piątek, 7 listopada 2014

Zapachy jesieni...

... idę osiedlowymi uliczkami, Krofa plącze się pod nogami, zbaczamy na trawnik i wchodzę w miękką pierzynę z kolorowych liści. Niemal natychmiast unosi się zapach jesieni, zapach, który w mej pamięci jest od bardzo dawna, zapach suchych, szeleszczących pod stopami liści... a w powietrzu unosi się zapach dymu z okolicznych domów, ciepło domowego ogniska ;)
W domu też otaczają mnie jesienne zapachy, kawy z cynamonem, rozpuszczonej czekolady przygotowanej do brownie, obieranych mandarynek, krojonej cytryny do herbaty, czy w końcu wosków zapachowych, które właśnie teraz mają swój czas...
otulam się zapachem i ciepłym kocem, do szczęścia tak niewiele mi potrzeba, kubek gorącej herbaty lub kawy i książka, długie wieczory mogą trwać w najlepsze...



Pozdrawiam i udanego weekendu życzę!! :)


poniedziałek, 3 listopada 2014

Jesienne zasypianie...

...mimo, że za oknem rozpieszcza nas słońce i dodatnie temperatury nie ma się co oszukiwać, że przyroda przygotowuje się do zimowego snu. Widać to w parkach, ogrodach i lasach ale widać też na moim balkonie. Kikuty bluszczu pozbawione liści smętnie wystają z doniczki, ten zimozielony przestał rosnąć, wrzosy się ususzyły, a kwiaty, które całe lato stały na balkonie ciesząc się słońcem i ciepłem musiałam pownosić do domu chroniąc przed nocnymi przymrozkami.
Wszystko zasypia by na wiosnę odrodzić się na nowo.
Istna metafizyka :)


Jednak żeby balkon nie był taki pusty zrobiłam jesienną dekorację wykorzystując starą skrzynkę, puste doniczki, dynię i drobne chryzantemy, które sobie przywiozłam od Mamci :)

efekt końcowy mnie zadowolił i mogę się cieszyć teraz piękną dekoracją :)








cieszę się tą piękną jesienią i trzymam kciuki by pogoda była dla nas jak najdłużej łaskawa :)
o ile przyjemniej znosi się wtedy te jesienne dni 
gdzie ciemne poranki i ciemne wieczory wiodą prym :)

Pozdrawiam!!





LinkWithin

Podobne posty z Miniatury