a tu proszę, zima sobie o nas przypomniała, sypnęła śniegiem i mrozem...
dlatego na przekór temu co za oknem otaczam się kwiatami i gałązkami mirabelki,
co prawda owocem nie sypną, ale już niebawem się zazielenią :)
na gałązkach przysiadły kolorowe ptaszki, które przyleciały prosto z Australii :)
a w tle widać pościel, którą zakupiłam w TKmaxx, chwilowo spełnia się jako obrus :)
zerwane gałązki, od środy zdążyły już pootwierać pąki!
tak się cieszę, że wiosna chociaż w domu gości :)
Z okazji dnia kobiet sprawiłam sobie prezent w postaci książek,
tych jak dla mnie nigdy za wiele więc biblioteczka powiększyła się o trzy nowe pozycje :)
Camilę Lackberg kupiłam z ciekawości i by się przekonać do kryminałów, nie ukrywam,
że akcja dziejąca się w Skandynawii bardzo mnie do tego zachęciła ;)
Norę Roberts uwielbiam, niesamowicie ciekawie pisze, od jej książek nie mogę się oderwać
a "Brudna robota" to zapiski o życiu na wsi, więc jak najbardziej coś dla mnie ;)
a te dwie czapeczki to prezent od Tomaszowej, z którą w czwartek
spotkałam się na ploteczki, kawulę i łapanie ostatnich promyków słońca :)
jajka na wielkanoc będą miały ciepło ;)
i to tyle doniesień z ostatnich dni.
Ach, zapomniałabym o najważniejszym! dziś w nocy zostałam ciocią małej Julietty! :)
braciszku, gratulacje!! :)
Pozdrawiam Was serdecznie!
U mnie za oknem prawdziwa zima:-) ale podobnie jak Ty przywołuję wiosnę:-)
OdpowiedzUsuńNowe książki :-) Lackberg przeczytałam wszystkie części i myślę, że się nie zawiedziesz:-) O Brudnej robocie wiele dobrego słyszałam, a Roberts to wiadomo:-)
Buziaki!
Olu, Lackberg polecała mi Ania z "Home sweet home" no i uległam i kupiłam, sama jestem jej ciekawa, pójdzie na pierwszy rzut ;)
Usuńzdrówko już wróciło??
Nie całkiem niestety:-( Już prawie 1,5 tygodnia mnie trzyma:-(
UsuńZ Lackebrg jest tak,że jak się zacznie jedną, to chce się czytać kolejne:-) Przygotuj się na długie czytanie...:-) A i gratuluję Ciocia:-)
wczoraj zaczęłam czytać, zobaczymy jak będzie dalej :)
Usuńdziękuję Oleńko :)
Biało i u mnie, jak przed Bożym Narodzeniem :))I tak jak u Ciebie tylko w domu widać wiosnę:)) C. Lackberg też polecam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
dziękuję Dagmaro :) zima już niedługo pójdzie precz ;)
UsuńGratulacje dla braciszka i Tobie Moniu tez gratuluję bratanicy.
OdpowiedzUsuńU Ciebie w domu prawdziwa wiosna. Oj jak ja lubię Twoje posty. Tyle w nich pięknych zdjęć i wiosennych powiewów;-))) U nas w Małopolsce zimno i buro. Pewnie sypnie śniegiem;-((( ale mam nadzieje że na Święta się wypogodzi.
Pozdrawiam
Dziękuję Danusiu :) zostałam po raz drugi ciocią :)) cieszę się okrutnie, szkoda tylko, że brataniczki są tak strasznie daleko ;/
Usuńściskam!
Witaj ciociu, fajne uczucie prawda :) Niech Julietta rosnie zdrowo!
OdpowiedzUsuńBardzo wiosennie u Ciebie i z delikatnym swiatecznym akcentem :) W takim otoczeniu przyjemniej czeka sie na upragniona pore roku.
sciskam
to prawda Atenko, uczucie niesamowite :) ale i u Ciebie wiosna w pełnym rozkwicie :) dobrze że chociaż mamy ją w domu :)
Usuńo tak, zdecydowanie książek nigdy za wiele :)
OdpowiedzUsuńjestem za!!! :)
UsuńGratulacje ciociu!
OdpowiedzUsuńNo właśnie, co z tą pogodą?! Czekałam na słoneczny weekend, chcieliśmy rozpocząć sezon motocyklowy... a tu lipa!!! Skończyłam w domu... przy maszynie do szycia i z książką. Może za tydzień będzie lepiej:)
Jeszcze raz dzięki za spotkanie:)
PA!Buziaki!
Tomaszowa
jak dobrze, że my się w czwartek spotkałyśmy a nie w piątek ;/
Usuńbyło bardzo miło, jak zwykle zresztą ;)
sezon motocyklowy bliżej jak dalej, tylko cierpliwości!! :)
Z tą wiosna to zawsze problem... Ja miałam pecha. Wczoraj przewróciłam się na ulicy - uderzyłam głowa o chodnik - głowa rozcięta.... brrrr.
OdpowiedzUsuńNie mogę doczekać się wiosny. Hiacynty już mi przekwitły. W wazonie wierzba z wtorkowego spaceru. Na dworze ziąb i śnieg. Tylko Stacy Kent może mnie pocieszyć. Pozdrawiam
oj, to współczuje Ci bardzo ;/ nie było to miłe doświadczenie na pewno ;/ niech głowa goi się szybko! a głos Stacy Kent faktycznie może ukoić :)
Usuńhej Ikuś, nawet nic nie mów...pogoda dobija, u nas pada cały czas, ale u Ciebie w domku istna wiosna panuje:)))
OdpowiedzUsuńno i książeczki, gratka dla takiego moa jak Ty!:)
uściski
na pogodę nic nie poradzimy, to totalnie niezależne od nas, przez noc dziś u mnie znów sypnęło śniegiem ;/ jest biało!!! a buuuu...
UsuńPiekne te naturalne jajeczka, a co do książek to ostatnio na ogromnej wyprzedaży zakupiłam aż czternascie ksiażek i co najfajniejsze zapłacilam 60 złotych :) ach już tesknie za hamaczkiem :)
OdpowiedzUsuńo matko! Edi, gdzie są takie wyprzedaże???! ;) albo lepiej nie, nic nie mów ;)
Usuńmiłej lektury zatem!
Jak ładnie u Ciebie. Śliczne te kolorowe ptaszki. Może one przywołają wiosnę :)
OdpowiedzUsuńoby! liczę na to :)
UsuńPrzynajmniej w domku u Ciebie wiosna, bo na dworze zima na calego! Teraz tez pada!!!
OdpowiedzUsuńA tego numerka 53 nie chcesz sie pozbyc? To mój nr domu....hehe...
Buziaczki
u mnie przez noc też napadało i jest bialutko ;/mówisz, że 53 to twój nr domu??... hmmm..... ;)
UsuńUściski, Cioteczko :))))) U nas deszcz, a gałązki z ogrodu z trzech wazonach podtrzymują mnie na duchu :)))Przetrwamy:)
OdpowiedzUsuńmnie też, ale jak tak dalej pójdzie wytne drzewa w pień ;)
UsuńGratulacje ciociu!!! Pamiętam jak skakałam pod sufit, gdy i ja nią zostałam...
OdpowiedzUsuńa wiosna szybko się rozpanoszy, jak zawsze :)
czekam na to rozpanoszenie!! nic mi wtedy nie przeszkadza, może się panoszyć na całego :)
UsuńDla cioteczki wielkie gratulacje , a pozycje książkowe kuszące... Obgadam je z Olcią przy pizzy i sałatce :)))) Buziaki wielkie
OdpowiedzUsuńo Moniś, spotykasz się z Olcią!?? jak fajnie, miłej pogawędki i spotkania Wam życzę :)
UsuńZa oknem może i zima, ale u Ciebie w domku już piękna wiosna radosna:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam niebiesko:)
tak musi być :) wiosna radosna to jest to! :)
UsuńTak, tak wiosna trzyma nas w napęciu... wziełam sobie dzień wolny na porządki i ta nagle "się skończyła"!!! no nic, czekamy...
OdpowiedzUsuńGratuluję bratannicy:-)
Tych ksiązek jeszcze nie cztałam, ale bez wątpienia to najlepszy prezent!!! pozdrawiam***
a to Ci wiosna psikusa zrobiła ;) no ale przynajmniej miałaś dzień wolny :)
Usuńja to jestem jakaś dziwna, bo nic mnie nie cieszy tak jak książki ;) o ile bez nich bylibyśmy ubożsi :)
W marcu jak w garncu ... Co tu dużo mówić :-( ale widzę, że radzisz sobie z tym świetnie! Piękna pościel znaczy tfu obrus ;-) a ten budzik już co najmniej 3 razy miałam w ręku ale nie doczekał się jeszcze zakupu ... Były większe potrzeby ;-) Buziolki!
OdpowiedzUsuńisko, budzik się zepsuł, pękła mu sprężyna od nakręcania i służy już teraz do celów czysto dekoracyjnych ;/ a obrusik spisuje się świetnie ;)
Usuńdobrego dnia!
U mnie za oknem też zima,więc otaczam się kwiatami, żeby choć w domu mieć namiastkę wiosny.
OdpowiedzUsuńPiękna pościel,Uwielbiam ten motyw, i jak widać znakomicie służy również za obrusik.:-)
Gratulacje z okazji zostania ciocią:-)
Pozdrawiam cieplutko.
Milka.
to chyba teraz jedyny ratunek :) kwiaty, kwiaty i jeszcze raz kwiaty ;)
UsuńA przed namijeszcze kwiecień plecień..., ale trzeba byc dobrej myśli. I tak juz dobrze wiemy, że wiosna wisi w powietrzu! :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
no dziś to chyba nie wisi ;/ u mnie istna zadymka śnieżna...
Usuńa tak naprawdę to do zimnej Zośki może zimą postraszyć ;)
Ojej, Iko, nie martw się, już niedługo. Wiosna idzie, ale jest tak miła, że co kawał zatrzymuje się, by wszystkich powitać i dlatego to dłużej trwa.:) Wiosna zawsze idzie pieszo, ale za nią kwiaty spieszę :). Pozdrawiam w ten zimowy ;) niedzielny poranek.
OdpowiedzUsuńładnie to napisałaś :) ale mogłaby nieco szybciej iść ;)
UsuńOj piszcie o wiośnie, pokazujcie wiosenne klimaty bo wiosny brak i zima w pełni. Zapraszam do mnie na miętowy Post Gosia z homefocuss.blogspot.com
OdpowiedzUsuńw pełni, to fakt, u mnie dziś śnieżna zadymka ;/ a było już tak fajnie :)
UsuńIkuś, ja się realnie podłamuję tym brakiem wiosny. Poświeciło słonko i znów sypnął śnieg.. Dobrze, że chociaż w domku dużo kwiatów i ciepła atmosfera. Moja mama zapowiedziała, że kupiła mi 10 książek! Będzie co czytać ;)
OdpowiedzUsuńDobrej niedzieli Ciociu :)
marta
nic nie mów, ja to się dopiero podłamałam jak dziś rano wyjrzałam przez okno ;/
Usuńnie mogło być tak w lutym?? nie mogło??!
ciekawa jestem co to za ksiązki, pokaż koniecznie :)
Bardzo u ciebie przyjemnie, wiosennie i pastelowo, fajnie! pozdr magda
OdpowiedzUsuńdziękuję Magdo i zapraszam częściej :)
UsuńJuż chyba każdy ma dosyć zimy i na siłę przywołuje wiosnę, ja również ;) Ale wiem, że lada chwila przyjdzie śnieg. Mam nadzieję, że dużo go nie nasypie.
OdpowiedzUsuńno i wykrakałaś ;) u mnie sniegu po kostki i wszędzie biało i cały czas pada!!
Usuńczekamy a ta nasza wiosna płata nam figle, cudo dekoracje
OdpowiedzUsuńczekamy, czekamy, juz dawno na nic tak nie czekałam...
UsuńPrzy takich wieściach dobrych , to i zima mniej zimowa:)))
OdpowiedzUsuń;) niestety u mnie 100% zimy w zimie ;)
UsuńNawet mi nie mów Ikuś... widziałaś jak u mnie ładnie w piątek było? Widziałaś?? A dzisiaj śnieg sypał - co prawda nie wystarczająco żeby zaczął zalegać, ale zawsze... no i zimno jest paskudnie i - zgadnij - szaro!!! Znowu szaro:-/ Cos mnie już bierze.... A miało być tak pięknie:))))) Buziak na osłodę:)
OdpowiedzUsuńa u mnie szaro-biało bo śniegu tyle, że można bałwana lepić i na sankach jeździć ;/
UsuńMoni, miejmy nadzieję, że wiosna tuz, tuz ..:).
OdpowiedzUsuńGratulacje ciociu :).
tylko nadzieja trzyma mnie przy życiu ;)
Usuńdobrego dnia mimo wszystko!