... rozpoczął się czas kiedy mój organizm woła o więcej witamin. To właśnie teraz potrzebuję turbodoładowania by zdrowo przywitać wiosnę, która po dzisiejszym dniu, mam przeczucie, jest już całkiem niedaleko ;) W tym celu założyłam mini ogródek, w którym "hoduję" potrzebną zieleninę. To właśnie ona dostarcza mi niezbędnych witamin i minerałów.
Zapraszam do mojego mini ogródka, do mojej strefy zieleni :)
pierwsze co zrobiłam to posadziłam pietruszkę, najpierw pod przykryciem by wypuściła natkę, a później już bez przykrycia z każdym dniem obserwowałam jej wzrost :) ależ to cieszy!
Pietruszka to bogactwo witamin z grupy B, zawiera także witaminę A i K oraz kwas foliowy,
Wspomaga nerki i wątrobę w procesie oczyszczania organizmu,
podnosi odporność, reguluje gospodarkę hormonalną, redukuje stany zapalne, wzmacnia serce, dostarcza takich minerałów jak: magnez, wapń, fosfor, potas i żelazo, a poza tym jest pyszna!
Szczypior niemalże wyrósł mi sam, wystarczyło tylko włożyć cebulki do wody :)
dodaję go do kanapek i pasty jajecznej, którą się ostatnio zajadamy :)
Liście szczypiorku są bogate w witaminę C a także olejki eteryczne, które odpowiedzialne są za pobudzenie procesów metabolicznych. Ma także właściwości bakteriobójcze i obniża ciśnienie krwi.
Bazylię zakupiłam, ale bardzo lubię jej smak nie tylko w potrawach włoskich ;)
potrafię przechodząc obok krzaczka uszczknąć listek i żuć jak gumę do żucia, ma bardzo intensywny smak :) Posiada właściwości bakteriobójcze, wzmacniające i przeciwzapalne a także pomaga w leczeniu bólów reumatycznych!
ja ją uwielbiam!
i królowa w mojej kuchni :) pani rzeżucha!
kojarzy się z wielkanocą a przecież można ją hodować i cieszyć się jej smakiem przez cały rok! niezwykle łatwa w uprawie, wystarczy wilgotne podłoże z waty, nasionka i parę dni w słońcu i cieple by móc cieszyć się tym lekko ostrym smakiem.
Rzeżucha jest bogata w witaminę C, jod, magnez, chrom, fosfor, wspomaga pracę trzustki a także wzmacnia włosy i paznokcie, przydatna jest w leczeniu trądziku oraz w przesileniu wiosennym,
to prawdziwa bomba energetyczna!
nie mogło zabraknąć wśród zieleniny krowy ;)
uwielbiam je!
a także mojej towarzyszki ~ Krówki ;)
dziękuję za tyle przemiłych słówek pod jej adresem!!
Tak więc kochane, siejmy, sadźmy, pielęgnujmy
a przede wszystkim cieszmy z naszych małych przedwiosennych ogródków :)
to gratisowe witaminy i nasi sprzymierzeńcy!
Pozdrawiamy!!
Super kącik!!! !U mnie dziś też roślinne....no raczej kwiatowo :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
dziękuję milko :) warto mieć takie kąciki w swoich domach :)
UsuńPiękny kącik - i krówka cudna (a właściwie obie Krówki) ;-)
OdpowiedzUsuńuwielbiam wszelakie krowy!
UsuńCzyli wiosna w domu...pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńw domu, w sercu i w zagrodzie ;)
UsuńJa własnie dzis wrzuciłam do słoika kiełki i czekam az się zazielenią. Marzy mi się taka wiosenna kanapka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
oj mi też! czekam na dobra sałatę i ogórki :) póki co musi wystarczyć moja zieleninka :)
UsuńAle ja uwielbiam takie ogródki. Sama też przez całą zimę zioła uprawiam. Do kuchni jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńUściski :)
to prawda, a taki własny ogródek, nawet taki maleńki, cieszy niezmiernie :)
Usuńpietruszkę mam w ogródku, ale rzeżuchę muszę wysiać uwielbiam jej smak. Ogródek piekny i krówka śliczna. :)
OdpowiedzUsuńpietruszka nie zmarzła? rzeżuchę wysiej koniecznie, ma niezastąpiony smak!
UsuńMusze tez reaktywować swój ogródek :) tak pięknie o nich napisalas, ze chce sie mieć wszystkie blisko siebie, żeby zadna wotamina i mineral nie przepadl :)
OdpowiedzUsuńzwłaszcza teraz kiedy przesilenie czyha za rogiem ;)
Usuńoooo.dziękuję za inspirację i ja muszę pomyśleć o takim ogródeczku:))
OdpowiedzUsuńkoniecznie Qrko! kotki się ucieszą ;)
UsuńPo powrocie do Kalisza też biorę się za uprawę :) he he
OdpowiedzUsuńtaki ziołowy ogródek fajnie by wyglądał na tym kredensie co pokazujesz u siebie na blogu, szkoda, że nie możesz go zabrać ze sobą ;/
UsuńOj świątecznie już u Ciebie , szczególnie przez tę rzeżuchę:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:))
nie nie, w ogóle jeszcze nie myślę o świętach i nie chciałabym by rzeżucha kojarzyła się tylko ze świętami :)
UsuńAle u ciebie się zazieleniło,aż miło popatrzeć.Tak wiosennie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
lubię taką prawdziwą zieleń, uspokaja mnie ;) i jeszcze jak smakuje!
UsuńFenomenalny kącik zielarski. Pozwolisz, zgapię pomysł na "uwiosennienie" kuchni.
OdpowiedzUsuńA Krówka ma obłędne spojrzenie :-)
Uściski
ależ proszę bardzo Mario :) witaminki jak najbardziej wskazane :)
UsuńIko, u mnie rośnie bazylia, melisa i szczypiorek. Uwielbiam zielone tak jak Ty. I już z tęsknotą patrzę na mój kawałek ziemi i marzę o sianiu! Ale wiesz..., pietruszkę posadzę, może mi też puści natkę! :)
OdpowiedzUsuńpuści na pewno, tylko mocno podlewaj :)
Usuńbuziaki!
Ikuś!!!!! fantastyczne miejsce!!! mnie też już ciągnie do zieleniny :))) organizm sam się upomina :)))) Buźki wielkie!!! i czochrańce do Krówci :))))
OdpowiedzUsuńtak, organizm sam się dopomina, on wie najlepiej ;) Krówcia wyczochrana, właśnie lezy koło mnie :)
UsuńOj tak, Kochana, i mnie brakuje zieleni i witamin! Szczypior z cebuli rośnie i codziennie go podjadam, a jutro zabieram się za wysiew kiełków!
OdpowiedzUsuńBuziaki zielone :*
Ja mam szczypiorek i seler... Szczypiorek nie nadąża rosnąć. Szczególnie mi smakuje z jajkami i majonezem..a jak robisz paste?
OdpowiedzUsuńAgo, gotuję z 8-10 jaj oczywiście na twardo i gniotę je praską z majonezem oraz odrobiną chrzanu :) a później solę pieprzę i dorzucam co tam tylko chcę czyli zazwyczaj szczypior a już na koniec na wierzch kanapki trochę rzeżuchy :)
Usuńnam bardzo taka smakuje :)
Krófka pozdrawia Krówki :) wiosennie bardzo u Was miło :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi apetytu na zielone. A tej pięknej zielonej tabliczki to szczerze zazdroszczę:))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla krówki czyli ulubione drapanko za uchem od ciotki Tomaszowej.
Buziaki
TCH
Krowa podrapana :) a tabliczka pochodzi ze sklepu Redecor :)
UsuńAle u Ciebie już zielono i pięknie:-)
OdpowiedzUsuńOgródek piękny ja również w okresie zimowym na parapecie uprawiam szczypiorek i rzeżuchę a w okresie letnim przenoszę się na dwór gdzie mam mały warzywniak. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoj tego Ci bardzo zazdroszczę bo ja jedynie mogę się przenieść na balkon ;) :/
UsuńWitaj
OdpowiedzUsuńU mnie króluje bazylia i mięta.
Ale pomysł z pietruchą bardzo mi sie spodobał.
I zasadze sobie pietruchę również.
Pozdrawiam
PS. Krówka śliczna!!
zasadź koniecznie :) szybko wypuści zielone listki i będzie pięknie rosła :)
Usuńale ślicznie zieloniutko u Ciebie:))) mam ten sam sznurek i bardzo go lubię:)
OdpowiedzUsuńczuje się już wiosnę w tym kąciku:))) dobrego tygodnia!:)
Od tej zieleni czuć już u Ciebie wiosnę :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło :-)
Jejku Ikus jak fajnie, ja tez uwielbiam zieleninke, za pietrucha wrecz przepadam!!! Ze szczypiorkiem ciut gorzej, cos moj zoladek go nie trawi ale przygladas mu sie jak rosnie to super sprawa. Buziaki
OdpowiedzUsuńno tak, szczypiorek ostry więc może dlatego :) jedz z umiarem a będzie ok :)
Usuńściskam Syluś, u Ciebie już prawdziwa wiosna!!!
Cudowny kącik... mi tez zielony zawrócił w głowie tej wiosny i chyba zostanie u mnie na dłuzej:)
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na okres roku, by się trochę dowitaminować, zainspirowałaś mnie, kupię rzeżuchę i sieję, jak ja dawno jej nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńno właśnie, tak się jakoś utarło, że rzeżuchę siejemy tylko na wiosnę a przecież można ją jeść cały rok!
Usuńja niestety tez to zaniedbuję, w tym roku o wiele wcześniej ją wysiałam i juz się cieszę jej smakiem :)
fajny zielony kacik masz musze swój posiac bo mam tylko miete cytynowa ;)
OdpowiedzUsuńCudny kącik .. przypomniał mi o lecie .. Już chyba potrzebuję gleboterapii :)))
OdpowiedzUsuńPękny i zdrowy ten Twój zielony kącik !!! Rzeczywiście czas zacząć terapię zielonym kolorem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Ileż tam u Was wiosny na tym stoliczku :)
OdpowiedzUsuńMonis to wkroczysz w ta wyczekiwana wiosne tanecznym zdrowym krokiem, i tak trzymac. Musze chyba tez pomyslec i mini ogrodku na parapecie :)
OdpowiedzUsuńpozdrowionka
Wspaniały kącik wygospodarowałaś i jaki zdrowy, i oko cieszy ta zieleń :) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, warzywa z własnego ogrodu czy mini ogródka ;-) to ważna rzecz.
OdpowiedzUsuńO, ale apetyt zaostrzyłaś! :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł. A tę pietruszkę to po prostu ot tak przynieść z warzywniaka i do ziemi tylko wsadzić?:)
OdpowiedzUsuńdokładnie tak :) dość obficie podlewać i czekać na zielone listki :)
Usuńpowodzenia!
No to muszę spróbować. Ostatnio dość dużo używam, a tak własną, toż to większa przyjemność.
UsuńPozdrawiam