wtorek, 29 stycznia 2013

Jestem, żyję, wracam...

...Ostatnie dwa tygodnie nie należały do najłatwiejszych i najprzyjemniejszych. Chciałabym o nich zapomnieć i iść do przodu. Hospitalizacja i powrót do pełnej sprawności po zabiegu operacyjnym spowodowały wycofanie i niechęć do czegokolwiek.
Dlatego cieszę się, że ten stan mija i wracam do pełni sił i życia :)
Dziękuję za pamięć i troskę :) za wszystkie maile i zapytania :) to miłe, że pamiętacie o mnie mimo milczenia :)
Jak dobrze mieć przyjaciół! :)
W domku nic się nie dzieje wnętrzarsko, zakopałam się pod kocem i stosuję okład z książek i czasopism, to pomaga :)
ale pomagają także moje pierwsze "przebiśniegi"! {Campanula Portenschlagiana},
cieszą oko i niosą nadzieję na szybką wiosnę. Podnoszą łepki i szukają słońca, ja też go szukam :)
a gdzież ono, gdzie?? pewnie znowu w Australii ;)




 ale się stęskniłam!!







50 komentarzy:

  1. Trzymaj się cieplutko! Kojącej literatury (takiej jak Dobry wiatr :-)) i lepszych dni :-). Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że pomimo zabiegu nie zapomniałaś hasła do blogera, więc nie jest tak źle ;))) Oczywiście trzymam moooocno kciuki żeby było jeszcze lepiej i żebyś myk, myk i była całkiem zdrowa! :)
    Jak sprawdziła się Majka w roli "Psa chorego człowieka" :) Mam nadzieję, że nie wskakuje na biedną, chorą pańcię ? ! ;)
    Ściskamm moocno :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tylko dlatego Ato, że był zapisany w pamięci komputera ;)
      a Majka chyba wie, że pańcia niepełnosprawna bo jest szalenie grzeczna i delikatna :)
      również ściskam!

      Usuń
  3. Trzymaj się cieplutko i zdrowiej szybko, Moniko!
    Ściskam Cię mocno
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  4. To zawsze trudny okres, ale na szczęście mija. Odpoczywaj, czytaj, ciesz się wiosennymi umilaczami i łap energię:))

    Buziaki
    Tomaszowa

    OdpowiedzUsuń
  5. zdrowiej :)
    a potem wpadniesz w szał wnętrzarski :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj Ikuś znowu "na łonie". Kuruj się, korzystaj ze spokoju rekonwalescencji i oczywiście bądź z nami. Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ika cieszę się, że do nas wróciłaś i mam nadzieję, że z każdym dniem ze zdrówkiem będzie coraz lepiej...jakoś ominęła mnie Twoja informacja o leczeniu... nic nie wiedziałam..
    ściskam kciuki, aby zdrówko w pełni wróciło tak samo jak i siły. Kwiatki śliczne... no i masz rację, gdzie to słonko?
    ściskam cieplutko:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bo nigdzie jej wcześniej nie umieszczałam, wszystko działo się tak szybko ;/

      Usuń
  8. Rekonwalescencja wśród książek i kwiatów to najlepszy sposób na zdrowienie:)))
    Słońce masz w duszy, to i to właściwe niebawem zaświeci.
    Pozdrawiam Cię bardzo ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  9. Miło ,że wracasz do zdrowia , a książki uwielbiam ,cudne kwiaty :)
    pozdrawiam
    AG

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj kochana ja tez sie stesknilam:)
    Odpoczywaj, czytaj, wyleguj sie ile wlezie;)
    usciski

    OdpowiedzUsuń
  11. okład z książek to jedyne lekarstwo, na nudę podczas choroby, więc nie żałuj sobie i szybciorem wracaj do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Cieszę się, że wracasz do zdrowia. Książki i kwiaty na pewno w tym pomogą, a słońce wkrótce na nas wyjrzy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Chetnie sie z Toba podziele tym moim australijskim sloncem :) Mam go tu w nadmiarze... gdyby teleportacja byla mozliwa, przenioslabym sie choc na jeden dzien do zimowej Polski :)
    Zycze szybkiego powrotu do zdrowia.

    Pozdrawiam z upalnej Australii
    Jowita

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj, brakowało Cię tutaj! Dobrze, ze dochodzisz już do siebie:)
    Dużo sił życzę!!!
    A na wiosenkę to ja też czekam...

    OdpowiedzUsuń
  15. Witamy z powrotem. Wracaj do sił najszybciej jak się da.
    Pozdrawiam
    T.

    OdpowiedzUsuń
  16. Zdrówka!!!! Zdjęcia bombowe:)

    OdpowiedzUsuń
  17. O rany, też nic nie wiedziałam. Mam nadzieję, że to nic poważnego i że szybko dojdziesz do siebie. Zdrowie jest najważniejsze! Pozdrawiam cieplutko! myloveshabby.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Zdrówka Ci zyczę odpoczynku i spokoju. Bedę zaglądać bo lubę Twoje wnetrzarskie aranżacje :)

    OdpowiedzUsuń
  19. My tez sie stesknilismy buziaki!!!! wracaj do zdowia slonko!

    OdpowiedzUsuń
  20. Wracaj szybciutko do siebie, a zobaczysz, że wiosna już tuż, tuz... :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Iko, nawet nie zauważyłam,że ostatni Twój post jest sprzed dwóch tygodni - jak można u mnie przeczytać - nie było niemal dnia,żebym nie padała na nos i nawet będąc on-line myśli zaprzątały mi sprawy na już, na jutro i " ile jeszcze posiedzę tej nocki".Od wyjazdu na narty z klasą - ciurkiem obowiązki i wieczne niedospanie. Raczej nigdy nie dziwi mnie czyjaś kilkunastodniowa nieobecność wśród blogujących, bo każdy może być zalatany, nawet Ika. Tym bardziej szokująca to dla mnie wieść,że jesteś po jakimś zabiegu ( he, he "zabiegana" inaczej) Oczywiście musimy sobie to i owo wyjaśnić osobiście. Dzwonię... Dryń, dryń...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja nie tyle zabiegana co zależana byłam ;) ale już się ustawiam do pionu, już, już :)
      fajnie było Cię Lewciu usłyszeć :)

      Usuń
  22. No nareszcie ;) Martwiłam się już! Wracaj do zdrówka :) Ja też zaliczyłam w międzyczasie szpital, u mnie nikt nie zauważył ;) Książeczki, kocyk, herbatka - to lubię :) No i Weranda, prawda, że świetny numer?!
    Buziaki Ikuś
    marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Martuś, mam nadzieję, że u Ciebie to nic poważnego :)
      a Weranda super! już przeczytana od deski do deski ;)

      Usuń
  23. Słonko, zdrowiej, a ja mam nadzieje osłodzić Ci życie niebawem... ale nie pytaj czym bo i tak nie powiem ;))))

    OdpowiedzUsuń
  24. Dobrze,że wróciłaś!Dużo zdrówka życzę i udanej lektury!:))

    OdpowiedzUsuń
  25. Życzę szybkiego powrotu do pełni zdrowia. Na pewno "okład" z książek będzie świetnym pomocniczym lekarstwem ::, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. Mam nadzieję, że to nic poważnego i że już niedługo będziesz w pełni sił:) Życzę Ci dużo zdrowia:)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ikuś, ja nic nie wiedziałam... myślałam, że chciałaś sobie po prostu zrobić przerwę:( Mam nadzieję, że dochodzisz do siebie, a jak Ci trzeba pozytywnej energii to zapraszam do siebie na cukierki w kolorze czerwonym (jest girlanda i zakładka - a zakładce jest dopisane w kolejnym poście:).. Ściskam Cie mocno!

    OdpowiedzUsuń
  28. Przeczytałam Twój post i chociaz szczegółów nie znam, to mnie poruszyłas... miałam to samo niecały miesiąc temu. Uleglismy z mężem wypadkowi i o mały włos nie byłoby nas tutaj...milczenie na blogu, zero checi pisania, brak pomysłów, bo są takie chwile, ze wszystko inne staje sie nieważne. Niesamowite było to, że przyjaciele pamiętali, pisali, martwili się... wszystko na szczęście mija, kochana, trzymaj się i zdrówka życzę! idzie wiosna, będzie dobrze:))))buziaki Marta

    OdpowiedzUsuń
  29. szybkiego powrotu do zdrowia Kochana !!! Fajnie , że już jesteś :))) posyłam duuuużooo dobrej energii !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  30. Kwiaty piękne!... bądź silna bo ja tez za 2 tyg do szpitala na operacje ide wiec bede potrzebowala blogowania na podtrzymanie!!!/ www.finezja.org

    OdpowiedzUsuń
  31. Kochana, nareszcie jesteś! :) Brakowało mi Cię, jak nie wiem! Kuruj się, odpoczywaj i czerp magiczne moce z przebiśniegów, które podczas takiej pogody, jaka jest obecnie, emanują nią podwójnie :)
    Dużo słońca Iko! :*

    OdpowiedzUsuń
  32. Wracaj do siebie kochana! Ciepłe myśli przesyłam...

    OdpowiedzUsuń
  33. Życzę więcej optymizmu i szybkiej rekonwalescencji. Nie wyobrażam sobie ciebie "wycofanej" ,po prostu ty zawsze się "uśmiechasz" do nas każdym postem. Zdrowiej szybko!

    OdpowiedzUsuń
  34. Ojejku nie wiedziałam że byłaś w szpitalu!!! Dużo lenistwa i szczęśliwego powrotu do zdrowia!!! Życzę Tobie przeczytania wszystkich książek na stosie :)

    Pozdrawiam
    W.

    OdpowiedzUsuń
  35. Witaj Moni:), dobrze, że juz jesteś, wracaj szybciutko do zdrowia, buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  36. Moni,zdrówka Ci życzę! Trzymaj się!

    OdpowiedzUsuń
  37. Wszystkiego co dobre i dużo zdrowia!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  38. Odetchnęłam z jednej strony, ale zmartwiła mnie wieść o chorobie :(. Dobrze że już po jesteś i że masz te okłady z książek i kwiatów. :) Pozdrawiam serdecznie. Jakby jak pomoc była potrzebna, to jestem na miejscu, Krajanko :)

    OdpowiedzUsuń
  39. kochana ...już sie właśnie martwiłam co z tobą:)))...powrotu do zdrówka zyczę...mam nadzieję,że juz tylko bedzie dobrze,czego z całego serducha życzę
    Ps...z garnkiem nie wyszło:(((

    OdpowiedzUsuń
  40. Mogłaby juz przyjść ta nasza piękna wiosna :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Miło było Cię gościć :)

LinkWithin

Podobne posty z Miniatury