bo przyznam, że dzięki tej zabawie i kolorom obowiązującym w danym tygodniu, jesień była bardziej przyjazna i jeszcze bardziej piękna ...
ale "nic nie może przecież wiecznie trwać", że tak sobie zanucę za Anną Jantar, więc i zabawa dobiegła końca ;/
Przedstawiam zatem moją ostatnią mozaikę z koloru fioletowego :)
choć lawenda dawno już przekwitła i się zasuszyła to u mnie nadal króluje na fotografii, bardzo lubię to zdjęcie, już kilka razy przewinęło się we wcześniejszych postach :)
To zupełny przypadek, że fioletowa jest także książka, którą teraz czytam, jak fajnie jest się przenieść na "Lawendowe pola" gdy za oknem wieje wiatr i pada :)
Moje dzierganki, nowa pasja, którą tak naprawdę dopiero zgłębiam, tylko doprawdy nie wiem dlaczego te kwadraty wychodzą mi tak mało kwadratowe ;) ale nie poddaje się!
i śliweczki, jeszcze są, jeszcze późne odmiany cieszą smakiem, więc ...
jesieni trwaj!
ten parasol sprawiłam sobie specjalnie na okazję tęczowej jesieni :)
na zakończenie zabawy prezentuję go, a Ani dziękuję za świetną zabawę!
a to zdjęcie dla przekochanej osóbki, mojej czytelniczki :)
Pozdrawiamy Cię Luki!
Twoje szydełkowe dziełka bardzo mi wpadły w oko:)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że dopiero dziś, ale już odpowiadam na Wasze komentarze :)
Usuńaniuta, dziękuję Ci bardzo, ale to dopiero początki i potrzeba mi jeszcze duuuużo wprawy ;)
Fajna była ta zabawa w kolory:) Ja się niestety za późno zorientowałam, że trwa, ale z dużą przyjemnością śledziłam ją na Twoim blogu i właściweie też żałuję, że się już skończyła:) A parasol jest fantastyczny! Możesz zdradzić, gdzie go kupiłaś?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię cieplutko
buźka
oczywiście Maggie że mogę :)
Usuńkupiłam go na Półwiejskiej w Poznaniu w sklepie z torbami i parasolami właśnie :)
Fajny Twoj fiolet :) o ksiazce nie slyszalam, zerkne na nia przy okazji, a moja balkonowa lawenda piknie zakwitla - to chyba jakas zimowka :)
OdpowiedzUsuńsciskam
całkiem możliwe Bree, ja na lawendzie to się nie znam ale wiem, że bum kwitnienia już minął :) u mamci na parapecie tez jeszcze kwitną pojedyncze kwiatuszki :)
UsuńBuziaki!
Jaki fantastyczny parasol!!!! Fiolet najbardziej lubię w śliwkach:-) Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńoj tak, jest taki mega głęboki ;)
Usuńhttps://www.youtube.com/watch?v=2Q01CjwAomw wg tego tutka wychodzą kwadratowe :))) Piękne kolorki wełenek:))
OdpowiedzUsuńQrko, dziękuję Ci z całego serducha! od dziś zacznę robić wg tego projektu, zobaczymy co wyjdzie :)
UsuńAleż masz piękny parasol!!! Pod takim daszkiem żaden deszcz nie może nastrajać melancholijnie. A kolorowe kaloszki też masz?
OdpowiedzUsuńno nie mam Miruś kolorowych kaloszków ;/ na moją wielką stopę trudno dostać coś sensownego, ale nie ustaje w poszukiwaniach :)
Usuńswietne zdjecia, zaciekwaila mnie ksiażka, no i zazdroszcze megakolorowego parasola:)fantastyczny:)
OdpowiedzUsuńKsiążka fajna, polecam a parasol akurat dziś się przyda bo u mnie leje :)
UsuńCudne te lawedowo-niebiańskie kwadraciki :) Nie widzę, żeby dużo odbiegały od formy kwadratu ;)
OdpowiedzUsuńoj Atuś przyjrzyj się uważnie ;)
UsuńZ przyjemnością podziwiałam Twoje tęczowe kolory Ikuś:)
OdpowiedzUsuńPS. Z takim parasolem chce sie wyjść z domu nawet w ulewny deszcz:) Buziol!!!
tak, ja dziś do tego będę zmuszona ;)
UsuńParasol cudowny, a u mnie w ogrodzie lawenda pyszni się jeszcze, wbrew pogodzie pojedynczymi kwiatami lawendy - i to nie uschniętymi!!!
OdpowiedzUsuńno to super! i byle tak dłuuuugo jeszcze :)
UsuńPliz, tylko nie to! Niech już przyjdzie szybko zima i szybko odejdzie. Ja wtedy powiem: Wiosno, trwaj!!!
OdpowiedzUsuńUwielbiam lawendę:)
Motylku, przyjdzie szybciej niż nam się wydaje :)
Usuńkażdy czas ma swój urok :)
Moja ukochana lawenda i ulubiony fioletowy kolor. Fajne te Twoje fiolety, a parasol super, przegoni każdą chandrę. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdzięki kwiatuszku :)
Usuńmoże kolejna zabawa potrzebna na jesienne smutki... piekny fiolecik!
OdpowiedzUsuńdobrze by było :)
Usuńjestem jak najbardziej za :)
Piekne zdjecia i wesoly parasol, bardzo mi sie podoba:-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplo
dziękuję B.
Usuńcudownie uchwycilas ten kolor!!!
OdpowiedzUsuńale na sliwki, az mi slinka cieknie, takie twarde wegierki - lubie najbardziej!!!
moja ususzona lawende zgniotl moj slodki kurczaczek,bye bye, moze w przyszlym roku!
usciski!
no na śliwki przyjdzie nam czekać cały rok ale to szybko minie :)
Usuńa laweduli szkoda :/
śliwki... chcę śliwki! :)
OdpowiedzUsuńaaaa!
Usuńktoś tu jest śliwkomaniakiem?? ;)
parasol masz iście kolorowy...a w fioletach to te Twoje kwadraciki podziwiam!Trudna to sztuka może i ja bym spróbowała:)Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńwcale nie trudna Aguś, jak we wszystkim najtrudniejszy jest pierwszy krok ;)
Usuńdziś napiszę maila :)
oh ten liliowy ^^
OdpowiedzUsuń;)
UsuńPiękne zdjecia.
OdpowiedzUsuńJa tez załuję, że zabawa w kolory się konczy.
pozdrawiam
nooo, trochę szkoda ;/
UsuńIko - uwielbiam Twoje fotografie :) Super te kolory :) a ten parasol -po prostu prześliczny :) buziaczki - Ania
OdpowiedzUsuńAniu a ja Twoje!!!
UsuńWitaj serce -ale piekne zdjęcia se pstryknelaś !!!!Ikuś a te szydełkowe cudeńka -oj pięknie kochana .Buuuuziaki .
OdpowiedzUsuńoj tam Anetko :) szydełka dopiero się uczę i daleka jeszcze droga przede mną do perfekcji ;)
UsuńLubię ten kolor ;)
OdpowiedzUsuńPiękny akcent na koniec jesieni, a parasol rewelacja-każdej szarudze się oprze ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawia jesiennie :)
dokładnie Penelopo, to takie pożegnanie jesieni, tej pięknej bo teraz zaczyna się ta bardziej paskudna, ale i ją jakoś wspólnie przeżyjemy :)
UsuńParasol wygrał wszystko:-))))buziaki!
OdpowiedzUsuńmi od razu wpadł w oko, i to nic że mam juz ich trzy w domu ;)
UsuńChoć nie jestem fanem kolorów, to zabawę obserwowałam z zaciekawieniem :) Fiolet jest ważnym kolorem wszystkie kobiety w mojej rodzinie kochają ten kolor ( może z wyjątkiem mnie).
OdpowiedzUsuńParasol piękny i bardzo optymistyczny.
Buziak w nosek dla krówki.
W.
dziękuję Weroniko :)
Usuńa Krówka już ucałowana, choć nosek zimny i mokry ;) brrr...
DOBREGO DNIA DLA WSZYSTKICH!!!
hahaah a te Twoje kwadraty i tak są najpiękniejsze jakie widziałam bo takie Twoje;-)te kolorki ahh marzy mi się taka girlanda w takich pastelach ale ciągle zachodzę w głowę gdzie bym ją powiesiła..chyba mnie Adam z domu już na walizach wystawi;-)))))a ten parasol..nie straszna ci żadna jesień, nie straszna
OdpowiedzUsuń