cały weekend spędzony w pracy spowodował, że stęskniłam się za domem i czasem tylko dla siebie, tak jak dziś i tak jak teraz, gdy budzą mnie promienie słońca, nieśmiało zaglądające do okien a nie budzik wygrywający nawet najspokojniejszą melodię...
Robię obchód czterech kątów i balkonu i jakież było moje zdziwienie i radość z odkrytej czerwonej poziomki!!
jeszcze jej nie jadłam, czekam na Połówka byśmy razem mogli ją skosztować {!?!}
a poranną kawę wypiłam razem z bączkiem, któremu chciało się mnie tak wysoko odwiedzić,
to mój pierwszy dziś gość ;)
a jeszcze niedawno poziomki wyglądały tak :)
wieczorem przed zaśnięciem, kiedy sen nie chciał przyjść zaaplikowałam sobie tabletkę nasenną w postaci poduszki wypełnionej ziołami, zapach lawendy, rumianku i innych ziół działa tak kojąco,
że zasnęłam niemal natychmiast... a taki pachnący prezent sprezentowała mi Anetka :)
Dziękuję!!!
Rano słońce, teraz deszcz...
ale to nic i tak pozdrawiam Was radośnie :)
i pamiętajcie, dziś dzień bez telefonu komórkowego!!
{ale czy to w ogóle jest możliwe??}
prawda, jak kazdy powrot do domu po dalekiej podrozy smakuje... :)
OdpowiedzUsuńza każdym razem smakuje czymś innym ;)
Usuńihihihihi coś wiem o powrotach do domu :)) Ja swój doceniam teraz ze zdwojoną siłą :)) A dzień bez telefonu ??? W tygodniu to u mnie niestety nie możliwe :(( co innego w weekend .. wtedy z premedytacją zostaje na stole :))) Pozdrawiam Ikuś !!!
OdpowiedzUsuńno toście miały doświadczenie ;/ ja tez byłam w szpitalu ale po tej drugiej stronie ;)
UsuńPowroty do domu mają w sobie jakąś magię.
OdpowiedzUsuńPoduszki ziołowe są super, dobrze, że o nich wspominasz. Pierwszy raz zetknęłam się z nimi w domkach, w austriackim Tyrolu. Koniecznie muszę sobie taką sprawić :)
Ika, dziękuję za maila.
Cieplutko pozdrawiam!
ależ nie za ma co ;) Ewuniu :)
Usuńpoducha pachnie nieziemsko i później ma się też takie sny ;)
pozdrawiam!
Monia jak miło ,że sprawiłam Ci radość -sama muszę sobie taką sprawić :)a poziomki fajna sprawa ja mam w donicach i truskawki i poziomki .Kup sobie odżywkę do truskawek bo do poziomek chyba niema a w donicy potrzebują małego kopa :)buziaki kochana tak fajnie jak jesteś .
OdpowiedzUsuńdzięki za podpowiedź co do poziomek :) a powiedz mi jeszcze raz co jest w środku poduszeczki oprócz lawendy i rumianku??
Usuńcmoki maleńka! ;)
Macierzanka .
Usuńaaa, dzięki Miśku :)
UsuńZazdroszczę poziomek - mnie jakoś nie chcą rosnąć :) Nawet nie wiedziałam, że dzisiaj dzień bez "komórki", ale chętnie skorzystam :D
OdpowiedzUsuńja tez się bałam, że nie będą rosły, ale rosną i to nawet dośc obficie :)
Usuńja tez czekam na swoje poziomeczki juz dochodzą ;)
OdpowiedzUsuńfajnie :) ciekawe jakie będa w smaku, swojej jeszcze nie zjadłam ;)
UsuńPięknie spędzasz wolny czas,ja niestety mam szał w pracy i już zdąrzyła mi się rozładować komórka:)Chyba miałam z 50 telefonów,kilka email,kilka wysłałam,parę problemów do rozwiązania a do tego nie mogę przesłać faxu z pilnym zamówieniem:)Zapomniałam załatwić ubezpieczenie a jutro powinna je mieć bo mam wysyłkę towaru,no to na tyle a jest dopiero 13:)Marzę aby usiąść na swoim tarasie i odpocząć.Monika,dać znać czy dotarła moja paczka?
OdpowiedzUsuńoj to rzeczywiście istny zawrót głowy, bez komórki juz się nie da choć są tacy, że twierdzą że się jednak da ;)
UsuńPaczka dotarła, dziękuję z całego serca! już na ostatnim zdjęciu jest kubeczek a w nim gladiole :)
przepraszam, że nie napisałam maila, ale bardzo, bardzo dziękuję :)
uśmiechnęłam się...ja mam dwie czereśnie na małym drzewku i tez czekam na polówka:))))Fajna musi byc taka podusia:)))
OdpowiedzUsuńno fajna jest :) tak już mamy, że musimy się wszystkim dzielić z naszymi Połówkami ;)
Usuńświetny pomysł z wypełnieniem poduszki ziołami i napewno zdrowszy niż łykanie tabletek na sennych :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na moje rozdanie
http://myszowenowinki.blogspot.com/2013/07/rozdanie-w-myszowe-nowinki.html
o, na pewno zdrowszy, no chyba, że ktoś ma alergie ;)
UsuńO, to Pan Połówka powinien docenić! Szkoda, że te poziomeczki takie maciupeńkie... Żeby tak wielkości jabłka bywały... no, nie mówię dużego, ale jednak...
OdpowiedzUsuńA poduszka z ziołami - bardzo fajny pomysł! :)
ha ha, już sobie wyobraziłam te poziomki giganty :) no ale racja, fajnie by było gdyby były większe ;) nasza nieco kwaśna, pewnie za mało słońca miała ale i tak pyszna :)
UsuńOstatnio padam na twarz do snu, ale taką podusię można wąchać nawet na jawie :-)
OdpowiedzUsuńUściski
można można, nie ma przeszkód :)
Usuńwidziałam, że Zielony Kuferek się powiększył :)
Ziołowa poduszeczka do snu ukołysze i kolorowe sny przyniesie:)
OdpowiedzUsuńtak Rozalio, a twój komentarz to niczym poemat się zaczyna ;)
UsuńWspaniała podusia, zapach musi być obłędny!!
OdpowiedzUsuńPoziomeczka - taka piękna! I kwiatusie malusie - takie milusie :)))
buziaki!
uśmiałam się z Twoich słówek :) wszystko co malusie i milusie jest fajniusie ;)
UsuńJak zwykle cudny Ikowy klimacik!
OdpowiedzUsuńŚciskam!
dziękuję Aniu!!! :*
UsuńOj taka poduszka by mi się baaardzo przydała. To by było cudowne na moje nerwy :)
OdpowiedzUsuńPoziomka śliczna - u mnie codziennie kilka się pojawia, ale Młody zawsze mnie wyprzedza do krzaczków ;)
Ankho, nie ma się co denerwować :) ja sobie odpuściłam w wielu kwestiach i tak mi lepiej :)
Usuńmusisz się nauczyć szybciej biegać!! ;)
Jak widać po godzinie, o której piszę komentarz, nie mogę spać, więc taka ziołowa podusia też by mi się sprzydała. Trzeba będzie coś zadziałać w tym temacie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
no faktycznie :) ja o tej godzinie to się przekręcam na drugi bok, no chyba że jestem w pracy, ale to i wtedy trudno mi oczy utrzymać ;/
Usuńpozdrawiam!
Miałam poziomki w zeszłym roku i planuję też na przyszły :) Poducha nasenna też by mi się przydała !
OdpowiedzUsuńu mnie kolejne już dojrzały :) trochę są kwaśne ale i tak najwspanialsze na świecie bo wyrosły u mnie! :)
UsuńPierwsza poziomka na domowym balkonie cieszy ogromnie:)
OdpowiedzUsuńU mnie w tym roku na balkonie pomidorki i papryka
to prawda :) radość niesamowita! już w sumie urosły trzy ;)
Usuń