poniedziałek, 17 października 2011

I znów krówki...

...tym razem na starych butelkach po mleku i śmietanie :) Pamiętacie je jeszcze?
Ja pamiętam :)
wystawiało się taką pustą butle wieczorem przed drzwi, po to by rano sięgnąć pełną pachnącego mleka :D
O maj gosz! wspomnienia! normalnie poczułam smak tego mleka w gębie ;)  a jak się mleka nie wypiło to miało się zsiadłe mleko, równie pyszne, a nie jak teraz, śmierdzące "COŚ" :/
Ale wróćmy do butelczyn. Otóż dała mi je koleżanka z hasłem: "Zrób COŚ z nimi",
no to zrobiłam :)
bo jak butelki, to mleko, a jak mleko, to krówki, więc chwila moment i już były :)
Napisy zrobiłam metodą Qrki, czyli wydruk na białej części serwetki, super sprawa, dzięki Qrko!
Mam nadzieje, że koleżance owo COŚ się spodoba ;)




Wczoraj korzystając z tego, że zajęcia na kursie zaczęły się nieco później, wyskoczyłam na targ staroci. Szybko przebiegłam przez wszystkie stoiska wyglądając czegoś co mnie wprawi w zachwyt ale niczego takiego nie znalazłam, oprócz stareńkiego wieszaka, który to nabyłam za całe 5 zł!! 



Ale jakże wielkie było moje zdziwienie gdy podchodząc do samochodu zobaczyłam auto Straży Miejskiej stojące na samym środku drogi z włączonym kogutem. Udając, że mnie to NA PEWNO  nie dotyczy już chciałam wsiąść i odjechać, kiedy sympatyczny pan strażnik podszedł i poprosił o dokumenty, gdyż, jak się okazało stanęłam {podobnie jak i inne samochody} w niedozwolonym miejscu, niszcząc tym samym PAS ZIELENI, który już dawno pasem zieleni NIE BYŁ!!! Ech, dyskutować nie było co, pan z uśmiechem na twarzy wręczył mi mandacik {jakże oni pięknie wręczają te mandaty!} i tak piękny, stareńki wieszak kosztował mnie nie 5, a bagatela, 55 zł i jeden punkt karny :/
Jednym słowem, uważajcie gdzie stajecie! ;)
Mimo wszystko życzę


MIŁEGO TYGODNIA!


pomimo, że mój zaczął się niezbyt fortunnie, ale nic to!
Jutro sobie wszystko odbiję na kawce z Tomaszową, a co! :)

39 komentarzy:

  1. Świetne buteleczki, ja mleko pamiętam przynoszone do domu jeszcze w "kance", prosto od krówki ;) Bo to co teraz mamy w kartonie to chyba wyrób mlekopodobny :/ Również życzę udanego tygodnia, oby mandat poszedł szybko w niepamięć! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Butle bombowe ! To prawda, to było mleko...
    Miłych pogaduszek z Tomaszową :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sabino, mleko w kance pamiętam ale z wakacji na wsi u moich dziadków :)
    a mandat, no cóż, musi iść w niepamięć, nie ma innego wyjścia ;)

    Mario, pogaduszki z Tomaszową na pewno będą miłe :)) dziękuję!

    OdpowiedzUsuń
  4. Krówki cudne...widzę ,że je kochasz pod każdą postacią Ikusiu,prawda???

    Butelki sie targało do sklepu na wymianę,bo do nas nie przynosili mleczka pod drzwi...


    A rozmowy ze strażą miejska w mojej miescinie miałam kochana podobne:)Mi to jeszcze zdjęcia porobili:)
    Ale sie kłóciłam ,bo nie ma w tym kiejscu ani zakazu ,ani nic i pan to potwierdzil,ale twierdzil,ze wszyscy tu staja i ciezko przejechac!!
    Słaby argument,ich problem...niech postawia zakaz,nie stane wiecej:)
    Wygrałam...skonczylo sie na pouczeniu:)

    Ściskam Cie Monisiu i zycze miłego dnia!!

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja pamiętam, jak do sklepu chodziło się z kanką i pani ekspedientka nalewała z wielkiej kany nabierkami litrowymi. To było dopiero prawdziwe mleko.
    Buteleczki pięknie ubrałaś a z mandat to puść w zapomnienie, gorzej byłoby gdybyś na miejsce "zbrodni" wróciła z pustymi rękami ;) A tak, zawsze możesz sobie wmówić, że zdobyłaś nie tylko piękny, ale i drogocenny wieszak ;)
    Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czesc Ikus, to ci straznik jeden! no ale dobrze ze podchodzisz do tego na luzie:-) teraz masz prawdziwy antyczny, kosztowny piekny, wieszaczek:-))) A buteleczki po mleczku swietne! oj ja tez pamietam te czasy, mmmm

    Pozdrawiam cieplutko

    Syl

    OdpowiedzUsuń
  7. kaju, no mam do nich słabość i już nawet z tym nie walczę ;)
    nie mogłam z nim za bardzo dyskutować bo jak się okazało wcześniej stał zakaz którego nie zauwazyłam :/

    Penelopo, drogocenny to on teraz jest, to fakt ;) a ja nie pamiętam żeby w sklepach z kanek mleko sprzedawano ;/

    Syl, nie mam innego wyjścia, co się stało to już się nie odstanie :) wieszaczek jest i mandat też ;)
    Pozdrawiam

    Magdo, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Butle wyszły wspaniałe :)
    Co do mandatów czasem znalezienie miejsca parkingowego w zgodzie z prawem zakrawa na cud więc prędzej czy później każdy kierowca taki mandacik zaliczy ;)
    Pozdrawiam i zapraszam na moje candy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. kocham te twoje krówki:)..jak to wydrukowałaś..masz takie piękne wzorki krówek??? :))a mój mąz wczoraj przeczytał na boku kartonika informacje o mleku,które dolał sobie do kawki....skład: mleko odtłuszczone 96,8%......taaaa..a potem ,żeby było smiesznie dodany tłuszcz ROSLINNY!!!!!....A calośc nosi nazwe: PRODUKT UHT DO PICIA....no oczy zrobił większe od głowy:)))

    OdpowiedzUsuń
  10. Betinko, masz racje, jak na razie w mojej karierze kierowcy to drugi ;)

    Qrko, krówki to serwetki, tylko napisy drukowałam wg Twojego "przepisu" ;)
    No niestety, pijemy i jemy świństwa w dzisiejszych czasach. Podejrzewam, że nasze babcie 60 lat temu by się od tego rozchorowały :/

    OdpowiedzUsuń
  11. butelki boskie wyszly:)szkoda tych pieniędzy na mandat, ja bylabym okropnie zla:P

    OdpowiedzUsuń
  12. Buteleczki wyszły uroczo. Tak pamiętam te "cudowne" czasy butelczyn pod drzwiami :)
    A mandaciki?? Hmmm.... Mniej urocze ale cóż...po to one są.

    OdpowiedzUsuń
  13. Butelki ozdobilas absolutnie fantastycznie, podoba mi sie:)
    A wieszaczki sa super!!! Tez mam taki jeden stary z napisem.
    Mandatem nie ma co sie przejmowac, nie taki staraszny, ja czekam na swoj zrobiono mi piekna fotke:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Trzeba było tę straż wieszakiem potraktować. Wszyscy kochamy straże miejskie, wszedzie są miłe i kompetentne;-)
    Butelki są przeurocze! jak ja teraz żałuję, żenie zbierałam kiedyś butelek po mleku i śmietanie! Ach, człek głupi był!
    Ukłony dla Krowy głębokie!

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie cierpię straży miejskiej - tam, gdzie są potrzebni - to ich nie ma, ale jak mają być skoro skupili się na "zaczajaniu" na biednych kierowców... No cóż pozostaje pocieszyć się "najdroższym" wieszakiem i buteleczkami, które są wyjątkowo urodziwe ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. jak mi się marza takie butelki :) to moje całe dzieciństwo i tudziez dorastanie :) a te kapsle sreberka , które sie tylko ciut ciut odrywało i piło mleko prosto z butelki :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przez Ciebie to ja te krówki uwielbiam. A butelki wyszły świetnie.

    No a ze strażą miejską nie ma co zadzierać. Pamiętam jak kiedyś dostałam wezwanie, pan mi zdjęcie pokazuje z radaru i pyta
    - Czy to pani?
    ja, że nie - bo ja zawsze się do zdjęć uśmiecham

    było miło, wesoło, ale i tak mandat dostałam

    Z Tomaszową powiadasz, oj to super.

    OdpowiedzUsuń
  18. butelki super!co do mleka mam szczęście kupować prosto od krówki.Wieszaczki mam podobne jeszcze po przedwojennych lokatorach;)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. No to się wartość wieszaczka mocno podniosła. Teraz możesz mówić, że masz prawdziwie cenny antyk w domu. A tak poważnie, to niestety w miastach, niekoniecznie tych największych coraz trudniej stanąć gdzieś nie łamiąc jakiegoś zakazu. Wszędzie ciasno, a jak gdzieś luźniej to okazuje się z bliska, ze rozkopane, albo zastawione skrzynkami. Taki znak naszych czasów...
    Ale buteleczki śliczniutkie, chociaż takie krówkowe, to powinny zostać u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  20. musze cie pocieszyc bo ja ostatnio zostalam przylapana jak przejechalam na czerwonym 200 eu i zakaz porowadzenia pojazdu nam-c :/ no ale trzeba w zyciu wszystkiego doswiadczyc jesli rozsadek zawodzi ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. udały Ci się te butelki!A mleko wtedy to było prawdziwe mleko!!!Teraz takiego nie ma...szkoda!:)Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Abily, mi już zlość przeszła, nie warto się złościć na coś na co się za bardzo nie ma wpływu ;)

    Melo, no Ty chyba pracujesz w Straży miejskiej ;) mandaty sa ale wolałabym by płacili je inni ;))

    Ateno, dziękuję za ciepłe słowa, a fotki z radaru współczuje, coś czuję, że będzie bolało :/

    Ori, nie dało sie, wtedy to chyba bym poszła do paki, a co wtedy z Krową?? ;)
    Szkoda, że nie masz butelek, ozdobiłabym jedna dla Ciebie ;)

    amaggie, dziękuje kochana, widze, że mnie rozumiesz, no ale mówi sie trudno, żyje się dalej ;)

    Laven, dzięki!

    JOASIU, mi też się marzą, ale nawet na targu staroci ich nie widziałam :/

    Balbino, grunt to wszystko z humorem przyjmować ;) fajnie, że ty także lubisz krówki :))

    Kaszmirku, to ale masz szczęście :) fajnie móc pić prawdziwe mleko :)
    Pozdrawiam

    Miro, starczy już tych krówek u mnie, bo po mału małe pastwisko się robi ;))
    a wieszak teraz jest BEZCENNY ;)

    bloguniedzielny, ale srogo Cię potraktowali, nie ma co, ale podobnie Ty jak ja mamy już nauczke na przyszłość :)

    ago, mam wrażenie, że nawet to mleko prosto od krowy już nie jest takie jak kiedyś, bi i ziemia i trawa która na niej rośnie już nie te :/
    Przykre to ale prawdziwe :/
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. I ja pamiętam!!!!A najlepsze było ze złotym kapslem:)Twoje butelki są przepiękne:)

    OdpowiedzUsuń
  24. Butelki super, uważam, że za dużo mamy tych plastikowych opakowań brrr..Rzeczywiście ten wieszak był nieco drogi, ale co tam, ze strażą miejską sie nie dyskutuje, życzę Ci pysznej kawy i uważaj na panów w mundurach :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Kasiu, pamiętam, że były różne kolory kapsli ale totalnie nie pamiętam co który oznaczał :/

    jolu, ależ ja bardzo lubię panów w mundurach, podobają mi się ;) ale nie koniecznie kiedy wręczają mi mandaty ;) dziękuję za dobre słowo!
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  26. U mnie też wystawiało sie buteleczki na wycieraczkę :).Wieszaczek drogocenny:). Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  27. Pewnie, ze pamietamy, a w Twoim wykonaniu, sa jeszcze piekniejsze..:O) pozdrawiam, Ula

    OdpowiedzUsuń
  28. Moze warto zadac pytanie dlaczego nie byl juz pasem zieleni?

    OdpowiedzUsuń
  29. Ach ta straż!szkoda!
    Miłe wspomnienie przywołałaś mi opowieścią o mleku:)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  30. Miko, tak, stare dobre czasy :)

    Ulo, dziękuję bardzo!

    Kolio, masz racje, warto.

    Olu, ja też mam miłe :) szkoda, że to się już nie wróci :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Śliczne buteleczki;) uwielbiam taki ciepły powiew z przeszłości;)magia!

    OdpowiedzUsuń
  32. Butelki sa swietne. Super pomysl. Mandatem nie warto sie przejmowac. POzdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Monisiu, dziękuję, zwłaszcza za ten powiew przeszłości ;) pięknie to ujęłaś :)

    violcio, już się nie przejmuję, było minęło ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Butelki wyszły świetne!!!
    A Pan Policjant baaardzo był niegrzeczny!!!
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  35. Oj, wspomnienia, wspomnienia!!!
    Butelki na mleko natomiast bardzo urodziwe, no bo krowa to w ogole jakies takie wdzieczne zwierze.

    A tak w ogole to ja nie wiedzialam, ze straz miejska moze wreczac mandaty. Ja myslalam, ze oni tylko blokady na kola zakladaja!!!

    OdpowiedzUsuń
  36. aagoo, no właśnie pan policjant była bardzo grzeczny ;) nic mu nie można zarzucić ;)

    Agato, no niestety mogą i robią to bez skrupułów :/
    i właśnie za to lubię krówki :))

    OdpowiedzUsuń

Miło było Cię gościć :)

LinkWithin

Podobne posty z Miniatury