Zeszyty już kupione, książki także... Mój mózg po latach, znów będzie zmuszony do pracy na najwyższych obrotach ;)
Będę zdobywać wiedzę i poszerzać horyzonty myślowe ;) Jakkolwiek to brzmi, z jednej strony się cieszę a z drugiej martwię. Czy podołam wszystkiemu? Czy uda mi się pogodzić naukę z pracą? Ufam, że tak :)
Trzymajcie kciuki!
Zaczynam!
Na okoliczność tego, że teraz będę używała długopisów i ołówków ozdobiłam puszkę retro wydrukiem co by się owe gadżety nie walały po stole, a kamień z krówką będzie spełniał rolę przyciskacza do papierów ;)
Dzięki temu, nauka będzie przyjemniejsza :)
Umilać naukę mają mi także zeszyty w piękne botaniczne wzory
A kiedy już rok szkolny rozpoczęty, można się oddać przyjemniejszym zajęciom, ot, chociażby usmażyć pyszne placuszki z antonówkami :) Po stresie należy się odrobina przyjemności, prawda? ;)
Pozdrawiam!
placuszki z antonowkami .... brzmi pysznie :) i mam pytanko : w jakim programie mzrobiłaś przepis ???? czcionke znam i mam ale ten notatnik sup[erasty jest :)
OdpowiedzUsuńBędziesz miała same piątki,zobaczysz!Albo szóstki nawet
OdpowiedzUsuńi na pewno najporządniej prowadzone zeszyty!:-)
Powodzenia w nauce:)) A placuszki.. Mniam..:))
OdpowiedzUsuńfajny ten kamień z krówką :o) a placka jakże bym i ja zjadła ... pysznie!
OdpowiedzUsuńRacuszki, mniam, mniam:) I życzę powodzenia i silnej woli w poszerzaniu horyzontów, Ikuniu. Pewnie, że dasz radę!!!!! Buziolek!!!
OdpowiedzUsuńW wieku 45 lat robiłam interesujące mnie podyplomówki :-) Także głowa do góry !
OdpowiedzUsuńKto ma dać radę jak nie TY :)
Narobiłaś mi ochoty placuszkami!!!
OdpowiedzUsuńIkuś,trzymam za Ciebie kciuki, uczennico kochana!!!
Pozdrawiam
Uwielbiam z początkiem roku szkolnego kupować świeżutkie zeszyty, ołówki, długopisy, segregatory...obiecują, że będziemy pilnymi uczniami i damy radę ze wszystkim. Ty też dasz radę...Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńJOASIU, trudno mi powiedzieć z jakiego programu korzystałam bo to efekt z kilku programów, a notatnik ściągnęłam z sieci :))
OdpowiedzUsuńOri, uśmiałam się do łez, moje zeszyty na pewno nie będą najpiękniejsze a i z ocenami na bank będzie róznie ;)
Anex, dzięki, placuszków juz niet ;)
Galerio, dziękuję :)
Żelku, Mario, dodałyście mi otuchy :)
aagoo, placuszki sa pyszne i szybko się robią więc zachęcam :)
polinne, oj tak! pamietam, że jako dziecko, ten element roku szkolnego lubiłam najbardziej ;) oczywiście obiecywałam sobie solennie pilne uczenie, ale na obietnicy zazwyczaj się kończyło ;)
OdpowiedzUsuń"Samych 6 w szkole" bym rzekła :)))
OdpowiedzUsuńa tak na poważnie to niech wiedza szybko się przyswaja i trzymam kciuki za wszelkie zaliczenia !!!
Smakowite placuszki !
Pozdrawiam
Dasz radę! Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńKrówka mnie urzekła :)
Zycze powodzenia w szkole:)
OdpowiedzUsuńKrowka na kamyku jest boska! Pozdrawiam serdecznie
Witaj wśród "uczniaków".
OdpowiedzUsuńJeśli czegoś naprawdę się chce, to da się radę pogodzić ze wszystkim.
powodzenia :).
ivciu, ja nawet bym nie chciała samych 6, 4 wystarczą ;)
OdpowiedzUsuńKasico, dzięki za wiare ;)
Ateno, ja tez bardzo lubię ten motyw krówki :)
klucze do raju, to prawda, dzięki za przypomnienie tej maksymy :))
wow szkoła gratulacje i zeby wiedza sama do głowy wchodziła
OdpowiedzUsuńprzyciskacz świetny
Gratuluję powrotu do szkoły :))) Jestem pewna, że będziesz pilną studentką, chociaż przedmioty wyglądają na trudne.
OdpowiedzUsuńI zapomniałam dodać, że śliczne sobie zeszyty sprawiłaś! Aż żal napoczynać ;)
OdpowiedzUsuńNo to gratulacje uczennico :))) i życzę samych sukcesów :))
OdpowiedzUsuńAntonówki uwielbiam, rosły w naszym ogrodzie ogromne jak dynie i kwaśne jak diabli, ale do przetworów idealne.
Skuszę się na placki z nimi :)
Ściskam :))
trzymam kciuki i zyczę powodzenia w szkole!!!!! na pewno będzie dobrze tylko czasu będzie troszkę brakować i doba będzie za krótka :)
OdpowiedzUsuńa placuszki - extra :) :) :)
pozdrawiam cieplutko - Danusia
Oj znajome klimaty tu widze...anestezjologia,intensywna opieka...Powodzenia!:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na zajęciach! Dasz radę. Z takimi zeszytami... wszyscy będą chcieli notatki!
OdpowiedzUsuńCałus,
Ania
No to trzymam kciuki za nową uczennicę:-)) na widok placuszków nie wytrzymałam :/ ...idę do lodówki,jak tu z Wami nie tyć!!!!!pozdrawiam serdecznie Magda
OdpowiedzUsuńDobra decyzja!
OdpowiedzUsuńPrzypomnisz sobie ile fantastycznych rzeczy kryje się pod hasłem ,,szkoła,,.
Zapomniałam dodać ,że w takich samych zeszytach bazgrolę odręczne projekty ;)
OdpowiedzUsuńw mojej plackowej rodzinie na pewno przepis zostanie wykorzystany, zwłaszcza z jabłuszkami :))
OdpowiedzUsuńcóż kochana, ucz się pilnie, mój wuj lekarz mówi, że to zawód, w którym całe życie się siedzi w książkach i się uczy, więc pewnie to i nie ostatnia Twoja nauka powodzenie i myślę, że te piękne zeszyty Ci osłodzą trudy nauki :))
buźka:)
wow! dziewczyny :) jestem wzruszona Waszymi życzeniami i trzymaniem kciuków :) bardzo się cieszę, że będę miała w Was takie wsparcie! :)
OdpowiedzUsuńPlacuszki polecam z czystym sumieniem, wczoraj zostały pożarte do cna ;)
Miłego dnia dla wszystkich a ja idę spać ;) (po nocce oczywiście) ;)
Gratulacje i powodzenia w szkole Ikus, dasz rade a my cie tu bedziemy duchowo wspierac, jak bedziesz miala przez chwile dosyc nauki to wpadnij tu do nas na Bloggera i my sie zmotywujemy, podopingujemy, poprawimy humor etc.:-)))) no i pozniej ze swiezymy silami bedziesz mogla wrocic do ksiazek, co ty na to???:-))))))) Trzymam kciuki! a placusie pycha, tez czasem robie wprawdzie nie z antonowkami, ale z innymi jabluszkami, takie jakby racuszki.
OdpowiedzUsuńSliczne fotki
papapa milego dnia
Syl
ah.. zeszyty sliczne!!! no i ten przybornik na dlugopisy, pewnie sobie sprawisz bardzo fajne miejsce, kacik do nauki:-)
powodzenia na kolejnej sciezce edukacyjnj-czyżby medycyna?pieknie jestes przyszykowana:)pozdrawiam cieplo:)a antonówki -placuszki pewnie odstresowaly niesamowicie;)
OdpowiedzUsuńłał super!!!Na pewno dasz radę i będziesz się rozwijać nie tylko szkolnie!!! Zeszycik sprawiłaś sobie śliczne!A krówkowe kamienie - powalające:)
OdpowiedzUsuńSyl, takie zapewnienie to dla mnie skarb :)) dziękuję kochana, wiem, że mogę na was liczyć :))
OdpowiedzUsuńKącika nie będzie bo nie ma miejsca :/
Karinko, nie to nie medycyna, padłabym chyba, kurs z anestezjologii wystarczy ;)
ago, dziękuję za wiarę :) kamień znalazłam na spacerze i jak nic od razu wpadł mi w oczy i wiedziałam co z niego będzie :))
Powodzenia w szkole i polamania dlugopisow na wszystkich egzaminach...bedzie dobrze, dasz rade
OdpowiedzUsuńDasz radę:)) ja uwielbiam się uczyć:) ciągnie mnie na kolejne studia ale chyba na razie pora odpocząć od nauki:) trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Fju fju ;) moja Mama też musi iść do szkoły - i podobne trochę tematyką (lekarską) głowę sobie trudzić ;) oj biedna marudzi, że na stare lata musi... :P
OdpowiedzUsuńIko - powodzenia! nowe znajomości, stresy itp czekają i pozytywy i negatywy...
Ale będzie dobrze :)
Pozdrowionka :)
Kochana jakże by miało Ci się nie udać. Tobie?Trzymam kciuki za Twój dalszy rozwój a na racuchy się wpraszam.Buziaki
OdpowiedzUsuńMonika, powodzenia!!! Jeśli chodzi o mnie to rozważam studia, może mnie natchniesz ;-). Placuszki znam, jak najbardziej, zdjęcia super, a zeszyty tez z kategorii moich ulubionych i nawet już kilka mam :-)
OdpowiedzUsuńsmacznego, powodzenia i "samych piątek w szkole'"
OdpowiedzUsuńMarzena
Maniam racuchy!!!! Jedno z ulubionych dań kolacyjnych mojego syna.
OdpowiedzUsuńPuszka bardzo mi się podoba - piękny motyw z ryciną. Wysmakowany cały post, łącznie z zeszytami ;-).
Uściski!
Kochana - POWODZENIA !!!
OdpowiedzUsuńZnam ten przepis jest świetny - moje łasuchy go uwielbiają.Zamiast kefiru można też użyć maślanki :)
Buziaki.
Dziękuję Kochane za tyle życzeń! Cieszę się niezmiernie :) i dziękuje za zaciśniete kciukasy!
OdpowiedzUsuń