W kuchni pachnie truskawkami, które wesoło skwierczą w garnku, ufam, że to co uda mi się z nich zrobić pokażę następnym razem, a dziś bardzo przydatny gadżet, w sam raz na długie pichcenie w kuchni, fartuszek i łapki w moje ulubione krowy! {jakże by inaczej ;)}
najnowszy nabytek z TKmaxx :)
na balkonie do innych roślin dołączyły poziomki, które mam nadzieję,
jeszcze w tym sezonie obdarują mnie swoimi słodkimi owocami :)
a nowe motki włóczki czekają na szydełko, najwyższy czas rozpocząć robienie kwadratów na wymarzony pled, a nie tylko o tym myśleć ;)
włóczkę kupiłam podczas spotkania z Tomaszową, to już pomału staje się tradycją, że podczas naszego spotkania idziemy na włóczkowe zakupy a później na pyszną kawę :)
tym razem odwiedziłyśmy niezwykłe miejsce, wypełnione aromatem pieczonego na miejscu, niemal że na widoku klientów chleba, ciast i gorących tart wykwintnych :)
oczywiście na małe co nieco się skusiłyśmy ;)
Pozdrawiam!
Ja też ostatnio kupiłam kolorowe włóczki i zaczynam przygodę z szydełkowaniem. Kwadraciki się już robią, plan ambitny bo ma powstać z nich narzuta. Do zimy może się wyrobię hehehe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
no właśnie, to dużo pracy więc trzymajmy kciuki za siebie nawzajem ;)
UsuńŚliczne włóczki :) A ciasteczko zostało wyproszone ? :)
OdpowiedzUsuńoczywiście, ona zawsze wyprasza ;)
UsuńTK max mnie zawsze czyms skusi:)
OdpowiedzUsuńa mnie rozczarowuje, przynajmniej ten poznański ;/ coraz trudniej znaleźć w nim coś fajnego, no tym razem się udało :)
UsuńTwoje kuchenne gadżety i przydasie zachwycają :) a w Twoim emaliowanym czajniku to jestem zakochana i patrzę z zazdrością :)
OdpowiedzUsuńcieszę się Elle :) jak znajdę jeszcze jeden to dam Ci znać :)
UsuńKomplecik z TK Maxx uroczy:-) A ja w tym roku ciągle jadłam truskawki:-) I nie mam dość:-))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
ja tez nie mam dość, dlatego bardzo się zasmuciłam, że już się kończą ;/
UsuńJa też wzdycham do szydełkowego pledu i gromadzę wełenki ....a zabrać się nie mogę ;)
OdpowiedzUsuńznam to uczucie, oj znam ;)
UsuńKrówki są śliczne, a Majuśka najpiękniejsza :)))
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
no to taka moja Krówka ;)
UsuńTwój czajniczek obłędny. Cudna knajpka - to metalowe czarne krzesełko po prostu bajeczne. U mnie stos kwadracików a nie mogę zabrać się do ich zszycia... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńno tak to jest, kwadraciki zrobić to pikuś gorzej je pozszywać ;) powodzenia!
Usuńojej ja byma w tej kawiarence zamieszkała:))))
OdpowiedzUsuńe tam, łóżek wygodnych nie mieli ;)
UsuńKomplet krowkowy jakze uroczy, fajnie ze jest tkmaxx :))))
OdpowiedzUsuńPiekne miejsce wybralyscie na kawke, z checia bym sie tam wybrala.
usciski
fajnie, fajnie, choć ja nie mam szczęścia by coś fajnego tam dostać ;/
UsuńŚliczne krowy, i piękne to miejsce, kolejne na mapie, do którego kiedyś chętnie zajrzę. Ech, te lampki :)))) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńlampki przefajne ;) babeczki oblane lukrem, podglądałyśmy z Tomaszową jak to jest zrobione :)
UsuńU nas sezon truskawkowy nadal w pełni.....
OdpowiedzUsuńPomocnik jest,to są i sloiki i ciasta, nawet teraz jestem przed sernikiem na zimno z .... truskawkami .....
Pozdrawiam owocowo!
o jak fajnie :) dziś pani na bazarku pocieszyła mnie że za dwa tygodnie będą te późniejsze odmiany :) już czekam :)
Usuńale ładne nabytki:))))))) widziałam całą serię z krówkami w tkmaxx podczas ostatniej wizyty.:) już miałam kupować talerzyki, miseczki i czajniczek, ale doszłam do wniosku, że miejsca już mało;) uściski!
OdpowiedzUsuńno właśnie najgorzej z tym miejscem bo oczy to by chciały wszystko, tylko rozsądek podpowiada co innego ;) na szczęście!
UsuńWspaniałe miejsce na małe conieco.
OdpowiedzUsuńFajne krówki z kropkami
uwielbiam krówki, a z kropkami szczególnie ;)
UsuńA ja jak zawsze w tyle. Nie miałam pojęcia, że takie świetne miejsce jest w P-niu. Muszę się wybrać. Może nawet jutro...?
OdpowiedzUsuńa jest jest :) przy Głogowskiej, niedaleko Rynku Łazarskiego :)
UsuńWidziałam dzisiaj w tkmaxx te gadzety z krowami, są boskie! i też ceramika z nimi, totalne love :)))
OdpowiedzUsuńw moim ceramiki nie było, a buuuu :(
Usuńświetne są te krowie akcesoria :-)
OdpowiedzUsuńwiem coś o tym ;) i już od dawna na nie chorowałam :)
UsuńIt´s very beautifull¡
OdpowiedzUsuńthank you Alicia :)
Usuńcudne łapki:-) pachnie poziomką, smakuje truskawką a oczy karmią się przepieknymi zdjęciami, bosko!!! serdeczności M.
OdpowiedzUsuńdziękuję :) jak miło się czyta takie komentarze :)
UsuńHej Ika:) Ja też przeoczyłam, że to już koniec sezonu truskawkowego, na sobotę planowałam tak jak Ty domową przetwórnię dżemów i mocno się zdziwiłam, gdy na targu nie znalazłam ani jednej truskawki. Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńno dokładnie ;/ u mnie jeszcze są ale cena kosmiczna niestety ;/
Usuńkrówki znam !!!! bardzo podobał mi się cudny dzban i kubeczki !!! pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńno niestety, na porcelanę się już nie załapałam ;/
Usuńo matko moja ja bym te te=arty wytrawne pewnie wszystkie skosztowała :)))
OdpowiedzUsuńIkuś, ja też wczoraj dźemole dosmażałam :)
buziaki posyłam słoneczne i ciepłe, bo u mnie dzisiaj było całe 22 C :****
no ja nadal smażę i smażę i końca nie widać :) dobrze że choć zapach przy tym ładny :)
Usuńa i u nas dziś cieplej :)
o poziomeczki ach uwielbiam :) świetne te kuchenne gadżety :)
OdpowiedzUsuńlubię i jedno i drugie ;)
UsuńByło super!!! Trzeba to koniecznie powtórzyć:)) Będę musiała uzupełnić zapas włóczek na moją narzutę... ostatnio kupiłam za mało. Włóczki mają śliczne kolorki (widziałam w realu) więc Twoja narzuta będzie super.
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Tomaszowa
no liczę na szybkie spotkanie, pyszna kawa czeka!! ;)
UsuńJa truskaweczek wyjadłam się baardzo ale przetworów to jeszcze nie zrobiłam , nio może poza mrożeniem owoców, ciekawe czy jeszcze zdążę ??? Pozdrowionka z ulicy Truskawkowej :)))
OdpowiedzUsuńwiadomo że najlepiej smakuje coś gdy się kończy ;) w tym przypadku jest tak samo, co dzień chodzę na bazarek i wyglądam truskawek :)
UsuńIkuś, ja też łapię ostatnie truskawki i nie mogę uwierzyć: Tak szybko się kończą?! Ale zanim coś z nich zrobię, wszystko ginie w żołądku ;) Zagrodnicza urzeka swoim wystrojem, jest boska! Uwielbiam robić zakupy w ich piekarniach, nie tylko dla chleba :)
OdpowiedzUsuńW tkmaxx nie byłam całe wieki, widzę, że dużo mnie omija! Ładne te krówki i jaka kompozycja!
pozdrawiam ciepło
marta
dzięki Martuś :) teraz już wiem, że zagrodnicza ma kilka piekarń, nawet niedaleko mnie, muszę się wybrać na codzienne zakupy piekarnicze, ocenię wtedy smak chleba :)
Usuńmi do TKmaxx nie bardzo po drodze, ale od czasu do czasu wpadam na polowania ;)
Dla mnie sezon truskawkowy zawsze est za krótki
OdpowiedzUsuńcoś w tym jest ;)
UsuńFajnie tak się spotkać. Zachwyciły mnie żyrandole w tej cafe :-)
OdpowiedzUsuńmnie też, babeczki są bardzo pomysłowe i ciekawie wyglądają we wnętrzu :)
UsuńDo balkonowego ogródka polecam truskawki powtarzające owocowanie, tzw. zwisające (i można schrupać świeżą truskawkę w październiku). Ja w tym roku odpuszczam przetwory, lipiec zaczynam na niebiesko :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za podpowiedź Tarninko :)
Usuńja zdecydowałam się na dżem truskawkowy ale raczej na tym poprzestanę ;)
Krowie łapki urocze! :) Ja w tym roku najadłam się truskawek za wszystkie czasy - teraz poluję na maliny i czereśnie ;D
OdpowiedzUsuńcałe lato to jedno wielkie polowanie na owoce :D
Usuńja jestem tak zakręcona, ze na truskawki załapałam się raz i to przypadkiem:))) mam nadzieję, że malin nie przegapię.
OdpowiedzUsuńFajne klimaty ma ta Zagrodnicza:))
Krówki, powiadasz, ukochane są? Hmmm, no muszę pomyśleć:))))
truskawki mniam... ale cafe w tym bistro wypiłbym:)...
OdpowiedzUsuńCzytając Twój post pomyślałam, jakie świetne miejsce na kawę i pogaduszki odkryłaś! A tu się okazuje, że to w Poznaniu!!! Chyba się tam w weekend wybiorę! Wygląda magicznie! I ta cegła!
OdpowiedzUsuń