słonko tak pięknie dziś świeciło, że wyszłam z Krową na dłuuugi spacer, a po spacerze zachciało mi się czegoś słodkiego ;/ więc co było robić, zabrałam się za pieczenie i tak oto przywitałam wiosnę babką pomarańczową :)
przepisu nie podaję celowo, bo piekłam ją już drugi raz i za każdym razem wychodzi zakalec ;/
nie wiem czemu,
choć i z zakalcem jest pyszna ;)
na balkonie też czuć wiosnę, kwiatki posadzone i zrobiony mały porządek po zimie :)
na mycie okien przyjdzie jeszcze czas,
dziś musiałam nacieszyć się słońcem :)
wiosno witaj!
:)
narobilas mi ochoty na slodkie;)))
OdpowiedzUsuńno przepraszam ;)
UsuńA wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuńi smakuje tez, ale zakalec jak ta lala ;)
UsuńPięknie wiosennie u ciebie,a taką babe to bym zjadła,nawet z zakalcem ;p
OdpowiedzUsuńI ja ostatnio poluję na bratki ale jakoś nie mogę znaleźć ładnych.Będę szukać dalej ;p
Pozdrawiam!
mi bratki podobają się te malusie, te z dużymi kwiatami kojarzą mi się z cmentarzem ;/
Usuńmam nadzieję, że będą kwitły długo :)
Może i wychodzi zakalec, ale wygląda na zdjęciu apetycznie:)
OdpowiedzUsuńdzięki! :)
UsuńWitaj wiosno!!! Ikus ja tez chce babeczke, nawet z zakalcem! ojj chyba sie udam do kuchni;-))) buziaki
OdpowiedzUsuńu mnie dziś grabienie , a jutro sadzenie :)) Może kupię kilka bratków ??? A Twoją babeczkę chyba połknęłabym dziś nawet z zakalcem :)) Pozdrowionka Ikuś !!
OdpowiedzUsuńja też dziś trochę popracowałam na balkonie, przyciełam bluszcza, i drzewko, przesadziłąm roślinki i cieszyłam się słonkiem :)
UsuńMoże ciasto za wilgotne :) ale pomarańczowa brzmi smakowicie... Och wiosna, wiosna tak cieszy :)
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
no może :) bo faktycznie jest wilgotne, za pierwszym razem myślałam, że miało mało miejsca w korytku i nie mogło wyrosnąć więc tym razem rozlałam do dwóch, ale i to nie pomogło, widocznie taki jego urok ;)
UsuńPieknie witasz wiosne, ja wlasnie robie karpatke :)
OdpowiedzUsuńusciski wiosenne!
mniam, uwielbiam karpatkę! :)
UsuńOch, piękny dzień był:)))))))) Pszczoły miały dziś u sąsiada bardzo pracowity dzień. Obsługiwały drzewa morelowe, które rodzą pyszne owoce.
OdpowiedzUsuńIkuś a może za dużo tłuszczu w przepisie. Spróbuj wykorzystać przepis na babę cytrynową tylko zmień cytrynę na pomarańczę. Tutaj sprawdzony przeze mnie (wielokrotnie) przepis
http://kuchennezapiskiedyty.blogspot.com/2013/01/piaskowa-babka-cytrynowa.html
Słoneczne pozdrowienia i buziaki
Tomaszowa
dziękuję Tomaszowo, na pewno wypróbuje bo przepis brzmi rozsądnie ;)
Usuńuściski zasyłam!
E tam nie ważne że z zakalcem ważne że smaczna :)))
OdpowiedzUsuńto fakt :) i domowa!
UsuńJa niestety zakalców nie lubię, ale wygląda smacznie:)
OdpowiedzUsuńmi nie przeszkadzają, dzięki temu ciasto jest bardziej wilgotne ;)
UsuńJa piekę babkę na majonezie, zawsze wychodzi! Dziś też wsadziłam do koszyczka parę bratków i na parapet :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ikuś
marta
a ja chciałam wypróbować coś nowego no i te pomarańcze mnie skusiły, smak ma fajny i aromatyczna bardzo, no ale... ;)
Usuńbrateczki bardzo wdzięczne, zaglądają mi teraz przez okno balkonowe :)
Ikuś, co tam zakalec, ja ten aromat, to czuję nawet u siebie :)))) Jesteś Wspaniała!!!
OdpowiedzUsuńJa dzisiaj się spracowałam w ogródku. Jak "gUpia" rzuciłam się na ten piękny dzień :) ściskam!!!
no aromatyczna to jest, nie ma co, dam jej jeszcze kiedyś szansę, w końcu do trzech razy sztuka ;)
Usuńjutro odpoczywaj!
Co tam zakalec ...akurat lubię , zapodaj przepis bo zaciekawiło mnie tak aromatyczne ciasto !!!
OdpowiedzUsuńUściski ślę .
Ito, przepis zapodam jutro bo dziś już nie mam sił a pisania trochę jest bo to akurat ciasto z gazetki :)
UsuńTakie powitanie wiosny to ja rozumiem, chciałabym aby i mnie ktoś tak witał ;)))
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu życzę.
Marysia
tego Ci życzę ;) chciałam wiosnę przywitać chlebem i solą ale się nie wyrobiłam ;/
Usuńpozdrawiam!
super przywitałaś wiosnę :)
OdpowiedzUsuńNarobiłaś mi ochoty na coś słodkiego, jednak nie mogę nic upiec. Kiedyś piekłam co weekend coś nowego lecz mój M na wszystko kręcił nosem i albo jadłam sama albo lądowało na kompostowniku więc postanowiłam z tym z kończyć bo szkoda mojej pracy noi składników. Pozostaje mi mała drożdżówka :) . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWcześnie zaczęłaś, mój balkon jeszcze w zimowej (znaczy bardzo brudnej) odsłonie, ale lada moment znajdę dla niego czas :)
OdpowiedzUsuńsłonecznej niedzieli,
Marta