bo po burzy która spać nie dała przez pół nocy, wcale nie przyszło ochłodzenie, na które tak liczyłam ;/
więc godząc się na wysokie temperatury wcale się nie chłodzę, oj nie, wręcz przeciwnie
najpierw wybieram się na starocie i z wielkim wiklinowym posłaniem dla Krowy wracam do domu taszcząc je ze sobą, gotuję tradycyjny polski obiad {ciekawa jestem co dla każdej z Was to znaczy??} jadę na dworzec PKP i kupuję bilety, które są przepustką na urlop {jupi!!} a na koniec smażę pączki serowe siostry Anieli, bo przecież bardziej gorąco już być nie może ;)
ot i niedziela minęła niepostrzeżenie...
w ramce zamieszkała krówka wyhaftowana specjalnie dla mnie przez Snow :)
krówka piękna i pękata jak na krówkę przystało i o dziwo do skrzynki się zmieściła ;)
Dziękuję Snow, to bardzo specjalna przesyłka :)
a w tle krówka-uszatka ;)
nieświadoma, że pozuje do zdjęcia, dlatego się udało ;)
Pozdrawiam!!!
PS dla chcących katować się tak jak ja podaję przepis na pączki serowe siostry Anieli :)
300 gram twarogu
300 gram mąki
2 łyżeczki p.d.p.
4 jajka całe
pół szklanki mleka
2 łyżki cukru pudru do ciasta
olej do smażenia
wszystkie produkty ze sobą łączymy, ma wyjść ciasto o konsystencji gęstej śmietany i nakładamy łyżką na gorący tłuszcz obsmażając na złoty kolor
po wystygnięciu opruszamy cukrem pudrem.
Bon Appetit !
Z chęcią wypróbuję przepis. U mnie dzisiaj knedle z morelą :) Gotowane na działce, w sprzyjających okolicznościach natury ;)
OdpowiedzUsuńKrówka, jak z mojego dzieciństwa.
Pozdrawiam
ależ fajnie :) już czuję ich smak na języku :) musiały być wyborne!
Usuńuściski!
Podziwiam Cię za poświęcenie. Kiedyś w taki upał smażyłam racuchy... istna katorga. Przepis na pączki serowe wypróbuję jak zmieni się pogoda. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńno katorga to była, nie powiem, że nie ;) a przepis polecam, jest szybki i prosty!
UsuńJuż robiłam kiedyś te pączusie i są boskie.U nas nad morzem też była burza,pól nocy waliło w jezioro a ochłody burza nie przyniosła żadnej...niestety.Właśnie wróciłam do gorącego domu z nad jeziora i chyba długo tu nie wytrzymam.Podobno ten tydzień znowu ma być upalny.
OdpowiedzUsuńno niestety ;/ najchętniej bym się przeniosła na trawnik przed blokiem ;)
UsuńWidzę, że niedziela pracowita, ale na pewno udana :). A bardziej gorąco niestety może jeszcze być ;)
OdpowiedzUsuńo nie!!! tylko nie to!
UsuńPrzepisy siostry Anieli są boskie!!!! W tym roku mamy sałatki marynowane wg jej przepisu, zapasy na zimowy czas :) Pączusie wyglądają przepięknie, smakowicie i do tego w takim wspaniałym otoczeniu. Pięknie to wszystko "zagrało" i pelargonia, ach - cudowna!!! Czochrańce dla Majuśki i buziaki dla Ciebie :)
OdpowiedzUsuńP.S. ach ta przepustka do "radosnego czasu" :)))
ja dopiero dziś pierwszy raz robiłaś coś z jej przepisu i to przez przypadek ;) skakałam po programach i zobaczyłam jak je smażyła :) Połówek nie dał mi żyć, nawet po ser poleciał tak mu się zachciało pączusiów! ;) telewizja jest jednak bardzo wpływowa ;)
UsuńMy z Majuśką też ściskamy!
Zdjęcia jak zawsze super :)
OdpowiedzUsuńA co do przepisu: "ma wyjść ciasto o konsystencji mąki" ?
Uwielbiam takie pączusie, ale zawsze zajadałam tylko kupne ;)
o matko! ja tak napisałam!!? już poprawiam, miało być o konsystencji gęstej śmietany :) jak widać upał jednak mi zaszkodził ;)
UsuńAż pod prysznic musiałam pognać po tym poście:)))
OdpowiedzUsuńNie będę się rozpisywać nad wyższością krówki z drugiego planu nad krówką z pierwszego, bo to truizm jest:)))Ale nobilitacja ramkowa bardzo mnie raduje.
Ja chcę na Syberię, albo w okolice podbiegunowe buuuuuuuuu
Buziaki Gorąca Iko:)))
haha, zabierz mnie tam ze sobą!! ;)
UsuńU nas też urlop, wakacje....
OdpowiedzUsuńJak zwał tak zwał, ważne że podróż się zaczyna.....
A na stole króluje szarlotka ....
Miłego odpoczynku!
mój urlop zaczyna się dokładnie za tydzień i już się nie mogę doczekać!
UsuńHej słoneczko !fotki urocze a pączusie pewnie pyszne cza wypróbować .buziaki .
OdpowiedzUsuńkoniecznie! polecam :)
UsuńZwróciłam uwagę na puszkę ze świeczkami - piękna robota:)
OdpowiedzUsuńdziękuję, to stara pucha którą okleiłam wydrukiem retro :)
Usuńmnie też sie podoba ;)
W naszym domu na te pączusie mówi się kwiczoły. Ale zabij mnie - nie wiem dlaczego :D Uwielbiam je. Silnie uzależniają ;)
OdpowiedzUsuńfajnie :) ale ciekawe czemu kwiczoły ;)
Usuńtak szybko nie dam się na nie namówić ;)
Zdaje się, że była to wyborna niedziela! :) ...ja dziś piekłam tartę i powiem szczerze, że z tą temperaturą było mi już wszystko jedno - chyba przywykłam :) gorzej będzie dostosować się do kurtki i kozaków ;))) dobrego tygodnia - ten "tuż przed urlopem" zwykle jest sympatyczny :)
OdpowiedzUsuńo nie! kurtki i kozaków jeszcze nie pragnę, ale by tak było z 5 stopni mniej to i owszem ;)
Usuńten tydzień będzie się bardzo dłuuuużył...
A ja dzisiaj cieszyłam się latem, objadałam ciastem i jechałam pks-em :-) przez Polskę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńa ciekawe dokąd ;)
UsuńDziękuję za przepis , juz od dawna chodzą za mną takie pączki ,,JAdłam je bardzo i to bardzo dawno temu , ciekawe czy taki samk pamietam ,,
OdpowiedzUsuńno ciekawe, koniecznie musisz to sprawdzić Violu :)
Usuńja z utęsknieniem czekam na burzę. Upały męczą juz kolejny dzień i ani kropli wody, ani jednego grzmotu - nic :( a trawnik pod blokiem zamienił się w suchą pustynię.
OdpowiedzUsuńpodziwiam, że dałaś radę w taką pogodę stać przy rozgrzanej patelni i smażyć te pączuszki!
pozdrowionka i zapraszam na drobne candy
niestety burza, która była u nas w ogóle ukojenia nie przyniosła ;/
Usuńa co się nalękałam to moje ;)
Witaj Ikuniu
OdpowiedzUsuńJa też liczyłam, i sie przeliczyłam :(
Podałaś cudownie prosty przepis na pączki serowe, ale wypróbuję go osobiście dopiero jesienią... ;)
Życzę udanego wypoczynku najlepiej na kocyku, w cieniu pod drzewem, z książką w ręce i popijając zimną cytronetę z chłodzącą, świeżą mietą... :)
Drapanko za uszkiem dla Majki.
Dziękuję Alicjo :) fajnie, że się odezwałaś :)
UsuńTak się nie bawię, miałam sobie od dzisiaj odpuścić wszystko co słodkie !
OdpowiedzUsuńI co teraz ? :-)
Uściski Kochana
Mario, ale te pączusie wcale nie są słodkie! ;)
UsuńPrzepis wypróbuję i ja :-)
OdpowiedzUsuńMiłego odpoczynku :-)))
Siostra Anielka wie co dobre ;)
OdpowiedzUsuńUdaNEGO URLOPU!
pewnie, że wie :) i jak zgrabnie jej to wychodzi ;)
UsuńUdanego urlopu, zapraszam do mnie do zabawy , koniecznie powinnas podlinkowąć przepis na pączki:).Pozdrawiam ABily
OdpowiedzUsuńPrzepis brzmi niezwykle apetycznie :) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńU Ciebie to chociaż popadało, a u nas nie pada a ciągle praży...Trawa wysycha, ogród wysycha...Pustynia..
OdpowiedzUsuńA tradycyjny polski obiad w niedzielę? To wiadomo: rosołek/....A drugie danie to juz różnie...hehe,,
Buziaczki Ci przesyłam
pudło Aguś ;) to schabowy, ziemniaczki z koperkiem i fasolka :D
Usuńale rosołek też lubię bałdzo ;)
Pączki na pewno zrobię!
OdpowiedzUsuńPrzesympatycznie tu u Ciebie. Jestem tutaj chwilę, a już znalazłam dwa powody do skiśnięcia z zazdrości:
1. pies
2. balkon
Wrrr ;)
o please!! nie kiśnij! ;)
Usuń