifuje,używam z Fluggera,potem farbe akrylową,mniej bałaganu niż ze szlifowaniem i o wiele prościej ale skoro nie trzeba tego podkladu i tez jest ok,to "po co przepłacać"? haha,pozdrawiama:)
OdpowiedzUsuń