czy ich kruchość, czy niewielki pękaty kształt, ale jestem nimi totalnie zauroczona :)
Jeszcze rok temu nie piłam z filiżanek, ba, nawet ich nie posiadałam, ale wystarczyła iskra od osoby w nich zakochanej by także i mnie ogarnęła miłość do nich :)
zaczęło się niewinnie, pierwszą filiżankę dostałam w prezencie, później zaczęłam ich wyglądać na targach staroci, przeszukiwać portale sprzedażowe, same mi wpadały w oczy i łapki :)
dziś moja kolekcja to 17 filiżanek, głównie w kwiatowe wzory,
ale posiadam także angielskie filiżanki w scenki rodzajowe
czy bavarskie we wzór cebulowy :)
moim marzeniem są filiżanki Royal Doulton z bajkowej kolekcji Brambly Hedge
na dzień dzisiejszy niedostępne
ale jak się baba uprze, to wiecie co się dzieje ;)
w zależności od nastroju wybieram inną filiżankę by napić się kawy czy herbaty
czyż te uszka nie są słodkie!?
myślę, że na tych 17-tu się nie skończy ;)
pomalutku będę kolekcję powiększać,
jak na razie nie mam ich dość! ;)
Pozdrawiam kolorowo i idę sobie zaparzyć kawki
tylko którą filiżankę wybrać? ;)
Nie skończy się,uwierz mi. Za każdym razem będzie to coś nowego co "koniecznie" musisz mieć.Znam to i cieszę się,że nie tylko ja jestem zakręcona
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
niestety symptomy tej choroby już posiadam ;)
Usuńprzecież każda jest inna i niepowtarzalna!
pozdrawiam filiżankomaniaczkę ;)
Są piękne a dobra kawa lub herbata z takich filiżanek smakuje dużo lepiej:))
OdpowiedzUsuńto prawda :)
UsuńPiękne są:) Też kocham filiżanki:) I wiem jak trudno im się oprzeć...ale jaki smak ma z takie slicznej skorupki kawa lub herbata...uczta dla smakosza:)
OdpowiedzUsuńmój organizm ma wystawione specjalne filiżankowe radary, sam namierza nowe okazy ;)
Usuńto już choroba ;)
Gdy się pije z takich pięknych filiżanek od razu nastrój się poprawia i znikają wszystkie problemy :)
OdpowiedzUsuńcoś w tym jest!
UsuńPiękne są te filiżanki. Jest ich mnóstwo na targach staroci. Uwielbiam osoby z takim bzikiem, jak Twój, rozkochanych w tym swoim zbieractwie. Szukaj, kolekcjonuj, bo to jest i będzie piękna kolekcja :-)
OdpowiedzUsuńfajnie Gosiu że to doceniasz :) choć wiesz, powyżej 100 będzie to groźny bzik ;)
UsuńCudownie jest mieć pasję a Twoja jest piękna. Życzę Ci, żebyś zdobyła te upragnione. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńo Mireczko, dziękuję, wierzę, że kiedyś moje marzenie, choć w pewnym stopniu się spełni :)
UsuńZnam ci ja to zakręcenie filiżankowe. W moim posiadaniu, poza kilkoma zdobytymi osobiście, są cztery odziedziczone po babci. Kruche,delikatne i bardzo stare. Kawka w filiżance smakuje jakoś tak dostojniej. Royal Doulton przecudny. Taka porcelanowa elita. Pani Bukietowa z serialu "Co ludzie powiedzą" była w posiadaniu całego zestawu Royal Doulton "w złote wrąbki", prawie jak królowa angielska.
OdpowiedzUsuńPozdrawim
ja niestety nie mam żadnej p moich przodkach, a szkoda ;
Usuńnaprawdę Bukietowa miała Royal Doulton? nie wiedziałam, pamiętam tylko ze bardzo się nad swoją porcelaną roztrząsała ;)
Urocze!!!! Ja jakoś wolę pijać z kubków ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
ja do tej pory piję z kubasów, zalezy od nastroju, kubek też fajna rzecz ;)
UsuńTez jestem zarazona cgoroba filizankowa, i dobrze mi z tym:)) Piekne zbiory:)
OdpowiedzUsuńha ha, ja nie zamierzam się leczyć ;) ale może samo przejdzie? ;)
UsuńSliczna kolekcja Ikulu!!!! Milego weekendu! Buziaki
OdpowiedzUsuńdzięki Syluś :) uściski!
Usuńhihihi,,,oj nie przejdzie...ja od dłuższego czasu pijam kawusie tylko w filiżance....wczoraj nawet oglądałam kolejne....u mnie muszą być jeszcze lekkie i cieniutkie:)))...twoje są piękne:))
OdpowiedzUsuńmoje muszą mieć to "coś" ;) nie patrzę na ich cienkość, choć wiem że im cieńsze tym szlachetniejsze ;)
Usuńpozdrawiam Qrko!
No znam to i ja:) Zaraziłam się tą miłością od siostry....pamiętam jak zrobiła mi pierwszy raz kawę w filiżance. Byłam zachwycona!!!!!! Nie minął ten zachwyt do dzisiaj sama zbieram namiętnie. Twoja różana kolekca jest przeurocza naprawdę, ja jakos w stronę bieli i kremu.....tylko u mnie stoi wszystko na wierzchu i jakiś porzadek musi byc :):):) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńu mnie też stoją na wierzchu, ale sa tak często użytkowane, że nie zdążą się zabrudzić ;) widzą sobie na specjalnej półeczce :)
UsuńI u mnie zaczęło się od jednej w fiołki a potem były kolejne w róże ze złotymi brzegami.Wszyscy wiedzieli co przynosić na prezent. Teraz jest ich sporo .Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńja tez poluję na fiołkową bo takiej jeszcze nie mam i na niezapominajkową bo bardzo mi się podoba ten wzór, ale nic na siłę, wierzę, że same wpadną mi w łapki :)
UsuńNic nowego nie napiszę - piękna kolekcja:) Ja mam zaledwie kilka, ale nie piję z nich, przyzwyczaiłam się do kubka;) Royal Douton kojarzy mi się niezmiennie z Hiacyntą Bukiet;) Pozdrawiam ciepło:)))
OdpowiedzUsuńRoyal Doulton ma bogatą kolekcję, ciekawe jaki miała Bukietowa, muszę sobie przypomnieć ten serial ;)
UsuńFantastyczny bzik!!! Są przepiękne i każda ma duszę :)))) Piękne!! buźki wielkie!!
OdpowiedzUsuńkażdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma, a ja w domu mam chomika, kota, rybki oraz... filiżanki ;)
UsuńPiękne! Różane wzory są po prostu cudowne.
OdpowiedzUsuńTylko... znana mi szafa kubeczkowa po prostu pęka w szwach... wiec zastanawiam się, gdzie znalazły swoje miejsce filiżanki! :-)))
Zamawiam kawę w jednej z nich!
Ania
Aniu część się jeszcze do szafki zmieściła a część wisi na specjalnej półeczce :)
Usuńjak przyjedziesz to zobaczysz i tradycyjnie wybierzesz sobie jakąś :)
Cudowną kolekcję rozpoczęłas u mnie póki co 3 sztuki,i chwilowo wstrzymuje sie od zakupów, bo czeka mnie remont, ale jak juz będzie po wszystkim...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
... to zaszalejesz ;) rozumiem :) ja też zaczynałam od małej ilości! a później było ich więcej i więcej, przygotuj się na to ;)
UsuńUrocze :) Ja też lubię filiżanki i pijam w nich głównie kawę, bo na herbatę potrzebuję jednak rozmiaru XL , a nawet XXL. W filiżankach jest coś niezwykłego i zawsze poprawia mi się humor, gdy zrobię sobie coś do picia w filiżance.
OdpowiedzUsuńto prawda, ja w zależności od nastroju, kawę piję przeważnie w filiżance, a herbatę zdarza mi się pijać w kubku, zalezy od potrzeby :) a te maleństwa naprawdę mają moc poprawiania nastroju więc wiem o czym piszesz :)
UsuńPozdrowienia od miłośniczki filiżanek w różyczki! Śliczną masz kolekcję :)
OdpowiedzUsuńoooo, miło wiedzieć :) może masz jakąś na zbyciu?? ;)
Usuńi ja lubię filiżanki :) Śliczna kolekcja ...
OdpowiedzUsuńPrzepiękna kolekcja, po prostu cudne filiżanki, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMuszę pokazać te posty mężusiowi, bo mówi,że oszalałam na punkcie filiżanek /no i niestety jeszcze kubeczków- też bywają cudne/.
OdpowiedzUsuńFILIŻANKOMANIACZKI - trzymajmy się razem!!!
Inni mają gorsze "bziki".
Pozdrawiam cieplutko.
trzymajmy się koniecznie :)
Usuńtak, filiżankowe szaleństwo to zaraźliwa choroba ;)
pozdrawiam!
Ikuś... ja generalnie ubóstwiam wszelką ceramikę...jak nie mogę się zdecydować, który kubaś kupić to kupuję np. trzy. Może podobnie będziesz robić z filiżankami... rób herbatkę w trzech ... tylko wiesz czasem wtedy będziesz musiała pić zimną ;-). Paczuszka leci dzisiaj do Ciebie. Buziaki ;-)
OdpowiedzUsuńchyba tak mi przyjdzie robić ;)
Usuńa za przesyłkę już dziękuję!!!
buziaki!
Filizanki to takie malenstwa ktore szybko i niepostrzezenie potrafia zawladnac naszymi sercami.
OdpowiedzUsuńMasz urocza kolekcje, zycze aby sie powiekszyla o te wymarzone.
usciski
Ja też uwielbiam filiżanki, więc Cię dobrze rozumiem. Sama mam nie za dużo, ale też w moich marzeniach jest jedna, którą chciałabym mieć z Manufaktury Meissen :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
An
ooo, te miśnieńskie są przepiękne! kocham je za nierówno wykończoną otoczkę ;)
Usuńtylko niestety cena zabija ;)
przepiękne te filiżanki :)
OdpowiedzUsuń