bo po pierwsze, mam dziś swoje święto, a po drugie rozpoczęłam tygodniowy URLOP! :)
jak tu się nie cieszyć i jak nie leniwić ;)
ale muszę się trochę usprawiedliwić bo wczorajszy dzień spędziłam pracowicie i "tfórczo"
Otóż zachciało mi się zmian, od dawna wymyśliłam sobie, że wymienię zasłonki w sypialni na bardziej rzucające się w oczy {poprzednie były kremowe} i bardziej "babcine".
Jak pomyślałam, tak zrobiłam, choć prucia było co niemiara bo zasłonki powstały z poszwy na kołdrę!
Pod nóż, a właściwie skalpel {moim zdaniem najlepsze narzędzie do prucia ;)} poszła poszwa EMMIE LAND z ikea bo zawsze podobał mi się jej wzór scenek rodzajowych i to jeszcze w moim ukochanym niebieskim odcieniu :) ale żeby nie były to takie zwykłe zasłonki to pod spód dałam firankę, której dawniej nie darzyłam zbytnim upodobaniem ALVINE SPETS, także z ikea :) całość uważam, że tworzy świetną całość i efekt "babciności" o który mi chodziło :)
mi się bardzo podoba i dziś obudziłam się z wielkim uśmiechem widząc je przed sobą :)
kaloryfer dzięki ciepełku na dworze przestał spełniać swą funkcję grzewczą,
dlatego zamieszkały na nim książki, dzięki temu zawsze są pod ręką ;)
książka widoczna na zdjęciach to długo wyczekiwana przeze mnie "Kuchnia w stylu wolnym"
Annabel Langbein, pięknie wydana z ciekawymi i prostymi, sezonowymi przepisami i taka swojska,
uwielbiam ją przeglądać :)
udało mi się ją zakupić po okazyjnej cenie na naszym blogspotowym TARGU Z KSIĄŻKAMI :)
filiżanka i obydwa talerzyki pozujące dziś do zdjęć to starociowe znajdy,
pasują do zasłonek jak ulał ;)
a naczynko od IB Laursena dostałam w prezencie od naszej kochanej Oli Zeberki
tworzy piękną całość z bratkami, które już się pojawiły na moim ryneczku,
nie mogłam im się oprzeć ;)
Wszystkim kobietkom, tym małym i dużym
życzę wielu radości odnajdywanych w drobiazgach każdego dnia!
Niech uśmiech nie schodzi nam z twarzy :)
Miłego dnia!
Pięknie to wymyśliłaś.Zasłonki pasują do wnętrza i do tego podusia.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńtak, podusie już miałam wcześniej i stąd się wziął pomysł na zasłonki :)
Usuńa że z poszwy? ;)
Zasłonki śliczne, uwielbiam takie klimaty:)
OdpowiedzUsuńwszystkiego dobrego w dniu naszego święta:)
Pozdrowionka
ja też uwielbiam, jasne, zwiewne...
UsuńTobie równiez Dagmaro :)
Ja też wreszcie mam wolną sobotę, ale zazdroszczę urlopiku - ja już po :-). Zasłonki cud malina wyszły. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńna urlop czekałam jak na zbawienie i się doczekałam i ponoć piękna pogoda ma być, jupiiii!
Usuńdzięki gabi :)
Zasłonki przepiękne, z podusią tworzą cudny komplecik.
OdpowiedzUsuńW takiej sypialni spędzałabym całe dnie :)
Miłego dzioneczka :)
milutko się teraz zrobiło, to prawda, własnie siedzę na fotelu :)
Usuńpięknie u Ciebie:) Wspaniałego dnia:)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńcałość świetnie się komponuje
OdpowiedzUsuńUwielbiam Toile , też zakupiłam ten materiał i zrobiłam zasłonki .Przypomniałaś mi żę czas już je załozyc na okna ,
OdpowiedzUsuńo właśnie, a ja dziękuję za przypomnienie jak się ten wzór nazywa :)
Usuńpozdrawiam!
Bardzo lubię takie babcine klimaty, tu koronka, tam filiżanka, tu jasny mebelek, fiołek, mała, domowa poezja ;)
OdpowiedzUsuńja też, dlatego lubię je wprowadzać u siebie w domu :) dobrze się w nich czuję :)
Usuńmoże już jestem stara? ;)
Świetne zasłonki, tworzą klimat :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego naj :)
Nowe zasłonki idealnie się wpasowały.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego kobitko :)
Monia firanki wyglądają świetnie bardzo db pomysł:-) też lubię ten wzór pościeli wciąż ją oglądam z sentymentem ale moje dzieci skutecznie hamują mój zakup- może nie potrzebie:-P
OdpowiedzUsuńpewnie, że niepotrzebnie :) tam jest więcej niebieskiego niż białego więc nie będzie tak źle ;)
UsuńWow, jaka cudna zmiana. Kobiety potrzebuja takich upiekszajacych zmian we wnetrzu, to dostarcza duzo radosci i takiego powiewu swiezosci, akurat na wiosne :)
OdpowiedzUsuńJa zamowilam obie ksiazki Ani Starmach... czekam jeszcze na przesylke.
Jesli chodzi o prucie to polecam przecinak do dziurek, do kupienia w pasmenterii :)
Usciski zmykam na taras
ps: odpowiedz u mnie ta o aparacie
skalpelem też szło szybko, tym bardziej, że miałam pomocnika ;)
Usuńale masz rację, zmiany są potrzebne i wnoszą powiew świeżości tak ważne teraz na wiosnę :)
Książki Ani Starmach oglądałam i tez mi się bardzo podobają zdjęcia, bo ja głównie dla zdjęć kupuję takie książki ;)
takie małe moje zboczenie ;)
Dziękuję za odpowiedź!
Pieknie wygladają te zasłonki, idealnie pasuja do pomieszczenia...z poszwy powiadasz....? super, wszystkiego dobrego zycze :-)
OdpowiedzUsuńz poszwy, z poszwy :)
Usuńtaki pomysł chodził za mną juz od dłuższego czasu aż w końcu zdobyłam się na prucie ;) i nie żałuję! efekt zaskoczył mnie samą :)
Zasłonki wyszły pięknie, a ta firanka doszyta z drugiej strony dodaje szczególnego uroku:)
OdpowiedzUsuńKsiążki na kaloryferze the best:)
Wszystkiego najlepszego i miłego urlopu:)
jeke, ta firanka nie jest doszyta tylko luźno wisi za zasłonami wystając jedynie po bokach :)
Usuńzawsze będzie je można wykorzystać do innych projektów.
bardzo nie lubię kaloryferowych żeberek i stąd ten pomysł ksiązkami ;)
Raz jeszcze ja :) Jesli chodzi o aparat to nie jest z najwyzszej polki, ale ja go uwielbiam. Czasem wazniejsze jest TO spojrzenie na swiat niz wysokiej klasy sprzety.
OdpowiedzUsuńusciski :)
atenko i bardzo mnie to cieszy że nie jest z najwyższej półki bo to mnie utwierdza w tym że nawet te z niższych półek dają radę ze zdjęciami :) Twoje mi się bardzo podobają :) ważniejsze są chyba obiektywy, prawda?
UsuńHi hi fajny pomysł z kaloryferem i książkami ;-) Bardzo przytulnie u Ciebie.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego iko!
Dziękuję Renatko, ksiązki na kaloryferze to koniecznośc, nie znosze jego widoku, jeszcze go musze zasłonić jakąś tkaniną ;)
Usuńbuziaki!
Ładnie, Dziecino:) Ta pościel bardzo ładna, ale na zasłonki tez pasuje:). Filiżanka i talerzyk jak ulał:)
OdpowiedzUsuńMam "Kuchnię w stylu..." i lubię:):):):)
NAjlepszego, Moniko!
dziękuję ewelajno :) pomysł z wykorzystaniem pościeli na zasłonki pojawił się u mnie juz dawno, tylko z realizacją było gorzej ;)
UsuńKuchnia w stylu jest super wydana, teraz będę polować na Rahel ;)
Całość bardzo ładnie wygląda, szczególnie z tym pomysłowym dodatkiem czyli firanką:) I... już czas na bratki, jak ja je lubię...
OdpowiedzUsuńZ okazji święta miałam motocyklową wycieczkę, pyszny obiad za miastem i lody w Puszczykowie... tylko we dwoje. Młodzież świętuje ze swoimi sympatiami.
Buziaki z okazji święta i słonecznego urlopu!
Tomaszowa
czas, czas, można je już nawet na tarasie posadzić bo one przymrozków się nie boją ;)
Usuńpięknie spędziłaś dzień trochę zazdroszczę ;)
Jak widać kobietom do szczęścia niewiele trzeba, nowe zaslonki i pełna radość :)
OdpowiedzUsuńTeż bym była przeszczesliwa :)
dokładnie, cieszymy się wtedy jak z najpiękniejszych brylantów ;)
Usuń{przynajmniej ja tak mam}
Miły i przytulny kącik, zmiany zawsze cieszą, zasłonko-firanki wyglądają świeżo i zwiewnie. Zapewne lubisz spędzać tu czas :)
OdpowiedzUsuńRadosnego świętowania i wszystkiego co najlepsze:)
Marta
Bardzo lubię spędzać tu czas Martuś, tak w ogóle to uświadomiłam sobie, że to jedyne miejsce {oprócz kuchni} które tak naprawdę mogę nazwać moim kątem :)
Usuńściskam!
Na coś takiego bym nie wpadła ! żeby uszyć z poszwy na kołdrę zasłonki, a przecież można i to z jakim efektem! SUPER !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
wszystko można! świat jest pełen inspiracji :)
Usuńdziękuję za ciepłe słowa :)
Iko zasłonki wyszły CI świetnie! Odpoczywaj na urlopie i ładuj akumulatorki:):) Pozdrowienia ciepłe!:):)
OdpowiedzUsuńtak zamierzam robić, może nawet nam się uda wyjechać na kilka dni na wieś! :)
UsuńZasłonki bajkowe:) Ikea miewa dobre pomysły. Klimat do pozazdroszczenia:) Ściskam serdecznie!
OdpowiedzUsuńtak, ikea inspiruje i podpowiada by bawić się materiałem, przedmiotem, to od nas zalezy jak daną rzecz wykorzystamy :)
UsuńCudownie jest u Ciebie! Uwielbiam oglsadac Twoje aranzacje
OdpowiedzUsuńdziękuję paulo, jest mi bardzo miło to czytać :)
Usuńzasłonki rewelacyjne , kącik również. Ja tez kupiłam bratki. Stały sobie cichutko na ryneczku :-) Pozdrawiam wiosennie :-)
OdpowiedzUsuńte w dodatku są takie jak lubię czyli miniaturowe, śliczne małe kwiatuszki i jak pachną!
Usuńrównież pozdrawiam!
Piękne zasłony i przytulny kącik :) Nie wiedziałam o książce, oglądałam jej programy i bardzo mi sie podobały. sympatyczna kobieta i przepisy rzeczywiście ma szybkie i proste
OdpowiedzUsuńa ja na odwrót, czyli nie widziałam jej programów i nie znałam przepisów, ale gdy obejrzałam książkę, tak pięknie wydaną to musiałam ją mieć ;) teraz będę nadrabiać z programami ;)
UsuńWszystkiego naj i urlopuj się zatem! Miałaś super pomysł uwielbiam szalone przeróbki. U mnie było sporo kompletów Alvine Spets ale powoli się zmieniam i właśnie mam dylemat ale chyba jednak nie będę sprzedawać bo kiedyś znowu mogą mi się przydać hehe O muszę iść na ten targ zerknąć. Ja kilka dni temu szarpnęłam się na album Miny z Villa Vanilla. Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńnie, nie wydawaj, bo szkoda i jestem pewna, że kiedyś wrócisz do tego wzoru bo jest on ponadczasowy :)
Usuńfajnie, że zakupiłaś album Villa Vanilla, konieczna nam go pokaż!!
Wspaniały kącik do czytania.Książki na kaloryferze...bardzo dobry pomysł na cieplejsze pory roku:))
OdpowiedzUsuńkącik super, sama się sobie dziwię, dlaczego nie zrobiłam tego wcześniej ;)
Usuńno ale lepiej późno niż wcale :)
pozdrawiam!
Haaa, juz dawno o tym mysalam, czas pomysl wcielic w zycie, jak widac-mozna!!!:))
OdpowiedzUsuńA te firanke doszylas tylko na koncy, jako koronke?
U nas material Toile de Jouy potwornie drogi, wiec dlatego brala pod uwage opcje ze sklepu a I.;))
Fajnie klimaty u Ciebie.
K.
Kasiu firanki nie doszyłam bo szkoda mi było ją tak na stałe przytwierdzać, więc wisi sobie luźno upięta pod materiałem :)
Usuńtak, wersja ze sklepu na I jest znacznie tańsza choć zauwazyłam że oryginalny Toile de Jouy ma inne scenki rodzajowe, ale co tam, ten też fajny :)
O matulu przeprsazma za bledy, ucze sie nowej klawiatury;))
UsuńMaterial b. fajny;)
Wspaniały klimatyczny kącik do czytania , słuchania dobrej muzyki - w subtelnych pastelowych kolorach pięknie wyglądają wszystkie dodatki - pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńteż tak myślę, a pastele na wiosne to jest to! ;)
UsuńGratuluję pomysłu z zasłonami, świetnie wyszło i pasuje idealnie do wnętrza:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńdziękuję Ptasi Zakątku :)
UsuńPrzytulnie bardzo u ciebie:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńSuper wyglądają takie łączone zasłony! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ania
tak, a ja lubię wszelakie łączenia :)
UsuńU Ciebie jak zwykle pięknie i bardzo wiosennie. Masz gust kochana!!!!!!! Bratki wyglądają Uroczo
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Danusiu jak mi miło! dziękuję za odwiedzinki tym bardziej, że wiem, jak jesteś zajęta :)
Usuńpozdrawiam cieplutko!
To miałaś pracowity piątek ;-) ale efekt superaśny ;-)... Dzisiaj może uda mi się odebrać dla Ciebie filiżankę ;-). A naczynko w połączeniu z brateczkami wygląda super ;-). Buziaki Moniczko ;-)
OdpowiedzUsuńnaczynko spełnia wszelakie role ;) obecnie jest doniczką :) przepadam za nim! i jeszcze raz dziękuję :)
Usuńa za przysługę odwdzięczę się niedługo! ;)
buziaki!
To miłego urlopowania i blogowania - bo wrzucisz jak zwykle jakieś fajne fotki, prawda? ;-)
OdpowiedzUsuńKąt uroczy, chętnie bym się przysiadła na kawę, pogaduchy lub leniwe czytanie.
postaram się bestyjeczko :)
Usuńa tymczasem zapraszam najpierw na kawkę z pogaduchami a później na czytanie ;)
Znalazłaś idealne rozwiązanie dla tych firanek!!! Moja mama też je ma i nie może jakoś ich zaakceptować. One muszą po prostu wisieć z "czymś". Brawo!!!! buźki
OdpowiedzUsuńcieszę się, że na coś przydało się to moje prucie i zestawianie tkanin :)
Usuńni to połączenie podoba się bardzo, może mamie też przypadnie do gustu? ;)
Jakiż uroczy, czytelniczy kącik :) Pewnie dobrze sprawdza się też przy popołudniowej kawie :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Annabel Langbein ( na razie spotykamy się tylko w TV, lub facebooku ;P ) jest taka ciepła i ... swojska :D
sprawdza się świetnie we wszystkich opcjach ;)
Usuńa Annabel muszę odwiedzić na FB, dzięki za namiar!
Jak ładnie z tymi zasłonkami! Miałaś dobry pomysł :) Jest tak elegancko i delikatnie. Tkaniny potrafią zmienić wnętrze! Ja też uległam firankom, mam je w pokoju, którego, tak na marginesie nigdy nie pokazywałam :)
OdpowiedzUsuńNic, tylko się rozsiąść z książką w fotelu :)
pozdrawiam
marta
czasem się rozsiadam ;)
Usuńto pokaż je martuś koniecznie! no i ten tajemniczy pokój też ;)
Wspaniale musi się lenić w takim otoczeniu :) Ładnie u Ciebie
OdpowiedzUsuń