sobota, 15 sierpnia 2009

Tuż za rogiem... jesień


Tak, tak, mimo, że jeszcze lato trwa, to w powietrzu i w przyrodzie widać już jesień. Krzewy i drzewa nieśmiało stroją się w jesienne szaty przyozdabiając się w fioletowe, czerwone i żółte koraliki... Jarzębiny uginają od pomarańczowych kiści, róże w pełnym rozkwicie, a mirabelki żółcą się aż miło. Nawet orzechy i kasztany już czekają kiedy będą mogły wypuścić swoje owoce w świat, ach, a tak było miło... Po dzisiejszym spacerze ogarnęła mnie pewnego rodzaju nostalgia za tym co jeszcze trwa ale niebawem się skończy. Przyjdzie nowe, przyjdzie inne. Cieszy mnie jedyne fakt, że na swój sposób też piękne... Bardzo cieszę się, że od jutra będę miała z kim spacerować i podziwiać te wszystkie jesienne cuda natury. Nareszcie w naszym domu pojawi się pies! Długo oczekiwany i przeze mnie wymarzony. To beagle. Jutro razem z M po niego jedziemy i już nie mogę się doczekać kiedy razem będziemy w domku. Cały następny post będzie poświęcony właśnie jemu, a właściwie jej, bo to suczka :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich zaglądających do mnie i trzymajcie proszę za jutrzejszy dzień kciuki :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło było Cię gościć :)

LinkWithin

Podobne posty z Miniatury