... gdzie sarny, dziki i lisy podchodzą pod sam dom,
jabłka samotnie wiszą na gałęziach, czekając na zerwanie,
cisza, jak makiem zasiał,
tam gdzie czas zwalnia, a ciepełko domowego ogniska zaprasza, mieszka Honorata, Atą zwana :)
Miałam niebotyczną przyjemność odwiedzić ten uroczy zakątek, zobaczyć powstający dom, uciekającą przed wścibskimi oczami ludzkimi, sarenkę, bawiące się koty...
zostałam ugoszczona, przyjęta jak swoja i zaakceptowana :)
Ato dziękuję Ci za ten cudowny, choć dżdżysty dzień :)
za rozmowy, za marcepanowe ciasteczka {proście, może Ata zdradzi Wam tajemny przepis bo ciacha warte tego jak nic} za kawę w dużym kubku i za to, że mogłam być sobą :)
Do następnego!
Była także wymiana upominków, ale o tym w niedzielę, jak wrócę z konferencji, na którą jutro się wybieram :)
A w domu przygotowania do świąt, a właściwie do Adwentu, który właśnie w niedzielę się rozpoczyna :) Kalendarze przygotowane? Ja swój zakupiłam, ale z podziwu wyjść nie mogę dla inwencji twórczej innych :) moja skończyła się na zrobieniu łańcucha na choinkę ;) ech...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Pieknie to napisalas Ikus!!! Milego wyjazdu! Buzka
OdpowiedzUsuńo dziękuję :)
Usuńczytałam, że Ty tez na wyjeździe byłaś :) mój znacznie bliżej ale mam nadzieję, że będzie miło ;)
Rozczuliły mnie tee samotne trzy jabłka na bezlistnej gałęzi...
OdpowiedzUsuńZajmującej konferencji życzę:)
mnie też zawsze rozczulają, sprawiają wrażenie takich samotnych ;/
Usuńmam nadzieję, że ta konferencja będzie ZAJMUJĄCA ;)
Oj to musialo byc cudowne miejsce i niezapomniane chwile, oby takich jak najwiecej.
OdpowiedzUsuńJa mysle o swieczniku adwentowym, chyba jutro pojade na ryneczek po galazki.
Udanego wyjazdu!
sciskam
Atenko, cokolwiek byś nie zrobiła będzie super :))
UsuńPięknie to opisałaś.
OdpowiedzUsuńZamierzam zrobić świecznik adwentowy...ale jestem jeszcze w lesie
eeeee, do niedzieli jeszcze trochę czasu zostało, więc dasz radę :)
Usuńpowodzenia!
Inwencje to ja zawsze mam, gorzej z jej realizacją ;)). Ika, miałaś niewątpliwa radość być tam gdzie miałaś być, bo napisałaś od serca, więc wiadomo było, że miało się zdarzyć ;)) uwielbiam takie spotkania, niebawem u siebie ugoszczę Monique - mnie u niej było wspaniale, ciekawa jestem czy odwrotnie też zadziała ;)) bo tym razem całorodzinnie ;)))więc nie będzie pogaduszek czysto babskich. Widze, że lubisz te jabłuszka samotnie dyndające na gałązce ;))
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Uleńko, ale super!! już Wam zazdroszczę :) nie ma to jak spotkanie face to face :)
Usuńna pewno będzie super, czekam na relację!!!
Ikuś, tak ładnie to napisałaś, że mogłaś być tam sobą... Ja weryfikuję teraz znajomości, szkoda, że niektórzy są tylko wtedy gdy czegoś potrzebują, a nie widzą, że druga osoba chce po prostu z nimi wypić kawkę i coś opowiedzieć...
OdpowiedzUsuńBuziaki na chmurne dni i przyjemności konferencyjnych :)
marta
tak, dokładnie Marto, mam takie same odczucia,
Usuńjeśli nic nie możesz dać w sensie materialnym, jesteś niepotrzebny ;/ przykre to bardzo :(
Och Ikuś ! Aż się zaróżowiłam tak miło i ciepło o nas napisałaś :)))) To był przemiły dzień i chętnie go powtórzę. Dobrze, że niedługo wspólny wypad na Festiwal Sztuki :))))
OdpowiedzUsuńPowodzenia na konferencji :)
P.S. Za chwil parę mój post o naszym spotkanku ;)
P.S. W taką kiepską pogodę takie fajne zdjęcia zrobiłaś. Podziwiam ! Samotne jabłuszka jednak udało się ładnie cyknąć ;)
Usuńkochana, serce samo dyktowało co miałam pisać, więc pisałam :) wszystko zgodnie z prawdą :) coś pominęłam? no może kilka rzeczy, które są naszą tajemnicą ;)
Usuńczekam na Twój wpis!
Fajne miejsce :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Trzy koty:) mam podobnego czarno-białego:) Właśnie organizuję mój pierwszy konkurs na blogu. Może skusisz się na lampkę? Zapraszam:)
OdpowiedzUsuńkoty były obłędne, zwłaszcza te młodziaki, co one wyrabiały ze sobą! takich wpuścić do domu to strach ;)
UsuńAle świetne klimaty!
OdpowiedzUsuńI zdjęcia! ;-D
dziękuję Una :)
Usuń
OdpowiedzUsuńjak pięknie napisałaś! aż chciałoby się tam być:) no i widzę, że mój kubek w róże znalazł kuzynkę w postaci dzbanka:) jest cudny!!!
pozdrawiam ciepło
ooo, naprawdę masz taki kubek!? to super, bo na pewno jest cudny :)
Usuńten dzbanek to pamiątka po prababci Aty :) niesamowity!
Super są takie wyjazdy do fajnych miejsc i fajnych osób.
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego wyjazdu i czekam na niedzielny post.
Całuski
Danusiu, podobnie mile wspominam wyjazd do Ciebie :)
Usuńteż było przesympatycznie i czułam się jak w domu :)
pięknie napisane, piekne zdjęcia, musiało być Ci tam naprawdę miło. Takie spotkania to naprawdę duża przyjemność.
OdpowiedzUsuńi było! takie spotkania to wartość nadrzędna :)
UsuńŚliczne zdjęcia Ikuś:)
OdpowiedzUsuńja też już swój zakupiłam i czekam aż do mnie dotrze i będę mogła ozodbić go paczuszkami wszelakimi:))))
a miejsce przepiękne! dobrego wyjazdu!
pozdrawiam ciepło
wyjazd się udał, dziękuję :)
Usuńczekam zatem na Twój kalendarz :)
Serce z kamienia zaskakuje :)
OdpowiedzUsuńprawda? leżał na polnej drodze :)
UsuńJaki piękny dzban z różami :) Co do kalendarza, tak się zbierałam, że nic nie wytworzyłam, ale w sumie czas jeszcze mam ;)
OdpowiedzUsuńPS - super ten śnieżek na Twoich zdjęciach!
mi tez on skradł serducho :)
Usuńa śnieżek u mnie tak przez cały rok tak leci ;)
Pzodrawiam i do przeczytania wkrotce:)
OdpowiedzUsuńoj tak :) już jutro nowy post :)
UsuńPięknie to napisałaś, jestem pewna, że było cudownie i fajne chwile spędziłaś, oby tacy ludzie otaczali nas zawsze i oby ich było jak najwięcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
popieram! ale przekonałam się, że dobrych ludzi wokół nas jest cała masa :) na szczęście!
UsuńPochwalisz się jak wlecę na kawę. Będę 3 grudnia daj znać,czy Ci pasuje. buziaczki :*
OdpowiedzUsuńoki Magdo eM ;)
Usuńhihhihihi lof ciem :*
UsuńWarto tworzyć takie chwile :)).
OdpowiedzUsuńUściski dla Ciebie dobrego weekendu!
popiera, że warto, ale takie chwile można stworzyć tylko w realu :)
Usuńjednak bliskie spotkania są najważniejsze :)