wtorek, 7 maja 2013

Forget-me-not...

... niezapominajkowo mi ostatnio :)
uwielbiam te malutkie, pachnące kwiatuszki :)  te niebieskie przypominają mi niebo i lato spędzane u dziadków, choć różowe i białe też mają swój urok to jednak niebieskie znalazły miejsce na moim balkonie :)
i właśnie ostatnie grasowanie po starociach przebiegło pod hasłem niezapominajek :)
wszystkie przedmioty występujące w dzisiejszym poście pochodzą z niedzielnych zakupów :)
po komentarzach pod ostatnim postem widziałam, że bardzo rozpaliłam Waszą ciekawość, więc proszę bardzo, teraz ją zaspokajam ;)


niezapominajkowy talerzyk, 
stara cukiernica w drobne niebieskie kwiatuszki i 
kubeczek z literką H
to moje niedzielne łupy:)
kiedy je znajdowałam na poszczególnych straganach, cieszyłam się jak dziecko,
zwłaszcza z cukiernicy, tym bardziej że kosztowała całe 3 zł :)



w kąciku wypoczynkowym na balkonie się zaniebieściło :)
obrusik powstał z poszewki, którą niegdyś dostałam od Weroniki {Weroniko, poznajesz?}


w końcu udało mi się zakupić stare gliniane doniczki,
jak ich nie było, to nie było, a jak obrodziło, to przytachałam do domu aż siedem!
{w jednej już są niezapominajki}
teraz będę musiała je zapełnić ;)


czarna kawa jak czarna ziemia :) obydwie mają życiodajną  moc,
jedna stawia na nogi a druga daje plony ;)
w tym przypadku wschodzący, pachnący groszek :)


pozostałe łupy pokaże w następnych postach, bo nie wszystkie pasowały do dzisiejszego :)
na dziś to wszystko...
 




40 komentarzy:

  1. Witaj
    Cukiernica powaliła mnie na kolana- piękna.
    Wspaniałe łupy.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Monia .wszystko pieknie sie wpasowało w ten uroczy letni kącik -pięknie .Buziaki .

    OdpowiedzUsuń
  3. cudne łupy :) b. urokliwe
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. niezapomnajki sa to kwiatki z bajki :))
    sliczne łupy , mój groszek już ma 15 cm ;)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Cukiernica cudna :)zwłaszcza jej uszka :)

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękny masz ten balkonik. I niezłe oko do staroci ;) Ja nigdy nie mogę nic wypatrzyć, a jak coś mi się bardzo podoba, to przeważnie nie na moją kieszeń.
    Muszę Ci napisać, że balkon ma pewną zaletę nad ogrodem. Da się go opanować :)

    OdpowiedzUsuń
  7. takich łupów można tylko pozazdrościć:))pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  8. ale śliczne niezapominajki - moje jakies takie mizerne się wydają :/

    łupy fajowe, szczególnie cukiernica :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczności upolowałaś!!!
    Do mnie właśnie jedzie kubeczek z niezapominajkami (zaległy prezent imieninowy).
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. same cudeńka udało Ci się upokować :)
    też lubię zapominajki ale w tym roku na moim balkonie królować będą stokrotki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cukiernica słodzi nie tylko słodka zawartością. A talerzyk... hmmm, chyba u mojej Mamy jest taki cały komplet. Muszę sprawdzić. Pozdrawiam Łowcę Skarbów.

    OdpowiedzUsuń
  12. ihihihihihii cudne wszystko !!! Takie łupy to to co tygryski lubia najbardziej :)))) Słonecznego tygodnia Ikuś !!!

    OdpowiedzUsuń
  13. moje ukochane kwiaty!:)tak delikatne i niepozorne,idealnie kobiece..
    Twoje łupy również zachwycają oko,szczególnie takiej maniaczki retro,jak ja;)

    pozdrawiam!
    m.

    OdpowiedzUsuń
  14. Oh, jak miło, słodko, niebiesko, lekko i wiosennie (prawie letnio).

    OdpowiedzUsuń
  15. Łał!!!Ale łowy:))) Cukierniczka mi się najbardziej podoba, choć wszystko ładniusie, do talerzyka mam komplet - sosjerkę w ten sam deseń z Wałbrzycha :)I chyba poznaję ten groszek :)))Buźka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lewciu groszek rośnie aż miło, już się nie mogę doczekać kiedy zacznie pachnieć ;) dziękuję!!

      Usuń
  16. kocham niezapominajki:)) piekny kącik stworzyłas:))

    OdpowiedzUsuń
  17. Śliczności,szczególnie cukiernica:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ależ cudne skorupy, zwłaszcza cukiernica - nie poprzestałabym na tej jednej i szukałabym reszty z kompletu - nigdy tego wzoru nie widziałam, pewnie rzadkość ale może jeszcze coś trafisz. Ja będę miała wyczulone oko, jakbym coś znalazła dam znać ;)
    pozdrawiam,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  19. pięknie :)
    niezapominajki to moje najukochańsze kwiaty :)

    OdpowiedzUsuń
  20. jakie delikatne i kruchutkie - i kwiatuszki, i porcelana - niebiańskie zdobycze, a cukierniczka - mój dzisiejszy faworyt! Od razu przyjemnie, kiedy "śniada się" w towarzystwie takich przedmiotów :)))
    Ściskam
    Sylwia:)

    OdpowiedzUsuń
  21. "niezapominajki są to kwiatki z bajki,
    rosną nad potoczkiem, patrzą żabim oczkiem,
    i proszą skromnie: nie zapomnij o mnie.." - tak mój Dziadek wpisał się do pamiętnika mojej Babci... też kocham te kwiatki:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj, ale Ci się poszczęściło :)

    OdpowiedzUsuń
  23. ale się obłowiłaś! ta cukierniczka jest fantastyczna:))))))))))
    takie doniczki też mam, ale trzy:) niezapominajki ślicznie by w nich wyglądały, a że stoją puste to chyba też sobie kupię i ozdobię nimi balkon:)))
    pozdrawiam cieplutko i czekam na więcej!

    OdpowiedzUsuń
  24. Zakupy pierwsza klasa:)
    Zapraszam cię do przyłączenia się do akcji sadzenia kwiatów dla pszczół. Szczegóły na moim blogu. Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  25. Przepiękne łupy!!!!! Gratuluję i przygladam się rozmarzonym wzrokiem. U mnie tez w tym roku królują niezapominajki :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  26. na straganie w dzień targowy niezapominajkowe toczą się rozmowy :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Cudne skarby Moniko. Ta cukiernica jest śliczna.
    Uściski o poranku

    OdpowiedzUsuń
  28. Talerzyk i cukiernica sliczne....Szkoda ,że ja nie mam takich fajnych miejsc na zakupy...

    OdpowiedzUsuń
  29. Ika Ty zawsze masz niesamowite szczescie na targach, umiesz wynalesc prawdziwe perelki. Kubeczek z literka rozwalil mnie, jest mega!
    Niezapominajki prawie zapomnialam ze istnieja, dzieki za przypomnienie :)
    milego spedzania czasu na balkonie

    OdpowiedzUsuń
  30. Ale Ci zazdroszczę takich łupów! Co do niezapominajek to mam takie same skojarzenia :) ach!

    OdpowiedzUsuń
  31. jeśli chodzi o książkę to powiem tak..słodkie kąski Paryża wraz z ich amerykańskimi odpowiednikami poprzeplatane relacjami z rowerowych eskapad autorki po magicznym mieście świateł.i się zakochałam.
    *można przeczytać jednym duszkiem:),choć ja uwielbiam dozować ją sobie powoli,aby każdy dzień maja był jeszcze przyjemniejszy.

    pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Moniu za recenzję :) będę musiała ją poszukać! ;)

      Usuń
  32. sama delikatność,piekne zdobycze;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Zakupy świetne. Masz oko. ;)
    Pa, Ewa

    OdpowiedzUsuń
  34. Talerz obłędny, podobają mi się takie akcenty.

    OdpowiedzUsuń
  35. Ikuś powaliłaś mnie! :) Cukiernica jest prześliczna! Też taką chcę! ;) Talerzyk taki oryginalny, kubeczek też Ci się udał. Oj, jak ja lubię takie znaleziska! Ja też ostatnio znalazłam co nieco w wiadomym miejscu. Pokażę!
    pa, marta

    OdpowiedzUsuń

Miło było Cię gościć :)

LinkWithin

Podobne posty z Miniatury