pójdę kupić wrzosy,
odwiedzę pobliski las i zobaczę jak stroi się w jesienne piórka,
usmażę placuszki serowe,
a na koniec zakopię się pod kocem z książką...
ot taki zwyczajny, niezwyczajny dzień :)
Dobrego weekendu Wam życzę :)
Ks. Jan TwardowskiNie płacz w liście, nie pisz że los ciebie kopnął nie ma sytuacji na ziemi bez wyjścia, kiedy Bóg drzwi zamyka - to otwiera okno, odetchnij popatrz, spadają z obłoków małe wielkie nieszczęścia potrzebne do szczęścia a od zwykłych rzeczy naucz się spokoju i zapomnij, że jesteś gdy mówisz że kochasz.
... z takiego wędrowania zawsze coś wyniknie ciekawego - więc to niezwyczajnie zwyczajny będzie dzień.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i podziwiam ... i tęsknię za takim wędrowaniem, za ksiażką...
Zyczę Tobie i sobie dużo tzw. "międzyczasu" w którym można zrobić własnie coś pięknie zwyczajnego.
Ja podziwiam blogi,potem posprzątam, upiekę szarlotkę, wymyślę temat na nunoobraz... i bedzie ksieżyc na niebie :) ... potem niedziela w plenerze ... potem pracowity tydzień ... :) a na blog mój wstyd przyznać ... nawet międzyczasu brak
Jola
iko!!! toż to cudny będzie dzień:)))..czego ci bardzo zyczę...i ślę słoneczko...bo u mnie dzis niebo bez najmniejszej chmurki!!!!....a i naleweczki....do potowarzyszeniu przy poczytaniu,co?
OdpowiedzUsuńJot, dziękuję za fajny komentarz :) fajnie dowiedziec się co będą robili inni :)
OdpowiedzUsuńQro, oj przydałaby mi się dzisiaj Twoja naleweczka, przydała ;) więc nie odmówie ;) słonko i u mnie dzis wyjrzało :)
Chyba już rzeczywiście trzeba upolować jakieś wrzosy. Chociaż moje surfinie i pelargonie jeszcze w pełni rozkwitu, ale nie da się ukryć, nadszedł czas chryzantem astrów i wrzosów. Mam nadzieję, że spacer i popołudnie z książką poprawią Ci nastrój. Ściskam.
OdpowiedzUsuńWitaj Iko. "Zazdraszczam" czasu na książkę. U mnie dzisiaj "kwitnie" życie towarzyskie, więc od rana stoję przy garach. Mam nadzieję, iż dobra atmosfera wieczorem wprawi mnie w dobry nastrój :-)
OdpowiedzUsuńBuziaki weekendowe
...i wzajemnie ;)
OdpowiedzUsuńFantastyczna kolekcja botanicznych rysunków-zazdroszczę.
Miro, i to nieodwołalny czas :) ale i on ma swój urok. Nastrój już lekko poprawiony ;)
OdpowiedzUsuńMario, czas na książkę zawsze znajdę, wszystko inne może leżeć i czekać a książka nie, właśnie czytam "Sekretną córkę" wciągająca...
Kamilko, dziękuję :)
Iko! A wiesz, wczoraj chyba był taki ogólnie ciężki dzień.. I u mnie było w pracy niezbyt miło, Córka przyszła ze szkoły - to samo rzekła.. Syn poległ po raz kolejny w zmaganiach z elektronicznym indeksem :)) że już nie wspomnę o Panach Od Okien - w jakim stanie zostawili dom :((((Ale dziś lepiej - piękna pogoda, słoneczko świeci! Jak najpiękniejszych wrzosów i wyciszenia w lesie!
OdpowiedzUsuńTo teraz przyznaj się uczciwie, ile z tych planów szczytnych zrealizowałaś!
OdpowiedzUsuńtaka jesień ma swój urok - las kolorowy, słońce już nie tak mocno grzeje,wrzosy przy łóżku, placuszki serowe - marzenie :), książka, herbata, pled - fantastyczny dzień :)pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńAnex, całkiem możliwe, tym bardziej się cieszę, że się skończył a dzisiejszy był o niebo lepszy :) mam nadzieje, że Twój także ? :)
OdpowiedzUsuńOri, wszystko w 100%!! :) i niezmiernie mnie to cieszy, a jak wiesz to nawet więcej! ;)
polinne, oj tak :) ale powiem Ci w sekrecie, że w lesie jesieni nie spotkałam, jeszcze musimy na nią poczekać :)
No i fajnie! Uwielbiam takie dni!
OdpowiedzUsuńZycze totalnego wyluzowania, Kochana!
Dagi
pobiegaj,o jes lepsze na nerwy i zdaje sie...na figure?
OdpowiedzUsuńŻyczę udanego odpoczynku!!!!!
OdpowiedzUsuńPo takiej sobocie to bez watpienia dojdziesz szybko do siebie.Ja tez niestety mialam wczoraj parszywy dzien w pracy, a nastepny tydzien zapowiada sie jeszcze bardziej parszywie. I nawet dobrze odpaczac nie moge, bo sasiedzi doprowadzaja mnie do szewskiej pasji, a i nie mam zadnej lektury, w ktorej moglabym sie zatopic.
OdpowiedzUsuńLicze na zdjecia Twoich wrzosikow.
super plan!uwielbiam takie dni, pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńmagda
Dagi, ja tez lubię takie dni a będę ich miała niestety coraz mnie, dlatego korzystam póki czas :)
OdpowiedzUsuńanonimku, dziękuję za dobre rady :)
alizee, dziękuję, udał się :)
Agata, no czasem to tak jest, najważniejsze żebyśmy umiały do złych rzeczy nabierać dystansu :)
Magdo, plan zrealizowany a ja odpoczniona ;)
Miłego wieczoru!
Dzięki Iko - nie był najgorszy:)
OdpowiedzUsuńOgarnęliśmy w miarę dom po Panach Od Okien:) Ogromnie żałowałam, że nie udało nam się wyskoczyć gdzieś za miasto, no ale coś za coś. I fajnie, że okna siedzą na swoich miejscach..
Mam nadzieję, ze Ty odpoczęłaś i wrzosy fajne spotkałaś:) Moje czekają na sesję zdjęciową:) Pozdrowienia cieplutkie!
A ja marzę,żeby już się móc wykopać spod kołder i pójść na spacer, nie przewracając się jak wańka wstańka :)Wszystkie plagi spadły na mnie w jednym tygodniu, więc Tobie życzę zdrówka i przepięknej pogody na spacer :)A ja idę wydać dyspozycje i ... pod koc :)A świat taki wrześniowo piękny ... buuuuu
OdpowiedzUsuńMam nadzieję Moniczko,że weekend Ci się udał?:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Wierzę, że plany zrealizowałaś w każdym punkciku :) i zrelaksowałaś sie wystarczająco przed wyzwaniami nowego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
a ja znowu spóźniona więc już przyjemności w tak cudnie zapowiadającym się weekendzie nie mam co życzyć , teraz tylko czekam na foto relacje z minionego weekendu.buziaki
OdpowiedzUsuńIkuś, kochana moja, było minęło, ktoś dokuczył. trudno, trzeba jakoś to znieść wytrzymać, przebaczyć, mam nadzieję, że dzień o którym napisałaś był udany, fajny i miły, i Krówka się pewnie przytuliła do ciebie i Pan Mąż :)), oby więcej, takich miłych chwil a mniej tych niemiłych.
OdpowiedzUsuńbuźka wielka !