Wczoraj, mimo, że znacznie się niestety ochłodziło ( z 34 zrobiło się 18 stopni) brrr, zdecydowałam się odwiedzić targ staroci, który konkurował z kończącym się już Jarmarkiem Świętojańskim i wiecie co?? nie kupiłam nic, jak nigdy! Sama sobie nie wierzyłam. Jak to,wychodzisz z pustymi rękoma? No tak, zaraz odpowiedziałam sobie, a z czym mam wyjść skoro nie znalazłam kury! Kury mi się zachciało i nie spocznę póki jej nie zdobędę. Taka już jestem, z uporem maniaka dążę do tego co sobie ubzdurałam, czyli, że chcę mieć białą, szklaną kurę bo TYLKO ONA będzie pasowała na parapet w kuchni. I co tu zrobić? Nie pozostaje mi nic innego jak szukać dalej :/ a to że znajdę to tylko kwestia czasu :)
Dziękuję za miłe słowa pod adresem CANDY :) Wasze maile mile mnie zaskakują, jedna odpowiedź trafiła się nawet pisana wierszem ale póki co zdradzić jej nie mogę, pokażę ją 2 lipca :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę umiarkowanego ciepła bo ani upał ani chłód nie są wskazane :))
a! no i trzymajcie kciuki za poszukiwanie kury ;)
zdjęcie zaczerpnięte z Internetu
To trzymam te kciuki...zapewne niedługo się znajdzie kurka dla ciebie:)pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa na jarmark nie zdążyłam się wybrać. Znalazłam kolejną klamociarnię u sibie i jak zwykle z pełną torbą wyszłam ;)Powodzenia w poszukiwaniach!
OdpowiedzUsuńJak gdzieś mi wpadnie w ręce taka kurka to już wiem, że mam ją dla Ciebie brać bez wahania ;))
OdpowiedzUsuńA ja już się przejadłam truskawkami, ale trzeba się nacieszyć, bo później znowu na rok będę do nich wzdychać.
Buziaki kochana! :))
Jaki pech. Nabyliśmy taką kurę z domem. Pozostawiona na pastwę myszy i kotów zakończyła swój żywot w smutnym, zatęchłym wnętrzu. A mogła mieć taki piękny dom...
OdpowiedzUsuńGdzieś czeka taka właśnie dla Ciebie i wpadnie w ręce niespodziewanie. Tez nie lubię przychodzić z wyprawy na starocie bez zdobyczy...zdarza się.
OdpowiedzUsuńPyszne jedzonko widzę, mniam!
Gratuluję przekroczenia "setki" :))) I życzę wielu, wielu kolejnych :))
OdpowiedzUsuńOby truskaweczki były jak najdłużej - są pyszne i fotogeniczne ;))
Pozdrawiam cieplutko :)
Aga, a gdzie ta klamociarnia? może tam ta kura będzie ;)
OdpowiedzUsuńMagdo, jestem jak najbardziej za :))
ZiŁ, no faktycznie to niefajnie się stało, ale widać tak musiało być :) zapraszam częściej w moje skromne progi!
Heh... moja Mama ma taką kurę! Od dawna robię podchody, żeby mi ją przekazała, ale jak na razie bezskutecznie ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
iwaL.
Ja upolowałam niedawno taką kurkę! Czego i Tobie życzę!
OdpowiedzUsuńBuziaki
Znajdziesz .....pewnie gdzieś już na Ciebie czeka.
OdpowiedzUsuńa widziałaś te na allegro? np. tu:
OdpowiedzUsuńhttp://www.allegro.pl/item1078058708_kura_szklana.html
wpisz "szklana kura", kilka ich jest
:)
Tak Kasiu, patrzyłam, ale te co są to albo są małe, albo uszkodzone albo drogie "/ ale będę szukać dalej, dzięki za podpowiedź :)
OdpowiedzUsuńKilka miesięcy temu i ja polowałam na taką kurę.Teraz jestem jej szczęśliwą posiadaczką.Upolowałam ją na allegro.Tam chyba są największe szanse.Wejdź sobie na aukcje 10 73 82 40 80.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę powodzenia:)))
Czasami czlowiek nie ma natchnienia i po prostu nie znajdzie nic. Czy ta kura ma wygladac tak jak na zdjeciu? Smialam sie z Twojego gotowania "na winie". To rowniez moje ulubione powiedzenie. Duzo tak gotuje? Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńWitaj Violuś, tak, kura taka jak ze zdjęcia, z bialego szkła i duża :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam potrawy jednogarnkowe, są szybkie, łatwe i smaczne!
Pozdrawiam
Witaj Ikuś:) Smakowicie dzisiaj u Ciebie! A jeśli chodzi o kurę to oprócz allegro sprawdź jeszcze Ebay - identyczną tam widziałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Ta kurka jest mi bardzo znajoma :) identyczna gości u mnie w domu już od wielu wielu lat mieszcząc w sobie najróżniejsze skarby.... żeby było ciekawiej biżuteryjne.
OdpowiedzUsuńŻyczę Tobie powodzenia w poszukiwaniu siostry mojej kurki ;)
ps. bardzo ciekawy blog :) będę zaglądała częściej
pozdrawiam