poniedziałek, 13 września 2010

Czekając na tramwaj...

... można bardzo fajnie wykorzystać czas. Ja zazwyczaj obserwuję ludzi, ich zachowanie, wygląd, wyobrażam sobie dokąd zmierzają a nawet co w danej chwili myślą. Lubię to swoiste socjologiczne studium. W danej chwili dostrzegam gesty, mimikę, sposób poruszania, które wiele mówią o człowieku. W jednym miejscu i czasie kilka przykładów natury ludzkiej. Jesteśmy tak różni a przez to tak piękni! Cały czas nie mogę się temu nadziwić...
Można także bawić się w chowanego ze słońcem. Chciało mi się schować za kamienicę ale i tak je znalazłam ;)




Za przykładem MariiPar, wykonałam kilka butelek ozdobnego oleju. Pięknie wyglądają w słońcu i będą doskonałym prezentem dla znajomych. Mama już się nie może doczekać kiedy go jej przywiozę :) Wczoraj odwiedzili mnie znajomi i kiedy zobaczyli ustawione butelki aż krzyknęli - "Po co kupiłaś tyle oleju?!" - Nie kupiłam, ozdobiłam sama, nie wierzyli! :)













A to wczorajsza zdobycz ze Starej Rzeźni. Figurka Chrystusa Króla, która pomimo, że troszku obtłuczona urzekła mnie bardzo i bez niej już wrócić nie mogłam :)







a oto i obtłuczenie. Koleżanki - renowatorki, jak to naprawić??




Pozdrawiam serdecznie
Miłego tygodnia!


19 komentarzy:

  1. Ika ty naprawdę robisz sama olej???
    Świetne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jago, nie, oleju sama nie robie :)!! ozdobniki powrzucałam do niego sama :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjecia piekne, olej wyglada jak jakies dzielo sztuki, naprawde prezentuje sie rewelacyjnie.
    Jesli chodzi o figurke to chyba nie pomoge, a mam podobny problem ze swoja Madonna, kupilam gips i musze cos z tym zrobic ale jak.
    Sciskam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne zdjęcia.
    Oleju Ci pozazdrościłam i też musze sobie zrobic.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Czas brać się za olej, zwłaszcza, że kilka ładnych jasnych butelek czeka. Tylko w okolicy nigdzie takich małych papryczek nie ma :((
    A Jezus z Twojej figurki taki z lekka "latynoski", to przez te czarne wąsy :))

    OdpowiedzUsuń
  6. Ikuniu, też lubię igrać ze słoneczkiem, tylko u mnie to troszkę na odwrót bywa...to ja się chowam i uciekam przed nim, a ono mnie goni ;))
    Na taki olej mam chrapkę, od kiedy Maria go na swoim blogu "zapodała". A teraz Ty :)
    Muszę plan wprowadzić w czyn!
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz chyba widzę Chrystusa z takim wąsem.. naprawdę bardzo ciekawa ta figurka.. Renowatorka ze mnie kiepska ale obtłuczenie też może mieć swój urok..znak czasu:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziewczyny macie rację, te wąsy to takie niespotykane :)
    miro, uśmiałam się z tego latynowskiego Chrystusa, ale coś w tym jest!

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastyczne te "oleje". Muszę się kiedyś pokusić o zrobienie paru butelek. Co do figurki - niestety nie znam się na tym i nie pomogę. Pewnie bym próbowała kombinować z taka masą białą plastyczną (glina samoutwardzalna) ale efekt może być mizerny?

    OdpowiedzUsuń
  10. Olej w butelkach - BOMBA !!!
    Wygląda super.
    Pozdrawiam cieplutko
    ps. Na naprawie porcelany się nie znam, więc nie pomogę :(

    OdpowiedzUsuń
  11. Już u Marii podziwiałam ten olej! Rewelacyjnie wyglada!
    Figurka śliczna!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ikuś olejowe butelczyny rewelacyjne!!!Teraz to ja już też zrobię sobie takowy!!!I widzę, że tez podobne myśli mamy czekając na przystanku...ja lubię obserwować ludzi i "przenikać" ich osobowości!Fajna z tego jest zabawa!Pozdrawiam słonecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam podobnie z tym obserwowaniem ludzi na przystankach:)oleje wyglądają super:) co dodałaś dokładnie do nich?

    pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ola, do wszystkich ząbki czosnku i kolorowy pieprz, a do niektórych małą papryczkę chili, rozmaryn lub oregano :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Obserwowanie zachowań ludzkich to jedno z moich ulubionych zajęć gdy idę ulicą, stoję na przystanku, jadę autem/autobusem,wyglądam przez okno w pokoju...Bardzo rozwijające wyobraźnię zajęcie;)))
    Butelki z olejem pięknie się prezentują, będą super upominkiem dla Twoich bliskich:)
    Nie pomogę w ratowaniu figurki bo się niestety nie znam...Ale jakoś na pewno się da:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kilka lat temu też "wyprodukowalam" sobie kilka butli oleju w róznych smakach.

    To rewelacyjny pomysła a na dodatek świetnie prezentuje się jako dekoracja kuchenna

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Hmmm, pięknie tu u Ciebie, oderwać się nie mogłam. Zaglądać będę, bo inspirująco bardzo, do poszukiwań mnie zachęciłaś, zatem żelazka teraz idę szukać w maminej piwnicy tego z balkonu Twojego, u siebie też postawię ;) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Wszystko da się "naprawić" i odrestaurować,jednak żeby był oczekiwany rezultat trzeba się mocno napocić i mieć pojęcie o konserwacji.Dodatkowo,jeśli jest to porcelana,to dochodzą nie małe koszty materiału.Zajmuję się tym,dlatego ośmielam się zabrać głos :)Jeśli rzecz jest wartościowa,lub stanowi cenną pamiątkę zawsze warto pokusić się o naprawę.
    Polecam swoje usługi:)
    Paulina

    OdpowiedzUsuń
  19. ale świetnie porobiłaś te buteleczki z oliwa-cudne;))

    OdpowiedzUsuń

Miło było Cię gościć :)

LinkWithin

Podobne posty z Miniatury