środa, 29 czerwca 2011

Przy kieliszku wina...

Lubię wieczorami siąść sobie z kieliszkiem wina i pokontemplować życie.
Otwieram wtedy butelkę i siedząc na balkonie patrzę na horyzont...
Pogoda do kontemplacji idealna, jest ciepło i bezwietrznie.
Miasto po woli kładzie się spać, świece dają przyjazny blask a ja dumam...
i dobrze mi tak :)
Myślę o tym co było i o tym co będzie... co przyniesie los?






z ostatniego zdjęcia można wywnioskować, że wino to moja miłość ;) owszem lubię czasem wypić lampkę ale żeby zaraz pałać miłością to nie :) Jednym z moich ulubionych jest białe Carlo Rossi w sam raz na letnie dni :)


Dobrej nocy życzę :)



33 komentarze:

  1. I ja dziś z lampką wina:))też białe:)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja uwielbiam czerwone, wytrawne, lub półwytrawne, najchętniej chilijskie lub argentyńskie. Ostatnio zarzuciłam ten zgubny ;) wieczorny rytuał i lampkę wina zamieniłam na kubek maślanki. No cóż... nie słyszałam, żeby wielkie dzieła tworzyli autorzy "napędzani" maślanką, więc póki co nie dla mnie wzloty i uniesienia, ale coś za coś. Wreszcie mieszczę się w ciuchy z poprzednich wakacji. :))) Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe, czy po butelce białego wina wizje przyszłości stają się... jasniejsze?
    Moje ulubione wino to różowe:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też lubię wino i lubię też posiedzieć przy lampce i podumać nad wszystkim co wydaje mi się bardzo trudne. Jakoś lepiej mi rozmyślać i rozwiązywać małe problemy.
    Piękny urządzony balkon.
    Całuski

    OdpowiedzUsuń
  5. Olu, wiec wszystkiego dobrego, stukam sie z toba wirtualnie kieliszkiem ;)

    Mira, gratuluje! coś czuje, że i ja bede musiala tak zrobić :)

    Ori, i to jeszcze jak ;)
    różowego nie lubię :)

    Danusiu, to mamy podobnie, jakoś umysł się rozjaśnia ;)
    Dziękuję za ciepłe słowa :)
    Dobrej nocy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hmm..nastrojowo :)
    Ja również lubię wypić lampkę wina - koniecznie słodkiego !:)
    choć w sumie zdarza mi się to bardzo rzadko.
    Wino działa na mnie bardzo kojąco i usypiająco :)
    Ja raczej zaliczam się do "kawoszy"..:)
    Balkonik uroczy !!
    Pozdrawiam Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny balkon! Ja też lubię białe winko........Miłych chwil życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba poleje sobie i podumamy tak razem...Białe winko jest NAJ...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ikuś, to na zdrowie niech Ci idzie dobra duszyczko :) Ja lubie sobie czasem lampeczke czerwonego zapodać, ale ostatnio zauważyłam, że głowa coś nie tego następnego dnia... nie żeby kaczorek jakiś, bardziej migrenka... a migrenki to ja nie lubię, oj nie lubię. Więc teraz winko tylko przy bardzo szczegolnych okazjach i w śladowych ilościach:) Chociaż muszę z białym spróbować...
    Buziolki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Paulo, ja także nie przepadam za wytrawnymi :/ dla mnie takie wino to już kwaśne jest :) czasem dobrze jest się tak "rozluźnić" ;)

    ewkiki, dziękuję :) to jest nas więcej ;)

    aagoo, będzie mi bardzo miło wiedząc, że gdzieś tam daleko, ktoś razem ze mną pije wino :) na zdrowie!

    Żelku drogi, no normalnie kot mi zdechnie którego nie mam ;) Ty już takich przerw w odwiedzinach sobie nie rób, ok?! :)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  11. Takie wieczory przepełnione ciszą, myśli płyną wolno, leniwie i wino - czego chcieć więcej...

    OdpowiedzUsuń
  12. O i ja jestem fanką CR tyle, że czerwonego merlot.

    Białe na letnie wieczory... fantastyczne... spróbuję więc i ja ;-)

    Ściskam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Lampka dobrego wina dobra na upalne wieczory.
    Latem, także wolę białe wino. Moimi ulubionymi są wina reńskie.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  14. Witaj
    Ja uwielbiam czerwone, wytrawne, jeśli białe to mocno schłodzone, pół na pół z wodą i kostkami lodu, idealne na upały.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak milo u Ciebie na balkoniku...Bez wina mozna sie rozmarzyc.Ja uwiebiam Ice winko bo jest slodziutkie i ma niepowtarzalny smak ale ciezko wypic wiecej niz lampke,Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Wiem coś o tej prywatnej świątyni dumania, umiejscowionej na własnym balkonie ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. ja dumam sobie na tarasie kal komarów nie ma oczywiście przy 5-cio gwiazdkowej Metaxie / brandy/, bo na droższą mnie nie stać ;), po tym nie mam tej wkurzającej porannej migrenki jak napisała deZeal :))
    białe wino lubię ale na dobry podkład z jakiejś włoskiej potrawy, b wtedy po tym jest ok :) ale to ja pewnie tak mam z racji hm :))) .... wieku pewnie
    ściskam mocno :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Joluś, oj tak, już nic więcej nie potrzeba :)

    alizee, czerwonego CR nie lubię, podobnie jak rózowego :/ ale białe polecam z całego serca :))

    Mario, wino reńskie koniecznie w zielonym kieliszku, tak jak pijała cesarzowa Sissi ;)

    Fuerto, takie białe rozcieńczone to już nie wino ;)

    Kasiu, takiego winka nie piłam, muszę sprawdzić bo lubię słodkie wina :)

    Kamilko, jesli się nie ma kawałka ogródka, to taka światynia dumania, jak ją nazwałaś jest niezbędna :))

    Uleńko, jakiego wieku??!! przecież Ty młoda kobieta jesteś :) jak będziesz piła następnym razem to wypij też za moje zdrówko ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. śliczny kącik do przemyśleń

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja to nie przepadam za alkoholem, ale zawsze podziwiam ludzi którzy się znają na winie i degustują.

    OdpowiedzUsuń
  21. jago, dziękuję :)

    katesz, ja tam wcale koneserem nie jestem ale nie ukrywam czasem sobie lubię wypić dobre winko a dobre wg mnie to słodkie z owocową nutą :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja tez uwielbiam ten czas wieczornych posiadowek tarasowych.
    A wino hm.. jakos tak czesto zmieniaja mi sie upodobania, tego lata stawiam na slodkie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. oj winko ...różowe lub czerwone i tylko wytrawne i długie rozmowy z Mężusiem...ale teraz winko odstawione a ja przy kakao lub mleku...ale rozmowy i rozmyślania nadal są!Owocnych przemyśleń!Papatki!

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj, ja też tak lubię - podumać sobie :))) u nas w Norwegii jakoś tak mało letnio jest... raczej pochmurno z deszczami. Z jednej strony dobrze, bo upałów nie lubię, ale weekend przydałby się ładny... tak sobie dumam ;)
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Atenko, ja zawsze stawiam na słodkie bo wytrawnego nie lubię, a Twój taras piękny, masz gdzie dumać :))

    ago, no tak na razie musi być, że mleczko i kakałko ;) później sobie pofolgujesz :)

    Dag-eSz, u nas tez pada teraz niemiłosiernie, od 15-tej bez przerwy :/ i się ochłodziło, ale może to dobrze, bo deszcz potrzebny a i upał był okropny :)
    Pogodnego weekendu nam życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  26. ja jestem wielką fanką wina.. czerwone koniecznie i najlepiej półwytrawne..a jeżeli wytrawne to francuskie.. Tęż najlepiej wieczorami przy rozmyślaniach lub dobrym filmie..ale niestety moją zgubą jest do tego jeszcze ser..i to różnej maści..dzięki Mirze wiem czemu nie mieszczę się w stare ciuchy:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Ojjjjjjjjj, też tak lubię!! Ale podobnie jak Mira, wieczorami raczę się szklanką maślanki. Niestety nie mieszczę się jeszcze w ciuchach z poprzednich wakacji:(( Lato kusi mnie różnymi przysmakami, a ja z radością im ulegam.

    Pozdrawiam weekendowo
    Tomaszowa

    OdpowiedzUsuń
  28. (Co też Tomaszowa wygaduje, trzcinka jedna :)))
    A my sobie z Iką posączymy na lepszy humorek, a co:) Ciepły pledzik, bo wieje, parasol i heja na balkon :)))

    OdpowiedzUsuń
  29. można się u Ciebie rozmarzyć:)

    OdpowiedzUsuń
  30. tabu, wiem ze słyszenia że sery bardzo do wina pasują ale sama nigdy ich z winem nie jadłam! muszę choć raz spróbować :)

    Tomaszowo, czy Ty aby nie przesadzasz?? odrobinka winka jeszcze nikomu nie zaszkodziła a już na pewno nie w talii ;)

    lewkonio, przyłączam się jak najbardziej ale dziś raczej pozostanę w domku bo po wczorajszej burzy bardzo się ochłodziło, nawet pledzik nie pomoże ;)
    Uściski!

    ageo, rozmarzaj się do woli :))

    OdpowiedzUsuń
  31. I ja lubię przesiadywać wieczorami i dumać nad życiem :)nie koniecznie z winkiem ale czasem ...owszem :))
    A dziś popijam ajerkoniak bo zimno brrr....
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  32. iKO JA TEZ LUBIĘ POSCZYĆ WINKO...PRZY ŚWIECACH...SZUMIE FONTANNY....ALE PO LATACH POLUBIŁAM WYTRAWNE-CZERWONE..KU ZGROZIE MOJEJ PRZYJACIÓLKI...POZDRAWIAM....WIDZĘ ,ŻE LAMPIONIK SIĘ PRZYDAŁ:))

    OdpowiedzUsuń
  33. carlo rosi to i moje ulubione,szczególnie różowe:)

    OdpowiedzUsuń

Miło było Cię gościć :)

LinkWithin

Podobne posty z Miniatury