bo dawno nic nie zmieniałam,
bo dzięki zmianie mogłam wyeksponować moje filiżanki,
bo dzięki temu kuchnia stała się jeszcze bardziej rustykalna...
i już się nie boję jesieni, która na dobre się rozgościła za oknem i w domu, będę się pocieszała pyszną herbatą lub kawą, a myśli zajmę czytaniem w nowym kąciku, bo dzięki Waszym poleceniom książek na pewno będę miała co czytać, oczywiście poproszę o jeszcze, tutaj :)
lub dzierganiem! koniecznie muszę przeprosić się z włóczką i szydełkiem :)
już tyle pięknych pledów powstało na Waszych blogach!
półeczka z balkonu zawisła w kuchni a ta kuchenna powędrowała na balkon :)
taka mała zamiana na jakiś czas wszystkim dobrze zrobi ;)
jak widzicie jeszcze jej niczym nie pomalowałam,
ale taka surowa i pożarta przez korniki podoba mi się najbardziej!
wszystkie filiżanki zostały mi podarowane lub wyszperane na starociach :)
ale wszystkie lubię jednako i wszystkie są mi drogie, nie wiem czy umiałabym się teraz z którąś rozstać ;/
ja się bardzo przywiązuję do przedmiotów :)
Pozdrawiam jesiennie ze słonkiem w tle i pędzę do garów ;)
dziś kuchnia serwuje spaghetti alla bolognese...
dobrego dnia!
fajniusia ta półeczka:)))kocham jesień...a ź takimi filiżankami już w ogóle nie straszna:)
OdpowiedzUsuńto prawda :) już się jej nie boję, mój strach przed szarugą nic nie mieni, trzeba się nauczyć jej przeciwstawiać! :)
UsuńJakie piękne filiżanki! Ja mam na ich punkcie bzika. Cudowny kącik, zmiany są dobre :)
OdpowiedzUsuńwięc możemy sobie podać ręce :) dziękuję za dobre słowa!
UsuńZ zazdrości do pięknych filiżanek właśnie złupiłam kilka na allegro :)
Usuńaaaaa! ale fajnie :) koniecznie je pokaż :)
Usuńale pięknie u Ciebie:)))
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie, fajny klimat. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńmiło mi to czytać :)
UsuńFajny masz ten kącik :) Bardzo lubię wszelkie zmiany w mieszkaniu, które przychodzą wraz z nowymi porami roku (nieważne którymi ;) Kolekcja filiżanek też jest wspaniała. Mam podobnie z tym przywiązywaniem do przedmiotów. Mój Mąż się z tego śmieje... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ola
dreamyalex.blogspot.com
uczę się tego żeby nie przywiązywać się, tłumaczę sobie że to TYLKO przedmioty, niestety, na niewiele się to zdaje ;)
UsuńTeż próbowałam... W końcu stwierdziłam, że nie warto ;)
UsuńStworzyłaś idealny kącik do czytania i dziergania:) Pólka z filiżankami super i ten stoliczek ,no bajka:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
mi też te zmiany się podobają :) zrobiło się przestrzenniej :) no i filiżanki mam na wyciągnięcie ręki :)
UsuńPięknie u Ciebie! Taką jesień we wnętrzach to ja lubię :)
OdpowiedzUsuńmiło mi :)
UsuńZmiany są potrzebne.
OdpowiedzUsuńUroczy kącik. Półka, taka z zębem czasu też przypadła mi to gustu.
Ika, jak ja zazdroszczę osobom, którym znane są włóczkowo - druciane czary :) Jak już coś wyczarujesz to koniecznie zaprezentuj.
Jak zawsze gorące uściski :)
nie zazdrość tylko łap za szydełko! to nie jest takie trudne na jakie wygląda :)
Usuńpozdrawiam także Ewciu :)
Cudny, nastrojowy kącik! Każda filiżanka to wyjątkowy skarb - rozumiem to:) Chciałoby się od razu wpaść do Ciebie na herbatkę i pogaduchy przy szydełku!:) pozdrawiam jesiennie:)
OdpowiedzUsuńzapraszam!! jakże mi brakuje kogoś z kim mogłabym dziergać! :)
UsuńUroczo wyglądają tak wyeksponowane filiżanki, a jak sie przydadzą jesienią. Masz rację małe zmiany wiele dają. Powiew świeżości zawsze ma dobry wpływ.
OdpowiedzUsuńi tak się dziś czuję, odświeżona i w dobrym nastroju ;)
UsuńŚliczna półeczka - mnie też podoba się ona taka jaka jest - a takie filiżanki darzę wyjątkowym sentymentem - ciekawe jaka dama kiedyś z nich piła :)
OdpowiedzUsuńteż się nad tym wielokrotnie zastanawiałam :)
Usuńpozdrawiam!
Zamiana bardzo korzystna i przykuwająca wzrok. Podoba mi się Twoja filiżankowa kolekcja. Nie maluj półki, tak wygląda o wiele ciekawiej. I ta jarzębina... PIĘKNIE!!!
OdpowiedzUsuńMiałaś świetny pomysł:))
Buziaki!
Tomaszowa
dziękuję Tomasiu ;) tez tak myślę z tym malowaniem, zresztą to zawsze zdążę zrobić, gorzej pozbyć się farby :)
Usuńpozdrawiam!
Moniś, pierwszorzędnie!!! Ten "zacny mebel" wygląda idealnie w tym miejscu, chociaż jako mebel letnio-balkonowy też mi się bardzo podobał :)) Ach te filiżanki z duszą. Każda piękna! Bardzo lubię Twoją kolekcję :))
OdpowiedzUsuńŚciskam!!
ja tez ją lubię i sukcesywnie powiększam ;)
UsuńCoś jest w tym przywiązywaniu się do drobiazgów, też tak mam:-) A półeczka cudna, marzy mi się taka tylko jeszcze z dodatkowymi półkami.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
rzadko kiedy podczas porządków, potrafię rozstać się z jakąś rzezczą ;/ rozum mówi co innego serce co innego, odwieczna walka ;)
UsuńPiękna kolekcj - ciekawe, która jest Twoją ulubioną :)
OdpowiedzUsuńsłonecznego tygodnia,
Marta
nie mam! wszystkie lubię i piję w zależności od fanaberii, nastroju :)
Usuńno może te podarowane są mi szczególnie drogie :)
o, jak pięknie:) I cudne masz filiżanki:)
OdpowiedzUsuńŚliczny, klimatyczny kącik:) Poduszki i filiżanki obłęd:)
OdpowiedzUsuńale kolekcja! filiżanki pięknie się prezentują na tych wieszaczkach. Klimacik wyczarowałaś niesamowicie przytulny :)
OdpowiedzUsuńPółka z filizankami zachęca do wypicia gorącej herbaty z cytryna :)
OdpowiedzUsuńPiękny kącik. Mam taki sam napis HOME (i jeszcze Garden). pozdrowienia
OdpowiedzUsuńnapis HOME też podarowany :)
UsuńMam te same szydełkowe zamiary:)
OdpowiedzUsuńCudowny ten kącik a półeczka wygląda świetnie w takiej postaci :)) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńPiękne filiżanki, a półka wprost idealna, też kocham drewno zeżarte przez korniki :) :)
OdpowiedzUsuńJest świetnie :)
OdpowiedzUsuńPiękna kolekcja filiżanek! Przytulnie i miło u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńAch jak Ty potrafisz dać mega kopa estetycznego! Klimat filiżanek i kubeczków jest mi bliski, młynki i budziki wygrzebane na starociach też kocham :) Cudnie wejść na blog osoby o podobnych upodobaniach lecz nieco innym kreatywnym spojrzeniu. Pozdrawiam cieplutko znad filiżanki z pyszną herbatą rooibos z dodatkiem miodu :)
OdpowiedzUsuńależ mi miło to czytać :) dziękuję!
Usuńteż lubię rooibos'a :)
myślę, że tej półeczce nie jest potrzebne żadne malowanie ;) ewentualnie bezbarwnym lakierem ;) uwielbiam Twoją kuchnię bezgranicznie! tak tam, ciepło i rozkosznie :D
OdpowiedzUsuńteż ją lubię ;) i bardzo często w niej przebywam, czy to w widocznym kąciku, czy przy garach ;)
UsuńKuchnia z miejscem do wygodnego "posiedzenia" to znakomite rozwiązanie. Kolekcja na nowej półeczce imponująca:)))
OdpowiedzUsuńCudne filiżanki, nie dziwię się , że nie chcesz się z nimi rozstawać :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyeksponowałaś swoją kolekcję filiżanek.
OdpowiedzUsuńZmiany we wnętrzach uwielbiam i sama wciąz coś przesuwam i zamieniam.
Piękna zamiana i przytulny kącik. Świetnie wyeksponowany "Ikeowski" styl. Chętnie posiedziała bym u ciebie na herbatce... :)
OdpowiedzUsuńZmiany sa dobre, nawet te male. Ja ostatnio tez ich potrzebuje :)))
OdpowiedzUsuńPolka jest bajeczna i jak fajnie wisza na haczykach te wszystkie filizanki, codziennie mozesz pic kawke z innej :)))
usciski
Bardzo ładna aranżacja kącika. Uwielbiam skandynawskie i francuskie klimaty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Vika
Ikuś dobra ta zmiana! Jest tak bardziej vintage z tą półeczką. Podoba mi się taki bardziej surowy look i fajnie drewno kontrastuje/ komponuje się z delikatnymi, porcelanowymi filiżankami. Jak ja lubię zmiany! Kącik wygląda bardzo przytulnie i zaprasza do odpoczynku z kawką i książką :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
marta
Moniś, jak u Ciebie jest miło i przytulnie!Buziaki!
OdpowiedzUsuńAż się cofnęłam o kilka (-naście) postów, żeby zobaczyć jak to było przed zamianką. Tak ładnie i tak ładnie, ale wiadomo, zmiany to jest to, co lubimy. Nawet takie małe, bez inwestycji już cieszą. Ślicznie mieszkasz Ikuś!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWitaj! Podgladałam twojego bloga anonimowo, do dzis ;) Lubię tu wchodzic, twoje zdjecia maja w sobie ciepło i mnóstwo pozytywnej energii.
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie: http://dodeco.blogspot.com/2013/09/cos-dla-damy.html?showComment=1380562759840#c3782309283649295764
pozdrawiam eda :)
Na prawdę przyjemnie jest u Ciebie. :)
OdpowiedzUsuń