czwartek, 6 października 2011

Brunetka wieczorową porą...

Jesień nieodparcie kojarzy mi się z ciepłym blaskiem świec. Niemal każdy mój wieczór wygląda teraz podobnie. Zapalam mnóstwo małych migoczących światełek, robię herbatkę z cytryną, miodem i cynamonem, wygodnie rozpościeram się na sofie i czytam lub się uczę. Blask świec mnie uspokaja i roztkliwia na tyle, że potrafię odpłynąć we wspomnieniach lub rozmyślaniach okołożyciowobytowych ;)
Dobrze mi tak.



To także dobry czas na robienie lampionów. Im więcej ich, tym lepiej ;) I tak, z puszek po piernikach, które przywiozłam z wycieczki do Torunia, powstały trzy lampiony z okienkami {okienka już były wycięte fabrycznie :)}. Tradycyjnie przemalowałam je na biało by mogły wkomponować się w całość... Totalny recykling ;)



nawet słoik po ogórkach został wykorzystany jako lampion. 
Wystarczyło, że owinęłam go koronką...









Kiedy zobaczyłam ten domek u Elizy, nie mogłam się oprzeć i zakupiłam taki sam. 
Jest dokładnie taki jakiego szukałam, czyli iście skandynawski ;)
Kolejna rzecz, która cieszy :)

Na szczęście katar minął i czuję się już dobrze. Cieszy mnie to niezmiernie, bo pogoda piękna i mogę korzystać z uroków jesieni w pełni. Spacery w sandałach w październiku?? Czemu nie, przecież słońce przypieka niczym latem, więc czego chcieć więcej?
No może tylko tego, by pogoda taka trwała jak najdłużej...


Pozdrawiam słonecznie!



32 komentarze:

  1. te lampiony to mi sie zaraz skojarzyly z roratami brrrr ;) piekne to wszystko

    OdpowiedzUsuń
  2. Ikus, ja tez dzisiaj pierwszy raz po lecie zapalilam swiece w latarenkach, wieje u nas i jutro ma juz padac, slicznie-romatycznie-przytulnie u ciebie, lampiniki bardzo nastrojowe:-) Pozdrawiam cieplutko

    Syl

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej ale sliczne lampiony z puszek:) swietny pomysl

    OdpowiedzUsuń
  4. ja też lubię taką jesień (kto by nie lubił); lampiony świetne...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale przytulnie u Ciebie:) chyba zaczyna się jesień...uwielbiam taki klimat:)
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  6. Czadowe te lampiony piernikowe Iko:)

    Ale fajny nastrój...czytanie i fajne babskie ploty wieczorową porą -to czuję jak najbardziej w tym klimacie!!

    Ściskam Cie moja droga!!

    OdpowiedzUsuń
  7. tak, teraz nastaje taki świeckowo-lampionowy czas, też mój ulubiony
    ja jak sobie nieraz pozapalam, to tyle tego że mój ślubny się pyta czy mam po kolei w głowie :))) ale ja lubię i już, ja tez słoiki okręcam tyle że taką mam satynową wstążkę w gwiazdki i pięknie wyglądają z teelightami, pokażę w okolicach około świątecznych :)) a napisz i moja droga mailika gdzie się taki domek kupuje bo ja zbieram domki-lampiony :)))
    uściski

    OdpowiedzUsuń
  8. Waw, a jak wycinasz w puszkach te okienka malutkie? bo mam kilka takich puszek i chętnie je zrecyclinguję:) pieknie u Ciebie...

    OdpowiedzUsuń
  9. blogu, na roraty robiło się z większymi okienkami i podklejało sie je bibułką lub kolorową folią po cukierkach by były kolorowe, pamietam :)

    Syl, ponoć u nas od jutra ma sie pogoda zmienić, niestety, gorsze oblicze jesieni ;)

    Czarownico, od razu mi się spodobały, tylko musiałam z nich pierniki wyjeść ;)

    polinne, cieszmy sie nią póki czas :)

    Oluś, dziękuję Ci :) niewątpliwie, jesień zaczęła się na dobre :)

    kaju, musimy to zrealizować, myślę o tych babskich pogaduchach w blasku świec ;) SERIO! ;)

    ulo, to witaj w klubie ;) zimą nawet nie odkręcam kaloryferów tak mi się powietrze nagrzewa od świec ;)

    Ana, one już były takie gotowe wycięte, to puszki po piernikach toruńskich :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piekne zdjecia. Czuje sie atmosfere jesiennego wieczoru. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. uwielbiam blask świec w domu robi się tak przytulnie i miło! Twoja kolekcja lampionów jest imponująca zwłaszcza te powstałe z puszek no domek - cudnej urody, pozdrawiam magda

    OdpowiedzUsuń
  12. Słoik z koronką - Cudowny w prostocie i zarazem rozsmakowany w formie. SZOK.

    OdpowiedzUsuń
  13. Wspanialy klimat, wlasnie takie rozswietlone wieczory lubie.
    Domek lampion genialny, chyba tez taki sobie sprawie:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiesz Ikuś, Ty to powinnaś mieć na drugie Inspiracja.Naprawdę! Siadłam na moment do komputerka, przeczytałam Twój post, spojrzałam ponad laptopem przed siebie i zobaczyłam "gołą" świecę w zwykłym szklanym pojemniku (IKEA). Chwila, błysk, natchnienie ... i już wyciągałam starą serwetkę z haftem richelieu, już ją sznurkiem konopnym umocowałam wokół tej "szklanki", już zapałki wyjęłam i teraz mam! Śliczny, nastrojowy lampion w trzy minuty! Buziaczki późnowieczorne.

    OdpowiedzUsuń
  15. violcio, witam Cię po dłuuugiej przerwie ;) mam nadzieje, że u ciebie wieczór równie w jesiennej, miłej atmosferze :)

    Madziu, bardzo lubię wszelkiego rodzaju lampiony dlatego im więcej ich tym lepiej ;)

    Ago, dziękuję :)

    Ateno, ja też lubię takie wieczory, jesień takim służy :) a lampion spraw sobie koniecznie, polecam :)

    Miro, no normalnie teraz nie usnę ;) fajnie, że mogłam cię zainspirować i że teraz i Ty masz fajny lampionik :)
    Miłego wieczoru!

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciepła barwa światła od świec wprowadza w relaksacyjny nastrój, idealny na jesienne wieczory.
    Świetne pomysły na lampiony.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. bardzo ładnie wyszły lampiony z puszek, jak ty powycinalas takie maleńkie okienka???Super wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  18. tak ja tez uwielbiam blask świec... u ciebie nastrojowo a te puszki i domek są śliczniutkie!Blask świec jest rozczulający jak dla mnie w te nadchodzące jesienne wieczory!Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Niestety nadchodzą chłodne dni , ale w Twoim domku jesienna szaruga nie ma szans się wedrzeć . Ciepły klimat świec po prostu olśniewa.
    Buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne te Twoje wieczory :)
    Pozdrawiam serdecznie przy porannej kawie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak pięknie u Ciebie!!!!Ciepło i przytulnie!
    Wszystkie lampiony rewelacyjne!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  22. Ależ pięknie i nastrojowo!!!
    U mnie taka ilość lampionów nie ma racji bytu. Przy trzech kotach buszujących po meblach nie nadążyłabym ich łapać.
    Bardzo podoba mi się nowe wcielenie puszek. W tle widzę też wymarzony różany kubeczek.
    Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
  23. Super! Ja też mam taką jedną puszkę z okienkami, ale jakoś żal mi ją przemalować ;)
    Lampiony dają takie magiczne światło.
    Ściskam mocno i dobrej energii do nauki życzę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jak mnie się ten domek podoba... chyba będę sobie musiała taki zrobić:) I na schodach go sobie postawię, hahaha.... A powiedz mi jeszcze kochana, czy Ty te okienka w tych puszkach sama wycinałaś jakoś, czy już takie były????
    Buziolek ogromny dla Ciebie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  25. Ja też kocham świece - pięknie u Ciebie. Gdzie można kupić taki domek - bardzo mi się podoba i może bym dała radę zdobyć, jak to jakiś sieciowy sklep. Z góry dziękuję za informację ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. wpadlam z mala informacja, mialam mala niespodziajke blogowa i jestem teraz pod lewymokiem.blogspot albo po prostu kliknij na mnie jesli masz ochote jeszcze do mnie wpadac :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Pięknie :)))))Czy te puszeczki miały takie okienka od nowości?
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nastrojowo u Ciebie,mmmmmm i to bardzo.
    A ja pociągająca jestem i mój nos może robić za lampion:))) A gdyby to były Święta, to byłabym Rudolfem. Oczywiście Twoje nastrojowe światełka są bardziej urocze.
    Lampionowe pomysły wrzucam do pamięci, jeśli pozwolisz.

    Pozdrawiam i pędzę po chusteczkę. Teraz mam fazę "śpiewajacej słonicy" :)))
    PA!

    OdpowiedzUsuń
  29. JAK TO PRZEROBIŁAŚ NA DOMKI...W JAKI SPOSÓB???TO TAKIE PRECYZYJNE OKIENKA:)))))A SŁOIK W KORONCE-PRZESŁODKI...JA WŁAŚNIE POZAPALAŁAM ŚWIECZKI...CHOCIAŻ W KUCHNI PRZY BURAKACH SIEDZĘ...ALE ZAWSZE MOGĘ ZERKNĄĆ W ICH STRONĘ..NIEPRAWDAŻ???POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  30. Pięknie i ciepło tutaj u Ciebie ;-) Zrobiło mi się cieplej na sercu ;D

    OdpowiedzUsuń

Miło było Cię gościć :)

LinkWithin

Podobne posty z Miniatury