środa, 7 kwietnia 2010

Pierwszy raz...

...zawsze kiedyś musi być :)
Tym razem też tak było i to potrójnie, otóż:
~ pierwszy zakup na allegro ( tak, tak, moje miłe nigdy wcześniej tego nie robiłam choć zaglądałam nie raz) :)
~ pierwszy pobielony mebelek
~ pierwsza w życiu hortensja!
Jakieś dwa posty wstecz zdradziłam, że poszukuję półeczki na bibeloty do kącika kuchennego.
A że ja uparta jestem i w gorącej wodzie kąpana to najlepiej jakby była natychmiast.
Zamiast przygotowywać święta, choć udało mi się szczęśliwie pogodzić jedno z drugim, zaczęłam swoje poszukiwania. Przekopałam większą część Internetu (tak mi się przynajmniej wydaje), aż tu nagle olśnienie! wstąpię do największego wirtualnego supermarketu! Jak pomyślałam, tak zrobiłam i znalazłam!
Od razu wpadła mi w oko i nie było już wyjścia, musiałam ją kupić.
Na drugi dzień sosnowa półeczka była już u mnie. To się nazywa expres!
Wszystko straciło ważność, co tam babki i mazurki skoro ja mam bielenie przed sobą!
Wzięłam się ostro do roboty. Farby i pędzle poszły w ruch, ja zresztą też, bo na drugi dzień boleśnie to odczułam ;) ale efekt, przeszedł moje najśmielsze oczekiwania i stwierdzam, że to wcale nie jest takie trudne na jakie wygląda a metoda suchego pędzla i przecierki jest rewelacyjna  :)





Pusta ściana nabrała sielskości...


a ja mam gdzie wyeksponować moje ulubione bibeloty...




Przy okazji powstał obrazek ze starych widokówek i nut...




Przed świętami także odwiedziłam giełdę kwiatową i tam oprócz cyprysików na balkon, które pokażę kiedy indziej, nabyłam drogą kupna moją pierwszą w życiu hortensję. Wiedziałam, że jest piękna ale nie wiedziałam, że aż tak! Te delikatne płatki, i maleńkie "guziczki" w środku bardzo mnie rozczuliły.
Nie wiedziałam tylko, że hortensja jest taka wymagająca pod względem wody.
Wystarczyło, że nie podlałam jej jednego dnia a jej delikatne płatki zwiotczały i skurczyły się.
Na szczęście szybko po podlaniu wróciła do formy. Przeczytałam też, że aby hortensja zakwitła na drugi rok nie wolno obcinać jej suchych kwiatostanów.
Człowiek uczy się całe życie :)






Dziś w Poznaniu świeci piękne słońce :)
więc takiego słońca wszystkim i za oknami i w sercu życzę i pędzę z Majką na spacerek,
może przy okazji się trochę opalę? ;)

42 komentarze:

  1. Mówią, że najtrudniejszy pierwszy krok! Jak widać po Twoich dokonaniach wcale nie musi być trudno, a efekt powalający!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Półeczka, że mucha nie siada, ale obrazek z pocztówek i nut...mniodzio :-)
    Ja obcinam kwiatostany i dalej kwitną. Mam ich całkiem sporo w ogrodzie. Pozdrawiam równie słonecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ładnie u Ciebie:) Pozwolisz, że przysiądę pod półeczką na sofie, pogapię się na hortensję i poproszę o kubasek kawusi z mleczkiem??? A jak jeszcze masz jakieś ciacho do tej kawusi to już chyba rozpłynę się ze szczęścia, hehehe:):)
    Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  4. w koncu musi bys kiedyś ten pierwszy raz ale u ciebie tego nie widać jest poprostu idealnie wykonana i pułeczka i pomysł na ramke rewela, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Półeczka wyszła Ci naprawdę wspaniale. Pewnie teraz weźmiesz na warsztat kolejne meble ;)
    ...a taką piękna małą hortensję i ja sobie nabyłam na święta i podobnie jak Ty zachwycałam się jej kwiatostanami

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za miły i zachęcający wpis - takie dodają skrzydeł!
    Półeczka świetna, i ja marzę o podobnej na bibeloty właśnie:)
    Pozdrawiam słonecznie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam hortensje! Przypominają mi o beztroskich wakacjach w Bretanii. Hortensja jest "bretońskim" kwiatkiem i wszędzie jej tam pełno - przed każdym domem, w parkach publicznych, na pocztówkach i suwenirach. Ogromne krzaczory, w stu odcieniach błękitu.
    Twoja jest tak samo piękna i w dodatku uświadomiła mi,że przecież teraz mogę sobie zrobić w domu kawałek Bretanii:) Dziękuję!
    A bielisz fachowo! Półeczka cymes!:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za tak wiele ciepłych słów, nawet nie wiecie jak mi miło :)

    Mario, tak czytałam i tak mi też mówiła pani która mi ją sprzedawała :)

    DeZeal zapraszam! co prawda ciacha już u mnie niet ale są babeczki i pyszna kawa :)

    Penelopo a żebyś wiedziała ;) już kombinuję co by tu pobielić :)

    Myszko, proszę Cię bardzo, sama kiedyś zaczynałam i wiem jak miło być zauważonym :)
    Powodzenia!

    jasnobłękitna cieszę się, nie wiedziałam, że hortensje pochodzą z Bretani, nieświadomie i ja mam jej kawałek u siebie w domu :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Półka rewelacyjna!!!
    Pieknie prezentuja sie na niej Twoje bibelociki.
    Hortensje tez lubie w tym niebieskawo fioletowym odcieniu.

    OdpowiedzUsuń
  10. Aleś Ty uparta;) Ale to dobrze, bo nic tak dobrze nie robi, jak spełnione zamierzenia!!
    Półeczka wyszła Tobie wspaniale, jadalnię masz słodką, a te zasłony...
    Hortensja też wspaniała.
    Och, zazdroszczę Ci tego słonecznego spaceru, ja siedzę w domu z czerwoną kluką...ehh.. ;)
    Buziolek!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ikuniu, półeczka wyszła Ci prześlicznie!
    Wiem, że teraz złapiesz bakcyla i kolejne rzeczy pójdą pod pędzel (też tak mam) :))
    Hortensje to cudne kwiaty.
    Ale jeszcze nie miałam okazji, by się nimi cieszyć.
    Kurcze, muszę to nadrobić :)
    Kochana wysłałam do Ciebie maila.
    Ściskam :*

    OdpowiedzUsuń
  12. półeczka bardzo ładna, ale obrazek to rewelacja, podoba mi się straszecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak to pierwszy raz to co będzie dalej...Ikuś, super Ci wyszło po prostu masz do tego talent Kobitko...a hortencję właśnie dzisiaj w "Rajskim Ogrodzie" podziwiałam i knułam jaki kolor wybrać...też mi się zamarzyło je mieć !!!Fajnie że i Tobie sie podobają!!!Buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  14. U Ciebie Ikuś jak zawsze pięknie!!Półka super,a w obrazku się zakochałam

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna półeczka.
    Możesz napisać , mnie laikowi jakich farb używałaś??
    Hortensja cudna, ja tez planuję w tym roku zakup.

    OdpowiedzUsuń
  16. No się nie masz co martwić bo ja np na allegro zakupów jeszcze nie robiłam :P mój małzonek tak, ja nie mam konta i raczej tam nie buszuję, a kącik z tą półeczką wyszedł rewelacyjnie!!! :)
    Hortensji też nigdy nie kupowałam! ;) może w tym roku... choć w tym roku kupiłam po raz pierwszy szafirki i prymulki, których wcześniej strasznie nie lubiłam! ale przez pewien włoski blog mi sie poodmieniało w główce ;) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  17. hihi, ja też dziewica alllegrowa :) no jakos nie mogę sie przełamac :)

    Półeczka spoko, wyszła bardzo fajnie... tak sobie chodzę po blogach i widzę, ze ja okropna graciara się na starość robię! bo gdzieś piszę, że uwielbiam lampki (i kupuję co i rusz), gdzie indziej, że tabliczki z napisami (i obwieszam ściany), potem rameczki (i zawieszam w przerwach miedzy wieszaniem tabliczek :), potem jeszcze coś, a u Ciebie - że półeczki (juz kilka kupiłam, bo takie cudne były i mam nadal apetyt na więcej, gorzej ze ścianami :) i... zaczynam podziwiać mojego M. za anielska cierpliwość :))
    A za nowa półeczką i tak się będę rozglądać :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ateno były jeszcze bladoróżowe i białe ale ta "przemówiła" do mnie najbardziej ;)

    Cathe zdrówka życzę!! czyżbyś alergiczką była?? Oj uparta to jestem, czasem jak osioł ;) zasłonki iście wiosenne, powstały z poszwy wygrzebanej w lumpeksie :))

    Alicjo, dzięki za maila i namiary :) będę czekać cierpliwie ;)

    Agnieszko witam Cię serdecznie i dziękuję za miłe słowo :)

    Aguś koniecznie zakup bo pomimo, że hortensje wcale ale to wcale nie pachną to za to wyglądają cudnie :)

    Fuerto farb używałam akrylowych, najpierw szarej a na wierzch białej i od razu zanim jeszcze zdążyła wyschnąć przecierałam :)

    Daguś, mi też po buszowaniu po blogach przewraca się w głowie ;) potem cierpię bo niektóre rzeczy u nas są nie do dostania :(

    Ushii jak to mówią słowa piosenki "każdy ma jakiegoś bzika, każdy jakieś hobby ma..." więc nic się nie przejmuj tylko uprawiaj swoje "graciarstwo" nadal skoro daje ci szczęście :))

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. Półka wyszła ci rewelacyjnie, aż się wierzyć nie chce, że to pierwszy raz! ;)) Zresztą obrazek też pomysłowy, bardzo mi się podoba. A hortensje również lubię, u mnie zakwitną w ogrodzie, ale dopiero za jakiś czas. :))

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo fajna półeczka :) i obrazek też - uwielbiam te motywy kwiatowe na pocztówkach - papier decou z podobnymi to jeden z moich ulubionych :) pozdrawiam serdecznie, K.

    OdpowiedzUsuń
  21. słoneczko pierwsze słyszę, ze się hortensji nie obcina
    Ja mam ich parę i zawsze gdy są jeszcze kolorzaste ścinam ale nie za mocno, bo wtedy fajnie sie rozkrzewia . Jedno co się może stać to moge się zmienić kolory kwiatów, bo zeby utrzymał się kolor niebieski trzeba albo podlewać deszczówką, albo dodaje sie nawozy, zeby ziemia miała odczyn CHYBA zasadowy :) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  22. pieknie u Ciebie, gratuluję fantastycznych nabytków i cudnych prac:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękną półeczkę upolowałaś i ślicznie ją pomalowałas!
    Bardzo lubię hortensje!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Pięknie tu u Ciebie! Półka pomalowana rewelacyjnie, gratulacje! A tą śliczną hortensję to jakiego gatunku kupiłaś ? Domową ?
    Pozdrawiam i życzę słonecznego czwartku :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Annaszo, tak, to naprawdę mój pierwszy pobielony mebelek, deseczek pod decu nie liczę, bo to nawet trudno nazwać bieleniem :)

    Kamilcio, wszelkie motywy retro na papierze decu są również moimi ulubionymi, na szczęscie coraz ich więcej :)

    Mirelko, masz rację, doczytałam i cytuję: "Inną przyczyną nie zakwitania hortensji ogrodowej może być też nieprawidłowe cięcie - pamiętajmy, iż hortensja ogrodowa kwitnie na pędach zeszłorocznych. Jeżeli zatem usuniemy zdrewniałe pędy z pąkami kwiatowymi - roślina w danym sezonie już nie zakwitnie." a co do koloru to: "Na glebach bardziej zasadowych, kwiaty będą różowe bądź czerwone. Aby uzyskać niebieską barwę kwiatów, glebę musimy zakwasić, nawożąc ją siarczanem amonu lub siarczanem potasu." Cytaty pochodzą ze strony poradnikogrodniczy.pl :)

    lambi, totalnie nie wiem :/ powołując się na słowa pani która ja sprzedawała to chyba ogrodową bo mówiła, że można ja przesadzić do ogrodu, ale patrząc na to co mi powiedziała o obcinaniu to tak do końca bym jej nie wierzyła ;) na razie hortensia stoi w domu :)

    Pozdrawiam porannie i dziękuję za komentarze! :)

    OdpowiedzUsuń
  26. No to już teraz wpadłas jak śliwka w kompot :)
    Założę się że na tej jednej pobielonej półeczce się nie skończy:)
    Hortensja śliczna, by mi pasowała do sypialni że ho ho...
    Pozdrawiam przymrozkowo :(

    OdpowiedzUsuń
  27. No prosze, tyle razy "pierwszy raz" :-). Poleczka przesliczna. To bardzo wazny mebel w domu. Mozna dowoli wystawiac rozne przedmioty. Obrazek jest rowniez sliczny. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  28. Podobno pierwszy raz jest najtrudniejszy... ale nie w Twoim wydaniu!!!! Rewelacyjnie prezentuje się pobielona półeczka, a całość uzupełniają stare obrazki w grubej ramie :) Bardzo przytulny kącik stworzyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  29. A nie mówiłam :)) na A... jest wszystko ! Świetna półka.
    A hortensja niech rośnie pięknie!
    Pozdrawiam wiosennie.

    OdpowiedzUsuń
  30. podoba mi sie ta poleczka, nie malowalam jeszcze niczego "suchym pedzlem" ale mam zamiar wyprobowac.Jak mi sie to spodoba ( oby nie za bardzo) to kto wie czego znowu nie pozmieniam.
    Milo u Ciebie, ciesze sie ze sa te wszystkie blogi bo nie musze juz na spacerach "podgladac innych przez okna". No coz, lubie popatrzec jak inni sobie dekoruja swoje gniazdeczka.
    Nie mam jeszcze hortensji, jakas taka droga jest i boje sie ze sie nie przyjmie, ale wczoraj wydalam kupe forsy na jakiegos kwiatka ktorego nazwy nie znam tylko dlatego ze pieknie kwiatnie. Oj, ze mnie to numerek.....

    OdpowiedzUsuń
  31. Półeczka pięknie się wpisała w klimat, bibeloty, ozdóbki, wszystko na miejscu i cieszy oko. Gratulacje, bo efekt doskonały. A hortensje mi się bardzo podobają, muszę sobie kupić - też moją pierwszą :-) więc wskazówka o kwiatostanach jak najbardziej przydatna :-) Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  32. Bianeczko, oj wpadłam, żebys wiedziała ;) ale ja już tak mam, że jak mi się coś spodoba to oddaje się temu pasjami ;)

    Violcio, tak tak, o te zmiany dekoracji chodziło mi najbardziej :)

    KOLOROWY ptaku, witam serdecznie i zapraszam częściej! Dziękuję za miłe slowo :)

    Jolanno - miałaś rację na A... jest wszystko! tak jak napisałam to taki wielgachny supermarket ;)

    Jolanto, to mamy podobnie bo ja też lubię podglądać wystrój wnętrz u innych, ot, takie małe zboczenie ;)

    bestyjeczko, cieszę się, że ci się podoba, nasza specjalistko od wystroju :) a hortensje kup koniecznie, powyżej w komentarzach kolejne wskazówki :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Znam ten ból :)) Jak sobie coś umyślę, czy upatrzę, to nie ma zmiłuj. Dręczę, męczę (najczęściej siebie, ale i Małż się nasłucha) aż dostanę. Czasami, i tu się muszę bić w piersi taki szał kończy się ogromnym niewypałem (wypominana mi przez Małża kanapa w salonie :(((..) ale to są wypadki przy pracy. nie popełnia błędów tylko ten, który nic nie robi.
    Twoja półeczka jest absolutnie trafiona, ślicznie się komponuje w sielskim klimacie całego wnętrza. O hortensji się nie wypowiadam, bo jakoś wciąż nie miałam odwagi zabrać jakiejś do domu, czy ogródka. Marna ze mnie ogrodniczka, więc żal takiego cudu na zmarnowanie :(((

    OdpowiedzUsuń
  34. No ślicznie wygląda ta półeczka :)). Naprawdę - cudo!
    Pozdrawiam - Gosia
    mojeroznosci.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  35. Gratuluję efektu! Półka wyszła naprawdę fajnie. I rameczka też niczego sobie!

    OdpowiedzUsuń
  36. Przepiękna ta półeczka a że sama takiej poszukuję zdradź proszę gdzie ją zakupiłaś. Cudnie!!!

    OdpowiedzUsuń
  37. Dodatki ładnie się ze sobą komponują :)

    OdpowiedzUsuń
  38. półeczka godna drobiazgów i na odwrót- efekt przeuroczy, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  39. Miro no dokładnie masz jak ja, jedyny ból jak sobie cos upatrzę a tego nie mogę dostać! włosy z głowy dre ;)

    Ago, dziękuję bardzo :)

    Mota, lubię kusić ;) obiecuję, że gdy tylko znajdę taką cukiernicę, bezwzględnie zakupię ją dla Ciebie :)

    Nela, anytsujx, Gosia_moje roznosci, dziękuję Wam bardzo za odwiedzinki i miłe słowa! :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Półeczka piękna - też o takiej marzę :)
    Ale ten obrazek z widokówek i nut rewelacja - świetny pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Elamika miała rację z tą półeczką! Ja też chcę taką!! :)) też od dłuższego czasu poluję, ale nic nie wpada w ręce! :((
    Buźka!

    OdpowiedzUsuń

Miło było Cię gościć :)

LinkWithin

Podobne posty z Miniatury