wtorek, 6 grudnia 2011

Mikołaj nadchodzi, byliście grzeczni?...

Dziś wspaniały dzień. Mali i duzi wymieniają się drobnymi podarkami :)
Jako mała dziewczynka pieczołowicie czyściłam buty i z wrażenia nie mogłam spać chcąc wypatrzeć Mikołaja.
A ten zawsze miał swoje sposoby i niepostrzeżenie odwiedzał nasze domostwo wypychając buty słodkościami i zabawkami. Do dziś pamiętam smak pierwszego zjedzonego Snikers'a, który w tamtych czasach był do dostania tylko w Pewexie. O matko, z jakim ja namaszczeniem go jadłam! Bezcenne wspomnienia ;)
A Was odwiedzał Mikołaj? co przynosił??
W tym roku z Połówkiem nie robiliśmy sobie prezentów na Mikołaja ale ja i tak, korzystając z okazji i tym samym uspokajając swoje sumienie ;) zamówiłam sobie książkę Sophie Dahl, na którą chorowałam odkąd się pojawiła :) Ufam, że lada dzień nadejdzie :)
A tymczasem, powstały kolejne puchy, część ma się rozumieć z mikołajowym wizerunkiem
wszak to dziś jego dzień!


a tu mały mikołaj wiszący na półeczce
ona też jest dziś bardziej mikołajkowa :)



i kolega łoś, słodzizna taka ;)
sprzedawali w parze z mikołajkiem to wzięłam ;)


Pochwalcie się co Wam przyniósł Mikołaj, czy spełnił Wasze marzenia?? :)
Ja tymczasem idę piec pierniki, wczoraj zagniotłam ciasto 
więc dziś po nocy leżakowania będzie w sam raz do pieczenia :)


MIŁEGO DNIA!



38 komentarzy:

  1. Mikuś do mnie niestety nie przyszedł :( a grzeczna byłam , na dodatek jutro przyjeżdza tesciowa !!!! typ kobiety teściowej z kawałów o teściowej własnie, więc emigruje z domu ! czym Ty Kobieto oklejasz te puszki ????? są świetne !!!!!!!! są rewelacyjne !!!!!! sa boskie !!!!!! zakochałam sie w nich śmiertelnie !!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. same słodkości przyniósł :)
    piękne puszki.
    czas się powoli zabierać za świąteczne dekoracje.
    pozdrawiam Kasia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Puszki są obklejone papierem do scrapbookingu :)
    A ja mam inne pytanie - skąd bierzesz takie puszki i takie ich ilości :) Cała rodzina nałogowo pije kawki z takich puszek aby mi na dekoracje starczyło a to i tak za pało :)
    PS. Mikołaj przyszedł - ale taki którego sama zamówiłam. Chyba za duża już jestem skoro samowolnie nie chciał :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Kolega łoś mnie rozczulił :-) A od Mikołaja to nawet rózgi nie dostałam ;-)))
    Puszki śliczniutkie. Wszystkie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Puszki są rewelacyjne, a pierników zazdroszczę :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. O, dopiero teraz zauważyłam, że moje dziecię się odważyło i napisało komentarz :-)
    Jeszcze raz pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Piernikowe szaleństwo!
    Oj, a mnie Mikołaj nie odwiedza 6 grudnia. Jakoś nigdy nie było u mnie w domu takiej prezentowej tradycji. Az do dzisiaj! Mój pierwszy w życiu mikołajkowy prezent! Wygrałam Candy u Grześka http://grzeskoweopowiesci.blogspot.com
    To się nazywa prezent, nie!

    Pozdrawiam puchami oczarowana!

    OdpowiedzUsuń
  8. Mikołaju, starałam się być grzeczna , naprawdę ;)
    Liczę na to ,że wymarzony prezent znajdę pod choinką ( według tradycji).

    OdpowiedzUsuń
  9. Mikołajkowe prezenty. Oj tak pamiętam jak znajdowałam w bucie czekoladę Teravity, którą tata przynosił z pracy. Kiedyś była to dobra czekolada nie to co dziś;-(
    Puchy rewelacja sama mam chrapkę na jedną z nich;-)
    Kochana to leć piec pierniki a potem podziel się nimi z nami;-)
    buziaki dużo słodkości na ten dzisiejszy dzień

    OdpowiedzUsuń
  10. U mnie Mikołaj zagląda do dzieciaków, do starszych to już takie bardziej poważne upominki ale dla małego to same zabaweczki oczywiście taki przemyślane co by go trochę rozwijały:)
    Puszki cudne!!!!
    Pozdrawiam i miłego wypieku życzę:))

    OdpowiedzUsuń
  11. ja byłam grzeczna i przyszedł;-) a może sie pomylił he he he he i przez przypadek zbładził.Te Twoje puszeczki to mi sie po nocach śnią wiesz:-)))))))pozdrawiam serdecznie i mocno ściskam

    OdpowiedzUsuń
  12. JOASIU, może jeszcze przyjdzie :)
    a tej teściowej to nie zazdroszcze, masakra, moja na szczęście 400 kilometrów ode mnie ;)

    Kasiu, dziękuję za odwiedzinki :)
    dotąd "znałam" Cię dzięki MariPar a tu proszę :) Pozdrowienia dla Ciebie i Emilki :))

    Alexandro, tak, papierem :) a puszki zbierają dla mnie koleżanki z pracy, a mam ich trochę ;)

    bestyjeczko, mnie rozczulili obydwoje i nie mogłam sie im oprzeć ;)

    Mario, dziękuję :) i fajnie, że cureczka zajrzała i sie ujawniła :))

    Magdo, no to gratuluję! ja juz dawno niczego nie wygrałam, widocznie szczęścia brak :) to tak jakby cię odwiedził Mikołaj :))

    Kamilko, tego Ci z całego serducha życzę :))

    Karolcio, cieszę sie bardzo, że puchy się podobają :) a piernikami oczywiście się podzielę :)

    Aneto, no u nas podobnie, ale że w najbliżej rodzinie dzieci niet to sobie czasem robimy małe upominki :))

    agnieszko, dziękuję!

    MACIEJKO, ale fajnie :) i co Ci przyniósł?? Mi też się puchy śnią po nocach ale z innego powodu ;) :P
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  13. A u mnie z takich puszek powstały lampiony na roraty ... Pomysł masz świetny! Na razie nie ma u mnie puszek, ale już za rok ... ;-) Super pomysł... do środka pachnąca kawa lub cukierasy albo własnej roboty ciasteczka ...

    OdpowiedzUsuń
  14. Piekne te drewniaczki,puszki rowniez:-)
    Mikolaj podarowal mi w tym roku usmiechy dzieciakow na widok drobnych prezentow:)Bezcenne:-)
    Namacalny prezencik bedzie czekal pod choinka:)
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Puszki, jak zwykle piękne, a Mikołaj i kolega Łoś po prostu cudowna para, u mnie chyba się komin zatkał, i Mikołaj nie mógł wejść :) ja też pierniczkuje, cała chałupka pachnie korzeniami i spadł pierwszy śnieg :)

    OdpowiedzUsuń
  16. puszki mi się podobają okrótnie, samam zbieram takie po kawie, niestety plastikowe wieczka mają nieciekawy kolor. Zastanawiam się czym je pomalowąc. Nie wiem czy ty sama swoje tez pomalowalaś czy mialaś szcżęscie miec juz biale, jeśli je pomalowalas to prosze o malą podpowiedź:)

    OdpowiedzUsuń
  17. u mnie dzisiaj mikołaj w postaci wygranego candy :)))a że zdrowie mi się polepszyło to też ciastka rano upiekłam )) tak jak Ty pierniczki, coby i dla Mikołaja były :))
    Puszeczki jak zawsze naj! :)))
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  18. łoś wygląda jak ostatnia sierota, ale jest przez to szalenie uroczy :D
    ja prezentem chwaliłam się jakiś czas temu na blogu- czyli maszyną, więc dziś korzystam z paczek dzieci z przedszkola - czyli objadam się słodyczami ;)
    puszki piękne, szczególnie te tildowe :)
    pozdrawiam ciepło
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  19. Jakie swietne puchy!!!! Pozwolisz ze zgapie?? :)Ja mam zamowienie na Mikolaja i licze ze jutro sie Ono spelnie :D pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  20. U mnie jakoś nie było tradycji mikołaja, ale może dlatego, że często dostawaliśmy zabawki, książki, słodycze... widać mama uznała, że za dużo tego dobrego, albo... byliśmy tacy niegrzeczni ;-)

    Wygląda na to, że niegrzeczna jestem do dziś.... mikołaj mnie olał...

    Ale te Twoje puszki śliczne, a ten łoś.... boski.

    Uściski przesyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kolega Łoś wymiata. Ta jego mina, która mówi... ej Wy, Łosie, i o co ten cały raban? Mikołaj jest tylko dzisiaj a mnie macie cały rok ;)))) Taki żarcik.
    Cudne puszki. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja chyba byłam niegrzeczna ;)
    Ale mnie rozbawiłaś tym Snickersem! Ja pamiętam Marsa i to, że jednego dzieliliśmy na całą naszą czwórkę rodzeństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  23. sikorko, widziałam Twoje lampiony, bardzo fajne i klimaciarskie :)

    Kropelko, piękne to co piszesz, dzieci potrafią pięknie sie cieszyć :)) życzę mnóstwa prezentów pod choinką :)

    jolu, ja juz po pierniczeniu, właśnie sie pierniki studzą, a później lukrowanie :)) koniecznie sprawdź komin!! ;)

    ABily, puchy juz miały białe wieczka bo to puchy po mleku dla dzieci :)) ma się matki polki w pracy ;)

    ulo, a podziel się przepisem na pierniki, ten co miałam jakiś niespecjalny jest i sie umęczyłam nieco ;/
    Fajnie, że zdrowiejesz :)

    Kasiu, objadaj sie objadaj, Ty możesz ;) ale żeby dzieciaczkom przykro nie było zostaw im troszku ;) masz racje łoś to taka sierotka, dlatego się nad nim zlitowałam ;)

    Bree, alez zgapiaj, a Mikołaja zycze takiego wymarzonego

    alizee, no tak to bywa, co za dużo to niezdrowo ;) ale wierzę, że pod choinką znajdziesz coś dobrego i prosto z serca! :))

    Miro, ale sie uśmiałam!! fajne i masz racje, w jego oczach jest to "coś" ;)

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  24. Tarninko, no takie mam wspomnienia :)) i ilekroć teraz jem snicersa to sobie to wspominam :))

    OdpowiedzUsuń
  25. Mój prezent...bycie Św. Mikołajem :)) To super przyjemność!!!
    Twoje puchy są, jak zwykle, śliczne. Jak wiesz, ja mam słabość do nutek, więc nutkowa dla mnie to numer 1.

    Pa, zdolna kobieto:)

    P.S.
    Ikuś,w czwartek do Ciebie zadzwonię.

    OdpowiedzUsuń
  26. Pięknie u Ciebie - mikołaj i łoś obaj przesympatyczni :) u mnie Mikołaj był, może nie tyle ja grzeczna co polówek niegrzeczny :) ale byłam mile zaskoczona więc o to chyba chodzi!? a tak to słodycze, zresztą cały adwent i wyczekiwanie na święta umilamy sobie upychając w kieszonki kalendarzy adwentowych a to słodycze, a to liściki, a ta pomysł na wspólne popołudnie i takie tam co komu przyjdzie do głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetne puszki :) Śliczna biała poduszka :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Tomaszowo, tak dawanie to fajna rzecz :) ja tez lubie sprawiać niespodzianki :))
    czekam zatem na telefon :))

    craftomanio, no i tak tez fajnie :) a czemuż to połówek niegrzeczny? ;)
    uściski i do piątku!

    Madziu, dziękuję Ci :)

    OdpowiedzUsuń
  29. A u nas Mikołaj to w Wigilię przynosił prezenty i nadal przynosi:))puszki świetne!
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  30. Dzięki za gratulacje:)Puszki Twoje same cudeńka a mikołaj mnie rozczulił!!!Super!:)Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  31. Kochana puszeczki śliczne jak wszystko u Ciebie.
    Mikołaj i Łoś -BOSKI. Gdzie można takie cudeńka kupić???????
    A Mikołaj u mnie był w tym roku bardzo ale to bardzo wypatrywany boooo przyniósł mi ........nowe autko;-))))))))koloru jak myślisz jakiego;-)))))))
    Całuski

    OdpowiedzUsuń
  32. Olu, w wigilie też :) jak dla mnie może przynosić bez przerwy ;)

    ago, dziękuję, że znalazłaś czas na odwiedzinki :) Jaśko pewnie teraz smacznie śpi :)

    Docia, dzięki!

    Danusiu, ło matko, no to Twój Mikołaj dał czadu, pokazuj to nowe cacko oczywiście w kolorze RED! ;)
    Uściski Kochana a mikołaja i łosia spotkasz w Home&You :)

    OdpowiedzUsuń
  33. o kurczę łoś jest genialny!!:D:D:D

    Piernik....... *-*

    OdpowiedzUsuń
  34. Iko-już dawno nic mi sie tak nie spodobało,jak Twoje puszki.Świetny pomysłi jeszcze lepsze wykonanie.Zwłaszcza te tildowe figurki na beżowym tle w białe groszki-patrzę i patrzę...bardzo piękne.A drewniane zabaweczki urocze.
    Mój osobisty Mikołaj przyszedł i przyniósł piękne czerwone rękawiczki,choc wyrażnie napisałam w liście,że czekamy na niego dopiero w święta.Musi byłam grzeczna...pozdrawiam Cię bardzo ciepło i idę popatrzec jeszcze na puszki.pa

    OdpowiedzUsuń
  35. ps.mam świetny przepis od Liski z white plate na piernik.Wszystko się odmierza szklanką -byle tą samą.Jest rewelacyjny.Ja piekę z jej przepisu szwedzkie ciastka imbirowe zamiast pierników ale pracochłonne jest i jedno i drugie.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. Kochana... piękne te Twoje puszki... rewelacja! Jak Ty je robisz?? Z czego?? Podziwiam i pozdrawiam M. :)

    OdpowiedzUsuń

Miło było Cię gościć :)

LinkWithin

Podobne posty z Miniatury